Zełenski i Szmyhal / Fot. PAP/Andrzej Lange
Sfinansowano przez Narodowy Instytut Wolności ze środków Programu Rozwoju Organizacji Obywatelskich na lata 2018 – 2030
Wołodymyr Zełenski zabrał głos w kwestii negocjacji pokojowych z Rosją
Prezydent Ukrainy powiedział, że zwycięstwo nad Rosją będzie wymagało ogromnej pracy wszystkich obywateli Ukrainy
Zełenski podkreślił znaczenie rozmów prowadzonych przez ukraiński zespół negocjacyjny
Czwarta runda negocjacji będzie kontynuowana w środę
Przywódca Ukrainy stwierdził, że wciąż potrzeba czasu, aby osiągnąć pożądane przez Kijów ustąpienie Rosji
Ukraiński przywódca stwierdził, że rozmowy z przedstawicielami Kremla zaczynają “brzmieć coraz bardziej realistycznie, ale wciąż potrzeba czasu”, aby osiągnąć pożądany przez Kijów przełom.
Federacja Rosyjska wciąż naciska na Ukrainę, aby formalnie wyrzekła się jakiegokolwiek zamiaru przystąpienia do NATO i oficjalnie uznała separatystyczne republiki Doniecka i Ługańska. Kreml żąda także od Kijowa, aby uznał Krym za prawowite terytorium rosyjskie.
Ukraiński negocjator i doradca prezydenta Zełenskiego Mychajło Podolak wskazał, że podczas ostatnich rozmów ze stroną rosyjską wystąpiły “podstawowe sprzeczności”, ale “z pewnością jest miejsce na kompromis”.
Również doradca ukraińskiego przywódcy pisał na swoich mediach społecznościowych o problemach w komunikacji.
Strony aktywnie wyrażają swoje określone stanowiska. Komunikacja jest utrzymywana, ale jest ciężko. Powodem niezgody są zbyt różne systemy polityczne. Ukraina to wolny dialog w społeczeństwie i obowiązkowy konsensus. Rosja jest ultimatum tłumienia własnego społeczeństwa.
Mateusz Morawiecki i Jarosław Kaczyński w Kijowie / fot. PAP/EPA/PRESIDENTIAL PRESS SERVICE HANDOUT
Sfinansowano przez Narodowy Instytut Wolności ze środków Programu Rozwoju Organizacji Obywatelskich na lata 2018 – 2030
Mateusz Morawiecki odbył wizytę w Kijowie, gdzie spotkał się z prezydentem Ukrainy Wołodymyrem Zełenskim
Szef polskiego rządu po rozmowach z ukraińskimi politykami wskazał, jak Unia Europejska zamierza wspierać Ukrainę
Morawiecki podkreślił, że Ukraina broni już od trzech tygodni “europejskich wartości”
Według premiera, Europa po stracie Ukrainy nie będzie już taka sama
Ukraina stoi dzisiaj na straży podstawowych europejskich wartości.
– ocenił premier Morawiecki w Kijowie.
Przekazałem panu premierowi podczas naszej roboczej sesji, gdzie wyjaśnialiśmy wszystkie szczegóły, z jakich części budżetu Unii Europejskiej i jakie środki, w wysokości już dzisiaj ponad 2 miliardów euro, będą płynęły i już płyną na pomoc humanitarną i wszelką inną dla Ukrainy.
– zakomunikował szef polskiego rządu.
Chcemy dotrzeć do sumień wszystkich Europejczyków przede wszystkim i obywateli wszystkich ludzi dobrej woli na całym świecie, do opinii publicznej w Europie Zachodniej, w całej Unii Europejskiej.
– mówił premier.
Ukraina stoi dzisiaj na straży podstawowych europejskich wartości. Kto pomyślał 20 dni temu, że Kijów tak bohatersko, że cała Ukraina z tak wielką odwagą będzie broniła każdej piędzi ziemi, każdego istnienia ludzkiego, każdej ulicy, każdego przedszkola i szkoły. Barbarzyński atak rosyjski to nie jest dzisiaj już atak na wojsko, na linii frontu jednej, drugiej, trzeciej czy czwartej. Tych linii frontu otwartych zostało wiele. To atak na kobiety, na dzieci. Ponad setka dzieci zginęła w bestialski sposób zamordowana tutaj w Ukrainie.
– dodał.
“Taka Europa byłaby symbolem porażki”
Szef polskiego rządu przestrzegł europejskich polityków przed pozostawieniem Ukrainy samej sobie. Według Morawieckiego, Europa po stracie tego państwa nie będzie taka sama.
Ci, którzy tak myślą są w głębokim błędzie. Taka Europa byłaby symbolem porażki, symbolem słabości i symbolem upokorzenia. Dlatego my razem wszyscy nie możemy do tego dopuścić.
Санкції проти Росії мають бути нищівними. Обговорили з ПМ 🇵🇱 @MorawieckiM, 🇨🇿 @P_Fiala, 🇸🇮 @JJansaSDS план необхідних заходів. Зокрема, це визнання РФ країною-спонсором тероризму, закриття портів, ембарго на російські ресурси. pic.twitter.com/pXfI3wjmao
Europe must understand that if it loses Ukraine it will never be the same again. It will no longer be Europe. Rather it will be a defeated, humiliated and pathetic version of its former self. I want a strong and resolute Europe. pic.twitter.com/ENMRSDNuVU
Premier Wielkiej Brytanii Boris Johnson / Fot. PAP/EPA/ANDY RAIN. Sfinansowano przez Narodowy Instytut Wolności ze środków Programu Rozwoju Organizacji Obywatelskich na lata 2018 – 2030
Obecna procedura jest taka, że Ukraińcy mogą ubiegać się o wizę, kiedy wzięte są ich odciski palców w jednym z ośrodków konsularnych w Europie. Chociaż, jak podaje brytyjska prasa, wymóg pobrania danych biometrycznych ma być wkrótce zniesiony. Ukraińcy pojawiający się na granicy brytyjskiej bez wizy są po prostu niewpuszczani. Sam system ubiegania się o wizę jest niesłychanie czasochłonny i skomplikowany, wymagający mnogości wszelkiej liczby dokumentów i często nie do przejścia nawet dla brytyjskich prawników.
Nie będę ukrywał, że temat emigrantów jest dla Brytyjczyków tematem łatwym. Polska z emigrantami ma problem stosunkowo od niedawna, Wielka Brytania jest szturmowana różnymi falami emigracji legalnej i nie, od dziesięcioleci. Ostatnio bardzo popularnym wynalazkiem nielegalnej podróży do UK jest przeprawa pontonem przez kanał La Manche.
Sytuacja Ukraińców jest jednak wyjątkowa. Jest to kraj europejski bardzo mocno wspierany w walce z Rosja przez rząd JKM i to wsparcie powinno równie mocno przekładać się na aspekt humanitarny. Kiedy porówna się wysiłek Polaków, to co robią Brytyjczycy może wywołać jedynie zażenowanie. Rząd co prawda obiecuje uruchomienie programu łączenia Brytyjczyków, którzy chcą przyjąć Ukraińców pod swój dach z potrzebującymi i wsparciem ich kwotą £350 miesięcznie, ale jak na razie istnieje to tylko w jako zapowiedź.
Wielka Brytania ulubionym miejscem dla rosyjskich oligarchów
Londyn od wielu dekad jest ulubionym miejscem dla rosyjskich oligarchów. Umieszczają tu swoje, często osiągnięte w podejrzany sposób kapitały, kształcą swoje dzieci i podkupują prasę, prawników i polityków. Córka Ławrowa mieszka w prestiżowej dzielnicy Knightsbridge i jak na razie nie dzieje jej się krzywda. W ostatnich latach wraz z pogarszaniem się relacji brytyjsko- rosyjskich i coraz częstszych podlotów rosyjskich bombowców strategicznych do granic UK rząd JKM zaczął podszczypywać tych oligarchów, którzy są bardzo blisko związani z Putinem. Najbardziej prominentnymi między nimi są: były właściciel klubu piłkarskiego Chelsea Roman Abramowicz i Alisher Usmanov. Abramowiczowi już kilka lat temu odmówiono przedłużenia wizy i ten zmienił rezydencję na Izrael. Swoją drogą dość ciekawe musiałoby być spotkanie sponsora Zelenskiego, Kołomojskiego, który jest również rezydentem Izraela, z przyjacielem Putina Abramowiczem.
Saga Abramowicza trwa, ostatnio rząd portugalski zatrzymał rabina Porto o swojsko brzmiącym nazwisku Litvak, sugerując fałszowanie dokumentów, które miały umożliwić Abramowiczowi otrzymanie portugalskiego obywatelstwa. Jak widać obywatelstwo rosyjskie i izraelskie nie satysfakcjonują w pełni Abramowicza. Klub piłkarski Chelsea w związku z ograniczeniami finansowymi nałożonymi na jego właściciela stanął na skraju bankructwa i intensywnie poszukuje nowego nabywcy. Podobnie nieszczęśliwy los spotkał inny klub- Everton, tu swoje macki włożył Usmanow, który niedawno podobno w bardzo szybkim tempie powrócił do swego rodzinnego Uzbekistanu. Jako kibic Arsenalu pamiętam rozmowę z jednym z prawników tego klubu dobrych kilka lat wstecz, o potencjalnym przejęciu tego klubu przez Usmanova. Pomimo bardzo atrakcyjnej oferty finansowej został on odrzucony ze względu na podejrzaną naturę jego biznesów. Na szczęście to Everton, a nie Arsenal padł jego ofiara.
W UK są wiec góry rosyjskich pieniędzy, domy i posiadłości oligarchów i rząd JKM powinien śmielej i bardziej intensywniej przejmować te pieniądze i przekazywać na pomoc ukraińskim ofiarom wojny.
Fejki brytyjskiej prasy
Prasa brytyjska i jej jeden z bardziej popularnych tabloidów Daily Mail również włączyły się w akcje pomocy dla Ukraińców. Daily Mail jak na razie zebrał sumę 7 mln funtów i bardzo chwali szczodrość swoich czytelników.
Ta szczodrość, chociażby opinii jest bardzo oszczędnie dystrybuowana w kierunku Polaków i ich wysiłku w pomocy dla Ukraińców. Chętnie natomiast podłapywane są tematy jak potencjalne seksualna eksploatacja kobiet i dzieci ukraińskich czy gwałt na Ukraince jakiego miałby się dopuścić Polak.
Niedawno byłem zaangażowany w kampanie domagając się przeprosin od Daily Mail, kiedy białoruskiego esesmana i zbrodniarza wojennego Sawoniuka nazywano Polakiem tylko dlatego, że wiele lat ukrywał się w UK jako Polak. IPN dzielnie mnie w tym wspierał, ale rezultat był taki, że po miesiącu ukazał się kolejny artykuł ostrzegający przed islamskimi terrorystami, ale od tych groźniejsi mieliby być brytyjscy prawicowi ekstremiści, a od nich jak autor twierdzi jeszcze bardziej groźni mieliby być lepiej zorganizowani prawicowi Polacy, którzy już w domyśle, tylko czekają, aby zacząć podkładać bomby. Te informacje miałby pochodzić ze źródła samego MI5. Dobrze byłoby, aby ambasada RP w Londynie podejmowała te tematy i uprzejmie prosiła autora takich paszkwili o dowody i kończyła takie sprawy procesami sądowymi.
Jak więc widać media brytyjskie niekoniecznie doceniają ogromny wysiłek Polaków, ich serce i zaangażowanie w pomoc bliźniemu, z którym nie zawsze nam się układało najlepiej. Czas jak zwykle odzieli fejkową propagandę od realnej pomocy. Miejmy nadzieje, że ten ogromny kapitał serca zostanie przekuty na lepsza przyszłość, gdzie Ukraińcy i ich rząd nie będą dalej musieli być traktowani jako dzieci specjalnej (banderowskiej) troski i wszyscy zrozumiemy, że w razie potrzeby możemy polegać tylko na sobie i naszych realnych przyjaciołach z którymi łączy nas wspólnota dziejów.
Rosyjska prokuratura poprosiła o skazanie Aleksieja Nawalnego na 13 lat więzienia za oszustwo i obrazę sądu. Prokurator zażądał też, by Nawalny został ukarany grzywną w wysokości 1,2 mln rubli
– podaje NEXTA.
Jak długo Nawalny będzie odbywał wyroki?
Nasze stanowisko jest takie, że Putin chce już zawsze trzymać Nawalnego w więzieniu
– podkreśliła Kira Jarmysz, sekretarz prasowa Nawalnego.
Przyszły wyrok Aleksieja nie ma nic wspólnego z prawem. Ma jedynie związek z tym, jak długo Putin będzie rządził. Upewniamy się więc, że jeszcze trochę utrzyma się przy władzy
– dodała Kira Jarmysz .
Krótko po przerwie prawnicy poprosili prokuratora o wyjaśnienie, jakiego reżimu żąda dla Nawalnego — zwykłego czy surowego
– skomentowała Kira Jarmysz.
13 лет – за сфабрикованное дело, за подставных "потерпевших", за свидетелей, которые давали показания под давлением и публично отказались от них в суде. 13 лет!
Władimir Putin i Aleksander Łukaszenka / Fot. PAP/EPA/MIKHAIL KLIMENTYEV / KREMLIN POOL / SPUTNIK
Sfinansowano przez Narodowy Instytut Wolności ze środków Programu Rozwoju Organizacji Obywatelskich na lata 2018 – 2030
Białoruski reżim od początku wojny na Ukrainie wspiera Moskwę.
Putin liczy na wsparcie Łukaszenki w walce z Ukrainą.
Według jednego z wysokich rangą funkcjonariuszy sił operacji specjalnych Republiki Białorusi siły specjalne Sił Zbrojnych Białorusi nie będą brały udziału w wojnie z Ukrainą – poinformował Sztab generalny Sił Zbrojnych Ukrainy.
Co chwilę pojawiają się spekulacje co do udziału białoruskich wojsk w wojnie rosyjsko-ukraińskiej.
Kolejne informacje pokazują, że na Białorusi narasta bunt wśród żołnierzy. Kategorycznie odmawiają oni udziału w rosyjskiej wojnie przeciwko Ukrainie. Dowództwo szuka możliwości, by przymuszać żołnierzy do udziału w niej
– napisał Stanisław Żaryn na swoim koncie Twitterowym.
Według jednego z wysokich rangą funkcjonariuszy sił operacji specjalnych Republiki Białorusi siły specjalne Sił Zbrojnych Białorusi nie będą brały udziału w wojnie z Ukrainą
– poinformował Sztab generalny Sił Zbrojnych Ukrainy.
Utrzymuje się wysokie prawdopodobieństwo udziału sił białoruskich w wojnie przeciw Ukrainie.
– przekazał w niedzielę sztab generalny Sił Zbrojnych Ukrainy.
Łukaszenko kłamliwie próbuje przekonać białoruskich żołnierzy, że Białoruś została zaatakowana przez Ukrainę, podczas gdy to on atakuje Ukraine z Białorusi na rozkaz Putina.https://t.co/FouxEnal73
Piotr Motyka: Co dla Węgrów oznacza Święto Narodowe Węgier z dnia 15 marca?
Michał Kwilecki: Święto narodowe Węgier obchodzone 15-go marca związane jest z rocznicą i uhonorowaniem Powstania Węgierskiego w latach 1848-49 w którym znaczny udział wzięli Polacy. Węgrzy walczyli z Carską Rosją i Cesarstwem Austrii o wolność i niepodległość.
Piotr Motyka: Czym zajmuje się Wrocławskie Towarzystwo Polsko Węgierskie im. Mieczysława Woronieckiego?
Michał Kwilecki: Wrocławskie Towarzystwo Polsko-Węgierskie im. Mieczysława Woronieckiego działa na wielu polach, to m.in.: promocja wspólnego dziedzictwa, historii Węgier, kultury, sztuki, muzyki węgierskiej, turystyki oraz Węgier jako kraju na Dolnym Śląsku, oprócz tego nawiązywanie współpracy naukowej pomiędzy uczelniami wrocławskimi i węgierskimi, współpracy biznesowej między firmami dolnośląskimi i węgierskimi, współpracy między izbami gospodarczymi Dolnego Śląska z ich odpowiednikami na Węgrzech.
Piotr Motyka: Jakie obchody z okazji węgierskiego święta planowane są we Wrocławiu?
Michał Kwilecki: Z okazji święta narodowego Węgier zorganizujemy uroczystą Mszę Świętą oraz uroczysty koncert węgierski w kościele garnizonowym pod wezwaniem Świętej Elżbiety Węgierskiej pod patronatem J.E. Pani Ambasador Węgier, Marszałka Województwa Dolnośląskiego, Prezydenta Wrocławia i Starosty Powiatu Dolnośląskiego. Koncert sponsorują Miasto Wrocław, Ośrodek Kultury i Sztuki Urzędu Wojewódzkiego Fundacja Polska Miedź KGHM oraz Starostwo Powiatu Wrocławskiego. Wrocławska Orkiestra Barokowa Narodowego Forum Muzyki pod batutą dyrektora NFM Pana Andrzeja Kosendiaka zaprezentuje przede wszystkim muzykę węgierską. Partnerem projektu jest też Wrocławskie Biuro Turystyczne.
Piotr Motyka: Co Pan sądzi o obecnej również w Polsce dezinformacji dotyczącej stosunku Węgier do konfliktu na Ukrainie?
Michał Kwilecki: Jestem przerażony skalą dezinformacji i zakłamania w mediach także społecznościowych, manipulacjom ukazującym kłamliwie rolę Węgier. Węgry po Polsce są drugim krajem europejskim które najbardziej pomaga Ukrainie i Ukraińcom – przyjmują najwięcej po Polsce uchodźców z Ukrainy, przekazują ogromną pomoc humanitarną ale też gospodarczą, wspierają wszystkie sankcje nałożone przez Unię Europejską podjęły decyzję o przyjęciu wojsk NATO na Węgrzech. Nie rozumiem tej nagonki na Węgry w sytuacji kiedy to Niemcy i Francja blokują wprowadzenie najpoważniejszych i najskuteczniejszych sankcji na Rosję – takich które miały by realny wpływ.
To przede wszystkim Niemcy nie zgadzają się na wyeliminowanie kupowania gazu i ropy od Rosji – za pieniądze z kupna przecież wspierają wysiłek militarny Rosji w agresji na Ukrainę. Pretensje że Węgry podpisały umowę o dostarczanie gazu z Rosji są obłudne wobec tego, że cała praktycznie Europa bierze gaz z Rosji. Większość publikowanych wypowiedzi np. Premiera Węgier są wycinkowe, pozbawione kontekstu i fragmentaryczne. Kiedy przeczyta się całość wypowiedzi wygląda to zupełnie inaczej. Poza tym Węgry są stosunkowo małym krajem, mają słabą armię – dopiero w budowie – więc bezpieczeństwo swoich obywateli jest oczywiście priorytetem. Poza tym ostrzejsze występowanie – ostrzejsze niż Zachodu czy NATO – przeciwko Rosji mogłoby spowodować zajęcie przez wojska rosyjskie Zakarpacia i tym samym odcięcie Węgier od Ukrainy i możliwości pomocy Ukrainie i Ukraińcom.
Piotr Motyka: W jaki sposób Węgrzy wspierają Ukraińców?
Michał Kwilecki: Wysyłają pomoc gospodarczą, energetyczną, humanitarną, przyjmują ogromne ilości Ukraińców – biorąc pod uwagę wielkość kraju i liczbę ludności.
Piotr Motyka: Życzę godnego uczczenia Narodowego Święta Węgier podczas uroczystości we Wrocławiu. Serdecznie dziękuję za ciekawy wywiad, Bóg zapłać!
Papież Franciszek podczas audiencji generalnej / Fot. PAP/EPA/Maurizio Brambatti. Sfinansowano przez Narodowy Instytut Wolności ze środków Programu Rozwoju Organizacji Obywatelskich na lata 2018 – 2030
Jak informowaliśmy na początku marca, ukraińscy biskupi zwrócili się do papieża Franciszka z apelem o publiczne dokonanie aktu poświęcenia Niepokalanemu Sercu Maryi Ukrainy i Rosji, zgodnie z prośbą Matki Bożej Fatimskiej. Dzisiaj Stolica Apostolska poinformowała, że papież dokona tego aktu.
25 marca papież Franciszek poświęci Rosję i Ukrainę Niepokalanemu Sercu Maryi. Ten sam akt, tego samego dnia, dokona w Fatimie kard. Krajewski, jałmużnik papieski, jako wysłannik Ojca Świętego – podało Radio Watykańskie.
‼️25 marca papież Franciszek poświęci Rosję i Ukrainę Niepokalanemu Sercu Maryi. Ten sam akt, tego samego dnia, dokona w Fatimie kard. Krajewski, jałmużnik papieski, jako wysłannik Ojca Świętego.
Co ciekawe, jak można przeczytać w trzeciej części książki ks. Karola Stehlina “Gwiazda przewodnia czasów ostatecznych”, dotychczas papieże ośmiokrotnie dokonywali prób poświęcenia Rosji (trzykrotnie Sługa Boży Pius XII, raz św. Paweł VI, cztery razy św. Jan Paweł II). Jak wskazał ks. Stehlin, za każdym razem jedynie częściowo wypełniali wytyczne przekazane w objawieniach fatimskich. Podobne głosy podnoszą konserwatywni biskupi katoliccy, m.in. kard. Raymond Leo Burke.
Z kolei, jak przypomina Radio Watykańskie, w czerwcu 2000 r. Stolica Apostolska ujawniła trzecią część tajemnicy fatimskiej, a ówczesny arcybiskup Tarcisio Bertone, sekretarz Kongregacji Nauki Wiary, podkreślił, że siostra Łucja w liście z 1989 r. osobiście potwierdziła, że ten uroczysty i powszechny akt poświęcenia odpowiadał temu, czego pragnęła Matka Boża:
Tak, to się stało – powiedziała wizjonerka – tak jak prosiła Matka Boża, 25 marca 1984 r.
W objawieniu z 13 lipca 1917 r. w Fatimie Matka Boża prosiła o poświęcenie Rosji Jej Niepokalanemu Sercu, stwierdzając, że jeśli prośba ta nie zostanie spełniona, Rosja będzie szerzyć „swoje błędy na całym świecie, podejmując wojny i prześladowanie Kościoła”. Dobrzy – dodała – zostaną zamęczeni, Ojciec Święty będzie miał wiele do wycierpienia, różne narody zostaną zniszczone”.
Ukraina musi przyjąć do wiadomości, że drzwi NATO nie są dla niej otwarte – powiedział Zełenski.
Nadal możemy powstrzymać rosyjską machinę wojenną, nadal możemy powstrzymać zabijanie ludzi – mówił Zełenski.
Wszyscy jesteśmy celem Rosji i wszystko pójdzie na Europę, jeśli Ukraina się nie przeciwstawi, więc chciałbym prosić was, abyście pomogli sobie, pomagając nam – przekonywał prezydent Ukrainy.
Zełenski odniósł się do kwestii członkostwa swojego kraju w Sojuszu Północnoatlantyckim.
Ukraina musi przyjąć do wiadomości, że drzwi NATO nie są dla niej otwarte. Potrzebujemy wiarygodnych gwarancji bezpieczeństwa, które będą odpowiadać zarówno nam, jak i społeczności międzynarodowej
– powiedział Zełenski.
Zełenski wygłosił te słowa, przemawiając do zgromadzonych w Londynie przywódców 10 państw Europy Północnej, które tworzą Wspólne Siły Ekspedycyjne (JEF). W skład dowodzonych przez Wielką Brytanię JEF wchodzą Dania, Estonia, Finlandia, Holandia, Islandia, Litwa, Łotwa, Norwegia i Szwecja.
– podaje tvp.info
Nadal możemy powstrzymać rosyjską machinę wojenną, nadal możemy powstrzymać zabijanie ludzi – mówił Zełenski, przemawiając z Kijowa poprzez łącze wideo.
Ponownie zaapelował o zwiększenie pomocy wojskowej dla Ukrainy i przekonywał, że Europa powinna to robić także w swoim własnym interesie.
– Łatwiej będzie zrobić to razem, bo inaczej oni przyjdą do was.
Wszyscy jesteśmy celem Rosji i wszystko pójdzie na Europę, jeśli Ukraina się nie przeciwstawi, więc chciałbym prosić was, abyście pomogli sobie, pomagając nam
Piotr Motyka:Co Pan sądzi o znaczeniu wyjazdu premiera Polski MateuszaMorawieckiego i wicepremiera Jarosława Kaczyńskiego do Kijowa?
Marian Piłka: Nie ulega wątpliwości, że ten wyjazd ma pokazać solidarność naszego i sąsiednich narodów z walczącym narodem ukraińskim. Polityczny sens tego wyjazdu to przede wszystkim wywarcie presji moralnej na liderów państw zachodnich po to, żeby te sankcje, które są stosowane nie były tak obłudne, bo one mają cały szereg dziur. Chodzi o to, żeby wymóc na nich bardziej zdecydowane działania mające na celu blokadę gospodarczą Rosji i wzmocnienie wsparcia militarnego dla Ukrainy. Myślę, że ten drugi aspekt, politycznie jest znacznie ważniejszy. Jak do tej pory Ukraińcy wykazują bardzo wysoki poziom morale, który umożliwia im skuteczne odpieranie ataków. Ważne jest, żeby Zachód znacznie skuteczniej blokował gospodarczo Rosję i żeby przyszedł z pomocą militarną w tym, co Ukrainie jest teraz najbardziej potrzebne. To jest, żeby dostarczone zostały samoloty, które umożliwią im przeciwdziałanie bombardowaniu miast.
Piotr Motyka:Czy ta wizyta może mieć przełomowy charakter i co oznacza że wraz z polskimi przedstawicielami jest tam jeszcze premier CzechPetr Fiala i premier SłoweniiJanez Janša?
Marian Piłka: Nie sądzę, żeby ta wizyta miała przełomowy charakter w sensie znaczenia dla walk Ukraińców, dlatego, że Ukraińcy i tak walczą bardzo dzielnie. Może mieć wpływ na zachowanie przywódców państw zachodnich i myślę, że taki jest sens polityczny tej wizyty, zwłaszcza, że w świetle tej wizyty widać bardzo wyraźnie, że to co robi prezydent Francji Emanuel Macron to jest zwykłe pajacowanie, a polityka Niemiec jest po prostu obłudna.
Piotr Motyka:Czy uważa Pan, że występuje ryzyko pod względem bezpieczeństwa dla europejskich przywódców, którzy udają się na Ukrainę?
Marian Piłka:Toczy się wojna, na wojnie, jak to na wojnie. Nawet w sytuacji największych zabezpieczeń mogą zdarzyć się niespodziewane rzeczy. W związku z tym nie sądzę, żeby nawet najlepiej zabezpieczona wizyta nie mogła być narażona na jakieś niespodziewane ataki.
Piotr Motyka: Czego teraz Ukraińcom najbardziej potrzeba, żeby ich wesprzeć?
Marian Piłka: Przede wszystkim samolotów i zamknięcia ukraińskiego nieba dla samolotów rosyjskich. Myślę, że NATO jest w stanie to zrobić i to byłoby istotne wsparcie dla walczącej Ukrainy. Tym bardziej, że pamiętajmy o tym, że to jest wojna zastępcza, którą toczy Zachód z Rosją. Jeśli Ukraina padnie, to za kilka lat, gdy Rosja odbuduje swój potencjał militarny, to my staniemy się celem agresji rosyjskiej. Im dłużej trwa opór Ukrainy, im większe będą straty Rosji, tym większe będzie nasze bezpieczeństwo. Jeśli Ukraina wygra tą wojnę, to możemy powiedzieć, że nasza niepodległość, nasze bezpieczeństwo będzie zagwarantowane.
Piotr Motyka:Z okazji Narodowego Święta Węgier, chciałem zapytać, ponieważjest mnóstwodezinformacji na ten temat w Polsce, jak pan ocenia rolę Węgier w kontekście tego konfliktu?
Marian Piłka: Węgry dostosowują się do wszystkich sankcji, które Unia Europejska wprowadza, pod tym względem to nie Węgry, a przede wszystkim Francja i Niemcy są głównym hamulcowym jeśli chodzi o zakres stosowanych sankcji wobec Rosji.
Piotr Motyka: Serdecznie dziękuję za ciekawy wywiad, Bóg zapłać!
Berlińska policja ostrzega kobiety i dzieci przed przyjmowaniem ofert noclegu i wzywa do zgłaszania wszelkich podejrzanych przypadków.
Politycy powinni teraz zrobić wszystko, co w ich mocy, aby tak straszne przypadki gwałtu, jak ten na hotelowej barce w Düsseldorfie, nie kumulowały się – powiedział szef Federalnego Związku Zawodowego Policji Heiko Teggatz.
Doniesienie potwierdziła policja i już przeprowadza dochodzenie w tej sprawie. Tragiczne zdarzenie miało miejsce 6 marca.
Kobieta została zaatakowana przez dwóch mężczyzn, pochodzących z Iraku i Nigerii, ale mają także obywatelstwo ukraińskie
– podała gazeta.
Berlińska policja ostrzega kobiety i dzieci przed przyjmowaniem ofert noclegu i wzywa do zgłaszania wszelkich podejrzanych przypadków. Alarmujący wpis zamieszczono w mediach społecznościowych w języku ukraińskim i rosyjskim.
W momencie popełnienia przestępstwa około 25 uchodźców mieszkało na barce obok gości hotelowych.
Policja musi podjąć konkretne kroki w celu ochrony ukraińskich kobiet poprzez sprawdzanie ich mieszkań. Sprawa z Düsseldorfu zobowiązuje nas do natychmiastowego działania
– powiedział oburzona Andrea Lindholz wiceprzewodnicząca grupy parlamentarnej CDU/CSU.
Politycy powinni teraz zrobić wszystko, co w ich mocy, aby tak straszne przypadki gwałtu, jak ten na hotelowej barce w Düsseldorfie, nie kumulowały się. Surowa i szybka kara, a następnie deportacja to jedyny język, jaki rozumieją tacy sprawcy
– powiedział szef Federalnego Związku Zawodowego Policji Heiko Teggatz.