"Tęcza" na placu Zbawiciela.

"Tęcza" na placu Zbawiciela. / Fot. Wikimedia Commons

Pomimo że w Warszawie (rządzonej przez PO i Rafała Trzaskowskiego) aż 1015 komunalnych lokali mieszkalnych nie ma własnej WC (9,2% wszystkich), 34.000 domów nie ma dostępu do kanalizacji (i korzysta z szamb), a 22.000 budynków mieszkalnych nie ma dostępu do wody z wodociągów, to środowiska LGBT chcą marnować publiczne gigantyczne pieniądze na afirmacje homoseksualizmu, a nie przeznaczać na realne potrzeby mieszkańców.

Zobacz także: Pierwszy przypadek eutanazji we Włoszech. Katastrofalna luka prawna

650.000 zł z kieszeni podatników na “tęczowy” łuk

Organizacja zwana Homokomando chce zmarnować 650.000 złotych z pieniędzy warszawskich podatników na ponowne zasyfienie placu Zbawiciela tęczą promującą homoseksualizm. Z racji na prawa autorskie do poprzedniej “tęczy”, instalacja w postaci “tęczowego” łuku ma się na nazywać „łukiem LGBT”, a nie “tęczą”.

Ten przeraźliwie głupi projekt marnowania publicznych pieniędzy można poprzeć w głosowaniu warszawskiego Budżetu Obywatelskiego. Homokomando zgłosiło projekt (na konkretną sumę 650.000 złotych z kieszeni warszawskich podatników), choć nie ma nawet projektu “tęczowej” instalacji (a więc pewnie i nie wie, ile ma kosztować realizacja tego głupiego pomysłu) – rozwiązaniem tego drobnego problemu jest ogłoszony przez Homokomando konkurs na instalację.

W jury konkursu na “tęczowy” łuk znaleźli się oczywiście nie architekci a “tęczowi” aktywiści: Anja Rubik (modelka i działaczka społeczna), Ralph Kamiński (artysta gueer), Linus Lewandowski (założyciel Homokomanda), Sylwia Chutnik (pisarka i aktywistka), Izabela Kowalczyk (historyczka sztuki i kulturoznawczyni), Magda Mosiewicz (reżyserka), Beata Chomątowska (pisarka). Jedyną osobą mającą związek z architekturą jest w jury Marcin Szczelina.

Autorami pomysłu na “tęczowy” łuk (“Roztęczamy Warszawę!”) są Linus Lewandowski i Marcin Jaworek. Koszt pomysłu to 650 500 zł (trudno zgadnąć czemu tyle, gdy inicjatorzy nie mają projektu instalacji). Instalacja ma stanąć na placu Zbawiciela naprzeciwko zabytkowego kościoła, szpecąc ten atrakcyjny fragment stolicy. „Celem projektu jest wyrażenie solidarności z osobami LGBTIA, i pokazanie, że Warszawa jest miastem dla wszystkich osób”.

To nie jedyny głupi pomysł na marnowanie pieniędzy podatników

Co bardziej szokujące, nie jest to jedyny głupi pomysł “tęczowych” na marnowanie publicznych pieniędzy. Kolejnym jest „Tęczowa Aureola” mająca kosztować 50.000 złotych. „Celem projektu jest działanie na rzecz praw osób LGBT+, edukacja równościowa, a także przeciwstawiania się wykluczeniu i dyskryminacji wobec mniejszości w przestrzeni publicznej oraz promowanie polskiej literatury tworzonej przez osoby nieheteronormatywne”. Projekt przewiduje pomalowanie na “tęczowo” chodników i umieszczenie na nich „cytatów nawiązujących do szacunku, miłości i akceptacji” z dzieł osób mających specyficzne preferencje seksualne (niosące większe zagrożenie zarażeniem chorobami wenerycznymi niż normalny seks kobiety i mężczyzny). Na “tęczowo” mają zostać zasyfione chodniki na „Plac Zbawiciela, między ulicami Nowowiejską a Marszałkowską, Mokotowską a aleją Wyzwolenia, Wyzwolenia a Marszałkowską, Mokotowską a Nowowiejską”. Dodatkowo projekt przewiduje „stworzenie wielobarwnej łąki kwietnej umiejscowionej na wyspie ronda przynależnej do Placu Zbawiciela. W projekcie uwzględnione są nasadzenia cebulek kwiatowych, które będą tworzyć barwne pasy tęczy”.

Trzecim głupim tęczowym pomysłem jest „Tęcza na bulwarach — wyświetlany hologram”. Koszt pomysłu to 113 000 zł. „Tęcza na Bulwarach będzie hologramem, czyli tęczą wyświetlaną za pomocą instalacji świetlnych”.

Nie można dopuścić marnowania pieniędzy podatników głupie tęczowe pomysły. By zablokować tęczowe głupie projekty, należy głosować na inne sensowne projekty, a jest ich wiele – nie można niestety głosować przeciwko projektowi. Publiczne pieniądze niech idą na realizację realnych potrzeb mieszkańców na nie na polityczne awantury afirmujące homoseksualizm.

Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com

„Parada Równości”.

„Parada Równości”. / Fot. Jan Bodakowski

Tęczową paradę poprzedzi tęczowe miasteczko, które będzie działać od 10.00 przy Pałacu Kultury. O 14 z Placu Defilad ma wyruszyć tęczowa parada. Sprzed Pałacu Kultury przejdzie ona Marszałkowską, do placu Konstytucji, Waryńskiego do stacji metra Politechnika, Armii Ludowej, Aleją Niepodległości, Chałbińskiego, Jana Pawła II, do stacji metra ONZ, Świętokrzyską przed Pałac Kultury.

Zobacz także: Abp. Vigano: “Masoneria wykorzystuje WHO i Kościół Bergoliański do własnych celów”

Tęczowe postulaty

Uczestnicy tęczowej parady domagają się między innymi przywilejów dla tęczowych, karania za krytykę tęczowych i ich postulatów, homo małżeństw i homo adopcji, wpuszczenia do Polski wszystkich (w tym islamskich) imigrantów, propagowania homo seksu w szkołach, zakazu chowu zwierząt na futra, zakazu występów zwierząt w cyrkach, zakazu polowań rekreacyjnych, uznania zwierząt za istoty świadome, wykluczenia z debaty przeciwników tęczowej rewolucji, bezpłatnej antykoncepcji, prawa do zabijania nienarodzonych dzieci.

Poparcie ambasadorów

Te głupie i szkodliwe poglądy poparło „46 ambasadorów i przedstawicieli innych placówek dyplomatycznych” (z: Argentyny, Australii, Austrii, Belgii, Chile, Cypru, Czarnogóry, Czech, Danii, Grecji, Estonii, Finlandii, Francji, Hiszpanii, Irlandii, Islandii, Izraela, Kanady, Litwy, Luksemburga, Malty, Meksyku, Niderlandów, Niemiec, Norwegii, Nowej Zelandii, Portugalii, Republiki Południowej Afryki, San Marino, Słowenii, Stanów Zjednoczonych, Szwajcarii, Szwecji, Ukrainy, Wielkiej Brytanii, Włoch, a także Przedstawiciela Generalnego Rządu Flandrii, Administrator Generalnej Wallonie-Bruxelles International i Przedstawiciela Rządu Regionu Stołecznego Brukseli oraz Dyrektora Biura Parlamentu Europejskiego w Polsce, reprezentantów Przedstawicielstwa Komisji Europejskiej i Wysokiego Komisarza Narodów Zjednoczonych ds. Uchodźców w Polsce, Dyrektora Biura Instytucji Demokratycznych i Praw Człowieka OBWE, Dyrektor Biura Międzynarodowej Organizacji ds. Migracji, Sekretarza Generalnego Wspólnoty Demokracji oraz Dyrektor Regionalnej Europejskiego Banku Odbudowy i Rozwoju) w specjalnym liście przygotowanym przez Ambasadę Stanów Zjednoczonych Ameryki w Polsce.

W liście tym ambasadorzy (których z racji na to powinno uznać się za persona non grata) napisali:

„Z okazji Miesiąca Dumy chcemy wyrazić nasze poparcie dla starań o uświadamianie opinii publicznej w kwestii problemów, jakie dotykają społeczność gejów, lesbijek, osób biseksualnych, transpłciowych, queer i interpłciowych (LGBTQI+) oraz innych mniejszości w Polsce stojących przed podobnymi wyzwaniami.

W tym celu wyrażamy uznanie dla działań organizatorów marszów równości w Białymstoku, Bielsku-Białej, Bydgoszczy, Częstochowie, Gdańsku, Gdyni, Gnieźnie, Gorzowie Wielkopolskim, Gryfinie, Kaliszu, Katowicach, Kielcach, Koninie, Koszalinie, Krakowie, Lublinie, Łodzi, Miliczu, Olsztynie, Opolu, Pile, Płocku, Poznaniu, Rzeszowie, Sanoku, Słubicach, Szczecinie, Toruniu, Warszawie, Wrocławiu i Zielonej Górze.

W tym roku doceniamy również wkład społeczności LGBTQI+ we wspieranie osób uciekających przed wojną na Ukrainie jako integralnej części polskiego społeczeństwa. Uznajemy przyrodzoną i niezbywalną godność każdej jednostki, zgodnie z treścią Powszechnej Deklaracji Praw Człowieka.

Szacunek dla tych fundamentalnych praw, zawartych również w zobowiązaniach OBWE oraz obowiązkach i standardach Rady Europy i Unii Europejskiej, jako wspólnot praw i wartości, zobowiązuje rządy do ochrony wszystkich swoich obywateli przed przemocą i dyskryminacją oraz do zapewnienia im równych szans. Aby to umożliwić, a w szczególności, aby bronić społeczności wymagających ochrony przed słownymi i fizycznymi atakami oraz mową nienawiści, musimy wspólnie pracować na rzecz niedyskryminacji, tolerancji i wzajemnej akceptacji. Dotyczy to szczególnie obszarów takich jak edukacja, zdrowie, kwestie społeczne, obywatelstwo, administracja publiczna oraz uzyskiwanie oficjalnych dokumentów.

Wyrażamy uznanie dla ciężkiej pracy społeczności LGBTQI+ i innych społeczności w Polsce i na całym świecie, jak również dla pracy wszystkich ludzi, których celem jest zapewnienie przestrzegania praw osób LGBTQI+ oraz innych osób stojących przed podobnymi wyzwaniami, a także zapobieganie dyskryminacji, w szczególności tej motywowanej orientacją seksualną czy tożsamością płciową. Prawa człowieka są uniwersalne i wszyscy, w tym osoby LGBTQI+, mają prawo w pełni z nich korzystać. Jest to kwestia, którą wszyscy powinni wspierać”.

Jabłonowski

W tym samym czasie o 15.00 rozpocznie się wiec, a o 18.00 spod pomnika Dmowskiego na placu Na Rozdrożu wyruszy marsz aktora Wojciecha Olszańskiego występującego pod pseudonimem Aleksander Jabłonowski, który gloryfikuje postać generała NKWD Sierowa (który mordował polskich patriotów i zainstalował po wojnie w Polsce dyktaturę żydokomuny), popiera legalizację aborcji (jak tęczowa parada), sra na Biblię, na swoim marszu puszcza niemiecką komunistyczną pieśń (głosząca postulat globalnej rewolucji socjalistycznej, wspierania ZSRR i walki z faszyzmem). W poprzednich latach w ekscesach Jabłonowskiego brał udział, niosąc rosyjską flagę, Maciej Poręba (aktor i konsultant w filmach LGBT, współpracownik Jabłonowskiego w jego internetowej telewizji).

Według organizatorów marszu Jabłonowskiego „goście, którzy do tej pory przyjęli zaproszenie [na ten marsz to]: Grzegorz Braun, Bogdan Morkisz, Józef Białek, Adam Kania, Piotr Jawornik, Mirek Rostankowski, Ivan Komarenko, Szymon Fijał, Marcin Bustowski, Jadwiga Sokołowska”. Po marszu Jabłonowskiego kamraci mają się spotkać na pikniku, na który należy wpłacać minimum po 50 złotych od osoby.

Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com

LGBT

LGBT / Fot. Unsplash/Sharon McCutcheon

Zobacz także: Abp. Vigano: “Masoneria wykorzystuje WHO i Kościół Bergoliański do własnych celów”

Bp McManus zakazał wywieszania emblematów LGBT i ruchu “Black Lives Matter”. Tej decyzji nie podporządkowała się szkoła z Worcester. Sprawa ciągnęła się od wielu miesięcy.

Wywieszanie tych flag przed szkołą katolicką wysyła mieszane, mylące i gorszące przesłanie do opinii publicznej na temat stanowiska Kościoła w tych ważnych kwestiach moralnych i społecznych – napisał bp McManus.

Hierarcha podkreślił, że jest to jego „święty obowiązek i niezbywalna odpowiedzialność”, aby określić, kiedy szkoła działa wbrew zasadom nauki katolickiej i lekceważy prawowitą władzę biskupa jako strażnika i nadzorcy edukacji katolickiej w diecezji Worcester”.

Biskup odniósł się też do kwestii zakazu wywieszania flagi ruchu “Black Lives Matter”.

Kościół katolicki naucza, iż każde życie jest święte i Kościół z pewnością jednoznacznie popiera hasło “Black lives matter” i zdecydowanie potwierdza, że każde życie się liczy. Jednakże ruch “Black Lives Matter” przejął to wyrażenie i promuje platformę, która jest bezpośrednio sprzeczna z katolicką nauką społeczną o znaczeniu i roli pełnej rodziny i dąży do zakłócenia struktury rodziny, co stoi w jawnej sprzeczności z nauczaniem Kościoła katolickiego – wskazał.

Jezuicka szkoła nie zamierza zmieniać swojego postępowania. Zapowiedziała odwołanie od decyzji biskupa.

Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com

tysol.pl

Boris Johnson

Boris Johnson / fot. PAP/EPA/TOLGA AKMEN Sfinansowano przez Narodowy Instytut Wolności ze środków Programu Rozwoju Organizacji Obywatelskich na lata 2018 – 2030

  • Amerykańska stacja CNN zamieściła komentarz Luke’a McGee, który miał przeanalizować ostatnie poczynania premiera Wielkiej Brytanii.
  • Jego zdaniem Boris Johnson ryzykuje bardzo wiele walcząc z Unią Europejską.
  • Dziennikarz uważa, że część międzynarodowej elity i przywódców traktuje Johnsona jako człowieka nieprzewidywalnego.
  • Zobacz także: Pożar zakładów petrochemicznych w Chinach. Nie żyje jedna osoba

Portal CNN zamieścił komentarz Luke’a McGee, w którym przeanalizowano ostatnie decyzje Borisa Johnsona. Autor wskazuje, że nie były to dobrze posunięcia, a Wielkiej Brytanii, w wyniku polityki Johnsona, grozi stanie się pariasem świata.

Spory Londynu z UE

Premier Wielkiej Brytanii Boris Johnson i jego rząd spędzili większość tego tygodnia na walce z UE i przepychankach z Europejskim Trybunałem Praw Człowieka, jednocześnie odrzucając oskarżenia o łamanie prawa międzynarodowego i uleganie wyborcom partii

– stwierdził Luke McGee.

Autor przytacza dwa wydarzenia. Pierwsze to ujawnienie w poniedziałek długo oczekiwanej ustawy o protokole Irlandii Północnej. Nowe prawo, jeśli wejdzie w życie, pozwoli brytyjskiemu rządowi jednostronnie obejść część umowy w sprawie Brexitu uzgodnionej z UE w 2019 roku.

Dwa dni później UE odpowiedziała wszczęciem postępowania sądowego przeciwko Wielkiej Brytanii w związku z dotychczasowym brakiem wdrożenia części protokołu, podczas gdy wiceprzewodniczący Komisji Europejskiej Maros Sefcovic powiedział, że nie ma żadnego prawnego ani politycznego uzasadnienia dla jednostronnego zmiana umowy międzynarodowej.

Druga sprawa to wstrzymanie w ostatniej chwili wylotu nielegalnych imigrantów do Rwandy. Wielka Brytania ogłosiła w kwietniu zawarcie porozumienia z tym afrykańskim państwem, na mocy którego osoby ubiegające się o azyl w Zjednoczonym Królestwie mogą być relokowane i mogą otrzymać azyl w Rwandzie. Agencja Praw Człowieka ONZ ostrzegła wcześniej rząd w Londynie, że ta polityka może być niezgodna z prawem, ponieważ może narazić tych uchodźców na łamanie praw człowieka.

Czytaj więcej: Gray Eagle nie dla Ukrainy? Amerykanie wstrzymują realizację sprzedaży dronów

Kłopotliwa twarda polityka Johnsona dla międzynarodowych elit

McGee stwierdza, że gotowość Johnsona do publicznych kłótni z dużymi, międzynarodowymi instytucjami ma sens, gdy spojrzy się na najnowszą historię. Autor przytacza działania nie tylko Johnsona ale także jego poprzedniczki Theresy May. Oboje politycy walczyli z UE w sprawie porozumienia dotyczącego Brexitu. To, jak głosi teoria wśród konserwatystów, dało obu przywódcom impuls wśród ich głównych zwolenników do atakowania elitarnych organów, które blokowały wolę ludzi.

W pewnym sensie ta logika ma sens. Johnson był dotknięty skandalem po skandalu i widział ostatnie wyniki sondaży dotyczące oceny jego rządów, wraz z ogólnokrajowymi sondażami dla jego Partii Konserwatywnej. Musiał odeprzeć głosowanie w sprawie wotum nieufności ze strony własnego ugrupowania, a w czwartek wieczorem jego własny doradca ds. etyki Christopher Geidt złożył rezygnację, mówiąc, że rząd Johnsona postawił go w «niemożliwej i odrażającej sytuacji»

– zauważył dziennikarz.

Autor przytacza rozmowy CNN z europejskimi dyplomatami, którzy stwierdzili, że Johnson zniszczył zaufanie do Wielkiej Brytanii i porównują go do Donalda Trumpa, który był nieprzewidywalny.

Ostatecznie międzynarodowe spory Johnsona najprawdopodobniej rozegrają się na krajowej arenie politycznej. Niektórzy pokochają, że zajmuje twarde stanowisko. Inni odczują pogłębiające się poczucie wstydu, że ten człowiek jest ich premierem

– podkreślił McGee.

Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com

dorzeczy.pl

Dymisja rosyjskiego dowódcy

Rosyjski gen. Andriej Serdiukow / Fot. Twitter

  • Według nieoficjalnych informacji odwołano dowódcę rosyjskich sił powietrzno-dystansowych gen. Andrieja Serdiukowa.
  • Niewykluczone, zę obarczono go winą za ostatnie niepowodzenia rosyjskich sił.
  • Jak podaje amerykański Instytut Studiów nad Wojną, Rosjanie mają przerzucać swoje wojska do rejon Siewierodoniecka.
  • Rosjanie skupili się na zdobyciu Siewierodoniecka i Lisiczańska kosztem ciężkich strat oraz innych zdobyczy terytorialnych.
  • Zobacz także: Prezydent Kazachstanu sprzeciwia Kremlowi. “Zapanowałby ogólnoświatowy chaos”

Według amerykańskiego Instytutu Studiów nad Wojną Rosja przerzuca siły do wsparcia operacji ofensywnych w rejonie Siewierodoniecka-Lisiczańska w obwodzie ługańskim na wschodzie Ukrainy, ale ukraińska obrona wciąż jest silna. Rosjanie skupili na zdobyciu tych dwóch miast większość siły bojowej, jaką dysponują, kosztem postępów na innych kierunkach oraz ciężkich strat, jakie ponoszą.

Rosjanie w dalszym ciągu prowadzili w piątek nieskuteczne ataki lądowe w Siewierodoniecku i okolicach, a także próbowali przerwać ukraińskie linie komunikacji z Lisiczańskiem.

Wojska ukraińskie prawdopodobnie podjęły kontrofensywę na północny zachód od Iziumu, by odciągnąć Rosjan od ofensywy na Słowiańsk i zakłócić linie zaopatrzenia. Osiągnęły przy tym pewne postępy. Ukraińskie siły lądowe i lotnictwo w dalszym ciągu atakowały też rosyjskie umocnienia i środki logistyczne w okupowanych miejscowościach na południu Ukrainy

– podkreślono w raporcie.

Czytaj więcej: Prezydent Kazachstanu sprzeciwia Kremlowi. “Zapanowałby ogólnoświatowy chaos”

Odwołano rosyjskiego dowódcę

W źródłach ukraińskich pojawiła się informacja o usunięciu ze stanowiska dowódcy rosyjskich wojsk powietrznodesantowych gen. Andrieja Serdiukowa. Niewykluczone, że Serdiukowa obarczono odpowiedzialnością za słabe wyniki i olbrzymie straty wśród rosyjskich spadochroniarzy, zwłaszcza na początku inwazji.

Zwolnienia i możliwe wewnętrzne czystki wśród wysokiej rangi rosyjskich oficerów będą prawdopodobnie dodatkowo pogarszać słabe zdolności dowodzenia w rosyjskiej armii 

– ocenili eksperci z ISW.

Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com

interia.pl

Pijana nastolatka uratowana z Wisły

Zdjęcie ilustracyjne / Fot. Twitter

  • Wczoraj funkcjonariusze odnaleźli w jeziorze Łukcze ciało 55-letniego poszukiwanego wędkarza.
  • Według relacji jego kolegi, miał on po pilnować wędek w czasie, gdy on będzie spać.
  • Niestety nad ranem zobaczył, że nie ma z nim 55-letniego mężczyzny.
  • Trwają również poszukiwania innego wędkarza, tym razem z Ciechanku Łęczyńskich.
  • Nad rzeką Wieprz dwójka kolegów miała łowić ryby.
  • Świadek zdarzenia, który zawiadomił służby poinformował, że jego kolega zaginął.
  • Miał on po pilnować wędek w czasie, gdy ten nazbiera chrustu pod ognisko.
  • Gdy mężczyzna wrócił, zauważył tylko ubrania 35-letniego kolegi.
  • Zobacz także: Gray Eagle nie dla Ukrainy? Amerykanie wstrzymują realizację sprzedaży dronów

Jak przekazał rzecznik, poszukiwania wędkarza zaginionego nad jeziorem Łukcze zakończono ok. godz. 19 w piątek. Ciało 55-latka znaleziono dziesięć metrów od brzegu w zaroślach.

W nocy z czwartku na piątek dwóch wędkarzy łowiło ryby. Po północy jeden z nich poszedł spać, a drugi miał pilnować wędek. Rano, po przebudzeniu okazało się, że nie ma 55-latka

– poinformował kom. Andrzej Fijołek.

Jak dodał, wciąż trwają poszukiwania kolejnego wędkarza nad rzeką Wieprz w okolicach Ciechanek Łęczyńskich.

W czwartek podczas łowienia ryb, jeden z mężczyzn poszedł nazbierać chrustu, a drugi miał zostać i czekać przy brzegu. Gdy pierwszy wrócił, na miejscu były tylko ubrania 35-latka. W trakcie sprawdzenia okolicy rzeki też go nie znalazł. Mężczyzna stwierdził, że może znajomy zrobił mu kawał, więc poszedł spać do domu. W piątek rano okazało się, że 35-latek nadal nie wrócił do domu. Po zgłoszeniu ruszyły jego poszukiwania

– przekazał rzecznik Komendy Wojewódzkiej Policji w Lublinie.

Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com

polsatnews.pl

Zamieszki na ulicach Kazachstanu

Prezydent Kazachstanu Karym-Żomart Tokajew / Fot. PAP/EPA/Służby prasowe prezydenta Kazachstanu. Sfinansowano przez Narodowy Instytut Wolności ze środków Programu Rozwoju Organizacji Obywatelskich na lata 2018 – 2030

  • Podczas Międzynarodowego Forum Ekonomicznego w Sankt Petersburgu, prezydent Kazachstanu Kasym-Żomart Tokajew sprzeciwił się Władimirowi Putinowi.
  • Przyznał, że jego kraj nie uzna samozwańczych republik w Donbasie.
  • Jego zdaniem wywołałoby to niepożądany chaos międzynarodowy, przypominając że Kazachstan nie uznaje również kilku innych krajów.
  • W panelu wziął również udział prezydent Rosji, który po raz kolejny zaatakował zachodni świat.
  • Skrytykował on narzucanie reszcie świata przez Stany Zjednoczone własnych praw i interesów.
  • Zobacz także: Więcej łaciny w polskich szkołach? MEN ogłasza

Kasym-Żomart Tokajew, wspólnie z prezydentem Rosji Władimirem Putinem, wziął udział w piątkowym panelu dyskusyjnym w ramach Międzynarodowego Forum Ekonomicznego w Sankt Petersburgu. W pewnym momencie przywódca Kazachstanu stwierdził, że jego kraj nie uzna samozwańczych republik na wschodzie Ukrainy.

Szacuje się, że gdyby prawo narodów do samostanowienia zostałoby wdrożone w rzeczywistości, na ziemi istniałoby ponad 500 lub 600 państw zamiast 193 państw członkowskich ONZ; oczywiście zapanowałby chaos. Z tego powodu nie uznajemy Tajwanu, Kosowa, Osetii Południowej czy Abchazji. I najprawdopodobniej zasada ta zostanie zastosowana do bytów quasi-państwowych, jakimi naszym zdaniem są Ługańsk i Donieck

– przyznał prezydent Kazachstanu Kasym-Żomart Tokajew.

Media wskazują, że słowa kazachskiego polityka padły w obecności prezydenta Rosji. Nie opisują jednak, jak zareagował na nie Władimir Putin. W swoim wystąpieniu rosyjski przywódca zaatakował za to państwa zachodnie oskarżając je o umyślne osłabienie jego kraju sankcjami.

Kiedy wygrali Zimną Wojnę, Stany Zjednoczone ogłosił się przedstawicielami Boga na ziemi, ludźmi, którzy nie mają żadnych zobowiązań – tylko interesy. I ogłosili te interesy świętymi. Teraz jest to ruch jednokierunkowy, co powoduje brak stabilności na świecie

– tłumaczył swoje działania prezydent Rosji Władimir Putin.

Czytaj więcej: Merkel: “Putina trzeba traktować poważnie”

Amerykanie zadowoleni ze sprzeciwu

Przypomnijmy, że tuż po rozpoczęciu agresji na Ukrainę Kazachstan, jeden z najbliższych sojuszników Rosji i jej sąsiad z południa, odrzucił prośbę o zaangażowanie swoich wojsk w ofensywę na Ukrainie.

Zaskakująca decyzja sojusznika Rosji spotkała się z poparciem Stanów Zjednoczonych.

Cieszymy się z decyzji władz Kazachstanu, że nie uznają one LPR i DRL. Z zadowoleniem przyjmujemy również odmowę Kazachstanu wysłania swoich sił do przyłączenia się do wojny Putina na Ukrainie

– czytamy w oświadczeniu Rady Bezpieczeństwa Narodowego USA.

Decyzja była tym bardziej niespodziewana, że jeszcze w styczniu tego roku rosyjskie siły pomagały władzom Kazachstanu w tłumieniu protestów przeciwko podwyżce cen gazu i paliw.

Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com

dorzeczy.pl, wp.pl

Pożar zakładu w Szanghaju

Pożar zakładów petrochemicznych w Szanghaju / Fot. Twitter

  • W sobotę nad ranem około 4:30 czasu lokalnego w Szanghaju doszło do wybuchu pożaru w jednym z zakładów petrochemicznych.
  • Jak podaje chińska agencja Xinhua w pożarze zginęła jedna osoba, natomiast druga została ranna.
  • Nagrania ze zdarzenia pokazują płomienie oraz unoszące sie wysoko kłęby czarnego i gęstego dymu.
  • Obecnie ogień został ugaszony oraz trwa śledztwo w tej sprawie.
  • Zobacz także: Pierwszy przypadek eutanazji we Włoszech. Katastrofalna luka prawna

Jak poinformowała chińska agencja prasowa Xinhua w pożarze zakładu petrochemicznego zginęła jedna osoba. Druga z ofiar odniosła obrażenia. Do wybuchu pożaru doszło w zakładzie Sinopec Shanghai Petrochemical, czyli jednej z największych firm wydobywających i przetwarzających ropę w Chinach.

Do samego pożaru doszło około godziny 4:30 nad ranem czasu lokalnego – godzina 22:30 w Polsce – w jednostce zajmującej się glikolem etylenowym w wydziale chemicznym zakładu w dzielnicy Jinshan w Szanghaju.

Na nagraniach publikowanych w mediach społecznościowych widać kłęby gęstego czarnego dymu spowijające niebo w okolicach Szanghaju o wschodzie słońca.

W pożarze zginął kierowca ciężarówki, a inny pracownik zakładu odniósł lekkie obrażenia

– podaje agencja Xinhua.

Według firmy ogień został skutecznie opanowany, a w okolicznych wodach nie wykryto skażenia. Trwa dochodzenie w sprawie przyczyn pożaru.

Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com

interia.pl

/ fot. pixabay

  • Ksiądz arcybiskup Carlo Maria Vigano był gościem w Byobl TV, gdzie wyjaśniał przyczyny bankructwa gospodarczego i finansowego Włoch.
  • Jego zdaniem aspekt ekonomiczny, jest wyłącznie narzędziem do kontroli ludności na świecie oraz jej ostatecznemu zniewoleniu.
  • Wytłumaczył, że należy uświadomić społeczeństwo o dokonywanym przez masonerię zamachu na ludzkości.
  • Dodał również, że celem społeczeństwa powinno być dążenie do odbudowy świata w sposób cywilizowany z wartościami chrześcijańskimi.
  • Przypomniał on również o tym, że Klaus Schwab zapowiedział podczas Forum Ekonomicznego w Davos narzucanie światu swoich ideologii.
  • Zobacz także: Powraca brytyjski koszmar. Odłączą 12-latka od aparatury tlenowej

Arcybiskup Carlo Maria Vigano w rozmowie z Byoblu TV mówił o czynnikach, które wpłynęły na bankructwo gospodarcze i finansowe Włoch. Wśród kilku elementów wskazał m.in. chęć osiągnięcia kontroli ekonomicznej nad państwami przez Unię Europejską.

Zwrócił jednak uwagę, że aspekt ekonomiczny jest tylko jednym ze sposobów, aby osiągnąć dużo ważniejszy cel – kontrolę ludności świata i jej zniewolenie.

Aby odbudować tkankę społeczną, niezbędna jest przede wszystkim świadomość dokonującego się obecnie zamachu stanu, dokonanego przy współudziale rządzących i całej klasy politycznej

– wytłumaczył włoski hierarcha.

Dodał, że obywatele muszą zrozumieć, że zostaliśmy okradzeni z naszych niezbywalnych praw przez międzynarodową organizację przestępczą.

Sojusz antyglobalistyczny na rzecz odbudowy świata

Zdaniem arcybiskupa Włochy mogą odzyskać swoją suwerenność jedynie przez opuszczenie Unii Europejskiej. Abp Vigano wspomniał też o zainicjowanym Sojuszu Antyglobalistycznym, który podejmie określone zadania w dziele odbudowy.

Niezbędne będzie wdrożenie dalekowzrocznego i szeroko zakrojonego projektu, którego celem jest intelektualna, naukowa, kulturalna, polityczna, a nawet religijna formacja przyszłej klasy rządzącej, wyposażając ją w zdolność krytycznego osądu i mocne odniesienia moralne. Trzeba będzie założyć szkoły i fundacje, z których wyłoni się rządząca klasa prawych obywateli, uczciwych władców i przedsiębiorców

– podkreślił abp. Carlo Maria Vigano.

Abp Viganò zaznaczył, że osoby, które pełnią funkcje publiczne ponoszą odpowiedzialność przed Bogiem za to, co robią, i że muszą przedkładać dobro wspólne ponad interes osobisty.

Musimy uczciwie wychowywać dzieci i młodzież w poczuciu obowiązku i dyscypliny w praktykowaniu cnót kardynalnych jako spójnej konsekwencji cnót teologalnych; w odpowiedzialności za poznanie, że istnieje dobro i zło, a nasza wolność polega na poruszaniu się w sferze dobra, bo tego zechciał dla nas Bóg

– wyjaśnił.

Duchowny zwrócił uwagę, że to kraje katolickie, tj. Włochy, Hiszpania czy Irlandia, ucierpiały najbardziej przez ataki elity masońskiej.

Są kraje, które nie tolerują narodów katolickich, które są zamożne i konkurencyjne, niezależne i spokojne, ponieważ byłby to dowód na to, że można być dobrymi chrześcijanami, mieć dobre i sprawiedliwe prawa, sprawiedliwe podatki, politykę prorodzinną, dobrobyt i pokój

– zaznaczył włoski duchowny.

Dodał, że tam, gdzie manipulacja masami nie zmusiła do reform, tam posługuje się szantażem unijnych funduszy, przyznawanych tylko tym, którzy przestrzegają unijnych dyktatów.

Czytaj więcej: Papież przyjął w Watykanie szefową biura ONZ ds. rozbrojenia

Masoneria rządzi światem?

Jeśli głębokie państwo wymazało religię katolicką z życia publicznego narodów i życia prywatnego obywateli, powinniśmy uznać, że głęboki Kościół również wniósł swój własny wkład w tę sekularyzację, począwszy od Soboru Watykańskiego II

– ocenił abp. Vigano.

Duchowny zwrócił uwagę, że dziś masoneria korzysta ze swojego świeckiego ramienia. Forum w Davos, które ustala agendę Organizacji Narodów Zjednoczonych, Światowej Organizacji Zdrowia, Unii Europejskiej, różnych fundacji filantropijnych«, partii politycznych i kościoła Bergoliańskiego.

Zdaniem arcybiskupa, zamach stanu jest bardzo realny, mimo, że bardzo rozległy.

W rzeczywistości obecna sytuacja jest bardzo poważna właśnie dlatego, że obejmuje setki narodów, które w rzeczywistości są rządzone przez jedną elitarną grupę kryminalnych spiskowców

– podkreślił.

Przytoczył słowa głównego architekta Wielkiego Resetu Klausa Schwaba z Forum w Davos.

Przyszłość nie buduje się sama. To my, Światowe Forum Ekonomiczne, będziemy budować przyszłość. Mamy środki, aby narzucić świat, jakiego pragniemy. I możemy to zrobić działając jako “interesariusze” w społecznościach i współpracując ze sobą

– powiedział Klaus Schwab 23 maja b.r. w Davos.

Jesteśmy rządzeni przez członków globalnego lobby przestępczych spiskowców, którzy mówią nam wprost, że ich planem jest wyeliminowanie nas

– zaznaczył wyraźnie abp. Vigano.

Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com

dorzeczy.pl

Pentagon wstrzymał sprzedaż Ukrainie dronów Gray Eagle

Amerykański dron bojowy Gray Eagle / Fot. Twitter

  • Jak podaje agencja Reuters Stany Zjednoczone wstrzymały plany sprzedaży Ukrainie nowoczesnych dronów bojowych Gray Eagle.
  • Według ekspertów i analityków z Administracji ds. Bezpieczeństwa Technologii Obronnych Pentagonu istniało zbyt wysokie ryzyko przechwycenia przez Rosjan cennych urządzeń.
  • Z kolei rzecznik Pentagonu Sue Gough, wyjaśniłą, że procedury przeglądu są standardowym elementem przy ewentualnym przekazywaniu amerykańskiego sprzętu wojskowego.
  • Wcześniej Biały Dom zatwierdził projekt przekazania czterech dronów Ukrainie.
  • Zobacz także: Merkel: “Putina trzeba traktować poważnie”

Agencja Reuters powołując się na źródła w Pentagonie, poinformowała o tym, że zastrzeżenia sprzedaży dronów M1-1C Gray Eagle pojawiły się podczas przeglądu. Drony uzbrojone w pociski Hellfire mogłyby siać spustoszenie w rosyjskich oddziałach okupacyjnych. Jednakże Administracja ds. Bezpieczeństwa Technologii Obronnych Pentagonu zablokowała decyzje Białego Domu.

Amerykanie obawiają się, że nowoczesny sprzęt w postaci radarów i urządzeń obserwacyjnych, zamieszczonych w dronach mógłby wpaść w ręce wroga oraz stanowić zagrożenie dla bezpieczeństwa Stanów Zjednoczonych.

Przeglądy bezpieczeństwa technologii są standardową praktyką przy przekazywaniu amerykańskiego sprzętu obronnego wszystkim partnerom międzynarodowym. Poszczególne przypadki są rozpatrywane indywidualnie pod względem merytorycznym 

– wyjaśniła rzecznik Pentagonu Sue Gough.

Decyzję, czy kontynuować transakcję, rozpatrują obecnie wyższe szczeble dowodzenia w Pentagonie. Każdy z Gray Eagle produkowanych przez General Atomics kosztuje 10 mln dolarów.

Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com

rmf24.pl