TikTok w telefonie komórkowym

TikTok w telefonie komórkowym / Fot. Pixabay

  • Oznajmiła, że ONZ nawiązało współpracę z firmami z branży Big Tech, w tym Google i TikTok, aby kontrolować narrację wokół “COVID” i “zmian klimatycznych”.
  • Rozmieszczono tzw. influencerów, którzy wzbudzili w społeczeństwie większe zaufanie niż “Organizacja Narodów Zjednoczonych mówiąca coś ludziom z siedziby w Nowym Jorku”.
  • Dyrektor zarządzający Światowego Forum Ekonomicznego (WEF) orzekł, iż telewizja CNN “próbuje nadać sens światu”.
  • Zobacz też: Polsko-szwedzki kabel uszkodzony? Mógł paść ofiarą wybuchów gazociągu Nord Stream

Światowe Forum Ekonomiczne (WEF) odbyło spotkania Sustainable Development Impact Meetings, gdzie grupy przeprowadziły panel “Zwalczanie dezinformacji”, z uczestnikami, w tym ONZ, Brown University, a nawet CNN. Dyskusja dotyczyła tego, “jak najlepiej kontrolować narrację w kwestiach takich jak zmiany klimatyczne i COVID-19”.

Podsekretarz generalna ONZ ds. globalnej komunikacji, Melissa Fleming, oznajmiła, że ONZ nawiązało współpracę z firmami z branży Big Tech, w tym Google i TikTok, aby kontrolować narrację wokół “COVID” i “zmian klimatycznych”.

Nauka należy do nas, i uważamy, że świat powinien ją znać, a same platformy również.

ONZ współpracowała z Google, aby wpłynąć na wyniki wyszukiwania dotyczące “zmian klimatu”, aby narracje z “autorytatywnych” źródeł pojawiały się na górze owych wyników.

Współpracowaliśmy z Google. Na przykład, jeśli wygooglujesz ‘zmiany klimatyczne’, to na górze wyszukiwania pojawią się wszelkiego rodzaju zasoby ONZ. Zaczęliśmy to partnerstwo, kiedy byliśmy zszokowani widząc, że kiedy googlowaliśmy ‘zmiany klimatyczne’, dostawaliśmy niesamowicie zniekształcone informacje na samej górze.

ONZ współpracowała także z TikTok w projekcie nazwanym “Team Halo”, aby kontrolować narracje wokół “COVID-19”.

Szkoliliśmy naukowców na całym świecie i niektórych lekarzy na TikTok. TikTok pracował z nami.

Wywieranie wpływu na społeczeństwo

Fleming dodała, że inną według niej kluczową strategią było rozmieszczenie tzw. influencerów, czyli ludzi wywierających wpływ na społeczeństwo.

Influencerzy, którzy byli naprawdę chętni do pomocy, którzy mają mnóstwo obserwujących, byli o wiele bardziej zaufani niż Organizacja Narodów Zjednoczonych mówiąca coś ludziom z siedziby w Nowym Jorku.

Panel “Tackling Disinformation” był moderowany przez Adriana Moncka, dyrektora zarządzającego WEF. Monck powiedział, że telewizja CNN była częścią strategii “posiadania narracji”.

CNN jest zarówno organizacją, która próbuje nadać sens światu i próbuje ustalić fakty; jest również częścią politycznej wojny o to, kto jest właścicielem narracji.

Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com

Reclaim the net

Zdjęcie ilustracyjne

Zdjęcie ilustracyjne / Fot. Pxhere

Biuro Dyrektora Wywiadu Narodowego ogłosiło, że organizacja IARPA pracuje nad programem mającym na celu zdemaskowanie anonimowych pisarzy poprzez wykorzystanie AI do analizy ich stylu pisania, który jest postrzegany jako potencjalnie tak unikalny jak odcisk palca.

Ludzie i maszyny codziennie produkują ogromne ilości tekstu. Tekst zawiera cechy językowe, które mogą ujawnić tożsamość autora.

IARPA uważa, że jeśli się uda, program Human Interpretable Attribution of Text Using Underlying Structure (HIATUS) mógłby zidentyfikować styl pisarza na podstawie różnych próbek i zmodyfikować te wzorce w celu dalszej anonimizacji pisma.

Identyfikacja autora przez tekst

Kierownik programu HIATUS dr Timothy McKinnon oznajmił:

Mamy duże szanse na osiągnięcie naszych celów, dostarczenie bardzo potrzebnych możliwości Wspólnocie Wywiadowczej i znaczne poszerzenie naszego zrozumienia zmienności ludzkiego języka przy użyciu najnowszych osiągnięć lingwistyki obliczeniowej i uczenia głębokiego.

Powiedziano, że HIATUS może mieć wiele zastosowań, w tym zwalczanie działań związanych z wpływami zagranicznymi, “ochronę autorów” oraz identyfikację zagrożeń dla kontrwywiadu. Według McKinnona program może zidentyfikować, czy tekst został wygenerowany przez maszynę, czy napisany przez człowieka.

Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com

Reclaim the net

Ukraiński prezydent Wołodymyr Zełenski

Ukraiński prezydent Wołodymyr Zełenski / Fot. YouTube

  • Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełeński obawia się, że jego kraj wkrótce będzie musiał przerwać dostawy energii do Europy.
  • Wskazał, że Kijów będzie w pewnym momencie postawiony do muru wybierając ciepłe domy swoich obywateli, a Europejczyków.
  • Jeszcze w marcu Ukraina zdołała zintegrować swój system energetyczny z europejskim.
  • Zaproponował on europejskim przywódcą sprzedaż taniego prądu elektrycznego zamiast gazu ziemnego.
  • Zobacz także: Kryzys energetyczny. USA reaguje na decyzję OPEC

Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełeński podczas wideokonferencji z australijskimi ekspertami tłumaczył, że Ukraina zaopatruje Europę w tanią energię elektryczną, ale w pewnym momencie przestanie to robić, aby przetrwać zimę.

Nie będziemy mieli wystarczająco dużo energii, aby ogrzać nasze domy. A ten czas się zbliża

– poinformował prezydent Ukrainy podczas wideorozmowy z australijskimi urzędnikami i ekspertami z think tanku Lowy Institute.

Cały czas rozmawiamy o ryzyku utraty energii. To może potrwać dni, tygodnie

– dodał Wołodymyr Zełeński.

Czytaj więcej: Stremousow: “Szojgu jako oficer powinien się zastrzelić”

Energia zamiast gazu?

W połowie marca Zełeński informował, że Ukraina zakończyła integrację swojego systemu energetycznego z europejskim. W kwietniu mówił, że chce zamienić ukraińską energię elektryczną na gaz ziemny. Tłumaczył, że Ukraina wytwarza duże ilości energii jądrowej, więc Kijów może sprzedawać energię elektryczną po niższych cenach.

W połowie września doszło do spotkania prezydenta Ukrainy z przewodniczącą Komisji Europejskiej Ursulą von der Leyen.

Kraje UE mogą dostać z Ukrainy tanią energię. Pomoże to obywatelom Unii, a Ukraina będzie mogła zarabiać na swój budżet. To pomoże nam wypłacać pensje i emerytury w tym tak trudnym czasie

– zaznaczył ukraiński przywódca.

Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com

dorzeczy.pl

Zdjęcie ilustracyjne

Zdjęcie ilustracyjne / Fot. Pixabay

  • Najwyższa Izba Kontroli opublikowała raport z audytu rządowego programu Czyste Powietrze.
  • Eksperci wskazali w nim, że doszło do wielu błędów w czasie jego dotychczasowej realizacji.
  • Wiele założeń podanych na początku, urzędnicy nie będą w stanie wypełnić.
  • Wnioski ws. udziału w programie można składać do 2027 r.
  • Zobacz także: Łukaszenka prowadzi walkę z inflacją. Zablokował wzrost cen

Najwyższa Izba Kontroli wykazała w swoim raporcie, że przy programie Czyste Powietrze wykryto wiele błędów, za które nie wiadomo kto odpowiada. Audytorzy wskazali, że urzędnicy nie dadzą rady wypełnić postawionych celów.

Opracowanie programu w Narodowym Funduszu Ochrony Środowiska odbyło się z pominięciem rządowych standardów tworzenia tak wielkich projektów strategicznych. Nie zostało ono poprzedzone sporządzeniem studium wykonalności, jeśli chodzi o sprawy organizacyjne, techniczne czy zarządzanie. 

Według raportu NIK, minister środowiska nie zapewnił odpowiednio skutecznego nadzoru nad przygotowaniem i realizacją, wydaje się bardzo ważnego dla rządu programu. Eksperci zarzucili ministrowi brak zbilansowania wydatków ponad 100 miliardowego budżetu. Miało to wynikać z tego, że nie czuł się odpowiedzialny za kształt całego projektu.

Czytaj więcej: Francja. Setki osób na “Marszu dla Życia” w Lyonie

Program obecnie stoi w miejscu

Według NIK, wymienione błędy, a także brak odpowiedniej kampanii informacyjnej, sprawiają, że realizacja programu – wartego 103 miliardy złotych – praktycznie stoi w miejscu. 

Po trzech latach funkcjonowania, do tej pory złożono wnioski o dofinansowanie różnych inwestycji, które mają między innymi zmniejszyć emisję zanieczyszczeń czy oszczędzać energię, na poziomie 4 procent całego budżetu projektu. Wnioski można jeszcze składać do 2027 roku. 

Bardzo niska jest też dotychczasowa realizacja rządowych planów. Do tej pory liczba budynków o poprawionej efektywności energetycznej wynosi 2,4 procent, liczba wymienionych kotłów starej generacji – 2,2 procent, ograniczenie emisji pyłów PM10 – 0,8 procent, a benzopirenu o 1,4 procent. 

NIK zwraca też uwagę na fakt, że nie ma pewności co do dalszych źródeł finansowania inwestycji. Na razie jednak pieniędzy nie zabrakło z uwagi na wolne tempo realizacji programu.

Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com

rmf24.pl

Zdjęcie ilustracyjne

Zdjęcie ilustracyjne / Fot. Wikimedia Commons

  • Hiszpańskie Stowarzyszenie Prawników Chrześcijańskich oskarżyło kliniki aborcyjne o podawanie szkodliwych informacji w proaborcyjnych reklamach.
  • W reklamach wprowadzano kobiety w błąd sugerując, że aborcja nie ma żadnego wpływu na zdrowie.
  • Biegły ginekolog obalił antynaukowe tezy, podkreślając, że aborcja wpływa m.in. na bezpłodność.
  • Wyjaśnił również, że aborcja pozostawia ogromne szkody na psychice matki, prowadząc ją nawet do depresji.
  • Zobacz także: Centrum Kuźnia. Wykład Krzysztofa Karonia o marksistowskiej anty-kulturze

Proces w tej sprawie wytoczyło hiszpańskie Stowarzyszenie Prawników Chrześcijańskich, które zarzuciło klinikom aborcyjnym posługiwanie się reklamami wprowadzającymi odbiorców w błąd. W toku procesu, strona proaborcyjna nie przedstawiła żadnych dowodów na obronę swoich tez. Powołani biegli i świadkowie zaprezentowali opinie świadczące o powszechności m.in. depresji i syndromu postaborcyjnego, a także zagrożeniu bezpłodnością.

W swoich materiałach promocyjnych, ACAI, będące organizacją zrzeszająca aż 32 ośrodki aborcyjne, zapewniała, że aborcja jest praktyką, która nie wiąże się z żadnym ryzykiem. Na stronie internetowej Stowarzyszenia, w sekcji pytań i odpowiedzi, na pytanie o bezpieczeństwo i ewentualne konsekwencje poddania się aborcji.

Przerwanie ciąży jest operacją, która nie zostawia konsekwencji, więc kiedy znowu zajdziesz w ciążę, będzie tak, jakbyś nie miała wcześniejszej aborcji. Nie ma również ryzyka bezpłodności w wyniku poddania się jednej lub więcej aborcji. Aborcja jest najczęstszą interwencją chirurgiczną w Hiszpanii, nie pozostawia następstw, a częstotliwość występowania powikłań jest bardzo niska

– stwierdziła organizacja aborcyjna ACAI.

Z wyroku sądu apelacyjnego wynika, że nie miał on wątpliwości, że do celów pozwanego stowarzyszenia należy promowanie działalności zawodowej i gospodarczej jego wspólników. Dokładnie to znalazło się w treści zaskarżonej reklamy, która ewidentnie stara się eksponować ewentualne korzyści płynące z poddania się praktyce dobrowolnej aborcji, promując tym samym korzystanie z usług świadczonych przez takie kliniki.

Czytaj więcej: Czy jutro, tj. w piątek 7 października, obowiązuje post?

Proaborcyjna reklama szkodzi kobietom

Wszelkie zawarte w reklamie twierdzenia upadły pod ciężarem zeznań biegłych i świadków, którzy zostali powołani w toku procesu. Biegły ginekolog wskazał m.in., że reklama jest stronnicza i może wprowadzać w błąd ponieważ aborcja może mieć następstwa, a informacje podawane przez ACAI mogą sugerować, że aborcja jest łatwiejsza niż w rzeczywistości.

Zaznaczył, że jego doświadczenie zawodowe potwierdza, że następstwami aborcji mogą być zaburzenia nastroju, powikłania wpływające na żeńskie narządy płciowe (mogące prowadzić nawet do bezpłodności), a ryzyko komplikacji u matki rośnie wraz z liczbą aborcji. Podkreślił, że szczególnie częstą konsekwencją aborcji jest u matki depresja.

Sąd apelacyjny ocenił jednoznacznie, że pominięte w reklamie informacje są bardzo istotne i z dużą dozą prawdopodobieństwa można założyć, że konsument, który wiedzę tę by posiadał, nie zdecydowałby się na oferowaną przez klinikę aborcyjną usługę.

Hiszpańskie orzeczenie wyraźnie wskazuje, że nawet najbardziej upowszechniona ideologia nie jest w stanie oprzeć się sile argumentów, które prezentują prawdę. Walka środowisk liberalnych i lewicowych o stworzenie międzynarodowego „prawa do aborcji”, która tak często idzie w parze z próbą przedstawiania jej jako „bezpiecznego zabiegu”, porównywanego nawet do „wyrwania zęba”, czy po prostu „decyzji”, nie uwzględnia jednego z kluczowych czynników, do których prędzej czy później problematykę aborcyjną trzeba odnieść, czyli skutków. Hiszpański wymiar sprawiedliwości potwierdził, że nawet w warunkach prawnej dopuszczalności aborcji, osoby parające się tym procederem muszą stawać w prawdzie co do tego, czym aborcja w rzeczywistości jest

– powiedziała Anna Kubacka, analityk Centrum Prawa Międzynarodowego Ordo Iuris.

Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com

OrdoIuris, pch24.pl

MON Rosji Szojgu ostrzega Zachód

MON Rosji Siergiej Szojgu / Fot. Twitter

  • Przedstawiciel rosyjskich władz okupacyjnych na Ukrainie Kirył Stremousow mocno skrytykował ministra obrony Siergieja Szojgu.
  • Obwinia on go oraz generałów zasiadających w Moskwie za serię porażek rosyjskich wojsk.
  • Jego zdaniem Szojgu za swoje porażki powinien popełnić “honorowe” samobójstwo.
  • Pochwalił także czeczeńskiego przywódcę Ramzana Kadyrowa za wcześniejszą krytykę Kremla.
  • Zobacz także: Kryzys energetyczny. USA reaguje na decyzję OPEC

W nagraniu opublikowanym na Telegramie Kirył Stremousow, zastępca szefa anektowanego przez Rosję Chersonia, publicznie zbeształ generałów i ministrów zasiadających w Moskwie za niezrozumienie problemów na froncie.

Rzeczywiście, wielu mówi: gdyby byli ministrem obrony, który pozwolił na taki stan rzeczy, jako oficerowie powinni się zastrzelić. Ale słowo “oficer” to dla wielu niezrozumiałe pojęcie

– stwierdził Kirył Stremousow.

Zwrócił również uwagę, że rosyjscy żołnierze w obronie swojego kraju trwali na swoich pozycjach aż do śmierci, przeciwstawiając swój heroizm niekompetentnym dowódcom wojskowym w Moskwie.

Ministerstwo Obrony to nie tylko ministrowie, generałowie, skorumpowani szabrownicy i różne inne szumowiny, ale wszyscy ci bohaterowie, którzy oddali życie w obronie Rosji

– dodał przedstawiciel okupacyjnych władz na Ukrainie.

Stremousow pochwalił przywódcę Czeczenii Ramzana Kadyrowa, który również publicznie skarcił najwyższe kierownictwo Rosji.

Zgadzam się, dobra robota

– oświadczył.

Czytaj więcej: Zaskakujący powrót do wielkiej polityki. Nieoficjalnie. Kuchciński nowym szefem kancelarii premiera

Rosyjskie wojska w defensywie

Agencja Reutera zwraca uwagę, że taka otwarta i obraźliwa krytyka z wewnątrz systemu jest niezwykle rzadka we współczesnej Rosji.

Po ponad siedmiu miesiącach wojny na Ukrainie, najbardziej podstawowe cele wojenne Rosji wciąż nie zostały osiągnięte, podczas gdy siły rosyjskie poniosły w ostatnich miesiącach serię porażek na polu bitwy, zmuszając prezydenta Władimira Putina do ogłoszenia częściowej mobilizacji.

Minister obrony Siergiej Szojgu, jeden z najbliższych sojuszników Putina, został mianowany w 2012 r. Ich związek był tak bliski, że obaj mężczyźni regularnie spędzali razem wakacje w lasach i górach Tuwy, republiki autonomicznej w azjatyckiej części Rosji, z której pochodzi Szojgu.

Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com

dorzeczy.pl

Zdjęcie ilustracyjne

Zdjęcie ilustracyjne / Fot. Cathopic

  • Moskiewski sąd arbitrażowy wydał orzeczenie ws. sporu pomiędzy firma “Dostępne mieszkanie”, a Archidiecezją Matki Bożej.
  • Lokalna diecezja katolicka musi zapłacić firmie około 930 mln rubli za pomoc w odzyskaniu dawnych posiadłości i budynków.
  • Przed rozprawą obie strony zawarły porozumienie, które w razie pozytywnego orzeczenia dla kurii, wydatki byłyby minimalne.
  • Zobacz także: Łukaszenka prowadzi walkę z inflacją. Zablokował wzrost cen

Były sekretarz generalny Konferencji Biskupów Katolickich Rosji Igor Kowalewski przypomniał w rozmowie z rosyjską agencji prasową Interfax, iż przez długi czas archidiecezja walczyła o zwrot kilku budynków, w tym kościoła św. Piotra i Pawła, w centrum miasta, które wcześniej należały do Kościoła katolickiego. Jeszcze przed rozpoczęciem rozpraw sądowych podpisano umowę z firmą “Dostępne mieszkanie”, przewidującą wynagrodzenie jej w razie pomyślnego zakończenia sprawy, a w wypadku niepowodzenia wydatki archidiecezji byłyby minimalne.

Po wieloletnich staraniach udało się przywrócić sprawiedliwość dziejową i wszystkie instancje sądowe potwierdziły prawa katolików do tych obiektów, jednakże władze archidiecezji odmówiły wykonania zobowiązań wynikających z umowy

– przekazał były kapłan Igor Kowalewski.

Zaznaczył on, że na znak protestu wobec takiej decyzji ogłosił zerwanie z archidiecezją i episkopatem oraz wystąpił ze stanu kapłańskiego i wyjechał z Rosji. Zwrócił uwagę, że obecnie firma podała sprawę do sądu, żądając wypełnienia warunków porozumienia i dziś ich pozew został zaspokojony.

Ze swej strony dyrektor służby informacyjnej archidiecezji ks. Kirił Gorbunow zapowiedział w rozmowie z Interfaxem, iż archidiecezja nie zgadza się z tym wyrokiem i zamierza go zaskarżyć.

Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com

tysol.pl

Asyż, Włochy.

Asyż, Włochy. / Fot. Moisés Becerra/Cathopic

Narodowe Siły Zbrojne organizują 22 października w Kaliszu obchody wielkiego kapelana i działacza narodowego ks. kpt. Michała Poradowskiego. W młodości działał w Młodzieży Wielkiej Polski, a w czasie II wojny światowej już jako kapłan był żołnierzem Narodowo-Ludowej Organizacji Wojskowej.

Organizatorzy o godz. 12:45 zamierzają złożyć wieniec na grobie kapelana w jego rodzinnej miejscowości Kokanina koło Kalisza. Nastepnie o godz. 14 w Sanktuarium św. Józefa w Kaliszu zostanie odprawiona w intencji ks. Michała Poradowskiego msza święta w rycie trydenckim. Na sam koniec uroczystości tj. na godz. 15:45 zaplanowano odsłonięcie i poświęcenie pamiątkowej tablicy przy Katedrze Kaliskiej pw. św. Mikołaja.

Czytaj więcej: Wielkie zmartwienie polskich proboszczów. “Nie ma wyboru. W kościele będzie zimno”

Krótka biografia kapelana narodowców

W młodości ks. Michał Poradowski działał ZHP, gdzie pełnił funkcję drużynowego, jednocześnie udzielał się też na niwie politycznej – należał do Młodzieży Wielkiej Polski. Jego starszy brat, Szymon Poradowski, był działaczem w Stronnictwie Narodowym. Pełnił funkcję komisarza Młodzieży Wielkiej Polski.

Od pierwszych dni okupacji prowadzi działalność konspiracyjną, przeciw Niemcom, na początku w Narodowo – Ludowej Organizacji Wojskowej, następnie w Narodowych Siłach Zbrojnych.

Rozkazem nr 14 Komendy Okręgu Warszawa – województwo z 26 X 1943 ks. “Benedykt” został zatwierdzony na stanowisko szefa Służby Duszpasterstwa NSZ i otrzymuje stopień kapitana. Do jego zadań należało m.in.: organizacja wykładów, kursów ideologicznych, zarówno, dla kapelanów i żołnierzy.

Po wojnie wyjechał na emigrację do Paryża. W 1950 r. przybył do Chile, gdzie przez ponad 40 lat był profesorem na uczelniach katolickich tego kraju. Wykładał socjologię i naukę społeczną Kościoła najpierw przez dwa lata (1950–1952) na Katolickim Uniwersytecie w Santiago, a następnie związał się na stałe z Papieskim Uniwersytetem Katolickim w Valparaíso (1952–1989), gdzie był kierownikiem katedry socjologii. Wykładał także na innych wyższych uczelniach chilijskich, m.in. na Uniwersytecie Metropolitalnym (1986–1990) oraz Academia Superior de La Seguridad National w Santiago de Chile. Należał do wielu stowarzyszeń naukowych, m.in.: Sociedad Chilena de Sociologia, Sociedad Internacional S. Tomás de Aquino (Rzym), Sociedad Catolica Argentina de Filosofía (członek honorowy); był wiceprezesem (od 1982) Asociación Catolica Interamericana de Filosofía z siedzibą w Sao Paulo w Brazylii. Był członkiem czynnym zamiejscowym Polskiego Towarzystwa Naukowego na Obczyźnie.

We wrześniu 1993 powrócił do Polski i zamieszkał we Wrocławiu. W tym czasie wydał drukiem kilka opracowań publicystycznych. W 2001 został odznaczony Medalem Polonia Mater Nostra Est.

Zmarł w szpitalu wrocławskim 16 czerwca 2003. Pochowany został na cmentarzu parafialnym w Kokaninie koło Kalisza. Podczas uroczystości pogrzebowej przemawiała m.in. polonijna działaczka i poetka Wanda Sieradzka de Ruig.

Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com

twitter.com, muzeumzolnierzywykletych.pl

Zdjęcie ilustracyjne

Zdjęcie ilustracyjne / Fot. Pixabay

  • Prezes banku centralnego Ukrainy Kyryło Szewczenko poinformował o swojej dymisji.
  • Został on oskarżony przez Narodowe Biuro Antykorupcyjne o defraudację ogromnej sumy.
  • Jego machinacje doprowadziły do utraty ponad 206 mln hrywien.
  • Bank nielegalnie wypłacał miesięczne wynagrodzenia za fikcyjne usługi agencyjne.
  • Zobacz także: Musk zaskakuje po raz kolejny. Twitter jednak zostanie przejęty przez miliardera

Sprawę bada Narodowe Biuro Antykorupcyjne Ukrainy. Śledczy, jak podaje agencja Ukrinform, ujawnili nielegalne działania urzędników państwowego JSC Ukrgasbanku, które doprowadziły do strat w wysokości ponad 206 mln hrywien.

W postępowaniu karnym zawiadomiono o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez pięciu głównych sprawców, w tym urzędującego prezesa Narodowego Banku Ukrainy oraz byłych i obecnych wysokich rangą urzędników instytucji bankowych

– podaje agencja Ukrinform.

Ustalono, że kierownictwo banku, dysponując informacjami o umowach o świadczenie usług bankowych zawieranych z dużymi klientami, wykorzystywało je do defraudacji środków.

Urzędnicy banku zawierali fikcyjne umowy z osobami fizycznymi i prawnymi, które rzekomo będąc agentami banku przyciągały do niego dużych klientów. Bank nielegalnie wypłacał tym osobom miesięczne wynagrodzenia za fikcyjne, bliżej nieokreślone usługi agencyjne.

Śledztwo antykorupcyjne wykazało, że w latach 2014-2020 w ramach tego schematu fundusze państwowego banku w wysokości ponad 206 mln hrywien zostały bezpodstawnie przekazane 52 fikcyjnym agentom. Zawarte w aktach oskarżenia nie dotyczą okresu, w którym obecny prezes NBU pełnił swoje obecne stanowisko.

Czytaj więcej: Marsz dla życia i rodziny w Opolu. Kiedy? Gdzie?

Dymisja szefa banku centralnego

Kyryło Szewczenko, prezes banku centralnego Ukrainy od 16 lipca 2020 roku złożył 4 października rezygnację ze stanowiska z powodów zdrowotnych.

Poprosiłem Prezydenta Ukrainy o przyjęcie mojej rezygnacji. Dziękuję Prezydentowi Ukrainy za zaufanie i wspólną pracę na rzecz państwa. Zarówno w czasie pokoju, jak i wojny

– poinformował w oświadczeniu prezes banku centralnego Ukrainy Kyryło Szewczenko.

Tymczasem serwis “Ukraińska Prawda”, powołując się na anonimowe źródła przypomina, że NBU i ministerstwo finansów miały odmienne stanowiska na temat wielkości emisji hrywny w czasie rosyjskiej inwazji.

Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com

rp.pl, dorzeczy.pl

Zdjęcie ilustracyjne

Zdjęcie ilustracyjne / Fot. Pixabay

  • Państwa wydobywające największą ilość ropy naftowej na świecie zrzeszone w OPEC+ zdecydowały w najbliższym czasie mocno zredukować wydobycie.
  • Kraje te zdecydowały zmniejszyć dzienne wydobycie, aż o 2 mln baryłek.
  • Prezydent Stanów Zjednoczonych Joe Biden wyraził chęć pomocy Europy dostawami amerykańskiej ropy.
  • USA przekażą Europie 10 mln baryłek ropy, uwolnionych z rezerwy strategicznej.
  • Zobacz także: Biały Dom wpadł w panikę. Kraje OPEC rozważają redukcję wydobycia ropy

To reakcja na decyzję OPEC skupiającego największych producentów ropy o planowanym zmniejszeniu wydobycia o 2 mln baryłek dziennie.

Jake Sullivan przekazał, że prezydent Stanów Zjednoczonych Joe Biden jest zawiedziony tą krótkowzroczną decyzją i ostrzegł, że uderzy ona w najuboższe kraje.

Analityk rynku paliw portalu e-petrol, dr Jacek Bogucki, mówił, że decyzja OPEC przełoży się na duży ubytek światowego wydobycia ropy, co wpłynie na wzrost ceny tego surowca.

Ruch Stanów Zjednoczonych można potraktować jako próbę uratowania przed wysokimi cenami, które mogą w kolejnym miesiącu się pojawić. Natomiast one tak czy inaczej się pojawią, ponieważ deficyt mamy (…). To chwilowo zostanie w jakiś sposób złagodzone, ale jednak ceny przekraczające 90 dolarów będą naszą codziennością przez cały październik. Z całą pewnością zmiany odczujemy na rynku polskim, to nie będzie zmiana znacząca z dnia na dzień, ale jednak zwyżki muszą się przełożyć najpierw paliw gotowych w hurcie, a później na ceny paliw na stacjach

– ocenił dr Jacek Bogucki.

Uwolnienie 10 mln baryłek ropy naftowej przez USA będzie kontynuacją procesu rozpoczętego w marcu.

Wówczas prezydent Joe Biden zdecydował o uwalnianiu średnio około miliona baryłek ropy dziennie w reakcji na wzrost cen surowca po rosyjskiej inwazji.

Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com

radiomaryja.pl