Bąkiewicz przed manifestacją: Marsz Niepodległości będzie społecznym wyrazem wdzięczności dla obrońców polskich granic [NASZ WYWIAD]

TYLKO U NAS
Dodano   3
  LoadingDodaj do ulubionych!
Robert Bąkiewicz

Robert Bąkiewicz / Fot. PAP/Radek Pietruszka. Sfinansowano przez Narodowy Instytut Wolności ze środków Programu Rozwoju Organizacji Obywatelskich na lata 2018 – 2030

O organizacji Marszu Niepodległości wraz z Urzędem ds. Kombatantów i Osób Represjonowanych, społecznym charakterze Marszu, przeciwdziałaniu pojawieniu się bojówek Antify oraz finalnych przygotowaniach do manifestacji mówi w rozmowie z Piotrem Motyką, dla Mediów Narodowych, prezes Stowarzyszenia Marsz Niepodległości, Robert Bąkiewicz.

Zobacz także: Organizatorzy Marszu Niepodległości zapraszają na “Forum Niepodległości” – patriotyczny festiwal w Warszawie

Piotr Motyka: Od naszej ostatniej rozmowy jakiś tydzień temu, wiele się działo wokół tegorocznego Marszu Niepodległości, jaki jest stan obecny tuż przed manifestacją?

Robert Bąkiewicz: Stan jest taki, że Marsz Niepodległości idzie. Jest legalny, idziemy z kombatantami, polskimi patriotami i wszystkimi, którym bliskie są działania polskiej Straży Granicznej i polskich żołnierzy. To będzie podziękowanie za ich pracę. Urząd ds. Kombatantów i Osób Represjonowanych (UdSKiOR) widząc sytuację i próbę destabilizacji państwa, związaną z wydarzeniami 11 listopada, uznał, co jest pewnie również wolą wielu polskich kombatantów, że należy w sytuacji łamania konstytucyjnego prawa do wolności zgromadzeń, że należy wesprzeć polskich patriotów, żeby mogli w dniu Narodowego Święta Niepodległości przemaszerować przez Warszawę jako legalne zgromadzenie. Wydaje mi się, że w tej koncepcji będzie to całkowicie możliwe, dlatego, że jako Stowarzyszenie Marsz Niepodległości dostaliśmy wszelkie atrybuty do zorganizowania tego, zgodnie z wcześniej planowanymi działaniami, tak jak tego chcieliśmy. Wiadomo do tego będą elementy związane z UDSKiOR, którego szef będzie składał wiązanki kwiatów pod pomnikiem Polaków pomordowanych w okolicy Ronda Dmowskiego oraz pod popiersiem Jana Ignacego Paderewskiego przed Parkiem Skaryszewskiego. 

Piotr Motyka: Czy będzie to marsz państwowy?

Robert Bąkiewicz: Nie. Marsz Niepodległości jest marszem społecznym, oddolnym i tak trzeba go traktować, natomiast UdSKiOR dzięki podjętym przez  siebie działaniom, zapewnił nam możliwość legalnego przemarszu po trasie, po której chodziliśmy co roku, wbrew tym haniebnym wyrokom Sąd Okręgowego i Sądu Apelacyjnego w Warszawie. Formalnie organizacja ma pewien charakter państwowy, natomiast Marsz idzie dalej jako element społeczny i oddolny. Jest to ukłon ze strony kombatantów w naszą stronę, żebyśmy 11 listopada mogli przemaszerować, nieniepokojeni przez jakieś inne zgromadzenia, które nawoływały do konfrontacji z polskimi patriotami.    

Piotr Motyka: Jaka jest różnica w organizacji tego Marszu, z tym który był organizowany na stulecie odzyskania przez Polskę Niepodległości w RP 2018?


Robert Bąkiewicz:
Na stulecie odzyskania przez Polskę Niepodległości Pan Prezydent Andrzej Duda ogłosił faktycznie wydarzenie państwowe, natomiast wtedy sytuacja wyglądała praktycznie zupełnie inaczej. To była próba przejęcia Marszu Niepodległości i zorganizowania na siłę uroczystości państwowej kosztem tego elementu społecznego. Tutaj formalnie podjęte są działania podobne, natomiast jest to ukłon w stronę środowisk społecznych, tego oddolnego elementu organizującego Marsz.

Piotr Motyka: Czy uważa Pan, że próba blokady tamtego Marszu przez poprzednią prezydent Warszawy była podobna do tegorocznej?

Robert Bąkiewicz: Tak, wtedy mieliśmy do czynienia z podjęciem działań uniemożliwiających przemaszerowanie na tej samej trasie. Całe tło wydarzeń, które miało miejsce w tamtym czasie świadczyło natomiast o tym, że Pan Prezydent i jego otoczenie dążyli do przejęcia tego zgromadzenia. W konsekwencji uzgodniliśmy kompromis i dzięki temu udało się, że poszliśmy, a Polska jako państwo nie została skompromitowana na stulecie odzyskania Niepodległości. 

Piotr Motyka: Czy możemy się w takim razie spodziewać przedstawicieli władz państwowych na tegorocznym Marszu?

Robert Bąkiewicz: Nie. Jestem po rozmowie z szefem UdSKiOR, panem Janem Józefem Kasprzykiem i uzgodniliśmy, że nie będzie żadnych oficjalnych przedstawiciel państwa, będzie zachowany społeczny charakter wydarzenia, jedyną osobą będzie tu właśnie szef UdSKiOR. Na czele Marszu będą żołnierze niosący polską flagę, będzie szło czoło manifestacji z banerem Marszu Niepodległości i za tym będą manifestanci. Jest przewidziany udział Kombatantów oraz grup rekonstrukcji historycznej. 

Piotr Motyka: Jak się Pan odniesie do informacji o ewentualnym przyjeździe grup bojówek w celach prowokacyjnych?

Robert Bąkiewicz: Mam nadzieję, że ze względu na to rozwiązanie, które zostało w tej chwili zaproponowane i jest wdrażane w życie doszło do podniesienia poziomu bezpieczeństwa. Wierzę, że organy państwa, mając na uwadze wojnę hybrydową na wschodniej granicy, ale i ataki z Zachodu przez instytucje unijne, rozumiejąc powagę sytuacji, będą przeciwdziałały temu, by te grupy bojówek Antify pojawiły się na samym zgromadzeniu. 

Piotr Motyka: Czy uważa Pan, że przez nasilenie tej presji migracyjnej na granicy polsko – białoruskiej do opinii publicznej w kraju i za granicą dociera co się w rzeczywistości dzieje i stają po stronie Polski?

Robert Bąkiewicz: Wewnętrznie dostrzegam, że Polacy raczej rozumieją zagrożenie i oczekują od państwa rozwiązań, które zapewnią bezpieczeństwo w sytuacji tej presji, która jest na granicy polsko – białoruskiej. 

Piotr Motyka: Serdecznie dziękuję za wywiad, Bóg zapłać i do zobaczenia na Marszu Niepodległości!

Robert Bąkiewicz: Do zobaczenia!

Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com

Subskrybuj
Powiadom o
3 komentarzy
Najstarsze
Najnowsze Najpopularniejsze
Inline Feedbacks
Przeglądaj wszystkie komentarze

POLECAMY