Kongres USA

Kongres USA / Fot. PAP/EPA/MICHAEL REYNOLDS. Sfinansowano przez Narodowy Instytut Wolności ze środków Programu Rozwoju Organizacji Obywatelskich na lata 2018 – 2030

  • W Stanach Zjednoczonych od momentu decyzji Sądu Najwyższego można zauważyć zwrot polityczny ku prawicy.
  • Kandydaci Republikanów nabrali nadzwyczajnej odwagi do głoszenia mocnych haseł m.in. w obronie życia.
  • Amerykańskie społeczeństwo zmęczone oszustwami ze strony Demokratów kierują swoja uwagę ku ich przeciwników.
  • Wybory do amerykańskiego Kongresu mogą się okazać dla szeroko pojętej lewicy istną katastrofą i porażką.
  • Zobacz także: Dziś konferencja z udziałem premiera odnośnie odbudowy Ukrainy

W co najmniej kilku amerykańskich stanach jest szansa na przejęcie władzy z rąk demokratów lub establishmentowych republikanów przez konserwatywnych kandydatów o poglądach pro-life. Kari Lake w Arizonie czy Tudor Dixon w Michigan zapowiadają delegalizację zbrodniczego procederu mordów prenatalnych.

Ponadto praktycznie wszyscy kandydaci do Kongresu, którzy uzyskali poparcie Donalda Trumpa, deklarują się jako zwolennicy ochrony życia i penalizacji zabijania nienarodzonych.

Ten trend znalazł odzwierciedlenie w sondażu przeprowadzonym na zlecenie organizacji National Right to Life przez The McLaughlin Group. Pokazał on, że większa ilość Amerykanów – 47,1 proc. jest skłonna głosować na kandydatów optujących za ograniczeniami aborcji niż na tych, którzy domagają się liberalnego prawa aborcyjnego – 44,2 proc. Jeszcze mniej potencjalnych wyborców – 42,1 proc. popiera kandydatów, którzy chcą finansowania przemysłu aborcyjnego z pieniędzy podatników.

Opowiadający się za życiem kandydaci wiodących amerykańskich stanów – Ron DeSantis na Florydzie i Greg Abbot w Teksasie – utrzymują miażdżącą przewagę w sondażach nad swoimi proaborcyjnymi przeciwnikami z Partii Demokratycznej.

Czytaj więcej: Miedwiediew odpowiada na analizy Brytyjczyków. “Nie róbcie sobie nadziei”

Wyborcy pragną normalności

Trendy wyborcze skomentowała Tudor Dixon, pro-liferka, która ma szansę zostać w listopadzie gubernatorem stanu Michigan.

Wyborcy ze wszystkich środowisk są zmęczeni rozjeżdżaniem przez radykalnych liberalnych polityków i ich fałszywą politykę. Rodziny walczą, aby związać koniec z końcem z powodu inflacji Biden-Whitmer, rosnących cen benzyny i artykułów spożywczych oraz gwałtownie wzrastającej przestępczości

– powiedziała Tudor Dixon.

Kandydatka, która określa swój program deklaracją “jestem za Bogiem, za życiem, za bronią i za wolnością”, otrzymała poparcie Tulsi Gabbard, która w spektakularny sposób opuściła niedawno szeregi demokratów.

Dzisiejsza Partia Demokratyczna przesunęła się tak daleko na lewo, że nie ma kontaktu z rzeczywistością. Porzucili amerykańskie zasady, aby zamiast tego skoncentrować się na niepopularnej agendzie „woke”. Tulsi to rozumie i jest głosem rozumu i zdrowego rozsądku ponad podziałami partyjnymi. Odważnie mówi, co myśli i pokazuje nam, co to znaczy być niezależnie myślącym liderem 

– dodała polityk.

Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com

lifenews.com, pch24.pl

Joe Biden

Joe Biden / fot. PAP/EPA/MICHAEL REYNOLDS / POOL Sfinansowano przez Narodowy Instytut Wolności ze środków Programu Rozwoju Organizacji Obywatelskich na lata 2018 – 2030

  • Emerytowany abp Filadelfii Charles Chaput podczas sympozjum eucharystycznego w Arlington, duchowny ubolewał, że katolicy nie stali się zaczynem amerykańskiej kultury.
  • Odniósł się również do prezydenta Stanów Zjednoczonych Joe Bidena.
  • Podkreślił, że jego polityczne działania wykluczają Bidena z wiary katolickiej.
  • Wskazał, że Biden jest symbolem letniości wiary katolików nie tylko z USA.
  • Zobacz także: Prezydent Duda: Polska i Macedonia zjednoczone w opozycji do Rosji

Przemawiając podczas sympozjum eucharystycznego w diecezji Arlington 22 października, cieszący się wielkim autorytetem 78-letni emerytowany arcybiskup Filadelfii oskarżył również drugiego w dziejach Stanów Zjednoczonych prezydenta-katolika o apostazję w kwestii aborcji.

Abp Charles Chaput mówił o amerykańskich katolikach i trwającej 200-lat walce o wpasowanie się w główny nurt amerykańskiej kultury.

To się nam udało. Ale w tym procesie ulegliśmy przetrawieniu, zostaliśmy przytłoczeni przez kulturę, a nie staliśmy się owocnym zaczynem, by jaśnieć świadectwem wiary katolickiej

– zauważył abp Charles Chaput.

Jego zdaniem najbardziej odrażającym tego przykładem jest apostazja Bidena w kwestii aborcji.

Nie jest on sam. Ale w zdrowym świecie, jego wyjątkowe publiczne przywództwo sprawiłoby – lub powinno sprawić – że publiczne konsekwencje byłyby nieuniknione… Kiedy dobrowolnie zrywasz komunię z Kościołem Jezusa Chrystusa i jego nauczaniem, nie możesz udawać, że jesteś w komunii, gdy jest to wygodne… Jest to forma kłamstwa. Pan Biden nie jest w komunii z wiarą katolicką i każdy ksiądz, który udziela komunii prezydentowi USA uczestniczy w jego hipokryzji

– podkreślił duchowny.

Odniósł się on pośrednio do zapowiedzi złożonej przez Bidena 18 października, że podpisze radykalną ustawę aborcyjną, która zabraniałaby wszelkich ograniczeń tego procederu.

Czytaj więcej: Nato Air Shielding. Premier: Jesteśmy przygotowani na wszystkie scenariusze

Letnia wiara Amerykanów

Abp Chaput zauważył, że wielu katolików, nawet wielu, którzy regularnie uczestniczą w niedzielnej Mszy Świętej, nie wierzy już w prawdziwą Ofiarę lub prawdziwą obecność Pana Jezusa w Eucharystii.

Zapomnieliśmy, kim jesteśmy jako lud wierzący. Jest to zarówno przyczyną, jak i symptomem dzisiejszego letniego ducha katolickiego, w kulturze naszego narodu i w samym Kościele. Ale to może się zmienić i musi się zmienić, zaczynając od każdego z nas tutaj

– zaznaczył hierarcha.

Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com

ekai.pl, dorzeczy.pl

Bogdan Rzońca

Bogdan Rzońca / Fot. PAP/Rafał Guz. Sfinansowano przez Narodowy Instytut Wolności ze środków Programu Rozwoju Organizacji Obywatelskich na lata 2018 – 2030

Polska suwerenność

“Suwerenność jest zagrożona, trzeba o tym wyraźnie i głośno mówić. Niestety, mamy w Polsce agentów wpływu tego zagrożenia, kiedy patrzę na niektórych moich kolegów europosłów, którzy prezentują zdanie o potrzebie jednego państwa, jednej konstytucji, że Śląsk nie powinien być polski. Niepodległość jest zagrożona, musimy szeroko otwierać oczy i patrzeć, którędy to zagrożenie nadchodzi. Są polscy politycy, którzy są na garnuszkach innych środowisk proeuropejskich, którzy za medal, poklepanie po ramieniu, będą mówić to, co chcą twórcy jednego, wielkiego, przyszłego państwa” – mówił Rzońca.

Rozwój pod rządami Zjednoczonej Prawicy

“Własna suwerenność i niepodległość gwarantuje Polsce i Polakom taki rozwój, z jakim mamy do czynienia w ostatnich latach pod rządami Zjednoczonej Prawicy. Mamy swoje ambicje gospodarcze, przeganiamy już będące w kryzysie kraje południa, takie jak Grecja czy Portugalia, co jeszcze wiele lat temu nam się nie śniło. Dziś jesteśmy w lepszej sytuacji niż te kraje” – dodawał europoseł PiS.

Twarde stanowisko wobec Brukseli

“Nadchodzi taki czas. Zacznijmy od tego, że pan premier Morawiecki próbował uzgodnić wiele kwestii. Każde działanie, każdy środek, który umożliwi Polsce normalne funkcjonowanie w Unii Europejskiej, funkcjonowanie zgodne z traktatami jest właściwe. Nie możemy dać się zepchnąć do roli państw, które będzie zwasalizowane, które będzie przyjmować tylko polecenia” – wskazywał gość MN.

Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com

Jacek Janas

Jacek Janas / Fot. YouTube/MediaNarodowe

Nowelizacja ustawy podatkowej

“To pomoże w czasach kryzysu. Polityka łagodzenia obciążeń podatkowych ze strony państwa jest polityką właściwą, szczególnie w czasach, które obecnie mamy. Myślę, że tę decyzję należy oceniać pozytywnie. Ona dotyczy tylko określonej grupy produktów, chodzi głównie o energię, nawozy i żywność. Będzie się to przekładać na ustabilizowanie cen tych produktów” – mówił mec. Janas.

Tarcza inflacyjna ograniczy inflację?

“Uważam, że nie. Proszę pamiętać, że inflacja to głownie problem dotyczący polityki pieniężnej. Możemy łagodzić skutki inflacji tym, że więcej nie pompujemy pieniędzy w rynek. Szczególnie chodzi o programy socjalne, z których słynie nasz rząd. Pamiętajmy, że wychodzenie z inflacji jest procesem czasochłonnym. Będą to lata, możemy oczywiście spekulować. Tak samo ja wchodziliśmy w inflację – były to lata. Pompowanie pieniądza w rynek, zwiększanie ilości pieniądza w obiegu było skutkiem wieloletnich programów. Nasz Bank Centralny jest krytykowany za prowadzenie zbyt luźnej polityki pieniężnej. Spodziewam się wzrostu inflacji” – wskazywał ekspert.

Ustabilizować pieniądz

“Premier Morawiecki na razie posługuje się dużymi ogólnikami. Nie wiemy, jak będzie miksował interwencję. Przede wszystkim najważniejszą kwestią jest ustabilizowanie pieniądza, próba doprowadzenia do sytuacji, by nadmiarowo nie wpływał do gospodarki” – dodawał gość MN.

Zagrożenie stagflacją

“Rząd boi się stagflacji, czyli bardzo negatywnego zjawiska, polegającego nie tylko na wzroście inflacji, ale i wzroście bezrobocia. Premier nie może w tym zakresie za wiele zrobić. Stagflacja oznacza całkowity upadek rozwojowy gospodarki. Niewiele ma to wspólnego z działaniami rządu” – podkreślał Janas.

Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com

Sławomir Pitera

Sławomir Pitera / Fot. YouTube/MediaNarodowe

Tusk powołuje się na pseudo ranking

“Powoływanie się na takie rankingi jest mało profesjonalne. Ten ranking to działalność publicystyczna, bo twórcy powołują się tylko na ogólnodostępne informacje w sieci. Wystarczy powiedzieć, że w ramach tego rankingu egzotyczne państwa są w top 10 sił militarnych na świecie” – mówił kpt. Pitera.

Wojska Obrony Terytorialnej

“WOT są częścią składową naszych sił zbrojnych. Były określane wojskami niedzielnymi, wojskami Macierewicza, wojskami, które do niczego nie będą potrzebne, bo nie będą miały żadnej zdolności militarnej. To jeden z kluczowych rodzajów naszych sił zbrojnych. Dysponują dużym potencjałem osobowym, który jest ciągle rozwijany i sprzętowym. Cały czas trwają szkolenia, które odbywają się zgodnie z procedurami NATO, ten rodzaj wojsk jest w pełni przygotowany do współpracy z wojskami operacyjnymi nie tylko polskimi, ale również z wojskami operacyjnymi wszystkich państw NATO. Ćwiczenia, które trwają odbywają się od 2018 roku, biorą w nich udział wszystkie oddziały WOT, które osiągnęły status gotowości bojowej. Ćwiczenia są przeprowadzane cykliczne, w różnych warunkach” – podkreślał ekspert.

Jedno Wojsko Polskie

“Ciężko sobie wyobrazić naszą armię bez tego komponentu, jaki stanowią żołnierze Wojsk Obrony Terytorialnej. Podkreślam – będących kluczowym i równoprawnym elementem naszych sił zbrojnych. Jestem zbulwersowany rozróżnianiem przez dziennikarzy i polityków, którzy mówiąc o naszych siłach zbrojnych, podkreślają – żołnierze Wojska Polskiego i Obrony Terytorialnej. Nie ma “i”, są żołnierze wojsk operacyjnych na równi z żołnierzami obrony terytorialnej” – wskazywał gość MN.

Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com

Dyrektor generalny EWTN Polska, ks. Piotr W. Wiśniowski

Dyrektor generalny EWTN Polska, ks. Piotr W. Wiśniowski / Fot. Facebook

  • Kanał YouTube katolickiej telewizji EWTN Polska został zablokowany z niejasnych przyczyn.
  • Znany jest z transmisji na żywo codziennej nieustającej adoracji Najświętszego Sakramentu.
  • Jak zwraca uwagę sama stacja, zablokowanie miało miejsce 22 października, to jest w dniu liturgicznego wspomnienia Św. Jana Pawła II.
  • Zobacz też: Kolejni nielegalni imigranci zatrzymani przez SG. Skąd przybyli?

Bez ostrzeżenia Google wyłączył kanał telewizji katolickiej EWTN Polska, znajdujący się na platformie YouTube. Kanał znany jest z transmisji na żywo codziennej nieustającej adoracji Najświętszego Sakramentu, co z pewnością pomaga osobom, które z przyczyn np. zdrowotnych nie mogą adorować Chrystusa w kaplicy czy w kościele.

To nie pierwszy raz, kiedy posiadający 4500 filmów i 146 tysięcy subskrypcji kanał EWTN Polska spotkała “kara” od YouTube. Jak pisze redakcja EWTN Polska w oświadczeniu:

10 kwietnia 2021 kanał został zawieszony za “naruszenie zasad społeczności”, wtedy po interwencji naszych widzów oraz społeczności międzynarodowej został on przywrócony po 24 godzinach.

Stąd też zapewne na końcu oświadczenia znajduje się hasztag #AdoracjaZablokowana.

#AdoracjaZablokowana

Tym razem – 22 października 2022 roku – kanał został wyłączony bez ostrzeżenia, a podawana przez YouTube przyczyna to “naruszenie zasad społeczności”, innym razem “przejęcie (przez osobę trzecią) konta Google celem wysyłania SPAM”, jeszcze innym “przejęcie kanału YouTube”.

Nie pomogły kontakty z działem technicznym Google i działem technicznym YouTube oraz z przedstawicielami Zarządu Google Europe.

Prośby o przywrócenie kanału są ignorowane. Redakcji telewizji katolickiej EWTN Polska prosi o modlitwę i wsparcie. Dyrektor generalny EWTN Polska, ks. Piotr W. Wiśniowski, zwrócił uwagę na to, iż “zarówno wcześniej, jak i teraz dokonuje się to w momencie bardzo symbolicznym dla katolików w Polsce, a mianowicie pierwsza próba naszego zablokowania miała miejsce w przeddzień Święta Miłosierdzia, a obecnie dzieje się to w dniu liturgicznego wspomnienia Św. Jana Pawła II”.

Transmisja jest dostępna poza YouTube

Transmisja adoracji Najświętszego Sakramentu z Kaplicy w Niepokalanowie jest dostępna również poza YouTube, mianowicie na stronie EWTN Polska, pod tym adresem. Za pośrednictwem tego samego serwisu można teraz oglądać także samą stację.

Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com

EWTN Polska, PCh24

Vasile Dîncu

Vasile Dîncu / Fot. Twitter

  • W jednym z wywiadów Dîncu powiedział, że jedyną szansą na zakończenie konfliktu jest wynegocjowanie pokoju z Rosją przez państwa świata.
  • W ostatnich tygodniach prezydent Klaus Iohannis, który jest jednocześnie dowódcą sił zbrojnych kraju, kilkakrotnie publicznie krytykował stanowisko Dîncu.
  • Podkreślał też, że Rumunia uważa, iż to Ukraina powinna zdecydować, kiedy chce rozpocząć rozmowy pokojowe.
  • Zobacz też: Zobowiązania funduszy emerytalnych UE wzrastają do 122 mld euro

Rumuński minister obrony i polityk socjaldemokratyczny Vasile Dîncu podał się w poniedziałek do dymisji w związku z komentarzami, które wygłosił kilka miesięcy temu, popierając dążenie do pokoju z Rosją.

Dîncu ogłosił swoją rezygnację w mediach społecznościowych, ale posunięcie to było dużym zaskoczeniem, ponieważ skandal wokół niektórych jego wcześniejszych komentarzy wydawał się wygasać. Na początku października minister wygłosił szereg komentarzy na temat wojny na Ukrainie, które były sprzeczne z oficjalnym stanowiskiem Bukaresztu o bezgranicznym poparciu dla działań wojennych Ukrainy.

W jednym z wywiadów Dîncu powiedział, że jedyną szansą na zakończenie konfliktu jest wynegocjowanie pokoju z Rosją przez państwa świata, NATO i Stany Zjednoczone, ponieważ w tej chwili ukraiński establishment polityczny nie może sobie pozwolić na zaakceptowanie niesprawiedliwej utraty terytorium.

Vasile Dîncu napisał na Twitterze:

Powodem mojej decyzji jest niemożność współpracy z Prezydentem Rumunii, Naczelnym Wodzem Armii Rumuńskiej.

Inni rumuńscy politycy

W ostatnich tygodniach prezydent Klaus Iohannis, który jest jednocześnie dowódcą sił zbrojnych kraju, kilkakrotnie publicznie krytykował stanowisko Dîncu. Podkreślał też, że Rumunia uważa, iż to Ukraina powinna zdecydować, kiedy chce rozpocząć rozmowy pokojowe. W ubiegłym tygodniu premier Nicolae Ciucă odbył bezpośrednie spotkanie z Dîncu i wydawało się, że osiągnięto porozumienie i sprawa powoli gaśnie.

Rumuńskie doniesienia prasowe mówią, że prezydent ubiega się o stanowisko sekretarza generalnego NATO po zakończeniu obecnej kadencji.

Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com

RMX News, Twitter

Ruiny z Ukrainy

Zdjęcie ilustracyjne / Fot. PAP. Sfinansowano przez Narodowy Instytut Wolności ze środków Programu Rozwoju Organizacji Obywatelskich na lata 2018 – 2030

  • Ukraina jest jeszcze w trakcie wojny, tymczasem zachód Europy już chce dyskutować na temat “zrównoważonego rozwoju ukraińskiej gospodarki”.
  • Ursula von der Leyen i Olaf Scholz prowadzą kampanię na rzecz opracowania “planu Marshalla” w sprawie odbudowy Ukrainy.
  • Internauci sugerują, że Polska może otrzymać podobny udział w odbudowie sąsiedniego kraju, co w odbudowie Iraku.
  • Zobacz też: Niebezpieczna sytuacja w Warszawie. “Przejazd grozi katastrofą”

Ursula von der Leyen i Olaf Scholz prowadzą kampanię na rzecz opracowania “planu Marshalla” w sprawie odbudowy Ukrainy. Projekt ma być przedmiotem wtorkowej dyskusji, w jakiej udział ma wziąć premier Polski, premier Ukrainy, rezydent Konfederacji Szwajcarskiej, Sekretarz Generalny OECD i minister rozwoju z Wielkiej Brytanii.

Kanclerz Niemiec i przewodnicząca Komisji Europejskiej piszą:

Kształt odbudowy zadecyduje, jakim krajem będzie Ukraina w przyszłości. Państwem konstytucyjnym z silnymi instytucjami? Sprawną i nowoczesną gospodarką? Żywą demokracją należącą do Europy?

Stwierdzają, iż nowy “plan Marshalla” leży w interesie Unii Europejskiej, bo droga do odbudowy jest także drogą Ukrainy do członkostwa w UE.

“Zrównoważony rozwój”

Rzecznik rządu, Piotr Müller, zapowiedział:

Uczestnicy spotkania będą dyskutować o proponowanych formach wsparcia Ukrainy w jej odbudowie oraz transformacji, przy uwzględnieniu toczących się działań wojennych. W programie konferencji znalazły się panele dyskusyjne poświęcone m.in. finansowaniu wysiłków rekonstrukcyjnych, wykorzystaniu historycznych doświadczeń Planu Marshalla dla Europy czy zrównoważonemu rozwojowi ukraińskiej gospodarki.

Internauci sugerują, że Polska może otrzymać podobny udział w odbudowie Ukrainy, co w odbudowie Iraku.

Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com

PCh24, Rmf24, Polskie radio 24

Zdjęcie ilustracyjne

Zdjęcie ilustracyjne / Fot. Twitter

  • Jak doniosła rzecznik Nadodrzańskiego Oddziału Straży Granicznej, zatrzymano kolejnych nielegalnych imigrantów.
  • Jedna z grup podróżowała autokarem rejsowym zmierzającym do Niemiec.
  • Z kolei w niedzielę, Strażnicy Graniczni z Tuplic na bocznej drodze prowadzącej do Niemiec zatrzymali pieszych cudzoziemców pozbawionych odpowiedniej dokumentacji.
  • Zobacz też: Prezydent Duda: Polska i Macedonia zjednoczone w opozycji do Rosji

W ostatnią sobotę Straż Graniczna z Tuplic i Świecka (Lubuskie) zatrzymała dziewiętnastu obcokrajowców próbujących nielegalnie przekroczyć granicę. Poinformowała o tym Joanna Konieczniak, rzecznik Nadodrzańskiego Oddziału Straży Granicznej.

Jedna z grup podróżowała autokarem rejsowym zmierzającym do Niemiec. Podczas kontroli w Świecku zatrzymano sześciu Syryjczyków oraz czterech Irakijczyków, którzy próbowali w ten sposób wbrew prawu przekroczyć granicę państwową.

Syryjczycy posiadali postanowienia o zastosowaniu wobec nich detencji zastępczej, natomiast obywatele Iraku złożyli w Polsce wnioski o udzielenie im ochrony w naszym kraju i otrzymali Tymczasowe Zaświadczenia Tożsamości Cudzoziemca, które uprawniają do legalnego pobytu w Polsce, jednak nie uprawniają do przekraczania granic.

Z Egiptu

Z kolei w niedzielę, Strażnicy Graniczni z Tuplic na bocznej drodze prowadzącej do Niemiec zatrzymali pieszych cudzoziemców pozbawionych odpowiedniej dokumentacji.

Podawali się oni za obywateli Syrii, ale potem ustalano, ze to Egipcjanie w wieku od 18 do 29 lat. Obecnie są prowadzone z nimi dalsze czynności.

Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com

PCh24

Zdjęcie ilustracyjne

Zdjęcie ilustracyjne / Fot. Pixabay

31 tysięcy polskich dzieci uczonych jest poza systemem edukacji państwowej. Funkcjonują one w ramach edukacji domowej. “Dziennik Gazeta Prawna” pisze o wewnętrznej walce w PiS-ie pomiędzy “etatystami” a “wolnościowcami”. To pierwsze stronnictwo reprezentowała z pewnością niegdysiejsza minister edukacji Anna Zalewska, która swego czasu mówiła tak:

To problem, dzieci wyciekają nam z systemu.

Potem jednak do głosu w PiS doszło stronnictwo “wolnościowe” i rozwiązania przeforsowane przez ówczesną minister Zalewską zostały odwrócone.

Raptem półtora roku temu posłowie Prawa i Sprawiedliwości ułatwili przechodzenie w tryb edukacji domowej. (…) Od polityków tej partii słyszymy, że w jej szeregach trwa starcie dwóch wrażliwości. Część posłów akcentuje konstytucyjne prawa i wolności, w tym prawo rodziców do wychowywania dzieci zgodnie z własnymi przekonaniami. W drugiej części dominuje etatyzm i pogląd, że wszystko powinno być „przez państwo i w ramach państwa” – podaje “DGP”.

“Lex Czarnek 2.0”

Teraz tzw. Lex Czarnek 2.0 oferuje zmiany, które można postrzegać jako powrót do podejścia “etatystów”.

Rodzice będą mogli przepisywać dzieci na edukację domową tylko we wrześniu (dziś może to być cały rok), szkoła będzie mogła mieć w ED jedynie połowę wszystkich swoich uczniów, a w dodatku dysponować miejscem, by móc przyjąć wszystkich stacjonarnie (teraz nie ma takich limitów), egzaminy będzie można składać jedynie osobiście i w obecności delegata kuratorium (dziś przepisy nie są w tej sprawie precyzyjne, więc część szkół organizuje je online). Będzie również obowiązywała rejonizacja – szkoła będzie musiała mieć siedzibę w województwie zamieszkania dziecka – pisze “DGP”.

Mariusz Dzieciątko, prezes Stowarzyszenia Edukacji w Rodzinie, komentuje:

Projekt zmian idzie w kierunku radykalnego ograniczenia edukacji domowej. Praktycznie uniemożliwi dołączanie do placówek nowych dzieci.

Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com

Gazeta prawna