WARSZAWA POSIEDZENIE SEJMU

Paweł Kukiz / Fot. PAP/Paweł Supernak. Sfinansowano przez Narodowy Instytut Wolności ze środków Programu Rozwoju Organizacji Obywatelskich na lata 2018 – 2030

  • Rzecznik Zjednoczenia Chrześcijańskich Rodzin Paweł Czyż przedstawił ambitne plany swojego ugrupowania.
  • W wywiadzie dla “ngopole.pl”, przywołał Pawła Kukiza do porządku, aby ten nie destabilizował większości rządowej.
  • Ponadto stwierdził, że w wyborach parlamentarnych pokonają Kukiz’15 oraz Konfederację.
  • Nie wykluczył, że wówczas jego ugrupowanie będzie rozmawiać o koalicji rządowej z Prawem i Sprawiedliwością.
  • Zobacz także: Odwrotne skutki decyzji Putina. Rosjanie uciekają z kraju przed mobilizacją

Postawa Pawła Kukiza nie tylko jest wyraźnie niekonstruktywna, ale zagraża destabilizacją sytuacji politycznej w Polsce w czasie, gdy wyraźnie wzrasta zagrożenie ze strony Rosji grożącej użyciem taktycznej broni nuklearnej. Destabilizowanie dzisiaj większości parlamentarnej jest nieodpowiedzialne, szczególnie, że instytucja tzw. sędziów pokoju po prostu niczego w sądownictwie nie zmienia. Dlatego proponujemy liderowi Kukiz’15 łyk zimnej wody zanim piątkowa noc go przejmie

– poradził rzecznik Zjednoczenia Chrześcijańskich Rodzin.

Zjednoczenie Chrześcijańskich Rodzin proponuje wprowadzenie w oparciu o art. 182 Konstytucji RP tzw. ław przysięgłych, które istniały w II RP i funkcjonują dzisiaj w krajach anglosaskich. Mówimy też uczciwie, że jeśli nasi koledzy z PiS i Solidarnej Polski zagwarantują nam m.in. zmianę Konstytucji RP i wpisanie do niej ochrony życia od poczęcia do naturalnej śmierci, nowe zasady funkcjonowania mediów publicznych, zmianę polityki dyplomatycznej oraz wprowadzenie ław przysięgłych, to po wyborach w roku 2023 możemy rozmawiać o uczestnictwie w koalicji

– dodał Paweł Czyż.

Wygórowane oczekiwania ZChR?

Polityk Zjednoczenia Chrześcijańskich Rodzin nie ma wątpliwości, że w najbliższych wyborach parlamentarnych zastąpią w ławach poselskich miejsce Kukiz’15 oraz Konfederacji.

Już dzisiaj przygotowujemy się do wyborów parlamentarnych w roku 2023. Prowadzimy zupełnie niezależną działalność na terenie całego kraju. Ewidentnie celowo nie jesteśmy ujmowani w sondażach, w tym kontrolowanym przez instytucje państwowe CBOS, dlatego, bo stanowimy zagrożenie dla pozycji Polski 2050 oraz Konfederacji Wolność i Niepodległość Janusza Korwin-Mikkego oraz Grzegorza Brauna. Niemniej w środowisku widzów i słuchaczy TV Trwam oraz Radio Maryja posiadamy wysokie poparcie, a nasz lider dr Bogusław Rogalski rozpoznawalność. Oceniamy, że w wyborach bez problemu osiągniemy próg 5% poparcia

– stwierdził polityk ZChR.

Rzecznik ZChR Paweł Czyż nie wykluczył, że gdy jego ugrupowanie wejdzie do sejmu podejmie się koalicji z Prawem i Sprawiedliwością.

De facto zastąpimy w nowym Sejmie RP i Kukiz’15, i Konfederację jako przewidywalne, spokojne środowisko, dla którego działalności bazą jest społeczna nauka Kościoła katolickiego. Nasz dobry wynik wyborczy oraz ewentualne wsparcie dla rządów prawicy może dać 231 głosów poselskich, które są potrzebne, aby postawić tamę dla Donalda Tuska jako premiera po kolejnych wyborach. Mamy też pozytywne wrażenia z dotychczasowego współdziałania z Solidarną Polską, co najpewniej może być ułatwieniem w powyborczych rozmowach w roku 2023

– ocenił Paweł Czyż.

Już w 2021 roku w rozmowie z redaktorem naczelnym portalu Prawy.pl ks. Ryszardem Halwą, projekt wprowadzenia tzw. ław przysięgłych omówił prezes Zjednoczenia Chrześcijańskich Rodzin dr Bogusław Rogalski. Okazuje się, że jest to jeden z ważniejszych projektów, które ZChR będzie realizowało po wyborach parlamentarnych w roku 2023.

Czytaj więcej: Wrocławskie zoo prosiło mieszkańców o wsparcie finansowe, jednocześnie płacąc spore sumy klubowi sportowemu

Kukiz zawiesił współpracę z PiS

W czwartek rano, na antenie Radia ZET, lider Kukiz’15, niezależnie od planów ugrupowań wchodzących w skład Zjednoczonej Prawicy, ponieważ dotychczas nie uchwalono instytucji sędziów pokoju, ugrupowanie to zawiesza współpracę z PiS-em.

Była odpowiedź wprost, że dziś kończy się posiedzenie wrześniowe, nie ma uchwalonych sędziów pokoju, więc kończą się wspólne głosowania z PiS-em

– podkreślił Paweł Kukiz.

W dalszej części wyjaśnił, że zawieszenie będzie obowiązywało do momentu uchwalenia ustawy o sędziach pokoju. Nie wykluczył również głosowania nad ewentualnym głosem nieufności.

Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com

ngopole.pl

Protest przeciw TSUE w Luksemburgu.

Protest przeciw TSUE w Luksemburgu. / Fot. PAP/Mateusz Marek. Sfinansowano przez Narodowy Instytut Wolności ze środków Programu Rozwoju Organizacji Obywatelskich na lata 2018 – 2030

  • Komisja Krajowa NSZZ “Solidarność” zdecydowała o przeprowadzeniu 17 listopada strajku generalnego.
  • W oświadczeniu związkowcy podkreślili, że dwie tury rozmów z rządem nie przyniosły spodziewanych efektów.
  • Solidarność oczekuje wprowadzenia emerytur stażowych, powstrzymania wzrostu cen za energię oraz zapewnienia godnej płacy.
  • Zobacz także: Ukraińcy zdobyli od Rosjan więcej czołgów i dział, niż dostali od Zachodu

Propozycje rządu nie gwarantują skutecznej realizacji postulatów Związku w zakresie przeciwdziałania wzrostowi cen energii, przeciwdziałania ubóstwu energetycznemu polskiego społeczeństwa, groźbie upadłości firm energochłonnych oraz nie wychodzą naprzeciw oczekiwaniom znaczących podwyżek dla pracowników zatrudnionych w szeroko pojętej sferze finansów publicznych

– czytamy w oświadczeniu Komisji Krajowej Solidarności.

Uchwała przywołuje dwie tury rozmów z rządem, które odbyły się 22 września br. podczas posiedzenia w Zakopanem, jak i rozmów z premierem Mateuszem Morawieckim 5 października w Warszawie.

W tej sytuacji Komisja Krajowa podejmuje decyzję o zorganizowaniu 17 listopada br. w Warszawie  manifestacji ulicznej

– informują związkowcy.

Solidarność żąda realizacji trzech podstawowych postulatów: systemowego powstrzymania wzrostu cen energii uzyskiwanej ze wszystkich rodzajów surowców i nośników, zapewnienia godziwego systemowego wzrostu wynagrodzeń pracowników w szeroko rozumianej sferze finansów publicznych, przyjęcia ustawy dotyczącej tzw. emerytur stażowych.

Decyzja o proteście nie zamyka drogi do porozumienia. NSZZ  “Solidarność” jak zawsze jest otwarta na rzeczowy dialog, jednak bez zmiany stanowiska rządu wobec kluczowych postulatów porozumienie nie będzie możliwe.

Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com

tysol.pl

Broń palna

Broń palna / Fot. Flickr

  • “Mój Dom – Moja Twierdza” to nazwa proponowanej przez Konfederację poprawki do Kodeksu Karnego.
  • Chodzi o obronę konieczną.
  • Według Artura Dziambora “w sposób jednoznaczny chroni prawa właściciela do obrony swojego domu”.
  • Zobacz też: UE wyśle “misję cywilną” do Armenii

Artur Dziambor podzielił się na Twitterze propozycją poprawki do Kodeksu Karnego – “Mój Dom – Moja Twierdza”. Jest to prawdopodobnie reakcja na niedawne wydarzenia w Poznaniu, gdzie włamywacz został zabity nożem przez właścicieli posiadłości.

Zbigniew Ziobro skomentował:

We własnym domu każdy musi czuć się bezpiecznie. A przestępca, który napadnie domowników, musi liczyć się z tragicznymi konsekwencjami. Dlatego rozszerzyliśmy granice obrony koniecznej, by napadnięty mógł bronić się bez obaw, że spotka go za to kara.

Poprawka

Artur Dziambor napisał:

Konfederacja proponuje poprawkę do Kodeksu Karnego, która w sposób jednoznaczny chroni prawa właściciela do obrony swojego domu.

Proponowana poprawka brzmi:

Nie podlega karze, kto przekracza granice obrony koniecznej, odpierając zamach polegający na wdarciu się do mieszkania, lokalu, domu albo na przylegający do nich ogrodzony teren lub odpierając zamach poprzedzony wdarciem się do tych miejsc.

Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com

Twitter, TVN24

Zdjęcie ilustracyjne

Zdjęcie ilustracyjne / Fot. Twitter

  • Aleś Bialacki to białoruski działacz społeczny i polityk. Od lipca 2021 roku przebywa w areszcie.
  • Rosyjskie “Stowarzyszenie Memoriał” zajmowało się badaniem represji politycznych w ZSRR.
  • Ukraińskie Centrum Wolności Obywatelskich identyfikowało i dokumentowało rosyjskie zbrodnie na ludności cywilnej po wybuchu wojny w lutym.
  • Zobacz też: Ukraińcy zdobyli od Rosjan więcej czołgów i dział, niż dostali od Zachodu

Komitet zdecydował o przyznaniu Pokojowej Nagrody Nobla trzem laureatom, którzy według owego komitetu “są przedstawicielami społeczeństwa obywatelskiego w swoich ojczyznach”.

Przez wiele lat wspierali prawo do krytyki władzy i ochronę fundamentalnych praw obywateli. Podjęli niezwykły wysiłek, aby udokumentować zbrodnie wojenne, przypadki łamania praw człowieka i nadużyć władzy. Wspólnie ukazują znaczenie społeczeństwa obywatelskiego dla pokoju i demokracji.

Białoruś, Rosja, Ukraina

Pierwszym jest Aleś Bialacki, białoruski działacz społeczny i polityk. Był już nominowany do tej nagrody w 2007 roku. Od lipca 2021 roku przebywa w areszcie. Uzasadnienie przyznania mu nagrody brzmi:

Aleś Bialacki jest jedną z osób, które zainicjowały ruch demokratyczny na Białorusi w połowie lat 80. Poświęcił swoje życie szerzeniu demokracji i wolności w swojej Ojczyźnie.

Drugim laureatem jest nie tyle osoba, co organizacja – rosyjskie “Stowarzyszenie Memoriał”. Warto tu napisać, że została ona oficjalnie zamknięta i zlikwidowana decyzją sądu 5 kwietnia 2022 roku. Zajmowała się badaniem represji politycznych w ZSRR, w tym wobec Polaków.

Trzeci laureat to również organizacja, tym razem ukraińska – Centrum Wolności Obywatelskich. Wikipedia podaje:

Centrum Wolności Obywatelskich aktywnie działało w celu dołączenia Ukrainy do Międzynarodowego Trybunału Karnego. Po inwazji Rosji na Ukrainę w lutym 2022 roku, organizacja identyfikowała i dokumentowała rosyjskie zbrodnie na ludności cywilnej.

Pokojowa Nagroda Nobla to wyróżnienie przyznawane od 1901 roku.

Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com

RMF24, Wikipedia

Jacek Kotula

Jacek Kotula / Fot. Media Narodowe

Gościem Jana Bodakowskiego na kanale Mediów Narodowych był Jacek Kotula, radny sejmiku województwa podkarpackiego. Polityk wybrany z list PiS twierdzi, że “w terenie PiS istnieje tylko na papierze”.

[PiS] nie spotyka się z wyborcami. Jak są jakieś objazdy pana Kaczyńskiego czy innych działaczy, to są zamknięte grona słuchaczy.

Przytoczył historię, jak w zeszłym roku próbował uczestniczyć w oficjalnym spotkaniu z Jarosławem Kaczyńskim w Filharmonii Rzeszowskiej.

Przy drzwiach jeden z asystentów europosła Poręby z PiSu powiedział, że nie mogę wejść. (…) Mrugnął do jednego z dwóch “goryli” z obstawy Kaczyńskiego, i mi zasłonili drogę. Tak wyglądają te “spotkania z wyborcami”.

Powiedział, że na Podkarpaciu ludzie “przejrzewają na oczy”, jeśli chodzi o działania partii rządzącej.

Ta władza czuje się bezkarna, (…) sitwa, klika, układy.

Uzdrowisko Rymanów

Podał przykład Uzdrowiska Rymanów. W uzdrowisku tym prezesem jest bliska osoba z rodziny marszałka Kuchcińskiego.

Ta pani prezes zrobiła sobie swojego kierowcę dyrektorem. Ten dyrektor jest asystentem społecznym posła Babinetza z PiSu. Zrobiła też panią dyrektor sekretarkę, a ta sekretarka jest blisko spokrewniona ze starostą z PiSu z Krosna.

Oznajmił, iż przez pół roku owo uzdrowisko było badane przez CBA. 10 sierpnia ponoć pani prezes podała się do dymisji. CBA chciało ją aresztować. Okazało się, że kobieta jest również sędziną w Trybunale Stanu, i ma immunitet. Z kolei aresztowana pani dyrektor “wyszła za kaucją”.

Z innych owoców działań PiS-u Jacek Kotula wspomniał między innymi o dzieciobójstwie prenatalnym oraz wzroście cen produktów.

Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com

Zdjęcie ilustracyjne

Zdjęcie ilustracyjne / Fot. Pixabay

Zobacz także: Program Pospieszalskiego wróci do TVP? Jest apel do nowego prezesa 

Forsowanie trwa

Jak pisaliśmy we wrześniu, Fundacja Życie i Rodzina przygotowała wzory oświadczeń dla rodziców i nauczycieli, wychodzące naprzeciw próbom forsowania ideologii gender w szkołach. Teraz organizacja alarmuje o głosach ze strony nauczycieli o skali tego zjawiska w Polsce.

Jestem nauczycielką biologii z 15-letnim stażem. W klasie jest 33 uczniów, z czego dwie dziewczyny żądają, aby zwracać się do nich jak do chłopaków. Dyrektor umył ręce i mówi, żebym mówiła, jak sobie życzą. Pedagog szkolny także twierdzi, że nic się nie stanie, jeśli przychylę się do żądań moich uczennic. Dziękuję za dokumenty, rozwiewają moje wątpliwości – stwierdziła jedna z nauczycielek, cytowana przez Fundację.

Część pedagogów poddaje się forsowanym trendom.

U mojej żony w szkole dramat. Część nauczycieli już mówi do uczniów zgodnie z ich odczuciem. Moja żona trzyma pion i się nie daje, ale zaczyna być nacisk, aby też zgodziła się na tę głupotę. Ona nie chce, mówi, że dla niej to zmuszanie do nazywania czarnego białym – czytamy w innej wypowiedzi.

“Dziwna moda”

Inna z osób nazywa to zjawisko “dziwną modą”.

Już wysyłam Wasze dokumenty znajomym nauczycielom. Przyznam, że wspominali już, że u nich w pracy zaczął się pojawiać problem zaimków, dziwna moda – wskazuje.

Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com

Fundacja Życie i Rodzina

Ukraina

Rosyjski czołg / Fot. TouTube

  • Porzucone i przejęte rosyjskie czołgi, haubice i pojazdy opancerzone wspierają ukraińską kontrofensywę przeciwko siłom rosyjskim bardziej niż broń dostarczana z krajów zachodnich.
  • Od rozpoczęcia rosyjskiej inwazji w lutym Ukraina zdobyła 460 rosyjskich czołgów, 92 samobieżne haubice, 448 bojowych wozów piechoty, 195 opancerzonych wozów bojowych i 44 wyrzutnie rakiet salwowych.
  • Rosjanie zdobyli 109 ukraińskich czołgów, 15 haubic i 16 bojowych wozów piechoty.
  • Zobacz też: Bosak o ustawie deregulacyjnej: To zdumiewające

Porzucone i przejęte rosyjskie czołgi, haubice i pojazdy opancerzone wspierają ukraińską kontrofensywę przeciwko siłom rosyjskim bardziej niż broń dostarczana z krajów zachodnich. Poinformował o tym The Wall Street Journal, który wykorzystał publicznie dostępne dane do obliczenia ilości rosyjskiej broni zdobytej przez ukraińską armię od początku wojny i porównał ją z liczbą dostaw broni z Zachodu w tym samym okresie.

Od rozpoczęcia rosyjskiej inwazji w lutym Ukraina zdobyła 460 rosyjskich czołgów, 92 samobieżne haubice, 448 bojowych wozów piechoty, 195 opancerzonych wozów bojowych i 44 wyrzutnie rakiet salwowych. Wynika to ze zdjęć i filmów rosyjskiego sprzętu zamieszczanych w mediach, które przeanalizował serwis Oryx. Rzeczywista ilość rosyjskiej broni w ukraińskich rękach jest prawdopodobnie wyższa, gdyż nie cały sprzęt został uwieczniony na zdjęciach czy materiałach filmowych.

Ukraina rozpoczęła późnym latem kontrofensywę na południu i północnym wschodzie kraju, gdzie błyskawicznie odzyskała dużą część zajętego przez Rosjan terytorium w rejonie Charkowa. Według WSJ, zwłaszcza ten kontratak pozostawił setki sztuk rosyjskiej broni w rękach Ukraińców, ponieważ rosyjska armia porzuciła swoją ciężką broń i składy zaopatrzenia w bezładnym odwrocie.

W połączeniu z bronią, którą armia ukraińska zdobyła po kwietniowym wycofaniu się wojsk rosyjskich z północy po nieudanej próbie zajęcia Kijowa, Moskwa stała się według publicznie dostępnych informacji “największym dostawcą broni” na Ukrainę pod względem ilościowym; w niektórych przypadkach Zachód znacznie ją wyprzedził. WSJ zauważa jednak, że broń dostarczana przez kraje zachodnie jest zwykle bardziej nowoczesna i celna.

Porzucony sprzęt

Rusłan Andrijko mówi:

Mamy tyle łupów, że nie wiemy co z nimi zrobić. Zaczynaliśmy jako batalion piechoty, a teraz jakby stajemy się batalionem zmechanizowanym.

Szef sztabu ukraińskiego batalionu artylerii na froncie charkowskim powiedział:

Rosjanie nie mają już przewagi ogniowej. Zniszczyliśmy wszystkie ich jednostki artylerii przed rozpoczęciem ofensywy, a potem zaczęliśmy posuwać się do przodu tak szybko, że nie mieli nawet czasu na zatankowanie i załadowanie swoich czołgów. Po prostu uciekli i zostawili wszystko za sobą.

Rosja w trakcie swojej kampanii zdobywała także ukraińską broń, zwłaszcza na początku inwazji, gdy przejęła kontrolę nad dużą częścią Ukrainy. Jak podaje portal Oryx, Rosjanie zdobyli 109 ukraińskich czołgów, 15 haubic i 16 bojowych wozów piechoty.

WSJ zauważa, że Zachód nie wysłał na Ukrainę żadnych czołgów zachodniej produkcji. Kijów otrzymał m.in. 230 zmodernizowanych czołgów T-72 z Polski i kilkadziesiąt kolejnych z Czech. Pomoc amerykańska i europejska koncentrowała się przede wszystkim na broni artyleryjskiej, takiej jak amerykańskie haubice M777 i Paladin, niemieckie haubice PzH 2000 i polskie haubice AHS Krab oraz amerykańskie wyrzutnie rakiet salwowych HIMARS.

Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com

Echo24

Flaga Polski

Flaga Polski / Fot. Flickr

Niepodległość Polski została ogłoszona przez Radę Regencyjną 7 października 1918 roku. Był to jedyny polski organ władzy uznawany wtedy na arenie międzynarodowej, utworzony przez niemieckie i austro-węgierskie władze okupacyjne. Polska Deklaracja Niepodległości zaczyna się od słów:

Wielka godzina, na którą cały naród polski czekał z upragnieniem, już wybija.

Stało się to z inicjatywy księcia Zdzisława Lubomirskiego. Jeden z podstawowych wymogów stawianych państwu przez społeczność międzynarodową został wypełniony. Deklaracja Niepodległości zerwała wszelkie więzy i podporządkowanie państwom zaborczym Królestwa Polskiego. Rząd podjął działania mające na celu rozbrojenie wojsk zaborczych oraz przejęcie wojskowych struktur w skład Polskiej Siły Zbrojnej.

“Niech żyje niepodległa zjednoczona Polska”

14 października polscy żołnierze przysięgali na wierność Polsce, a przysięgę od nich przyjmował książę Zdzisław Lubomirski. Powoławszy się na słynne “14 punktów Wilsona”, Rada Regencyjna ogłaszała utworzenie Państwa Polskiego, które obejmowało wszystkie polskie ziemie z dostępem do morza i nawoływała poddanych do zjednoczenia i pracy na rzecz odbudowy kraju.

Leon Chojecki przygotował marsz na fortepian z tej okazji. Częstym zawołaniem było “Niech żyje niepodległa zjednoczona Polska”.

10 listopada do Polski przybył Józef Piłsudski. 11 listopada Rada Regencyjna przekazała władze w jego ręce. Rzeczpospolita nie odrodziła się jako katolicka monarchia.

Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com

Historia i tradycja

Gazociąg

Gazociąg / Fot. YouTube

Niemcy znalazły się w obliczu kryzysu energetycznego. Jedni jako powód tegoż podają działalność Rosji, drudzy sankcje na nią nałożone. W sierpniu tego roku rząd Niemiec postanowił oszczędzać energię zimą. Ma się to przyczynić do zmniejszenia zużycia gazu o 2-2,5%.

By to osiągnąć, podjęte być mają konkretne działania. W tym obniżenie temperatury ogrzewania budynków użyteczności publicznej do 19 stopni, wyłączenie reklamy zewnętrznej i oświetlenia budynków oraz zabytków w godzinach od 22:00 do 6:00. Co więcej, właściciele sklepów będą mieli zakaz utrzymywania otwartych drzwi przez długi czas.

Niemiecki rząd liczył także na inicjatywę ze strony mieszkańców. Jak się jednak okazało, konsumpcja gazu wzrosła. Urzędnicy mają zbadać, czy jedyną przyczyną była pogoda.

“Przemysłowe muzeum”

Tymczasem prezes Niemieckiego Stowarzyszenia Przemysłu Chemicznego Markus Steilemann stwierdził, że państwu grozi przejście z kraju przemysłowego do “przemysłowego muzeum”. Jako przyczynę podał politykę energetyczną federalnego rządu.

Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com

Wnp, RMX News

Zdjęcie ilustracyjne

Zdjęcie ilustracyjne / Fot. Twitter

  • “Misja” rozpocznie się w październiku, i ma potrwać maksymalnie dwa miesiące.
  • Armenia i Azerbejdżan potwierdziły swoje zobowiązanie do przestrzegania Karty Narodów Zjednoczonych oraz “deklaracji z Ałma Aty z 1991 roku, w której obie strony uznały wzajemnie swoją integralność terytorialną i suwerenność”.
  • W zeszłym miesiącu po obu stronach zginęło co najmniej 286 osób, zanim wynegocjowany przez USA rozejm zakończył najgorsze starcia od 2020 roku, kiedy to narastające napięcie przerodziło się w wojnę.
  • Zobacz też: Ukraińcy chwalą polski system przeciwdronowy

“Misja” rozpocznie się w październiku, i potrwa maksymalnie dwa miesiące – wynika ze wspólnego oświadczenia wydanego po rozmowach premiera Armenii Nikola Pasziniana, prezydenta Azerbejdżanu Ilhama Alijewa, szefa państwa francuskiego Emmanuela Macrona i przewodniczącego Rady Europejskiej Charlesa Michela.

Była zgoda Armenii na ułatwienie cywilnej misji UE wzdłuż granicy z Azerbejdżanem. Azerbejdżan zgodził się na współpracę z tą misją w zakresie, w jakim jej to dotyczyło.

Zobowiązanie

Stwierdzili również, że Armenia i Azerbejdżan potwierdziły swoje zobowiązanie do przestrzegania Karty Narodów Zjednoczonych i “deklaracji z Ałma Aty z 1991 roku, w której obie strony uznały wzajemnie swoją integralność terytorialną i suwerenność”.

W zeszłym miesiącu po obu stronach zginęło co najmniej 286 osób, zanim wynegocjowany przez USA rozejm zakończył najgorsze starcia od 2020 roku, kiedy to narastające napięcie przerodziło się w wojnę.

Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com

France24, Radio Maryja