Merkel: "Putina trzeba traktować poważnie"

Była kanclerz Niemiec udzieliła wywiadu dla rozgłośni RedaktionsNetzwerk Deutschland. Angela Merkel przyznała, że jej odejście z funkcji szefa rządu Niemiec mogło wpłynąć na datę rosyjskiej inwazji na Ukrainę.

Była kanclerz Niemiec w wywiadzie dla RedaktionsNetzwerk Deutschland przyznała, że przed wybuchem wojny na Ukrainie odbyła długie rozmowy z prezydentem Władimirem Putinem.
Już wtedy według Angeli Merkel rosyjski przywódca nie był gotowy na kolejny szczyt w stylu normandzkim.
Zdaniem Merkel zarówno jej oraz sytuacja kryzysowa na świecie mogła przyczynić się do rosyjskiej inwazji.
Przyznała się również do fiaska swoich wysiłków na rzecz porozumienia pomiędzy Ukrainą i Rosją.
Zobacz także: Władimir Putin stracił aż 25 procent siły lądowej. Zyskał bardzo niewiele

Podczas wywiadu dla rozgłośni RedaktionsNetzwerk Deutschland Angela Merkel opowiadała o tym jak się czuje na politycznej emeryturze. Jednakże większość rozmowy została przekierowana na temat wojny na Ukrainie i podejmowanych działań przez Merkel jeszcze przed jej wybuchem.

Długie rozmowy z Putinem

Była szefowa CDU przyznał, że w zeszłym roku próbowała rozmawiać z prezydentem Rosji Władimirem Putinem o nowym europejskim porządku bezpieczeństwa. Jak jednak wskazała, rosyjski przywódca nie chciał już poruszać tej kwestii.

Z jednej strony Putin nie był już gotowy na szczyt w stylu normandzkim. Z drugiej strony, nie udało mi się stworzyć dodatkowego europejsko-rosyjskiego formatu dyskusji o europejskim porządku bezpieczeństwa obok formatu normandzkiego
– przyznała Angela Merkel.

Była kanclerz zadeklarowała gotowość do pośredniczenia w rozwiązaniu konfliktu rosyjsko-ukraińskiego. Zaznaczyła jednak, że w tej chwili ta kwestia nie jest podnoszona. Przyznała również, że jej odejście mogło być brane pod uwagę przy planowaniu przez Rosję napaści na Ukrainę.

Moje odejście mogło się do tego przyczynić, tak samo jak wybory we Francji, wycofanie wojsk z Afganistanu i zastój w realizacji Porozumień Mińskich
– podkreśliła była kanclerz Niemiec.

Czytaj więcej: Rekordowy kontrakt polskiej zbrojeniówki. Miliardy za armatohaubice dla Ukrainy

Była kanclerz bezsilna wobec Rosji

Merkel przyznała się także do bezsilności, jaka opanowała ją pod koniec jej kadencji jako kanclerz.

Było jasne, że nie będę dłużej sprawować urzędu, więc muszę po prostu stwierdzić, że różne próby w minionym roku nie przyniosły skutku
– oceniła Merkel.

Merkel ostrzegła także europejskich polityków, że Putina trzeba traktować poważnie. Jego brutalny atak na Ukrainę jest punktem zwrotnym w powojennej historii Europy, który będzie miał reperkusje przez wiele lat. Z tego względu Merkel poparła politykę swojego następcy Olafa Scholza.