Nowa trasa Marszu Niepodległości? Może przejść obok sądu i warszawskiego ratusza

Dodano   20
  LoadingDodaj do ulubionych!
Reportaż: Marsz Niepodległości 2020

Marsz Niepodległości 2020 / Fot. YouTube

Rozważamy różne opcje. Jeszcze nie ma w tej sprawie jednoznacznej decyzji. Bierzemy jednak pod uwagę opcję, aby przejść obok warszawskiego ratusza i Sądu Okręgowego - poinformował Mateusz Marzoch, wiceprezes stowarzyszenia Marsz Niepodległości, szef Straży Marszu Niepodległości.

Zobacz także: Konfederacja: “Stop gloryfikacji bandytów z UPA!” Apelują do prezydenta Lublina

Zawiłości prawne

Jak powiedziała Monika Beuth-Lutyk, rzeczniczka stołecznego ratusza, w związku z prawomocnym uchyleniem zgody na organizację zgromadzenia cyklicznego Marsz Niepodległości, Sąd Okręgowy w Warszawie polecił przywrócić grupie 14 Kobiet z Mostu zgodę na zgromadzenie 11 listopada pomiędzy rondem Dmowskiego a Błoniami Stadionu Narodowego.

Sytuacja jest dosyć skomplikowana pod względem prawnym. W momencie, w którym wojewoda mazowiecki ogłosił rejestrację zgromadzenia cyklicznego „Marsz Niepodległości”, prezydent Trzaskowski ustawą prawo o zgromadzeniach był zobowiązany wydać decyzję o zakazie organizacji zgromadzenia grupie „14 Kobiet z Mostu” w związku z rejestracją zgromadzenia cyklicznego. To zgromadzenie „14 Kobiet z Mostu” zostało zakazane – wyjaśnił w wywiadzie z portalem wpolityce.pl Mateusz Marzoch.

Zapowiada on, że Stowarzyszenie nie rezygnuje z walki o sprawiedliwość. Niezależnie jednak od rozwoju sytuacji, Marsz Niepodległości odbędzie się tak jak co roku.

Kiedy dowiedzieliśmy się o tym, że nasze zgromadzenie zostało zaskarżone do sądu, to złożyliśmy w tej luce czasowej wniosek o zgromadzenie w trybie zwykłym. To zgromadzenie zostało zarejestrowane. Problem polega na tym, że ta grupa „14 Kobiet z Mostu” odwołała się do Sądu Okręgowego i sąd przychylił się do ich odwołania, czyniąc ich zgromadzenie legalnym. Natomiast my złożyliśmy wniosek o rejestrację zgromadzenia w czasie, gdy zgromadzenie „14 Kobiet z Mostu” było zakazane, tak że na pewno będziemy tutaj walczyć. Jednak i tak na pewno Marsz Niepodległości przejdzie – powiedział.

Krytycznie odniósł się do postępowania sądów wobec Marszu Niepodległości. Nie zgodził się z tezą, że wydarzenie cykliczne nie zachowało ciągłości.

My taką ciągłość, udokumentowaną chociażby medialnymi relacjami, mamy od 2010 roku. Zatem te decyzje są skandaliczne, a „kasta” sędziowska ma się jak najlepiej – podkreślił.

Nowa trasa?

Jest możliwe, że w tym roku Marsz Niepodległości przejdzie nową trasą.

Sędziowska „kasta” nas tutaj nie powstrzyma, najwyżej zmodyfikujemy naszą trasę i odwiedzimy po drodze Sąd Okręgowy oraz ratusz miasta stołecznego Warszawy i porozmawiamy sobie bezpośrednio z urzędującymi tam osobami. Każda osoba, która potrafi czytać ze zrozumieniem wie, że nasze zgromadzenie powinno być przyjęte. Rozważamy różne opcje. Jeszcze nie ma w tej sprawie jednoznacznej decyzji. Bierzemy jednak pod uwagę opcję, aby przejść obok warszawskiego ratusza i Sądu Okręgowego. To będzie w jakiś sposób odniesienie do tegorocznego hasła Marszu Niepodległości, czyli „Niepodległość nie na sprzedaż”, bo pan Trzaskowski to zwolennik coraz większej federacji UE i sprzedawania niepodległości Polski, a „kasta” sędziowska skarży własny kraj do europejskich sądów, ponieważ nie może znieść tego, że będzie rozliczana za swoje wyroki, które mogą być wydane niezgodnie z prawem – powiedział Mateusz Marzoch.

Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com

wpolityce.pl, dorzeczy.pl

Subskrybuj
Powiadom o
20 komentarzy
Najstarsze
Najnowsze Najpopularniejsze
Inline Feedbacks
Przeglądaj wszystkie komentarze

POLECAMY