Nauczyciele nowojorskich szkół uczestniczą w seminariach anty-rasistowskich, jakich obecnie wiele w Stanach Zjednoczonych, w następstwie zabójstwa George’a Floyda i fali protestów pod hasłem Black Lives Matter. Uczestnicy seminariów są podzieleni pod względem etnicznym i rasowym. Daje to asumpt do twierdzeń, że warsztaty działają bardziej antagonistycznie, niż rzekomo panujący w USA rasizm.

Ponad 700 nauczycieli zapisało się na 23-dniowe spotkanie “anty-rasistowskie”, znane jako “Anti-racist Community Meeting”. Wydarzenie to jest sponsorowane przez wydział wczesnoszkolny nowojorskiego Departamentu Edukacji.

Uczestnicy zostali przyporządkowani do grup dyskusyjnych, podzielonych według kryteriów etnicznych i rasowych. Powstały następujące grupy: Czarni lub Afroamerykanie, Latynosi, Mieszkańcy Bliskiego Wschodu i Afryki Północnej, Wielorasowi, Indianie i rdzenni mieszkańcy Ameryki, Mieszkańcy Wysp Pacyfiku oraz Biali Sojusznicy. Szczególnie ta ostatnia grupa budzi zaciekawienie czytelnika. Biali Sojusznicy to tzw. “anty-rasistowscy Biali”. Co ciekawe, żadna inna grupa etniczna, czy rasowa, nie została określona mianem sojuszników.

Co ciekawe, tak przeprowadzony podział uczestników “warsztatów anty-rasistowskich” był asumptem do wystawienia białych uczestników spotkań na osąd i pośmiewisko dla pozostałych grup rasowych. Biali byli sądzeni za ich przynależność rasową i rzekome uprzywilejowanie. Takie postawienie sprawy było powodem pojawienia się wielu listów, w których nauczyciele protestowali przeciwko nazywaniu wszystkich Białych rasistami.

Sytuacja ta sprawiła, że nowojorski Departament of Education wydał oświadczenie, w którym wyjaśnił, że opcja “Białych Sojuszników” wskazuje na tych Białych, którzy w otwarty i czynny sposób przeciwstawiają się rasizmowi. Rzecznik prasowa DoE, Miranda Bardot, wypowiedziała się w sprawie w następujący sposób: Naszym celem jest stworzenie takiego systemu edukacji, który będzie odpowiedni dla wszystkich dzieci, niezależnie od ich pochodzenia rasowego. Jak widać, Biali dalej są dzieleni pod względem ideologicznym.

Źródło: New York Post

Dodano w Bez kategorii

W przypadku, gdy lekarz powoła się na klauzulę sumienia, pacjent powinien uzyskać w Narodowym Funduszu Zdrowia, na przykład poprzez infolinię informację, gdzie wykonać usługę. To dobre rozwiązanie – przekonywał minister zdrowia Łukasz Szumowski w rozmowie z Polską Agencją Prasową.

Na ubiegłotygodniowym posiedzeniu, Senat opowiedział się za wniesieniem poprawek do nowelizacji ustawy o zawodach lekarza i lekarza dentysty. Zmiany dotyczą m.in. obowiązku informacyjnego, związanego z klauzulą sumienia.

Klauzula sumienia gwarantuje lekarzom możliwość powstrzymania się, w określonych przypadkach, od wykonywania usług medycznych, niezgodnych z ich sumieniem, takich, jak aborcja, czy też przepisywanie środków antykoncepcyjnych. Na etapie prac w Sejmie zaproponowano rozwiązanie znoszące obowiązek informowania przez lekarza, w przypadku powołania się na klauzulę sumienia i odmowy wykonania świadczenia, innego lekarza, bądź podmiotu, który usługę zrealizuje. Senat zaproponował zmianę. Zakłada ona, że lekarz może powstrzymać się od wykonywania usług, czy zabiegów, niezgodnych z jego sumieniem, ale musi ten fakt odnotować w dokumentacji medycznej. Lekarz, wykonujący swój zawód w ramach stosunku pracy, bądź też służby, ma ponadto obowiązek poinformowania o tym na piśmie przełożonego. Zmiana przewiduje, że to nie lekarz a podmiot, w ramach którego powstrzymano się od wykonania świadczenia zdrowotnego, jest zobowiązany do wskazania innego lekarza, bądź podmiotu, który usługę medyczną wykona.

Jest wyrok Trybunału Konstytucyjnego, który mówi wyraźnie, że obowiązek informacyjny winien być zdjęty z lekarza. Warto pamiętać, że w gabinetach jednoosobowych dyrektorem jest często sam lekarz. Propozycja, aby to nie lekarz, a dyrektor udzielał informacji medycznej w przypadkach skorzystania z klauzuli sumienia, nie zdejmuje zatem tego obowiązku z lekarza – powiedział Łukasz Szumowski w rozmowie z Polską Agencją Prasową.

Zdaniem profesora Szumowskiego, najwłaściwszym organem do udzielania takich informacji jest Narodowy Fundusz Zdrowia. Wbrew niektórym głosom, nie ma to nic wspólnego z chęcią ukrycia jakichś informacji. Kompendium całości wiedzy nie jest u lekarza, czy dyrektora. Narodowy Fundusz Zdrowia ma wszystkie dane na miejscu. Wszystkie informacje, dotyczące placówek i zakresu usług, jakie są w nich wykonywane – dodał Szumowski.

Dobrze, że nowelizacja ustawy o zawodzie lekarza usprawnia zadania informacyjne w zakresie usług medycznych. Należy jednak ze smutkiem zauważyć, że przekazanie Narodowemu Funduszowi Zdrowia obowiązków informacyjnych ułatwia proceder aborcyjny. A przecież w klauzuli sumienia najważniejsze jest odstąpienie od wykonania wątpliwej pod względem moralnym usługi, a nie cesja tego zadania na innych.

Źródło: Polska Agencja Prasowa

Dodano w Bez kategorii

/ aleteia.org

Znana na Podhalu, ale w całej Polsce już mniej. Mowa o służebnicy Bożej Kunegundzie Siwiec. Życie i duchowość tercjarki karmelitańskiej i mistyczki były tematem programu “Kościół, naród, państwo”. Gościem dr Anny Mandreli był dr Witold Cempel.

Gość Mediów Narodowych zwrócił uwagę na niezwykłą prostotę, jaka cechowała Kunegundę Siwiec.

W życiu Kunegundy urzeczywistniło się to, co czytamy na kartach Ewangelii: “Wysławiam Cię, Ojcze, Panie nieba i ziemi, że zakryłeś te rzeczy przed mądrymi i roztropnymi, a objawiłeś je prostaczkom” – powiedział.

Jadwiga Emilewicz przemawiała na Jasnej Górze. Jest reakcja Episkopatu

Kunegunda prowadziła apostolat wśród ludności Podhala.

Był taki zwyczaj, że wieczorem, po skończonej pracy, prości górale siadali do lektury dzieł św. Teresy od Jezusa, św. Teresy od Dzieciątka Jezus czy św. Jana od Krzyża – zaznaczył dr Cempel.

Kunegunda Siwiec doznała wielu objawień i przeżyć mistycznych. Dr Cempel przytoczył treść niektórych jej objawień.

Rozmawiaj ze Mną, dziecko moje. Te czynności przeze Mnie wykonujesz. Jesteś Moim narzędziem – powiedział Jezus do Kunegundy.

Dodano w Bez kategorii

/ interia.pl

W niedzielę w Krakowie odbyła się konferencja prezydenta Andrzeja Dudy. Podczas spotkania z wyborcami na wiecu, sztab urzędującego prezydenta bezprawnie, miał użyć piosenki skomponowanej przez Zbigniewa Preisnera „Miejcie nadzieję”.

Szanując twórczość pana Zbigniewa Preisnera informujemy, że sztab wyborczy prezydenta Andrzeja Dudy nie emitował tego utworu ani z Dudabusa, ani w trakcie konwencji – podkreślił przedstawiciel sztabu, Krzysztof Sobolewski, w rozmowie z Polską Agencją Prasową.

Sztab urzędującego prezydenta oskarżono o bezprawne wykorzystanie utworu na spotkaniu wyborczym. Z „Dudabusa” – pojazdu, którym po kraju porusza się w czasie kampanii Andrzej Duda.

Preisner groził pozwem przeciw Dudzie jednak informacja przekazana przez „Gazetę wyborczą” okazała się bezpodstawna. Kompozytor natychmiast odpowiedział na swoim Facebooku.

„Oczywiście jeśli informacja podana przez Gazetę Wyborczą, na podstawie, której interweniowałem jest nieprawdziwa, wszystkich przepraszam” – Napisał Zbigniew Preisner

– Muszę napisać małe post scriptum do informacji o wykorzystaniu piosenki “Miejcie nadzieję”. Oparłem się na informacji, którą przeczytałem w Gazecie Wyborczej- załączam zrzut ekranu. Dzisiaj rano rzecznik sztabu Andrzeja Dudy oświadczył, że nie wykorzystywali mojej muzyki, więc jeżeli informacja podana przez Gazetę Wyborczą była nieprawdziwa i wprowadziła mnie w błąd, to moje wczorajsze oświadczenie jest nieaktualne. Nie jest to moja wina, ale wszystkich przepraszam – oświadczył Kompozytor.

Kto bezprawnie wykorzystał z utworu kompozytora?

W intrenecie pojawiło się nagranie, na którym jest fragment utworu. Z relacji wynika, że to obecni w tym samym czasie na krakowskim Rynku kontrmanifestacji użyli piosenki Preisnera. – Emisja tego utworu, z naszych informacji, miała miejsce pod pomnikiem Adama Mickiewicza, gdzie odbywała się manifestacja innych środowisk – stwierdził Sobolewski przedstawiciel sztabu Dudy.

Źródła: PAP TVPinfo

Dodano w Bez kategorii

/ youtube

W niedziele 21 czerwca na Jasnej Górze podczas Mszy świętej minister rozwoju Jadwiga Emilewicz. Wygłosiła przemówienie w kaplicy przed obrazem Najświętszej Maryi Panny.

Tydzień przed wyborami prezydenckimi podczas mszy z okazji Dnia Przedsiębiorcy w klasztorze ojców paulinów odprawiono mszę w ich intencji. Oprócz przedsiębiorców na jasnej górze pojawili się również politycy. Głos podczas uroczystości zabrała pani minister Jadwiga Emilewicz. Co odebrane zostało jako „czystej postaci agitacja wyborcza” Zwłaszcza że msza transmitowana była przez Telewizję Polską.

„Rozumiem doskonale tych, którzy poczuli się urażeni wystąpieniem o charakterze nieliturgicznym w kaplicy Matki Bożej” – powiedział w rozmowie z Interią rzecznik Jasnej Góry o. Samuel Pacholski

„Pod koniec czerwca zostanie wprowadzony nowy regulamin, który nie będzie pozwalał na takie sytuacje”. Rzecznik powiedział, że prace nad regulaminem trwają od maja.

„W innych miejscach, poza Kaplicą Cudownego Obrazu Matki Bożej, czyli np. na szczycie jasnogórskim osoby świeckie będą mogły przemawiać, ale w momentach wyraźnie oddzielonych od liturgii”

Kontrowersyjna agitacja wyborcza

Wystąpienie pani minister spotkało się ogromnym niezrozumieniem. Przede wszystkim dlatego że odbyło się dokładnie tydzień przed zaplanowanymi wyborami prezydenckimi. Do tego przemówienie miało miejsce podczas myszy świętej przed samym obrazem jasnogórskim. Takie zachowanie jest polityczną agitacją na jaką kościół nie powinien pozwalać.

W ostatnim czasie głośno komentowano inne wystąpienie na Jasnej Górze Biskupa Antoniego Długosza, o którym również pisaliśmy w Mediach Narodowych.

Źródła:Gazeta.pl

Dodano w Bez kategorii

Kampania rozkręca się na dobre. Na linii sztabów Trzaskowski- Duda wrze. Rafał Trzaskowski pozwał niedawno Telewizję Polską za według jego opinii bezprawne i nieuzasadnione insynuacje. Sztab prezydenta Andrzeja Dudy wnosi, aby sąd nakazał włodarzowi Warszawy przeprosić za słowa o milionie osób tracących pracę. Sąd jednak nie przychylił się do tegoż wniosku.

Sąd nie przychylił się do pozwu sztabu wyborczego Andrzeja Dudy. Sprawa prawdopodobnie nie będzie podnoszona w czasie kampanii.

Sąd uznał: Trzaskowski nie musi prostować swojej wypowiedzi

Sąd nie przychylił się do pozwu w trybie wyborczym. Wkrótce jak informuje sztab Prawa i Sprawiedliwości zostanie złożona w tej sprawie apelacja. Przypomnijmy, iż kwestia pozwu tyczy się stwierdzenia kandydata Koalicji Obywatelskiej odnośnie ludzi tracących pracę.

” Dzisiaj w Polsce prawie milion osób straciło pracę. I też pytam pana prezydenta:- Dlaczego nie stoi pan przy wszystkich tych, których rząd pozostawił samym sobie? Co pan zrobił dla tych wszystkich, którzy tracą pracę- dopytywał Trzaskowski.”

Sprawę skomentował sztab Andrzeja Dudy. Zapowiedział złożenie apelacji:- Oczywiście jesteśmy zaskoczeni, ale nie do końca. Natomiast nie zgadzamy się z orzeczeniem i w dniu jutrzejszym zostanie złożona apelacja do Sądu Apelacyjnego w Warszawie- stwierdził poseł PIS Krzysztof Sobolewski.

Zupełnie w inny sposób sprawę na swoim twitterowym profilu skomentował poseł PO Cezary Tomczyk:- Z największą przyjemnością chcę ogłosić. Wygraliśmy z PIS w sądzie!!! Kłamstwo przegrało. Prawda zwyciężyła. Najwyższy czas, aby PIS przeprosił i zajął się problemami, a nie pozwami- zaakcentował.

Nerwowe działania obu sztabów!

Pozwy, oskarżenia zwiastują swoistą brutalizację ostatnich dni kampanijnych. Jest to sytuacja znana w polskiej polityce od dziesiątek lat. Obaj kandydaci idą łeb w łeb. Oczywiście w pierwszej turze szanse na zwycięstwo Rafała Trzaskowskiego są wręcz iluzoryczne. Natomiast w badaniach opinii publicznej uzyskuje on w sondażach w kontekście II tury wynik podobny do swego głównego oponenta. Z pewnością czekają nas jeszcze niezwykle ciekawe ostatnie dni kampanijne. Zobaczymy czy sondażowa rzeczywistość znajdzie swoje odzwierciedlenie w dniu wyborów.

Wirtualna Polska

Dodano w Bez kategorii

Rafał Trzaskowski dogania Andrzeja Dudę! Urzędujący prezydent nie może być pewny reelekcji. Wynika tak z ostatniego sondażu przedwyborczego. W razie drugiej tury Trzaskowski- Duda nie jest pewne kto odniesie zwycięstwo.

Badanie IBRIS dla WP pokazuje, że czeka nas gorący finał kampanii. Między Rafałem Trzaskowskim i Andrzejem Dudą różnica jest iluzoryczna.

Czy urzędujący prezydent ma się czego obawiać?

Według ostatnich notowań Andrzej Duda w drugiej turze może liczyć na 45,6% poparcia. Natomiast aktualny prezydent Warszawy przegrywa z nim w tej batalii zaledwie o 0,1%. Rafał Trzaskowski może liczyć na 45,5 procenta ankietowanych.

Obaj kandydaci muszą zawalczyć o zgarnięcie pełnej puli niezdecydowanych. Od wyboru w badaniu opinii publicznej uchyliło się 5,4% respondentów. Natomiast 3,5 procenta uważa, że absolutnie żaden z tych kandydatów nie zasługuje na ich zaufanie.

Poprzedni sondaż uwidaczniał iż różnica między kandydatami jest naprawdę niewielka. Urzędująca głowa państwa uzyskała w nim 47,9%, a prezydent miasta stołecznego Warszawy 47,1 procenta. Wydaje się, że to głosy niezdecydowanych mogą odgrywać decydującą rolę dla finałowego starcia. Odsetek respondentów, którzy nie zadeklarowali na kogo oddadzą swój głos w ostatnim badaniu wyniósł 3,2 procenta. To mniej niż w najnowszym sondażu, w którym niezdecydowani stanowili 5,4%.

Co warte odnotowania, baza do powiększania elektoratu jest dla głównych oponentów diametralnie różna. Wydaj się, że Andrzej Duda nie ma zbytnio możliwości dotarcia ze swym przekazem do wyborców spoza obozu Zjednoczonej Prawicy. Wynika to w sposób bezpośredni z sondażu IBRIS. 70 procent elektoratu Kosiniaka Kamysza, 43% wyborców Bosaka, 97 procent deklarujących poparcie dla Biedronia oraz 74% elektoratu wyborców Hołowni , zamierza poprzeć Rafała Trzaskowskiego w ewentualnej drugiej turze.

Taka sytuacja jest z całą pewnością bardzo kłopotliwa dla obecnie urzędującej głowy państwa. Andrzej Duda próbował zgarnąć część elektoratu konfederacji swoimi ostrymi sformułowaniami dotyczącymi LGBT. Najwyraźniej to się jednak nie udało. Wydaje się, że elektorat Andrzeja Dudy jest żelazny i nie da się go specjalnie poszerzyć. To wielka bolączka obecnego prezydenta. Czy Andrzej Duda zmieni retorykę?- Czas pokaże.

Wirtualna Polska

Dodano w Bez kategorii

Jeden z najwybitniejszych polskich sportowców w historii Adam Małysz ma COVID 19. To nie pierwsza ze znanych postaci, która zapadła na tegoż wirusa. Były skoczek o całej sprawie poinformował na Facebooku.

Jeden z najwybitniejszych polskich skoczków zaraził się COVID 19. Tą bardzo smutą informacją były mistrz świata podzielił się na Facebooku. Szybko zyskała ona rozgłos w świecie medialnym.

Małysz z bezobjawowym koronawirusem

Skoczek przeszedł niedawno test na obecność koronawirusa. Wynik tego badania był niestety dodatni. To już kolejna ze znanych osób, która zaraziła się COVID 19. Zwycięzca turnieju czterech skoczni z sezonu 2000/2001 zareagował błyskawicznie. Oczywiście każdy, który miał okazję zetknąć się z Małyszem został poinformowany o pozytywnym wyniku badań naszego narciarskiego mistrza. Warto nadmienić, iż Małysz pełni obecnie funkcje dyrektora do spraw kombinacji norweskiej oraz skoków narciarskich.

Do całej sprawy sam zainteresowany odniósł się na swoim Facebooku:- Piszę o zarażeniu, by chronić innych i ograniczyć rozprzestrzenianie się wirusa. To ważne, by wszyscy, którzy mieli ze mną kontakt w ostatnim czasie, przebadali się i podjęli niezbędne w takich okolicznościach środki ostrożności- zaakcentował.

Dodał również, iż:- Jak wiecie przestrzegam zasad bezpieczeństwa, ale okazuje się, że to nie wystarcza. Niech ta sytuacja będzie i dla was przestrogą- Dodał Małysz.

Wielki skoczek

Adam Małysz to legenda polskich skoków i główny krzewiciel zainteresowania Polaków tą dyscypliną. Na przełomie tysiąclecia odnosił on wspaniałe sukcesy. W latach 2000-2003 wygrał turniej czterech skoczni, trzykrotnie zdobywał kryształową kulę, zdobył trzy złote medale na mistrzostwach świata oraz jeden srebrny. Ponadto w 2002 roku został brązowym i srebrnym medalistą igrzysk olimpijskich.

Na tym jednak nie koniec sukcesów. Zdobył on złoty medal podczas mistrzostw świata w Sapporo. Co więcej w tym samym sezonie pokonał swoich oponentów i po raz czwarty sięgnął po kryształową kulę dla zwycięzcy klasyfikacji generalnej Pucharu Świata.

Swoją przepełnioną sukcesami karierę uwieńczył dwoma srebrnymi krążkami z 2010 roku oraz brązowym z MŚ w Oslo w 2011 roku. Po sezonie zakończył sportową karierę.

Polsat News

Dodano w Bez kategorii

/ fot. @KonfederacjaTV

Podczas dzisiejszej konferencji prasowej Krzysztof Bosak wezwał rząd do natychmiastowego usunięcia opłaty dennej. Jak argumentuje, stanowi ona hamulec dla rozwoju przedsiębiorstw z branży wodnej.

Krzysztof Bosak się nie zatrzymuje! Tym razem upomniał się o los przedsiębiorstw powiązanych z branżą wodną.

Podatek do odstrzału!

Po przywitaniu się z sympatykami Krzysztof Bosak bardzo szybko przeszedł do sedna sprawy:- Jest pewien detal, który spędza sen z powiek przedsiębiorcom. Psuje on możliwość prowadzenia działalności usługowej. Ponad 2 lata temu rząd pomylił się i ustali dziesięciokrotnie większą kwotę podatku zwanego” opłatą denną”- zaakcentował.

W dalszej części stwierdził natomiast, że o tym podatku dowiedział się od znajomego:- W wyniku nałożenia tego podatku przedsiębiorcy z branży wodniackiej są zniechęcani do podejmowania podobnych inicjatyw. Ówczesny przedstawiciele rządu obiecali, iż naprawią tę pomyłkę. Do dzisiaj jednak nie zostało to wykonane.

Później kandydat artykułował, że rząd nie zajmuje się właściwie rzeczoną branżą:- Wzywam rząd do usunięcia tego idiotycznego podatku. Jako prezydent nie podpiszę tego typu ustaw.

Następnie do głosu doszedł jeden z członków partii KORWIN Andrzej Kiejstut Dąbrowski:- Przez obciążenia podatkowe musiałem wyemigrować do Hiszpanii. Sytuacja jest tam zbliżona do tej, którą mamy okazje obserwować w naszym kraju.

Bosak ostro o przedwyborczych spekulacjach

Na pytanie dziennikarki o kandydaturę Pawła Tanajno stwierdził, że”- Do ekspertów należy szacowanie szans kandydatów. Ja będę walczył do samego końca o wejście do II tury. Odnosimy się do merytorycznych problemów. Inicjujemy i podejmujemy ważne dla Polski ustawy.

Krzysztof Bosak stanowczo odmówił oceniania kampanii innych kandydatów. Stwierdził też iż” bon turystyczny” to rozdawnictwo i populizm. Zaakcentował konieczność obniżenia podatku VAT na żywność.

Niewątpliwie sytuacja, w której rząd nie usuwa swej szkodliwej i uderzającej w branżę wodną decyzji jest skandaliczna. To kolejne uderzenie w lokalnych przedsiębiorców, którzy chcieliby rozwiać swoją lokalną działalność. Niestety rząd zamiast dążyć do obniżenia podatków wzmaga rozdawnictwo, które bezpośrednio przekłada się na ogromną inflację.

Dodano w Bez kategorii

Roty Niepodległości i ich lider Robert Bąkiewicz nie odpuszczają tematu bezprawnych roszczeń żydowskich. Już jutro organizują pikietę pod Pałacem Prezydenckim.

Jutro w Warszawie pod Pałacem Prezydenckim Roty Marszu Niepodległości organizują pikiete pod hasłem: “Prezydencie – nie zapłacimy! Przekaż Trumpowi”. Jak pisze Robert Bąkiewicz: W dzień wyjazdu Prezydenta A. Dudy nalegamy, aby podczas wizyty w Białym Domu jasno przeciwstawił się Just Act. We wtorek widzimy się o 18:00 pod Pałacem Prezydenckim.

Naciskają na Dudę ws. roszczeń

Organizatorzy chcą zmobilizować urzędującego Prezydenta RP do tego, aby wykorzystał spotkanie z Donaldem Trumpem do wypowiedzenia jasnego stanowiska w sprawie tak zwanej “restytucji mienia bezdziedzicznego”. Tak piszą na swoim wydarzeniu na Facebooku:

24 czerwca Prezydent Andrzej Duda spotka się z Prezydentem USA Donaldem Trumpem, który w maju 2017 roku podpisał ustawę JUST Act. To doskonały moment, aby głowa państwa jasno stanęła po stronie polskich obywateli. Czas powiedzieć Donaldowi Trumpowi i stojącymi za nim środowiskami żydowskimi wprost: NIE ZAPŁACIMY – kierujcie swoje bezprawne żądania do Niemców. U nas nie macie czego szukać, nie damy się okraść.

Spotykamy się we wtorek pod Pałacem Prezydenckim. Niech Andrzej Duda posłucha naszego głosu i przekaże prosty komunikat Trumpowi – “Nie dla 447”.

W lutym zeszłego roku Robert Bąkiewicz zainicjował szeroką kampanię przeciwko roszczeniom żydowskim. Na ulice największych polskich miast wyjechały mobilne billboardy, zbierano podpisy pod petycją do Donalda Trumpa, zorganizowano ogromny marsz przeciwko roszczeniom pod hasłem “STOP 447”, a kulminacją kampanii było zebranie ponad 200 000 podpisów pod ustawą broniącą polski majątek przed tzw. “restytucją mienia”.

ROTY.PL

Dodano w Bez kategorii