Joe Biden

Joe Biden przemawia na dziedzińcu Zamku Królewskiego w Warszawie. / Fot. PAP/Radek Pietruszka. Sfinansowano przez Narodowy Instytut Wolności ze środków Programu Rozwoju Organizacji Obywatelskich na lata 2018 – 2030.

Zobacz także: Kto wygra na Ukrainie? Dr Magdoń analizuje! [NASZ WYWIAD]

Piotr Motyka: Co oznacza wizyta prezydenta Stanów Zjednoczonych Ameryki Północnej Joe Bidena w Polsce i czy można określić ją mianem historycznej?

Krzysztof Kawęcki: Jest to jedna z wielu wizyt związanych z wojną rosyjską i ukraińską. Oczywiście ma pewne znaczenie dla Polski. Nie traktowałbym jej jako wizyty historycznej, przełomowej.

Piotr Motyka: Jak Pan ocenia całość przemówienia amerykańskiego prezydenta?

Krzysztof Kawęcki: Kulminacyjnym momentem tej wizyty, było przemówienie prezydenta Joe Bidena na dziedzińcu Zamku Królewskiego. Było ono skierowane bardziej na zewnątrz, raczej do Rosjan oraz do światowej opinii publicznej. Do polskiej opinii publicznej również, ponieważ w pierwszych słowach amerykański prezydent nawiązał do słów św.Jana Pawła II: „Nie lękajcie się”, a zatem to było przesłanie do Polaków. Nie chce wnikać w intencje, czy to było skierowane w stronę emocjonalną, natomiast jest to człowiek, który ma poglądy skrajnie liberalne. W momencie, gdy odwołuje się do słów św. Jana Pawła II, do nauczania Kościoła Rzymskokatolickiego, w zakresie stosunku do ochrony życia, to są zupełnie niewiarygodne, puste słowa.

Warto pamiętać, że prezydent Biden jest znany z tego, że często popełnia jakieś lapsusy językowe, bądź też pojawiają się luki chronologicznie w jego wypowiedziach, ale sądzę że ta wypowiedź o prezydencie Putinie, zakwestionowanie jego władzy, aczkolwiek powiedziana na koniec i poza protokołem tego wystąpienia, to nie był lapsus językowy. Poza tym w przemówieniu mieliśmy do czynienia z bardzo sprzecznymi wypowiedziami szefa rządu najważniejszego państwa na świecie, które uznaje się za sojusznika Polski. To nie są dla nas dobre sygnały. Jak mamy dużo sprzeczności, potem musimy interpretować, czy chodziło o to, czy o coś innego. Prostsze są słowa takie ewangeliczne: „Tak, tak, nie, nie”, a tutaj mamy do czynienia z wypowiedziami sprzecznymi, z takim bardziej heglizmem politycznym.

Warto zauważyć przy tym, że zachodni politycy, a zwłaszcza amerykańscy, mają PR utrzymany na wysokim poziomie, ale to jest socjotechnika polityczna, więc nie przywiązujmy jakiejkolwiek wagi do gestów i poklepywań. To jest wyuczone, to jest teatr polityczny, który Amerykanie, za równo Demokraci, jak i Republikanie opanowali w najwyższym stopniu.

Piotr Motyka: Czy są jakieś konkrety tej wizyty i czego Polska może oczekiwać od Stanów Zjednoczonych?

Krzysztof Kawęcki: Żadnych konkretów nie ma, poza deklaratywnym potwierdzeniem artykułu 5, który ma charakter obronny. To oznacza, że Stany Zjednoczone nie zaangażują się bezpośrednio militarnie w konflikt rosyjsko – ukraiński, a NATO nie będzie stroną w tym konflikcie.

Piotr Motyka: Serdecznie dziękuję za ciekawy wywiad, Bóg zapłać!

Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com 

Straż Graniczna

Zdjęcie ilustracyjne / Fot. Jan Bodakowski

  • Nie takiej opinii o sobie spodziewali się Szwedzi od ukraińskich uchodźców.
  • Ukraińcy bardzo nieprzychylnie opowiadali o tym kraju, stwierdzając, że panuje tam korupcja oraz mafia.
  • Szwedzcy wolontariusze mieli ogromne problemy z napełnieniem autobusów z Ukraińcami przebywającymi w Zamościu.
  • Wśród Ukraińców panuje opinia, że w Szwecji ginie codziennie kilka osób, a ludzie boją się wychodzić na zewnątrz.
  • Zobacz także: Premier Izraela Naftali Benet zakażony koronawirusem. Był zaszczepiony kilkukrotnie

Dziennik “Dagens Nyheter” opisuje inicjatywę gminy Graestorp w południowej Szwecji, której władze zdecydowały się wysłać do Polski po uciekinierów z Ukrainy dwa autobusy. W Zamościu okazało się jednak, że niełatwo jest znaleźć chętnych; zamiast planowanych 100 osób ostatecznie zabrano do Szwecji 72 osoby w wieku od 2 do 72 lat. 

Szwedzi zaskoczeni obrotem spraw

Słyszeli, że w Szwecji jest korupcja i mafia

– relacjonuje jeden z kierowców Enzo Di Dato.

Z podobnymi opiniami spotkał się wolontariusz Jimmy Hemmingsson, który powiedział Szwedzkiemu Radiu, że oprócz pogłosek o strzelaninach panuje wśród uchodźców z Ukrainy przekonanie, że w Szwecji państwo odbiera dzieci. Natomiast według Davida Lindquista wypełnienie pierwszego autobusu, jaki jego firma wysłała do Polski, zajęło trzy dni.

To był nieoczekiwany problem

– stwierdził Lindquist w wywiadzie dla telewizji SVT.

Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com

Ukraińcy boją się szwedzkiej mafii

Dobitnie o złej renomie Szwecji w Europie Wschodniej pokazuje artykuł “Oni uciekają, ale nie chcą do Szwecji – Mafialandu” ukazanego na łamach gazety “Expressen”, Opisano tam przypadek, gdzie uchodźcy z Ukrainy poprosił o wysadzenie z autobusu po tym jak dowiedział się, że celem podróży jest Szwecja, a nie jak sądził Niemcy.

Wiele osób w krajach Europy Wschodniej słyszało, że Malmoe to bardzo niebezpieczne miasto, a Szwecja to kraj mafijny, gdzie codziennie zabija się ludzi i strach wyjść na ulicę

– powiedział jeden z wolontariuszy.

polsatnews.pl

Wizyta Bartłomieja I w Polsce

Prezydent Polski Andrzej Duda i Patriarcha Konstantynopola Bartłomiej I / Fot. PAP/Radek Pietruszka. Sfinansowano przez Narodowy Instytut Wolności ze środków Programu Rozwoju Organizacji Obywatelskich na lata 2018 – 2030

Prezydent Polski Andrzej Duda podkreślił podczas poniedziałkowego spotkania, że jest to trudny czas dla wszystkich obywateli Ukrainy, którzy dzisiaj bronią swojej ojczyzny przez rosyjską agresją. Zaznaczył, że schronienie w Polsce otrzymały żony i dzieci obrońców Ukrainy.

Schroniły się w naszym kraju, uciekając przed wojną, uciekając przed rosyjskimi bombami, uciekając przed agresją, przed śmiercią

– powiedział Prezydent Andrzej Duda.

Jednocześnie przekazał, że Polacy są zaszczyceni, że mogą przyjąć w kraju patriarchę Konstantynopola.

To jest dla nas wielka radość i wielki zaszczyt

– dodał

Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com

Słowa otuchy od polskiego prezydenta

Wasza Świątobliwość, niestrudzony pielgrzym, przybywa ze swoim błogosławieństwem do tych 2 mln 300 tysięcy uchodźców z Ukrainy, którzy przybyli do naszego kraju po to, by ich pocieszyć, pobłogosławić, po to, by się modlić wraz z nimi i z nami za ich ojczyznę. Jesteśmy głęboko wdzięczni Waszej Świątobliwości za bardzo konsekwentne i spokojne wskazanie, kto jest ofiarą tego straszliwego konfliktu zbrojnego. My, podobnie jak Wasza Świętobliwość, jak większość wolnego i uczciwego świata, od pierwszego dnia napaści rosyjskiej na Ukrainę wiemy, kto jest ofiarę, kto na kogo napadł

– podkreślił Duda.

Jak dodał, wiemy, kto broni swojej ojczyzny, a kto zabija niewinnych ludzi bombardując cywilne domy, cywilne osiedla.

A jednocześnie, jako ludzie wierzący, katolicy, jesteśmy ogromnie wdzięczni za przybycie do naszego kraju z modlitwą i duchowym wsparciem

– zaznaczył.

Przypomniał, że w 2015 r. Bartłomiej I przybył do Warszawy, aby poświęcić kamień węgielny pod budowę cerkwi św. Zofii na warszawskim Ursynowie.

Nikt z nas wtedy nie przewidywał, że z tak wielką jak dzisiaj społecznością ludzi wyznania prawosławnego Wasza Świątobliwość będzie modlił się tutaj w Polsce o pokój na świecie, pokój na Ukrainie, spokój ducha dla swoich współbraci

– przyznał Prezydent Polski.

Mogę zapewnić, że wszyscy uczciwi ludzie obecni na polskiej scenie politycznej wyrażają głęboką wdzięczność za przybycie do Polski, w tym trudnym czasie, a wszyscy ludzie wierzący w naszym kraju, z pewnością przyłączą się do modlitwy zanoszonej przez Waszą Świątobliwość za pokój, za wolność Ukrainy. Będzie to modlitwa w duchu istoty pontyfikatu Waszej Świątobliwości, ludzi różnych religii, modlitwa ekumeniczna

– zauważył polski przywódca.

tvp.info

Wołodymyr Zełenski

Wołodymyr Zełenski / fot. PAP/EPA/UKRAINIAN PRESIDENTIAL PRESS SERVICE HANDOUT. Sfinansowano przez Narodowy Instytut Wolności ze środków Programu Rozwoju Organizacji Obywatelskich na lata 2018 – 2030

  • Jeszcze nie tak dawno temu polski Premier Mateusz Morawiecki i Wicepremier ds. bezpieczeństwa Jarosław Kaczyński wizytowali w oblężonym przez rosyjskie wojsko Kijowie.
  • Tam nasze władze zaproponowały Ukraińcom wprowadzenie misji pokojowej pod egidą Sojuszu Północnoatlantyckiego oraz innych organizacji humanitarnych.
  • Jednakże Prezydent Wołodymyr Zełeński w najnowszym wywiadzie dla rosyjskich mediów dystansował się od tego pomysłu.
  • Wyraźnie podkreślił, że nie chce on zamrożenia konfliktu zbrojnego na Ukrainie na długie lata.
  • Zobacz także: Wołodymyr Zełenski gotów na spotkanie z Putinem. Prezydent wykluczył 3 miejsca

Podczas niedawnej wizyty w Kijowie, którą w stolicy Ukrainy złożyli szefowie rządów Polski, Czech i Słowenii, wicepremier Jarosław Kaczyński oświadczył na konferencji prasowej, że na terytorium Ukrainy potrzebna jest misja pokojowa, humanitarna Sojuszu Północnoatlantyckiego i być może jeszcze innych organizacji, ale osłonięta zbrojnie.

Ukraina jest państwem suwerennym. Jeżeli zgodzi się na taką misję, to to zupełnie wystarczy, to w świetle prawa międzynarodowego będzie całkowite dopuszczalne i w żadnym wypadku nie będzie żadnym casus belli

– twierdził wówczas Wicepremier ds. bezpieczeństwa Jarosław Kaczyński.

Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com

Zełeński odrzuca Polskę?

Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełeński udzielił wywiadu dziennikarzom niezależnych rosyjskich mediów, m.in. z portalu Meduza i dzienników “Kommiersant” oraz “Nowaja gazieta”. A także, jednym z dziennikarzy był kremlowski propagandzista Władimir Sołowiow. Jedno z pytań dotyczyło ewentualnego wysłania przez NATO sił pokojowych na terytorium Ukrainy.

Kiedy rozpoczęła się inwazja, kiedy pojawiły się zagrożenia związane z naszymi elektrowniami jądrowymi, z innymi przedsięwzięciami o charakterze strategicznym, zaproponowaliśmy w takiej czy innej formie zaproszenie tam pewnych sił pokojowych. Ale nie spodziewaliśmy się tego

– powiedział Prezydent Ukrainy.

To pomysł Polski – wysłanie sił pokojowych na Ukrainę. Jeszcze nie w pełni rozumiem tę propozycję. Nie potrzebujemy zamrożonego konfliktu na terytorium naszego państwa. Wyjaśniłem to podczas spotkania z naszymi polskimi kolegami

– oświadczył, wyraźnie dystansując się od polskiej inicjatywy.

Wiem, że kontynuowali oni tę retorykę. Na szczęście, albo na nieszczęście, to wciąż nasz kraj, ja jestem prezydentem, więc na razie my będziemy decydowali, czy będą tu jakieś siły

– podkreślił Wołodymyr Zełeński.

Państwowy regulator mediów i Internetu w Rosji, Roskomnadzor, ostrzegł rosyjskie media przed publikacją wywiadu z Zełeńskim. Na obecną chwilę zapis rozmowy z ukraińskim przywódcą zamieścił portal Meduza.

rp.pl

Zdjęcie ilustracyjne

Zdjęcie ilustracyjne / Fot. Pixabay

  • Ze względu na rosyjską agresję zbrojną na Ukrainę rynek ropy naftowej zanotował skok cenowy w ostatnim miesiącu.
  • Inwestorzy z niepokojem spoglądają również na sytuację epidemiczną w Chinach, gdzie w aglomeracji Chongqing odnotowano szybki wzrost zakażeń.
  • Do pozytywnych informacji należy zanotować rozejm między Arabią Saudyjską, a organizacją Huti.
  • Baryłka ropy West Texas kosztuje na NYMEX 110, 37 dol. amerykańskich, czyli o 3,10% mniej niż w poprzednim notowaniu.
  • Spadki można zaobserwować również na innych rynkach paliwowych.
  • Zobacz także: Polska i Węgry kluczowe dla Chin. Na przeszkodzie stoi wojna na Ukrainie

Baryłka ropy West Texas Intermediate w dostawach na maj kosztuje na NYMEX w Nowym Jorku 110,37 USD, niżej o 3,10 proc. Ropa Brent na ICE w Londynie w dostawach na maj jest wyceniana po 117,30 USD za baryłkę, niżej o 2,78 proc.

Nasilenie epidemii w Chinach

Inwestorów niepokoi nasilanie się epidemii Covid-19 w Chinach. Bardzo szybki wzrost zakażeń Covid-19 zanotowano m.in. w aglomeracji Chongqing, mającej około 32 mln mieszkańców.

Z kolei w Szanghaju została zamknięta połowa miasta, aby przeprowadzić masowe testy na Covid-19 i spróbować powstrzymać rozprzestrzenianie się koronawirusa. W poniedziałek zamknięto na 4 dni obszar na wschód od rzeki Huangpu Jiang, w tym dzielnice finansowe i parki przemysłowe. Mieszkańcy nie mogą wychodzić z domów, a transport publiczny został zawieszony. Nie wolno się poruszać prywatnymi samochodami, chyba że jest to konieczne. Blokada miasta następnie zostanie przeniesiona na jego drugą część na kolejne 4 dni.

Chiny obecnie doświadczają najmocniejszego rozprzestrzeniania się Covid-19 od czasu pojawienia się ponad 2 lata temu koronawirusa w Wuhan, a epidemia Covid-19 obecnie testuje chińską strategię antynwirusową, gdy w innych częściach świata sytuacja zdrowotna związana z Covid-19 normalizuje się.

Rozejm z Arabii Saudyjskiej

Tymczasem przywódcy rebeliantów Huti z Jemenu ogłosili w sobotę 3-dniowy rozejm po eskalacji ataków w Arabii Saudyjskiej w ubiegłym tygodniu.

W piątek Huti poinformowali, że dokonują dużej operacji wojskowej w głębi Arabii Saudyjskiej, której celem są saudyjskie rafinerie i instalacje naftowe.

Zaatakowane zostały m.in. instalacje dystrybucji produktów naftowych w Dżiddzie, należące do koncernu Aramco. W rezultacie ataku dwa zbiorniki paliw stanęły w ogniu. Warto odnotować również fakt, że atak nastąpił podczas weekendu wyścigowego Formuły 1, a sam tor umiejscowiony jest zaledwie 10 km od miejsca zdarzenia, co zaniepokoiło kierowców i opinię publiczną.

Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com

Inwestorzy nie kupują rosyjskiej ropy

Tymczasem po inwazji Rosji na Ukrainę 24 lutego ropa naftowa na światowych rynkach paliw utrzymuje bardzo wysokie notowania, a kończący się marzec może zaliczyć jako już 4. z kolei miesiąc ze zwyżką cen. Większość traderów unika kupowania ropy z Rosji próbując poradzić sobie z sankcjami nałożonymi przez kraje Zachodu na Moskwę i nie ryzykować utraty reputacji.

Niemcy planują w tym roku powstrzymać prawie cały import rosyjskiej ropy, a do połowy 2024 r. odstawić też import rosyjskiego gazu, co jest według analityków niezwykle ambitnym planem i stanowi złożone logistyczne przeszkody dla tej największej gospodarki w Europie.

Niemiecka gospodarka, która sama ma ograniczone zasoby naturalne, mocno uzależniła się wcześniej od Rosji – pochodzi stamtąd ponad połowa importowanego do Niemiec gazu ziemnego, prawie połowa sprowadzanego węgla i około 1/3 ropy naftowej, a rozpoczęta ponad miesiąc temu inwazja Rosji na Ukrainę okazuje się poważnym sprawdzianem dla decydentów politycznych w Berlinie.

rmf24.pl

Niemcy borykają się z brakiem oleju rzepakowego

Zdjęcie ilustracyjne / Fot. Pixabay

  • Jak informuje niemiecka gazeta “Bild am Sonntag” kilka dni temu w Asperg pod Stuttgartem miało dość do zamieszania z udziałem wściekłych klientów.
  • Grupa złożona z dwóch kobiet i trzech mężczyzn próbowała kupić 30 butelek oleju rzepakowego.
  • Spotkali się oni ze zdecydowaną odmową, gdyż właściciel sklepu wprowadził zasadę sprzedaży butelki oleju na osobę.
  • Wywiązała się kłótnia i o włos nie doszło do pobicia, lecz w porę wezwano jednostkę policji.
  • Na niemieckim “eBayu” można odnaleźć oferty sprzedaży butelek oleju rzepakowego nawet po 200 euro za sztukę.
  • Zobacz także: Rząd podjął decyzję. Polscy rolnicy otrzymają dopłaty do nawozów

Na witrynach sklep spożywczych pojawiają się napisy: “Tylko jedno opakowanie mąki na klienta. Dziękujemy za zrozumienie”.

W supermarkecie w Aspergu pod Stuttgartem grupa dwóch kobiet i trzech mężczyzn chciała kupić 30 butelek oleju słonecznikowego, mimo że obecnie sprzedaje się tam jedną butelkę na osobę.

Kiedy zwróciłem na to uwagę klientom, zostałem obrażony przez mężczyzn z tej grupy

– powiedział właściciel sklepu, który obsługiwał w tym czasie klientów.

Twierdzili, że przejechali 60 km. Grozili mi, że nie dożyję następnego dnia i że wszystko tu rozwalą

– dodał przestraszony mężczyzna.

Jak relacjonuje niemiecka gazeta “Bild am Sonntag” z odsieczą przybył jeden z pracowników, który wziął do ręki wałek do ciasta. Jeden z agresywnych klientów wybiegł ze sklepu i wrócił ze sporym kamieniem. Jednakże po kilku minutach zorientowali się oni, że na miejsce wezwano lokalny oddział policji, która obecnie prowadzi dochodzenie w tej sprawie.

W Bawarii w sklepie Rewe klienci chcieli za jednym razem kupić 500 kilogramów mąki i 150 litrów oleju rzepakowego. Kierownik sklepu, który nie dysponował takimi ilościami tych towarów, odmówił i został obrażony.

Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com

Wojna na Ukrainie powodem do niepokoju

Centrum konsumenckie kraju związkowego Nadrenia Północna-Westfalia zaobserwowało w internecie nowy rodzaj “czarnego rynku” i ostrzega przed wygórowanymi cenami. Sprzedawcy oferują na przykład olej spożywczy po 15 euro za butelkę, czyli kilkakrotnie więcej niż wynosi normalna cena. Rekord to znaleziona w serwisie eBay oferta butelki oleju słonecznikowego za 200 euro.

Z wielu miast napływają doniesienia, że pracownicy supermarketów są zastraszani z powodu braku lub racjonowania towarów takich jak olej, mąka, makaron, cukier czy papier toaletowy.

Na początku 2020 roku, gdy na całym świecie wybuchła epidemia koronawirusa, ludzie ze strachu zaczęli robić irracjonalne zapasy towarów, obawiając się przerw w dostawach oraz coraz mocniejszych przepisów. Obecnie można w Niemczech zauważyć rosnący trend w obawie problemów z zaopatrzeniem z powodu wojny na Ukrainie.

rmf24.pl

Andrzej Duda podczas wizyty w Watykanie

Andrzej Duda podczas wizyty w Watykanie / Fot. You Tube/Prezydent.pl

  • W wywiadzie dla Radia Plus, Szefowa Kancelarii Prezydenta Grażyna Ignaczak-Bandych zapowiedziała podróż Andrzeja Dudy do Watykanu.
  • Prezydent Duda w piątek ma spotkać się z Papieżem Franciszkiem, gdzie przedstawi polski punkt widzenia na kwestie ukraińskie.
  • Polski przywódca ustawia się w roli rzecznika Ukrainy na scenie międzynarodowej.
  • Z kolei dzisiaj doszło do spotkania Franciszka z Przewodniczącym Konferencji Episkopatu Polski abp. Stanisławem Gądeckim.
  • Zobacz także: Franciszek zadzwonił do Prezydenta Ukrainy. “Bardzo obiecująca rozmowa”

Szefowa Kancelarii Prezydenta Grażyna Ignaczak–Bandych poinformowała w Radiu Plus, że Prezydent Andrzej Duda w tym tygodniu udaje się do Watykanu na spotkanie z Papieżem Franciszkiem.

Podkreśliła, że z punktu widzenia polskiego przywódcy jest to istotna kwestia, gdyż Polska jest najbardziej zaangażowana w sprawy ukraińskie. Celem Prezydenta Dudy jest przedstawienie Ojcu Świętemu stanowiska polskiego oraz naszych sojuszników.

Mamy nadzieję, że go przyjmie

– przyznała Ignaczak-Bandych.

Dodała, że Prezydent Duda jest rzecznikiem Ukrainy i udaje się do Watykanu, żeby przedstawić polskie zaangażowanie w sprawy ukraińskie.

Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com

Spotkanie papieża i abp Gądeckiego

Ojciec Święty przyjął w poniedziałek na specjalnej audiencji Przewodniczącego Konferencji Episkopatu Polski abp. Stanisława Gądeckiego. Gądecki przekazał Papieżowi, że polscy biskupi potępili atak Federacji Rosyjskiej na Ukrainę i przedstawił działania pomocowe realizowane przez Kościół.

Biuro prasowe KEP przekazało, że spotkanie trwało 45 minut. Abp Gądecki przedstawił papieżowi niektóre kwestie związane z funkcjonowaniem Kościoła w Polsce w czasie trwającej na Ukrainie wojny.

polskieradio24.pl, tvp.info

Rosja

Pociski Ch-47M2 Kindżał są wystrzeliwane z samolotów Mig-31 / Fot. Sergei Ilnitsky PAP/EPA Sfinansowano przez Narodowy Instytut Wolności ze środków Programu Rozwoju Organizacji Obywatelskich na lata 2018 – 2030

  • Rosja zdaniem amerykańsko-rosyjskiej dziennikarki Mashy Gessen może zaatakować w przyszłości jedno z polskich lotnisk
  • Gessen w wywiadzie udzielonym tygodnikowi “Der Spiegel” wskazuje, że polskie lotniska stały się obiektem zainteresowania rosyjskich mediów
  • Dziennikarka nie jest pewna, czy hipotetyczny atak spotkałby się z reakcją NATO
  • Zobacz także: Mariusz Błaszczak: Celem jest, by Wojsko Polskie liczyło 300 tys. żołnierzy

Rosja weźmie na cel polskie lotniska?

W rosyjskiej telewizji stale mówi się o tym, że polskie lotniska wojskowe wykorzystywane są do transportu towarów na Ukrainę.

– wskazuje Gessen w rozmowie z “Der Spiegel”.

Wyciągam z tego wniosek, że Kreml planuje uderzenie przeciwko jednemu z tych lotnisk.

– przekonuje amerykańska dziennikarka, strasząc na podstawie powyższych domysłów możliwością eskalacji wojny na Polskę.

Kluczowe pytanie brzmi: gdzie i w jaki sposób Rosja będzie kontynuowała wojnę przeciwko USA, a nie czy Rosja będzie okupowała całą Ukrainę. Uważam, że wojna będzie kontynuowana na terytorium Ukrainy Zachodniej, a być może także w Polsce.

– twierdziła dziennikarka “The New Yorkera”.

Rosja może na użytek zagranicy przedstawić taki atak jako uderzenie w ukraiński cel wojskowy, a na użytek wewnętrzny jako atak przeciwko NATO i dowód na to, że Sojusz jest oszustwem.

– mówiła Gessen.

Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com

Kresy

Siergiej Andriejew

Rosyjski ambasador Siergiej Andriejew / Fot. PAP/Radek Pietruszka. Sfinansowano przez Narodowy Instytut Wolności ze środków Programu Rozwoju Organizacji Obywatelskich na lata 2018 – 2030

  • Rosyjscy dyplomaci w liczbie 45 osób opuścili w poniedziałek nasz kraj
  • W ubiegłą środę polski rząd na wniosek Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego podjął decyzję o wydaleniu Rosjan podejrzanych o szpiegostwo
  • Ambasador Rosji w Polsce Siergiej Andriejew zapowiedział działania odwetowe ze strony Moskwy
  • Zobacz także: Francja dostarczała broń Rosji! “Sprzeczne z zasadami przyjętymi przez UE”

Rosyjscy dyplomaci wydaleni

45 rosyjskich dyplomatów wydalonych przez Polskę z powodu podejrzeń o szpiegostwo opuściło już nasz kraj.

Taki komunikat przekazał w poniedziałek ambasador Federacji Rosyjskiej w Warszawie Siergiej Andriejew, cytowany przez agencję Ruetera.

Pogarszanie się stosunków rosyjsko-polskich trwa, a wydalenie rosyjskich dyplomatów doprowadzi jeśli nie do formalnego zerwania, to do faktycznego wyzerowania stosunków dyplomatycznych między Polską a Rosją.

– oświadczył ambasador.

Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com

Do Rzeczy

Mariusz Błaszczak

WARSZAWA I ZJAZD KRAJOWY STOWARZYSZENIA ODNOWA / fot. PAP/Marcin Obara Sfinansowano przez Narodowy Instytut Wolności ze środków Programu Rozwoju Organizacji Obywatelskich na lata 2018 – 2030

  • Mariusz Błaszczak wziął udział w konferencji “Ustawa o obronie Ojczyzny – Nowa Siła Wojska Polskiego” w Akademii Sztuki Wojennej w Warszawie
  • Minister obrony narodowej zapowiedział znaczne zwiększenie liczby żołnierzy wojsk operacyjnych, zawodowych i obrony terytorialnej
  • Błaszczak podkreślił, że kierunek obrany przez resort jest słuszny, zważywszy na wojnę toczącą się na wschód od naszych granic
  • Minister poinformował, że już w tym roku w polskie ręce trafią zestawy obrony powietrznej Patriot
  • Zobacz także: Francja dostarczała broń Rosji! “Sprzeczne z zasadami przyjętymi przez UE”

Mariusz Błaszczak chce powiększenia polskiej armii

Naszym celem jest to, żeby Wojsko Polskie liczyło 300 tys. żołnierzy: 250 tys. żołnierzy wojsk operacyjnych, żołnierzy zawodowych i 50 tys. żołnierzy wojsk obrony terytorialnej.

– zapowiedział minister obrony narodowej.

Będziemy dozbrajać Wojsko Polskie, będziemy wyposażać Wojsko Polskie w najnowocześniejszy sprzęt, najnowocześniejsze uzbrojenie, ale będziemy także rozwijać liczebnie Wojsko Polskie.

– obiecywał Błaszczak.

Mieliśmy rację co do tego typu uzbrojenia, co do tego, że Wojsko Polskie musi być liczniejsze niż jest dotychczas.

– podkreślił.

Szef MON napomknął, że już w tym roku w wyposażeniu WP znajdą się tureckie drony uderzeniowe Bayraktar oraz amerykańskie zestawy obrony powietrznej Patriot. Błaszczak dodał, że w przyszłym roku polska armia otrzyma rakiety HIMARS o zasięgu do 300 km.

Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com

RMF 24