Dziś po południu Roty Marszu Niepodległości organizują pikietę pod Pałacem Prezydenckim. Chodzi o roszczenia żydowskie do tzw. restytucji mienia bezdziedzicznego.

Roty Niepodległości ich lider Robert Bąkiewicz zapowiedzieli pikietę pod Pałacem Prezydenckim w dniu wyjazdu Andrzeja Dudy do USA, gdzie ma się spotkać z Donaldem Trumpem. Aktywiści chcą jasnej deklaracji od Dudy ws. roszczeń żydowskich i przekazania twardego stanowiska Polaków w sprawie ustawy JUST Act, którą Donald Trump podpisał w maju 2018 roku.

Tak pisze na sowim koncie Twitterowym Robert Bąkiewicz: Dziś Prezydent Duda wylatuje do USA. Zbieramy się o 18.00 pod Pałacem Prezydenckim, bo chcemy, aby podczas wizyty w Białym Domu wybrzmiala w końcu prawda: Polacy byli ofiarami i nic nie jesteśmy winni środowiskom żydowskim. Chcemy jasnego przekazu od głowy państwa.

Roty Niepodległości zachęcają warszawiaków do obecności: Spotykamy się pod Pałacem Prezydencki, w dniu gdy Andrzej Duda leci do USA spotkać się z Donaldem Trumpem, aby podczas tej wizyty wybrzmiała jasna deklaracja, z którą zgadza się większość Polaków: “Nie dla roszczeń międzynarodowych organizacji żydowskich”. Polska nie jest nic winna Żydom. Roszczenia kierujcie do Berlina. Taki przekaz powinien być przedstawiony przez stronę Polską w Waszyngtonie i do tego dziś będziemy namawiać pod Pałacem. Przyjdź – nie bądź obojętny.

Naciskają na Dudę ws. roszczeń

Organizatorzy chcą zmobilizować urzędującego Prezydenta RP do tego, aby wykorzystał spotkanie z Donaldem Trumpem do wypowiedzenia jasnego stanowiska w sprawie tak zwanej „restytucji mienia bezdziedzicznego”. Tak piszą na swoim wydarzeniu na Facebooku: 24 czerwca Prezydent Andrzej Duda spotka się z Prezydentem USA Donaldem Trumpem, który w maju 2017 roku podpisał ustawę JUST Act. To doskonały moment, aby głowa państwa jasno stanęła po stronie polskich obywateli. Czas powiedzieć Donaldowi Trumpowi i stojącymi za nim środowiskami żydowskimi wprost: NIE ZAPŁACIMY – kierujcie swoje bezprawne żądania do Niemców. U nas nie macie czego szukać, nie damy się okraść.

W lutym zeszłego roku Robert Bąkiewicz zainicjował szeroką kampanię przeciwko roszczeniom żydowskim. Na ulice największych polskich miast wyjechały mobilne billboardy, zbierano podpisy pod petycją do Donalda Trumpa, zorganizowano ogromny marsz przeciwko roszczeniom pod hasłem „STOP 447”, a kulminacją kampanii było zebranie ponad 200 000 podpisów pod ustawą broniącą polski majątek przed tzw. „restytucją mienia”.

ROTY.PL

Dodano w Bez kategorii

Wczoraj Prezydent USA Donald Trump wyraził swój sprzeciw wobec pomysłowi na przeprowadzenie wyborów korespondencyjnych. Po raz kolejny przekonywał o niebezpieczeństwie związanych z takim trybem wyborczym. Podczas jednego z wieców Trumpa organizatorzy zarazili kilkanaście osób koronawirusem.

Donald Trump skrytykował ostatnio pomysł zorganizowania wyborów prezydenckich poprzez przesyłanie kart wyborczych drogą pocztową. Prezydent Stanów Zjednoczonych uważa taki sposób za niebezpieczny oraz wybory stałyby się łatwym celem dla oszustów i wrogów USA.

Zobacz także: Jadwiga Emilewicz przemawiała na Jasnej Górze. Jest reakcja Episkopatu

“Miliony kart do głosowania będzie drukowanych przez zagraniczne kraje i innych. To będzie skandal wszech czasów” – napisał na Twitterze.

https://twitter.com/realDonaldTrump/status/1275024974579982336

Już wcześniej w podobny sposób krytykował ewentualne wybory korespondencyjne. Nie ukrywa, że w takim przypadku jest szerokie pole do nadużyć i fałszerstw wyborczych. Wybory mają się odbyć 3. listopada bieżącego roku.

Należy również wspomnieć o ostatnim skandalu jaki wybuchł po przeprowadzeniu w Tulsie wiecu wyborczego. W tym rejonie tuz po wiecu odnotowano wzrost zarażeń na koronawirusa. Okazało się, że kilka osób ze sztabu organizacyjnego było zarażonych.

onet

Dodano w Bez kategorii

Do jutrzejszej wizyty prezydenta Andrzeja Dudy w Białym domu odniósł się poseł Polskiego Stronnictwa Ludowego, Krzysztof Paszyk. Był on gościem audycji “Dwie Strony” w Polskim Radiu 24. Ponadto, Paszyk oraz Tadeusz Cymański z Solidarnej Polski wyrazili swe opinie na temat kampanii kandydatów w wyborach prezydenckich, a także języka we współczesnej debacie publicznej.

Warszawski Sąd Okręgowy wydał w poniedziałek oświadczenie w którym orzekł, że kandydat Koalicji Obywatelskiej na prezydenta, Rafał Trzaskowski, nie musi sprostować swej wypowiedzi, że w wyniku pandemii koronawirusa prawie milion osób straciło pracę. Sąd orzekł, że wypowiedź ta jest nieprecyzyjna, a nie nieprawdziwa. Po wydaniu takiego oświadczenia, sztab wyborczy Andrzeja Dudy, który złożył do Sądu Okręgowego zawiadomienie w tej sprawie, zapowiedział odwołanie się od tej decyzji.

Język kampanii prezydenckiej

Większość Polaków, tak samo jak ja, oczekiwałaby od przyszłego prezydenta języka, pozbawionego kontrowersji, agresji (…) i takiego, który nie wymagałby odwoływania się do sądu – powiedział poseł Polskiego Stronnictwa Ludowego, Krzysztof Paszyk. Dzisiaj język debaty publicznej i pycha kandydatów pcha ich w kierunku kolejnej wojny polsko-polskiej. Władysławowi Kosiniakowi-Kamyszowi nie można było przypisać wypowiedzi, które mijały się z prawdą, atakowały, bądź w jakikolwiek sposób wzbudzały kontrowersje – dodał Paszyk.

Do sprawy odniósł się także Tadeusz Cymański z Solidarnej Polski. Według niego to bardzo źle, jeśli kandydat, lub przyszły prezydent wypowiada się w sposób kontrowersyjny i niejednoznaczny. Odnosząc się do sprawy Rafała Trzaskowskiego Cymański zauważył, jak starannie trzeba uważać na wypowiedzi i jak łatwo jest w bardzo inteligentny sposób manipulować faktami.

Trzeba wykonać pewien wysiłek, by nie ulec pokusie wypowiadania mocnych, ostrych zwrotów, które różnie mogą być rozumiane – dodał Cymański.

Sojusznik w obronie przed roszczeniami?

W audycji poruszono również kwestię jutrzejszej (24.06.2020r. – przyp. red.) wizyty prezydenta Andrzeja Dudy w Białym Domu. Krzysztof Paszyk powiedział, że Duda powinien jasno sprzeciwić się tzw. ustawie 447, za którą stoi bardzo silne żydostwo w USA. Jest to ciekawe spostrzeżenie, bowiem do tej pory tylko środowiska, związane z ideową prawicą podnosiły konieczność zaprotestowania przeciwko bezprawnym roszczeniom żydowskim. Czas pokaże, czy tego typu wypowiedzi ludowców są li tylko elementem kampanii wyborczej, czy Konfederacja ma w PSL-u sojusznika w walce z niesprawiedliwym traktowaniem Polski w związku z ustawą S447.

Źródło: polskieradio24.pl

Dodano w Bez kategorii

28 czerwca 2020 roku swoje setne urodziny obchodził będzie kapitan Bolesław Chmielowiec, żołnierz Armii Krajowej oraz Narodowych Sił Zbrojnych. Z tej okazji Stowarzyszenie Głos Bohatera przygotowało akcję składania życzeń urodzinowych Kapitanowi, w której można było uczestniczyć drogą internetową.

Akcja polegała na przygotowaniu kartki w formacie A4 z napisanymi życzeniami dla kpt. Bolesława Chmielowca i nazwą miejscowości. Nazwa była ważna, gdyż Głos Bohatera chciał, by Pan kapitan widział, z jak wielu miast i wsi w Polsce pochodziły życzenia dla niego. Następnie należało zrobić zdjęcie i drogą mailową na adres [email protected]. Zdjęcia zostaną wywołane i w dniu urodzin będą przekazane Jubilatowi.

Swoją działalność konspiracyjną Bolesław Chmielowiec ps. Komar rozpoczął w sierpniu 1940 r. żołnierz ZWZ-AK. W 1943 roku dołączył do oddziału partyzanckiego Narodowych Sił Zbrojnych pod dowództwem kpt. Wacława Piotrowskiego ps. Cichy. Oddział należał do 1. Pułku Legii Nadwiślańskiej dowodzonej przez cichociemnego mjr. Leonarda Zub-Zdanowicza ps. Ząb.

Po wkroczeniu Armii Czerwonej, w grudniu 1944, kpt. Chmielowiec został siłą wcielony do ludowego Wojska Polskiego, gdzie został oddelegowany do Marynarki Wojennej w Gdyni. W maju 1945 roku zagrożony aresztowaniem zdezerterował i powrócił na Lubelszczyznę, gdzie ponownie dołączył do konspiracji. Służył m.in. w oddziale NSZ-NZW pod dowództwem Stanisława Młynarskiego ps. Orzeł. Brał udział w wielu akcjach przeciwko systemowi komunistycznemu, m.in. w rozbiciu posterunku MO w Zakrzówku. Za swoją działalność Pan Chmielowiec był kilkakrotnie aresztowany i prześladowany, a następnie inwigilowany przez służby specjalne PRL.

Górny i chmurny nasz los tułaczy… Słowa tej partyzanckiej piosenki w pełni oddają późniejsze koleje losu „Komara” i jego pokolenia. Konspiracja, partyzantka, PRL-owskie kazamaty, „śledztwa” i więzienia oraz pogarda pepeerowsko-pezetpeerowskich „bonzów” dla „zaplutych karłów reakcji”, dla osobników podrzędnej kategorii stały się udziałem na prawie pięćdziesiąt lat „dorosłego” ich życia. – tak jego losy zapowiada książka Wspomnienia straconych (?) dni.

Dodano w Bez kategorii

W tumulcie zamieszek i absurdów, powodowanych przez ruch Black Lives Matter, który ma już praktycznie ogólnoświatowy zasięg, zamieszanie spowodowała awionetka, która nad stadionem angielskiego klubu Burnley FC ciągnęła baner z napisem “White Lives Matter”.

Media brytyjskie określiły przelot awionetki z banerem “rasistowskim skandalem” a klub Burnley FC objął osoby, odpowiedzialne za ten incydent dożywotnim zakazem stadionowym. Ta akcja w żadnym stopniu nie reprezentuje wartości, jakimi kieruje się Burnley FC – czytamy w oficjalnym komunikacie, jaki pojawił się na stronie internetowej klubu.

Należy zauważyć, że baner, ciągnięty za awionetką, nie głosił jakiegokolwiek hasła, odnoszącego się do supremacji Białych, nie dzielił też ras na lepsze i gorsze. Podkreślał jedynie, że życie ludzi białych, jest tak samo ważne, jak czarnych. Alergiczna wręcz reakcja na to wydarzenie unaocznia, że w krajach anglosaskich, zorganizowany rasizm wobec Białych to nie slogan, ale codzienność.

Sprawę nagłośnił blog Raz prozą, raz rymem – walczymy z propagandowym reżimem:

“Liga angielska. Piłkarze i sędziowie klękają, kajają się, przepraszają, jak im federacja każe lizać czyjeś buty, to pochylą się i wyliżą podeszwę do stanu fabrycznego. Piłkarze wychodzą na boisko, a na plecach zamiast nazwisk mają napis ,,Black Lives Matter”.

Tymczasem nad stadionem przeleciał samolot z transparantem przypominającym, że również ,,Życie Białych Jest Ważne”. Na wypadek gdyby ktoś w tym szaleństwie zapomniał.

Reakcja?

Media okrzyknęły to rasistowskim skandalem, a klub Burnley ogłosił, że osoba odpowiedzialna za ten incydent, zostanie objęta… dożywotnim zakazem stadionowym. ,,Ta akcja w żadnym wypadku nie reprezentuje wartości jakie przyświecają Burnley FC” – głosi komunikat.

Nadążacie?

Napis nie głosił haseł typu: ,,Życie (tych czy tamtych) NIE MA ZNACZENIA”, bo wtedy sam bym takiego kretyna potępił i odciął się od takiej ohydnej akcji. No ale nie. Napis przypominał, że życie białych ma znaczenie.

I to jest, jak się okazuje, rasistowski skandal.

Czyli już kurwa nawet nie można powiedzieć, że życie białego człowieka się liczy!

Liczy się tylko życie czarnego człowieka, skoro wszyscy chodzą w koszulce z napisem głoszącym tylko, że życie CZRNYCH jest ważne, a biały jest rasistą, kiedy zaznacza, że KAŻDE życie się liczy, albo że życie białych też się liczy.

Doszliśmy do punktu, w którym jeśli nie klękasz i nie przepraszasz za nieswoje winy, to jesteś pieprzonym rasistą!

Orwell z Bareją by usiedli do stołu, zrobiliby po 0.7 litra na głowę, i nie wymyśliliby czegoś aż tak absurdalnie durnego jak nasza rzeczywistość”.

Dodano w Bez kategorii

Nauczyciele nowojorskich szkół uczestniczą w seminariach anty-rasistowskich, jakich obecnie wiele w Stanach Zjednoczonych, w następstwie zabójstwa George’a Floyda i fali protestów pod hasłem Black Lives Matter. Uczestnicy seminariów są podzieleni pod względem etnicznym i rasowym. Daje to asumpt do twierdzeń, że warsztaty działają bardziej antagonistycznie, niż rzekomo panujący w USA rasizm.

Ponad 700 nauczycieli zapisało się na 23-dniowe spotkanie “anty-rasistowskie”, znane jako “Anti-racist Community Meeting”. Wydarzenie to jest sponsorowane przez wydział wczesnoszkolny nowojorskiego Departamentu Edukacji.

Uczestnicy zostali przyporządkowani do grup dyskusyjnych, podzielonych według kryteriów etnicznych i rasowych. Powstały następujące grupy: Czarni lub Afroamerykanie, Latynosi, Mieszkańcy Bliskiego Wschodu i Afryki Północnej, Wielorasowi, Indianie i rdzenni mieszkańcy Ameryki, Mieszkańcy Wysp Pacyfiku oraz Biali Sojusznicy. Szczególnie ta ostatnia grupa budzi zaciekawienie czytelnika. Biali Sojusznicy to tzw. “anty-rasistowscy Biali”. Co ciekawe, żadna inna grupa etniczna, czy rasowa, nie została określona mianem sojuszników.

Co ciekawe, tak przeprowadzony podział uczestników “warsztatów anty-rasistowskich” był asumptem do wystawienia białych uczestników spotkań na osąd i pośmiewisko dla pozostałych grup rasowych. Biali byli sądzeni za ich przynależność rasową i rzekome uprzywilejowanie. Takie postawienie sprawy było powodem pojawienia się wielu listów, w których nauczyciele protestowali przeciwko nazywaniu wszystkich Białych rasistami.

Sytuacja ta sprawiła, że nowojorski Departament of Education wydał oświadczenie, w którym wyjaśnił, że opcja “Białych Sojuszników” wskazuje na tych Białych, którzy w otwarty i czynny sposób przeciwstawiają się rasizmowi. Rzecznik prasowa DoE, Miranda Bardot, wypowiedziała się w sprawie w następujący sposób: Naszym celem jest stworzenie takiego systemu edukacji, który będzie odpowiedni dla wszystkich dzieci, niezależnie od ich pochodzenia rasowego. Jak widać, Biali dalej są dzieleni pod względem ideologicznym.

Źródło: New York Post

Dodano w Bez kategorii

W przypadku, gdy lekarz powoła się na klauzulę sumienia, pacjent powinien uzyskać w Narodowym Funduszu Zdrowia, na przykład poprzez infolinię informację, gdzie wykonać usługę. To dobre rozwiązanie – przekonywał minister zdrowia Łukasz Szumowski w rozmowie z Polską Agencją Prasową.

Na ubiegłotygodniowym posiedzeniu, Senat opowiedział się za wniesieniem poprawek do nowelizacji ustawy o zawodach lekarza i lekarza dentysty. Zmiany dotyczą m.in. obowiązku informacyjnego, związanego z klauzulą sumienia.

Klauzula sumienia gwarantuje lekarzom możliwość powstrzymania się, w określonych przypadkach, od wykonywania usług medycznych, niezgodnych z ich sumieniem, takich, jak aborcja, czy też przepisywanie środków antykoncepcyjnych. Na etapie prac w Sejmie zaproponowano rozwiązanie znoszące obowiązek informowania przez lekarza, w przypadku powołania się na klauzulę sumienia i odmowy wykonania świadczenia, innego lekarza, bądź podmiotu, który usługę zrealizuje. Senat zaproponował zmianę. Zakłada ona, że lekarz może powstrzymać się od wykonywania usług, czy zabiegów, niezgodnych z jego sumieniem, ale musi ten fakt odnotować w dokumentacji medycznej. Lekarz, wykonujący swój zawód w ramach stosunku pracy, bądź też służby, ma ponadto obowiązek poinformowania o tym na piśmie przełożonego. Zmiana przewiduje, że to nie lekarz a podmiot, w ramach którego powstrzymano się od wykonania świadczenia zdrowotnego, jest zobowiązany do wskazania innego lekarza, bądź podmiotu, który usługę medyczną wykona.

Jest wyrok Trybunału Konstytucyjnego, który mówi wyraźnie, że obowiązek informacyjny winien być zdjęty z lekarza. Warto pamiętać, że w gabinetach jednoosobowych dyrektorem jest często sam lekarz. Propozycja, aby to nie lekarz, a dyrektor udzielał informacji medycznej w przypadkach skorzystania z klauzuli sumienia, nie zdejmuje zatem tego obowiązku z lekarza – powiedział Łukasz Szumowski w rozmowie z Polską Agencją Prasową.

Zdaniem profesora Szumowskiego, najwłaściwszym organem do udzielania takich informacji jest Narodowy Fundusz Zdrowia. Wbrew niektórym głosom, nie ma to nic wspólnego z chęcią ukrycia jakichś informacji. Kompendium całości wiedzy nie jest u lekarza, czy dyrektora. Narodowy Fundusz Zdrowia ma wszystkie dane na miejscu. Wszystkie informacje, dotyczące placówek i zakresu usług, jakie są w nich wykonywane – dodał Szumowski.

Dobrze, że nowelizacja ustawy o zawodzie lekarza usprawnia zadania informacyjne w zakresie usług medycznych. Należy jednak ze smutkiem zauważyć, że przekazanie Narodowemu Funduszowi Zdrowia obowiązków informacyjnych ułatwia proceder aborcyjny. A przecież w klauzuli sumienia najważniejsze jest odstąpienie od wykonania wątpliwej pod względem moralnym usługi, a nie cesja tego zadania na innych.

Źródło: Polska Agencja Prasowa

Dodano w Bez kategorii

/ aleteia.org

Znana na Podhalu, ale w całej Polsce już mniej. Mowa o służebnicy Bożej Kunegundzie Siwiec. Życie i duchowość tercjarki karmelitańskiej i mistyczki były tematem programu “Kościół, naród, państwo”. Gościem dr Anny Mandreli był dr Witold Cempel.

Gość Mediów Narodowych zwrócił uwagę na niezwykłą prostotę, jaka cechowała Kunegundę Siwiec.

W życiu Kunegundy urzeczywistniło się to, co czytamy na kartach Ewangelii: “Wysławiam Cię, Ojcze, Panie nieba i ziemi, że zakryłeś te rzeczy przed mądrymi i roztropnymi, a objawiłeś je prostaczkom” – powiedział.

Jadwiga Emilewicz przemawiała na Jasnej Górze. Jest reakcja Episkopatu

Kunegunda prowadziła apostolat wśród ludności Podhala.

Był taki zwyczaj, że wieczorem, po skończonej pracy, prości górale siadali do lektury dzieł św. Teresy od Jezusa, św. Teresy od Dzieciątka Jezus czy św. Jana od Krzyża – zaznaczył dr Cempel.

Kunegunda Siwiec doznała wielu objawień i przeżyć mistycznych. Dr Cempel przytoczył treść niektórych jej objawień.

Rozmawiaj ze Mną, dziecko moje. Te czynności przeze Mnie wykonujesz. Jesteś Moim narzędziem – powiedział Jezus do Kunegundy.

Dodano w Bez kategorii

/ interia.pl

W niedzielę w Krakowie odbyła się konferencja prezydenta Andrzeja Dudy. Podczas spotkania z wyborcami na wiecu, sztab urzędującego prezydenta bezprawnie, miał użyć piosenki skomponowanej przez Zbigniewa Preisnera „Miejcie nadzieję”.

Szanując twórczość pana Zbigniewa Preisnera informujemy, że sztab wyborczy prezydenta Andrzeja Dudy nie emitował tego utworu ani z Dudabusa, ani w trakcie konwencji – podkreślił przedstawiciel sztabu, Krzysztof Sobolewski, w rozmowie z Polską Agencją Prasową.

Sztab urzędującego prezydenta oskarżono o bezprawne wykorzystanie utworu na spotkaniu wyborczym. Z „Dudabusa” – pojazdu, którym po kraju porusza się w czasie kampanii Andrzej Duda.

Preisner groził pozwem przeciw Dudzie jednak informacja przekazana przez „Gazetę wyborczą” okazała się bezpodstawna. Kompozytor natychmiast odpowiedział na swoim Facebooku.

„Oczywiście jeśli informacja podana przez Gazetę Wyborczą, na podstawie, której interweniowałem jest nieprawdziwa, wszystkich przepraszam” – Napisał Zbigniew Preisner

– Muszę napisać małe post scriptum do informacji o wykorzystaniu piosenki “Miejcie nadzieję”. Oparłem się na informacji, którą przeczytałem w Gazecie Wyborczej- załączam zrzut ekranu. Dzisiaj rano rzecznik sztabu Andrzeja Dudy oświadczył, że nie wykorzystywali mojej muzyki, więc jeżeli informacja podana przez Gazetę Wyborczą była nieprawdziwa i wprowadziła mnie w błąd, to moje wczorajsze oświadczenie jest nieaktualne. Nie jest to moja wina, ale wszystkich przepraszam – oświadczył Kompozytor.

Kto bezprawnie wykorzystał z utworu kompozytora?

W intrenecie pojawiło się nagranie, na którym jest fragment utworu. Z relacji wynika, że to obecni w tym samym czasie na krakowskim Rynku kontrmanifestacji użyli piosenki Preisnera. – Emisja tego utworu, z naszych informacji, miała miejsce pod pomnikiem Adama Mickiewicza, gdzie odbywała się manifestacja innych środowisk – stwierdził Sobolewski przedstawiciel sztabu Dudy.

Źródła: PAP TVPinfo

Dodano w Bez kategorii

/ youtube

W niedziele 21 czerwca na Jasnej Górze podczas Mszy świętej minister rozwoju Jadwiga Emilewicz. Wygłosiła przemówienie w kaplicy przed obrazem Najświętszej Maryi Panny.

Tydzień przed wyborami prezydenckimi podczas mszy z okazji Dnia Przedsiębiorcy w klasztorze ojców paulinów odprawiono mszę w ich intencji. Oprócz przedsiębiorców na jasnej górze pojawili się również politycy. Głos podczas uroczystości zabrała pani minister Jadwiga Emilewicz. Co odebrane zostało jako „czystej postaci agitacja wyborcza” Zwłaszcza że msza transmitowana była przez Telewizję Polską.

„Rozumiem doskonale tych, którzy poczuli się urażeni wystąpieniem o charakterze nieliturgicznym w kaplicy Matki Bożej” – powiedział w rozmowie z Interią rzecznik Jasnej Góry o. Samuel Pacholski

„Pod koniec czerwca zostanie wprowadzony nowy regulamin, który nie będzie pozwalał na takie sytuacje”. Rzecznik powiedział, że prace nad regulaminem trwają od maja.

„W innych miejscach, poza Kaplicą Cudownego Obrazu Matki Bożej, czyli np. na szczycie jasnogórskim osoby świeckie będą mogły przemawiać, ale w momentach wyraźnie oddzielonych od liturgii”

Kontrowersyjna agitacja wyborcza

Wystąpienie pani minister spotkało się ogromnym niezrozumieniem. Przede wszystkim dlatego że odbyło się dokładnie tydzień przed zaplanowanymi wyborami prezydenckimi. Do tego przemówienie miało miejsce podczas myszy świętej przed samym obrazem jasnogórskim. Takie zachowanie jest polityczną agitacją na jaką kościół nie powinien pozwalać.

W ostatnim czasie głośno komentowano inne wystąpienie na Jasnej Górze Biskupa Antoniego Długosza, o którym również pisaliśmy w Mediach Narodowych.

Źródła:Gazeta.pl

Dodano w Bez kategorii