Zaginęła rosyjska dziennikarka. Wcześniej protestowała na wizji przeciwko wojnie

Dodano   1
  LoadingDodaj do ulubionych!
Zaginęła rosyjska dziennikarka

Protest Marii Owsiannikowej w rosyjskiej telewizji / Fot. Twitter

Adwokaci Marina Owsiannikowej nie mają z nię do tej pory kontaktu. Odważna dziennikarka zaprezentowała wczoraj na wizji antywojenny plakat. Została ona szybko aresztowana. Na twitterze pojawił się wpis na rzekomym koncie Owsiannikowej, lecz okazało się być on fałszywe.
  • Wczoraj rosyjska dziennikarka Marina Owsiannikowa na kanale “Pierwyj” podczas transmisji na żywo pokazała plakat antywojenny.
  • Wydawca wiadomości szybko zareagował i przełączył obraz z kamery na inny materiał.
  • Sama dziennikarka została zatrzymana przez służby i miała trafić na komisariat w dzielnicy Ostankino.
  • Jednak do tej pory jej adwokaci nie odnaleźli kobiety, a moskiewska policja twierdzi, że nie przebywa ona w tamtejszych aresztach.
  • Pojawił się również wpis od domniemanej dziennikarki informujący, że przebywa w areszcie domowym.
  • Jak się później okazało konto było fałszywe i podawało się za Marię Owsiannikową.
  • Zobacz także: Mateusz Morawiecki w Kijowie: Naszym obowiązkiem jest być tam, gdzie wykuwa się historia

Początkowo podano, że zatrzymana po proteście dziennikarka trafiła na komisariat w dzielnicy Ostankino. Jednak tam policjanci powiedzieli obrońcom praw człowieka, że na komisariacie jej nie ma. Później pojawiła się informacja, że Marina Owsiannikowa jest w centrum telewizyjnym. Adwokaci jej tam jednak nie odnaleźli, tak samo sprawa dotyczy policyjnych więzień w Moskwie.

We wtorek przed południem dziennikarka napisała na Twitterze, że według jej prawnika grozi jej od 5 do 10 lat więzienia.

Nie żałuję. Mimo to potrzebuję waszego wsparcia. Nie żałuję tego, co zrobiłam. Jakie by nie były konsekwencje, poniosę je jako odznakę honorową

– stwierdziła Owsiannikowa.

W późniejszych doniesieniach medialnych zauważono, że konto z którego miała pisać rzekoma rosyjska dziennikarka zmieniło nazwę całkiem niedawno. Z kolei później wpisy te zostały wykasowane

Jak podaje kanał Nexta, w Rosji ruszyło już śledztwo przeciwko demonstracji Owsiannikowej.

Odważna akcja rosyjskiej dziennikarki

Owsiannikowa pojawiła się w poniedziałek na wizji w programie informacyjnym państwowej telewizji Pierwyj Kanal. Stanęła za prezenterką z plakatem antywojennym w rękach, powtarzając kilkakrotnie “przerwijcie wojnę”. Kamera pokazywała ją przez kilka sekund. Później jak ustalono, kobieta została zatrzymana.

Na trzymanym przez Owsiannikową transparencie u góry napisano po angielsku „Nie dla wojny”, u dołu „Rosjanie przeciw wojnie”, a w środku zamieszczono przekaz antywojenny po rosyjsku.

Zakończcie wojnę. Nie wierzcie propagandzie. Okłamują was tu

– powiedziała na końcu dziennikarka.

Pierwyj Kanał jest najpopularniejszą stacją telewizyjną w Rosji, jej zasięg techniczny obejmuje ok. 99 proc. mieszkańców kraju. Tak jak wszystkie ogólnokrajowe kanały telewizyjne i radiowe jest kontrolowany przez władze i przedstawia wyłącznie propagandę prokremlowską.

Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com

Prześladowania w Rosji za prawdę o wojnie

4 marca wyższa izba rosyjskiego parlamentu, Rada Federacji, zatwierdziła przyjęty już wcześniej przez Dumę projekt ustawy, na mocy której rozpowszechnianie “fałszywych” informacji o siłach zbrojnych jest przestępstwem zagrożonym karą do trzech lat więzienia, ale w przypadku gdy rozpowszechnianie tych informacji będzie miało “poważne konsekwencje” – kara może wynieść do 15 lat.

Zapowiedziano, że przepisy wejdą w życie po podpisaniu ich przez prezydenta Władimira Putina. Rosyjskie media otrzymały nakaz publikowania informacji wyłącznie ze źródeł rządowych i muszą opisywać sytuację na Ukrainie jako “specjalną operację wojskową”, natomiast słowa “wojna” i “inwazja” są zakazane przez regulatora mediów Roskomnadzor.

Aktualizacja. Najnowsze informacje

Przed kilkunastoma minutami do sieci społecznościowych wyciekła informacja o tym, że Marina Owsiannikowa przebywa na rozprawie sądowej. Według informacji przekazanych przez portal “Nowaja Gazieta” grozi jej do 10 dni aresztu za wykroczenie administracyjne. Jej prawnik zrobił również wspólne zdjęcie na potwierdzenie, że dziennikarka jest cała i zdrowa.

wirtualnemedia.pl

Subskrybuj
Powiadom o
1 Komentarz
Najstarsze
Najnowsze Najpopularniejsze
Inline Feedbacks
Przeglądaj wszystkie komentarze

POLECAMY