Parlament Europejski

Guy Verhofstadt / fot. PAP/EPA/FERNANDO ALVARADO Sfinansowano przez Narodowy Instytut Wolności ze środków Programu Rozwoju Organizacji Obywatelskich na lata 2018 – 2030

  • Lewicowy europoseł Guy Verhofstadt nie ma wątpliwości, że Polska nie otrzyma funduszy w ramach Krajowego Planu Odbudowy.
  • Jego zdaniem nasza pomoc Ukrainie nie ma żadnego przełożenia na odbiór w Brukseli.
  • Zaznaczył, że Komisji Europejskiej zależy przede wszystkim na podporządkowaniu sobie krajów członkowskich w tym Polski.
  • Przyznał, że jeżeli Jarosław Kaczyński, chce pozbyć się przewodniczącej KE musi współpracować z eurokratami.
  • Zobacz także: Amerykański biskup: Transseksualizm sprzeczny z doktryną katolicką

Znany ze swojej krytyki pod adresem Polski, belgijski europoseł Guy Verhofstadt zamieścił w mediach społecznościowych wpis, w którym odniósł się zarówno do polskiej pomocy dla ukraińskich uchodźców, jak i środków z Krajowego Planu Odbudowy. Jak stwierdził eurodeputowany, Polska nie ma co liczyć na jakiekolwiek pieniądze z Brukseli, dopóki nie zacznie przestrzegać praworządności.

Witamy na początku nowego roku politycznego, w którym stare problemy polityczne Europy pozostają na stole… Bez względu na to, jak kluczową rolę Polska odgrywa w pomaganiu Ukrainie, NIE otrzyma unijnych funduszy naprawczych, chyba że w pełni przywróci rządy prawa!

– napisał Guy Verhofstadt.

Czytaj więcej: Nowe wyniki badań Odry. Raport od holenderskich ekspertów

“Stawką jest dusza Europy”

Polityk jest znany ze swoich ataków na państwo polskie. W ostatnich latach wielokrotnie atakował Polskę oraz polskie władze.

Po tym jak Komisja Europejska wstępnie zaakceptowała polskie KPO Verhofstadt podjął kroki w celu odwołania Ursuli von der Leyen z funkcji szefowej KE. Kilka dni temu kontrowersyjny polityk ponownie zabrał głos w tej sprawie:

Kaczyński chce się pozbyć Von der Leyen, jeśli nie zapłaci… My w Parlamencie Europejskim chcemy się jej pozbyć, jeśli zapłaci… Stawką jest dusza Europy

– dodał europoseł.

Jego zdaniem Jarosław Kaczyński kopiuje politykę Władimira Putina i chce zniewolić dumnych Polaków.

Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com

dorzeczy.pl

Mariusz Błaszczak

Minister obrony narodowej Mariusz Błaszczak / Fot. PAP/Tomasz Waszczuk Sfinansowano przez Narodowy Instytut Wolności ze środków Programu Rozwoju Organizacji Obywatelskich na lata 2018 – 2030

  • Polska dostarczyła Ukrainie 250 czołgów.
  • Niemiecka obietnica wysłania 20 tanków w celu ich zastąpienia w ocenie ministra obrony Błaszczaka nie spełnia oczekiwań.
  • Dodał, że w związku z tym odpowiedział na piśmie pani Lambrecht, że Polska liczy na otrzymanie pełnego batalionu czołgów.
  • Zobacz też: Katar: Pracownicy protestujący przeciw warunkom pracy aresztowani

Podczas gdy Polska dostarczyła Ukrainie 250 czołgów, niemiecka obietnica wysłania tanków w celu ich zastąpienia “nie spełnia polskich oczekiwań” – powiedział wicepremier i minister obrony Mariusz Błaszczak w rozmowie z dziennikiem Polska Times.

Odpowiedziałem wprost mojej odpowiedniczce Christine Lambrecht, że jesteśmy zainteresowani przynajmniej batalionem czołgów, czyli w wydaniu zachodnioeuropejskim, to są 44 maszyny. Oferta, którą nam złożono w postaci do 20 czołgów, a pierwsze egzemplarze miałyby trafić do nas dopiero w przyszłym roku, nie spełnia naszych oczekiwań i niewiele daje.

Dodał, że w związku z tym odpowiedział na piśmie pani Lambrecht, że Polska liczy na otrzymanie pełnego batalionu czołgów. Zaznaczył, że gdyby Niemcy wysłały tylko 20 maszyn, nie zmieniłoby to obecnej sytuacji.

Ale my nie czekamy na Niemcy, tylko rozpoczęliśmy intensywne działania.

Zapowiedział, że pierwsze amerykańskie czołgi Abrams (starsza wersja), przybędą do Polski w przyszłym roku. Dodał, że w tym roku do polskiej armii trafią nowoczesne koreańskie czołgi K2.

Niemcy

Błaszczak jest też zdania, że ​​niemiecka polityka jest niebezpieczna dla Europy i pozwala Putinowi finansować swoją armię.

Polityka niemiecka jest nastawiona na robienie interesów z Rosją i niewątpliwie jest polityką, która nie daje nam gwarancji, że możemy czuć się bezpieczni.

Polski minister obrony uważa niemiecką politykę za rozczarowującą, ale jego zdaniem nie jest tak od wczoraj, ani od kiedy kanclerzem został Olaf Scholz. W czasach Angeli Merkel było to również rozczarowujące – stwierdził.

Mariusz Błaszczak uważa, iż jedyną gwarancją bezpieczeństwa Polski są relacje ze Stanami Zjednoczonymi i NATO oraz zwiększanie potencjału Sił Zbrojnych RP. Z tym ostatnim trudno się nie zgodzić.

Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com

Rmf24

TVN

TVN / Fot. You Tube/tevebits

  • TVN przejdzie z rąk spółki Polish Television Holding, której siedziba formalne zarejestrowana była na lotnisku w Amsterdamie…
  • …do Discovery Communications Benelux, która również mieści się w stolicy Holandii, w zrewitalizowanej dzielnicy portowej.
  • Zmiana ta jest czysto techniczna i ma na celu optymalizację zarządzania wewnątrz grupy Warner-Discovery.
  • Zobacz też: Zagraniczne media o polskich kolejkach po węgiel [+WIDEO]

TVN została w 2018 roku przejęta przez amerykańską Discovery, po czym połączona z Warner Bros. Pictures. Teraz telewizja po raz kolejny zmienia właściciela.

TVN przejdzie formalnie z rąk spółki Polish Television Holding, której siedziba zarejestrowana była na lotnisku w Amsterdamie do Discovery Communications Benelux, która również mieści się w stolicy Holandii, w zrewitalizowanej dzielnicy portowej. Zmiana ta dotyczy spraw strukturalnych i ma na celu optymalizację zarządzania.

Biuro prasowe Warner Bros. napisało:

W ramach działań prowadzących do uproszczenia struktury naszych spółek Discovery Benelux B.V. przejęła Polish Television Holding B.V. – dotychczasową spółkę córkę. Discovery Benelux B.V jest w tej chwili jedynym akcjonariuszem TVN S.A.

Krótka historia

W uprzednim roku casus należącej do Grupy TVN stacji TVN24 stanowił główny temat procesu przydzielania koncesji przez Krajową Radę Radiofonii i Telewizji. KRRiT głosiło wówczas, iż choć spółka Polish Television Holding zarejestrowana jest w Europie, to należy do amerykańskiego właściciela, co może stać w sprzeczności z ustawą o radiofonii i telewizji.

Chodzi o omijanie ograniczenia, które mówi o posiadaniu maksymalnie 49% udziałów w mediach przez spółki spoza Europejskiego Obszaru Gospodarczego. Ostatecznie, po miesiącach dysputy, jaka przeniosła się do świata polityki, KRRiT przyznała koncesję stacji. Co ciekawe, podobne dyskusje nie były toczone, przynajmniej publicznie, gdy przyznawano we wcześniejszych latach, ale już po przejściu Grupy TVN w ręce amerykańskie, koncesje dla innych stacji Grupy TVN.

Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com

Magna Polonia

Kolejka przed Bogdanką

Kolejka przed Bogdanką / Fot. Twitter

  • Kolejki po węgiel przed kopalnią Bogdanką przyciągnęły zagranicznych dziennikarzy.
  • Lokalne media podały, że ciągnęły się przez ponad półtora kilometra.
  • Upały sprawiły, że czekanie kierowców ciężarówek i indywidualnych nabywców stało się jeszcze bardziej niekomfortowe.
  • Zobacz też: Anwil: Produkcja nawozów azotowych wznowiona

Dziennikarze Reutersa i Voice of America odwiedzili kopalnię Bogdanka we wschodniej Polsce, aby zobaczyć długie kolejki po węgiel. Lokalne media podały, że ciągnęły się przez ponad półtora kilometra. Ludzie starali się kupić węgiel w kopalni, ponieważ cena była o połowę niższa od ceny hurtowej. 

Długie kolejki przypominały wielu czasy komunizmu. Jedna z osób w kolejce powiedziała, że ​​przespała trzy noce w swoim samochodzie, próbując kupić kilka ton węgla dla siebie i swojej rodziny.

To niewyobrażalne, ludzie śpią w swoich samochodach. Pamiętam czasy komunizmu i nigdy nie sądziłem, że zobaczę to ponownie.

W Polsce jest 3,8 mln gospodarstw domowych, które wykorzystują węgiel do ogrzewania. 

Sytuacja w Polsce

Upały sprawiły, że czekanie kierowców ciężarówek i indywidualnych nabywców stało się jeszcze bardziej niekomfortowe. Według rzecznik Bogdanki, kopalnia sprzedała w piątek węgiel 250 gospodarstwom domowym. Powiedziała, że ​​limity mają na celu powstrzymanie masowych zakupów i zapobieganie spekulacjom. Bogdanka nałożyła limit 3 ton na gospodarstwo domowe rocznie. Z tego samego limitu korzystają inne kopalnie. 

W ubiegłym tygodniu Polska Grupa Górnicza podniosła cenę tony węgla o 20%. Od tego czasu gospodarstwom domowym udostępniono do skupu dodatkowe 120 000 ton węgla. Chociaż Polska jest w lepszej sytuacji niż większość krajów w Europie, jeśli chodzi o gaz, przemysł już teraz znajduje się pod silną presją z powodu rosnących cen gazu i energii. Podczas gdy Polska ograniczyła zarówno wydobycie węgla, jak i elektrownie węglowe, aby dostosować je do unijnych przepisów energetycznych, kraj nadal produkuje 80% energii elektrycznej z tegoż źródła.

Przed wojną Polska sprowadzała z zagranicy 12 mln ton węgla, z czego 8 mln pochodziło ze źródeł rosyjskich.

Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com

RMX News

Andrzej Duda

Prezydent Andrzej Duda / Fot. PAP/Albert Zawada Sfinansowano przez Narodowy Instytut Wolności ze środków Programu Rozwoju Organizacji Obywatelskich na lata 2018 – 2030

Prezydent Andrzej Duda udzielił wywiadu dla Radia Zet. Mówił m.in. o Zełenskim, Odrze i węglu. W kontekście tego ostatniego, prowadzący rozmowę Bogdan Rymanowski, zapytał:

Czy podjedzie pan do ludzi stojących w kolejkach pod Bogdanką i powie im pan, że węgla mamy na dwieście lat? Czy znajdzie pan w sobie tyle odwagi?

Prezydent odpowiedział, że zawsze miał odwagę do tego, by rozmawiać z ludźmi, również protestującymi. Dodał:

Węgla oczywiście mamy na dwieście lat, tak mówili eksperci. Ale eksperci uczciwi mówią w tej chwili tak, że jeżeli realizowaliśmy politykę europejską polegającą na ograniczeniu… do niedawna był cały czas krzyk, że trzeba odchodzić od węgla, rezygnować z węgla, zamykać wydobycie, zamykać kopalnie. Nie da się w ciągu kilku miesięcy otworzyć nowych ścian wydobywczych.

Mówił dalej:

Jeżeli ograniczaliśmy wydobycie, to przywrócenie tego wydobycia w ciągu kilku tygodni jest po prostu niemożliwe. My jesteśmy częścią Unii Europejskiej i realizowaliśmy politykę europejską w tym zakresie.

Prezydent zapowiedział podróż do Afryki.

Odwiedzę szereg krajów afrykańskich, m.in. Senegal. Tam jest zainteresowanie eksportem gazu do naszego kraju. Były wstępne rozmowy.

Odra i żywność

Pytany o katastrofę ekologiczną na Odrze, Duda mówił:

To prawdopodobnie splot przyczyn naturalnych z przyczynami wynikającymi z działalności ludzkiej. Instytucje państwa zadziałały w sposób chaotyczny, spóźniony. Jak odpowiedzialność zostanie ustalona – powinna zostać wyciągnięta, ale bez politycznych połajanek.

Jeśli chodzi o żywność, Andrzej Duda oznajmił, że rodzime rolnictwo zapewni Polsce samowystarczalność.

Nie ma poważnej obawy o to, żeby zaistniały braki żywności. Polskie rolnictwo zapewnia nam samowystarczalność żywnościową i bezpieczeństwo żywnościowe. Niektóre osoby chcą wywołać panikę na rynku.

Te ostatnie słowa odnoszą się np. do wykupowania cukru.

Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com

Radio Zet

Mistrzostwa Świata w piłce nożnej w Katarze 2022

Mistrzostwa Świata w piłce nożnej w Katarze 2022 / Fot. Twitter

Według londyńskiej grupy praw pracowniczych Equidem w zeszłym tygodniu władze Kataru aresztowały ponad 60 zagranicznych pracowników, którzy twierdzili, że nie płacono im nawet przez siedem miesięcy, deportując niektórych z nich.

Katarski urzędnik potwierdził aresztowania, twierdząc w oświadczeniu, że protestujący “łamali przepisy dotyczące bezpieczeństwa publicznego”. Katar polegał na tysiącach pracowników będących migrantami, głównie z Indii, Nepalu, Bangladeszu i Pakistanu. Chodziło o zbudowanie siedmiu nowych stadionów, nowego lotniska i innych wysokobudżetowych projektów infrastrukturalnych przed Mistrzostwami Świata.

Pracownicy migrujący

Aresztowania następują po latach oburzenia z powodu traktowania przez Katar licznej populacji zagranicznych pracowników. Analiza przeprowadzona przez Guardiana w zeszłym roku wykazała, że ​​co najmniej 6500 pracowników migrujących zginęło w Katarze w ciągu ostatniej dekady. Grupy takie jak Amnesty International i Human Rights Watch doniosły o nadużyciach w pracy związanych z budową podczas Mistrzostw Świata w Katarze, w tym pracy przymusowej i złych warunkach mieszkaniowych.

Według Amnesty International w Katarze pracuje 1,7 miliona pracowników migrujących, co stanowi 90% siły roboczej kraju. Katar wydał ok. 200 miliardów dolarów na budowę na zbliżający się mundial. Mistrzostwa Świata w Piłce Nożnej po raz pierwszy w historii odbędą się w kraju islamskim, i po raz pierwszy jesienią, z powodu upałów w kraju.

Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com

Forbes

Zdjęcie ilustracyjne

Zdjęcie ilustracyjne / Fot. Flickr

  • Tydzień temu spółka Anwil wstrzymała produkcję nawozów azotowych.
  • Teraz postanowiła wznowić produkcję.
  • “Mimo trudnych warunków na rynku gazu, ANWIL wznawia produkcję nawozów i tym samym surowego CO2” – napisał Daniel Obajtek.
  • Zobacz też: Angela Merkel z Pokojową Nagrodą UNESCO

Należące do PKN Orlen przedsiębiorstwo chemiczne Anwil postanowiło wznowić produkcję nawozów azotowych. Wstrzymanie jej trwało tydzień, a spowodowane było rekordowymi cenami gazu na europejskim rynku. Produkcja nawozów przez to się nie opłacała. Mniej środków używanych w uprawie roślin z kolei przyczynia się do wzrostu cen żywności.

Dziennikarz RMF FM Krzysztof Berenda wyjaśnia:

Co ważne, efektem ubocznym wytwarzania nawozów jest także produkcja dwutlenku węgla. Surowe CO2 jest niezbędne do produkcji pieczywa, mięsa, piwa, mleka. Bez stałych dostaw kwasu azotowego i dwutlenku węgla produkcja stanęłaby w ciągu tygodnia, bo na tyle mamy zapasu. Dlatego wznowienie produkcji przez Anwil jest kluczowe.

Wznowienie

Daniel Obajtek napisał na Twitterze:

Mimo trudnych warunków na rynku gazu, ANWIL wznawia produkcję nawozów i tym samym surowego CO2. Robimy wszystko, aby ten produkt, wykorzystywany w branży medycznej oraz do produkcji żywności był dostępny na polskim rynku.

Sześć dni temu część produkcji wstrzymała Grupa Azoty. Powód był ten sam – wysokie ceny gazy na rynku.

Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com

Rmf24

Pomnik Chwały Kawalerii i Artylerii Konnej

Pomnik Chwały Kawalerii i Artylerii Konnej / Fot. Twitter

30 sierpnia 1920 roku rozpoczęła się czterodniowa bitwa pod Komarowem, największa potyczka kawalerii XX wieku. Polacy stoczyli wówczas zwycięski bój z bolszewicką armią.

Z tej okazji 28 sierpnia w niedzielę w miejscu starcia – we wsi Wolica Śniatycka – odbyły się główne obchody 102. rocznicy batalii. Wicepremier Mariusz Błaszczak powiedział:

Do walki stanął cały naród, który walczył o odzyskaną niedawno wolność. Mimo, że siły bolszewickie były liczniejsze i siały terror, to nasi przodkowie zatrzymali Rosję i uratowali Europę przed nawałą bolszewicką.

Wicepremier Piotr Gliński wskazał trzy cechy polskiego żołnierza, które jego zdaniem zapewniły wygraną:

To był kunszt wojskowy, to była wiara w Boga i to była miłość do Ojczyzny. To są trzy cechy, na których wtedy powstała polska niepodległość. Cóż, okazuje się po 102 latach, że wciąż te trzy piękne cechy charakteru polskości decydują o naszych współczesnych losach. Wtedy obroniliśmy Europę, a dzisiaj też mamy wyzwania, zwłaszcza wobec tego, co dzieje się za naszą wschodnią granicą.

Pomnik

Uroczystości rocznicowe były zarazem Świętem Kawalerii Polskiej. Odsłonięto Pomnik Chwały Kawalerii i Artylerii Konnej. Prezes IPN, dr Karol Nawrocki, powiedział:

Polacy bardzo długo czekali na pomnik, który przypomina Bitwę pod Komarowem, gdzie polscy kawalerzyści pokonali armię sowiecką. IPN wspiera inicjatywy społeczne, patriotyczne i także mieliśmy swój udział przy tym wielkim dziele.

Pomnik jest owocem 20-letniej pracy i kosztował niemal 4 mln złotych.

Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com

Radio Maryja

Bp Donald DeGrood

Bp Donald DeGrood / Fot. Diecezja Sioux Falls

Zobacz także: 76 lata podlegli Rosjanom komuniści zamordowali 17-letnią Danutę Siedzikównę “Inkę”

Wedle dokumentu „Diecezjalna Polityka: Dostosowując się do nauczania Kościoła o ludzkiej seksualności”, transseksualiści nie będą mogli przyjmować Chrztu, Komunii Świętej, podejmować roli rodziców chrzestnych, ani też wchodzić w skład rad parafialnych. Nie będą mogli także przystąpić do bierzmowania, aż do czasu, gdy zaakceptują katolicką doktrynę. Co jest w zasadzie oczywiste, ale patrząc na absurdy współczesnego świata, można przyjąć za uzasadnione formalne zapisywanie nawet najbardziej oczywistych podstaw.

W uzasadnieniu swojej decyzji bp DeGrood powołał się na ustępy katechizmu poświęcone płciowości. „Stwarzając człowieka, kobietę i mężczyznę, Bóg nadaje godność osobową zarówno jednemu, jak i drugiemu. Każdy z nich, mężczyzna i kobieta, powinien uznać i zaakceptować swoją tożsamość seksualną”, czytamy w artykułach 2333 i 2334.

Te prawdy nie są oparte jedynie na wierze, raczej jest to rzeczywistość poznawalna dzięki właściwemu użyciu zmysłów i zdrowego rozsądku – wskazał hierarcha.

Wg biskupa, transseksualizm jest sprzeciwianiem się bożemu zamysłowi, w związku z czym konieczne było jego zdaniem wprowadzenie jasnych ograniczeń dla uczestnictwa osób z dysforią płciową w sakramentach, tak aby jednoznacznie uwypuklić grzeszność podobnych praktyk.

Ponadto w dokumencie wskazano na konieczność, aby w katolickich placówkach oświatowych szatnie i łazienki były rozdzielone na damskie i męskie. Wszystkie szkoły podlegające jurysdykcji Kościoła otrzymały też surowy zakaz współpracy z jakimikolwiek organizacjami, które „podważają definicję małżeństwa i płci”. To samo dotyczy funkcjonujących na terenie diecezji parafii.

Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com

PCh24

Zdjęcie ilustracyjne

Zdjęcie ilustracyjne / Fot. Flickr

  • Rosyjski najemnik Igor Manguszew przemawiał do ludzi z ludzką czaszką w ręce.
  • Jak twierdził, była to czaszka ukraińskiego żołnierza, który został zabity na terenie Azowstalu w Mariupolu.
  • W iście barbarzyńskim występie Manguszew wygłosił, że nie jest na wojnie z ludźmi, ale ideą Ukrainy jako antyrosyjskiego państwa.
  • Zobacz też: Angela Merkel z Pokojową Nagrodą UNESCO

Rosyjski najemnik Igor Manguszew przemawiał do ludzi z ludzką czaszką w ręce. Jak twierdził, była to czaszka ukraińskiego żołnierza, który został zabity na terenie Azowstalu w Mariupolu.

Niech płonie w piekle. Zrobimy puchar z jego czaszki.

W iście barbarzyńskim występie Manguszew wygłosił, że nie jest na wojnie z ludźmi, ale ideą Ukrainy jako antyrosyjskiego państwa.

Nie może być pokoju. Musimy zdeukrainizować Ukrainę. Musimy przywrócić Rosji nasze ziemie.

“Jesteśmy na wojnie z ideą”

Następnie Rosjanin powiedział, że to tragedia dla ukraińskich żołnierzy.

Nie obchodzi nas, jak wielu będziemy musieli zabić. Jesteśmy na wojnie z ideą, więc wszyscy jej nosiciele muszą zostać zabici. Jak ten tutaj.

Zapytany, czy na pewno nie jest to czaszka cywila, Manguszew zapewnił, że nie.

To z pewnością nie cywil, sami go zabiliśmy.

Czy to owoc czegoś, co Feliks Koneczny nazwałby cywilizacją turańską?

Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com

Yahoo, Twitter