Grafika zapowiadająca festiwal

Grafika zapowiadająca festiwal / Fot. Post Pxrn Film Festival Warsaw / Body. Art. Society

Instrument lewicy, jakim jest tęczowa rewolucja, gender czy sex edukacja, to układ, w którym za cenę publicznej akceptacji dla możliwości nieustannego grzebania w odbycie ludzie oddają lewicy całą swoją wolność i majątek. Choć wielu nie ma pojęcia o tym mechanizmie, to są tacy, którym się to podoba.

Zobacz także: Bąkiewicz krytycznie o polskich władzach: “Klęczymy na kolanach”

Porn festiwal

Od 7 do 12 czerwca 2022 w warszawskim kinie Muranów, które znane jest z ambicji prezentowania kina artystycznego i festiwali filmowych odbędzie się „Post Pxrn Film Festival Warsaw / Body. Art. Society”. Impreza ta, choć będzie prezentować filmy przedstawiające sceny perwersji seksualnej, to nie takie znane większości onanistów, tylko takie ze skrajnie lewicowym przesłaniem politycznym, w których odbyt jest narzędziem rewolucji komunistycznej. Nie należy więc traktować tej imprezy, tylko jako imprezę dla onanistów, tylko jako komunistyczną imprezę propagandową, wykorzystującą jeden z najskuteczniejszych oręży lewicowej rewolucji w destrukcji świata zachodniego.

Z materiałów organizatorów festiwalu można się dowiedzieć, że w czasie festiwalu zostanie „pokazanych prawie 300, przede wszystkim krótko- i średniometrażowych, filmów z całego świata pogrupowanych w 45 bloków tematycznych. Pokazom – na ponad 100 seansach – będą towarzyszyły dyskusje z twórcami i twórczyniami, debaty, warsztaty i performance”, które mają pokazać „różne sposoby patrzenia współczesnych artystek i artystów wizualnych na ciało, cielesność i seksualność” – czyli owoce tego, jak sztuka współczesna wykorzystuję narracje porno do lewicowej dekonstrukcji i demoralizacji.

Celem walka z religijnym fundamentalizmem

Celem festiwalu jest walka z władzą wspierana przez „religijny fundamentalizm”, która rzekomo odbiera ludziom prawo do własnego ciała – nie chodzi tu oczywiście organizatorom o kwestie przymusu wstrzykiwania nieprzebadanej substancji na skutki jedzenia nietoperzy, ale kwestie gloryfikacji analnej aktywności.

Ambicją „Post Pxrn Film Festival Warsaw / Body. Art. Society” jest pokazanie, że perwersje seksualne są „narzędziami służącymi społecznej zmianie”. Organizatorzy festiwalu chcą „dać wsparcie i odwagę wszystkim tym, którzy nie godzą się na to, co politycy i kościół mają obecnie do zaoferowania. Tym, którzy nie godzą się na coraz drastyczniejsze ograniczanie, zarówno ekonomicznych, jak i reprodukcyjnych, praw kobiet. Na brak edukacji seksualnej w szkołach. Na zastraszanie młodych ludzi przez religijnych fundamentalistów. Na samobójstwa nastolatków z powodu społecznego opresjonowania ich seksualności. Na to wszystko, co dzieje się w XXI wieku w środku Europy. Twórcy festiwalu celowo i świadomie wybrali język dogłębnie opisujący problem. Seksualność, odzyskanie ciał, ich wolność, widzialność i duma z tego, jakie są — są podstawą demokratyzacji społecznej, fundamentem tolerancji i punktem wyjścia do budowy społeczeństwa opartego na wartościach wspólnoty, a nie władzy”.

Kino analno-rewolucyjne

Na festiwalu będzie można zobaczyć takie kino analno rewolucyjnej jak: argentyński film „El triunfo de Sodoma”, austriacki „Mutzenbacher”, kanadyjski „That Kind of Summer”, „Boylesque” w reżyserii Bogny Kowalczyk. Według organizatorów „wybrane na festiwal filmy powstały jednak w większości poza głównym nurtem kina arthousowego [artystycznego, studyjnego], są niezależne od rynku i krytyki, mocno zaangażowane politycznie i społecznie, radykalne i bezkompromisowe, mówiące własnym językiem i odważne artystycznie”.

Organizatorzy festiwalu informują, że tematy festiwalowych bloków filmowych to: „Cnoty niewieście”, „Piekło edukacji”, „Seksualne jest polityczne” (prezentacja strategii artystycznych skupiających się na polach wspólnych dla polityki i seksualności), „Portrety intymności”, pokazujące różne strategie artystyczne dotyczące cielesności i pracy z cielesnością („Zwiąż mnie i rozwiąż” i „Fetysz przyjemności”), „Zmierzch antropocenu” (filmy i prace eksplorujące tematy zmian klimatycznych i natury, oczywiście również w kontekście ciała i seksualności), skupiony wokół obecnej sytuacji politycznej blok „Nie lękajmy się”. Na festiwalu będą też zestawy filmów przygotowane przez kuratorki i kuratorów bliźniaczych festiwali w Berlinie i w Wiedniu, blok „Zdarzenia Wirtualne” specjalnie przygotowany przez studentki i studentów warszawskiej ASP.

Miejscem integracji i zabawy, działań performatywnych oraz spotkań muzycznych będzie klub festiwalowy w Kinie Muranów. Post Pxrn Film Festival Warsaw / Body. Art. Society to kolektywna inicjatywa Romana Gutka, Agi Szreder i Rafała Żwirka. Organizatorem Post Pxrn Film Festival Warsaw jest Post Fundacja – organizacja non–profit. Festiwal nie ma wsparcia finansowego żadnych polskich instytucji publicznych.

Za pieniądze Królestwa Niderlandów i Austriackiego Forum Kultury

Festiwal sfinansowały: Austriackie Forum Kultury, Ambasada Królestwa Niderlandów, Związek Studencki Wiedeń. Partnerami festiwalu są Krytyka Polityczna i Good4Frame (Good4Frame to firma oferująca przygotowanie materiałów filmowych do projekcji w kinie w standardzie DCI w paczkach DCP (Digital Cinema Package). Festiwal wspierają też takie firmy i organizacje jak: organizujący kursy Instytut Pozytywnej Seksualności, Fundacja Trans-Fuzja, Stowarzyszenie Kobiety Filmu (które zrzesza kobiety wszystkich specjalizacji i zawodów filmowych, ale również i wszystkich miłośników kina), tęczowy sex-shop w internecie Kinky Winky, tęczowy sex-shop w internecie Lula Pink, feministyczna marka produkująca majtki itp. Girls Watch Porn dla kobiet lubiących przygodne relacje, inicjatywę działająca na rzecz praw pracownic i pracowników seksualnych w Polsce Sex Work Polska, Teatr Burleski i wegański cocktail-bar. Madame Q, Insatiable Pictures, Carre Rose, Vesperal Studio, Thousand Faces. Patronami medialnymi są: czasopismo Notes Na 6 Tygodni, Art Monitor, portal Anywhere, portal newonce, Dwie Dupy o Dupie (Podcast o pracy seksualnej tworzony przez dwie pracownice seksualne i aktywistki), Girl’s Room (magazyn feministyczno-erotyczny).

Festiwalowi będą towarzyszyć dyskusje takie jak organizowany w Austriackim Forum Kultury panel „Jak zrozumieć patriarchat? Postpopornografia objaśnia nam świat” z udziałem dr Agaty Araszkiewicz, Agaty Czarnackiej, dr Alicji Długołęciej, Romana Gutka, dr Agaty Loewe-Kurilla. Spotkanie prowadzić będą: Aga Szreder, Rafał Żwirek. Wykład dyrektorki artystycznej Porn Film Festival Vienna Jasminy Hagendorfer. Debata w lokalu Krytyki Politycznej „Łechtaczka i potęga przyjemności” z udziałem dr Alicji Długołęciej, dr Agaty Loewe-Kurilla, dr hab. Iwony Demko, dr Katarzyny Lewandowskiej, Małgorzaty Sadowskiej, dr Agaty Araszkiewicz.

Dyskusje, debaty i warsztaty

W Austriackim Forum Kultury Będą też organizowane debaty: „Jak intymne stało się polityczne”, w której udział weźmie prof. Krystyna Duniec, prof. Tomasz Kitliński, dr hab. Ewa Majewska, reżyserka Sonia Milch, rzeczniczki dekryminalizacji pracy seksualnej Medroxy i Nat Dolle, Michał Suchora. „Edukacja seksualna jako edukacja demokratyczna”, w której udział weźmie Joanna Keszka (barbarella.pl), dr Agata Loewe-Kurilla, Zuzanna Muczko (Grupa Edukatorek i Edukatorów Seksualnych Ponton), dr Ewa Stusińska, Sofia Wasilenko (Grupa Edukatorek i Edukatorów Seksualnych Ponton, Instytut Pozytywnej Seksualności), Agata Czarnacka. „Postmęskość – od Theweleita do bell hooks. O patriarchacie, putinizmie i koniecznym przekraczaniu momentu faszystowskiego”, w której udział wezmą: Kamil Błoch (Grupa Performatywna Chłopaki), Jaś Kapela (Krytyka Polityczna), prof. Tomasz Kitliński, Max Wolski (pisarz).

Prócz debat odbędą się też warsztaty, W lokalu Krytyki Politycznej „Oswajanie transpłciowości” które mają „na celu przybliżenie tematu transpłciowości i niebinarności, najważniejszych pojęć, savoir-vivre wobec osób transpłciowych i niebinarnych.

Będzie można też za darowiznę w wysokości 40 zł wziąć udział w warsztatach „Męska czułość – warsztaty z dotyku i bycia z innymi mężczyznami. Organizatorem jest Grupa Performatywna Chłopaki. Na innych warsztatach kobiety będą mogły zakochać „się w swojej cipce” i pozbyć się wstydu ze »sprawianie sobie przyjemności!«

Na kolejnych warsztatach Aborcyjny Dream Team będzie przekonywał, że „Pro abo równa się pro seks”. Dr Alicja Długołęcka, psychoterapeutka i edukatorka seksualna oraz Anna Moderska, edukatorka seksualna Towarzystwa Rozwoju Rodziny zapraszają na warsztaty dla kobiet.

Na innych warsztatach „Agata, Marta i Antoni – osoby z dwóch i jedynych w Polsce queerowych sklepów erotycznych – Lula Pink i Kinky Winky łączą siły, by przybliżyć Wam orgazmiczne uroki nowoczesnych i bezpiecznych zabawek erotycznych” – w trakcie warsztatów będą rozmowy o „dildosach, cockringach i korkach analnych, a także futurystycznych nowinkach hitech” i ulubionych zabawkach gwiazd porno. Uczestnicy spotkania będą mieli okazję „poznać prawdziwą moc »magicznej różdżki”, przyjrzeć się gadżetom erotycznym z bliska, dotykać różnego typu materiały, testować smakowite lubrykanty«.

Warsztat otwarty dla wszystkich osób w Klubie festiwalowym oraz dla chętnych przychodzących specjalnie na to wydarzenie za okazaniem darmowego biletu.

Za 100 zł w Instytucie Pozytywnej Seksualności dr Agata Loewe-Kurilla prowadzi „warsztaty dla osób, które pragną na moment zanurkować w sekspozytywnej bańce”.

Będą też warsztaty dla chcących krępować linami partnerkę w czasie kopulacji. „Ilość lin do wypożyczenia jest ograniczona: możesz też przynieść własne”.

Według organizatorów wydarzenia post pornografia ruch artystyczny i platforma „służącą badaniu związków pomiędzy kulturą a opresją, szczególnie w kontekście cielesnej autonomii, biopolityki, przyjemności i tożsamości. Postpornografia skupia się na krytycznym podejściu do dominującego porządku społeczno-kulturowego testując nowe narracje artystyczne filtrowane przez język współczesnej i etycznej pornografii rozumianej jako jedna z dziedzin sztuki wizualnej”.

Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com

Robert Bąkiewicz

Robert Bąkiewicz zwrócił się z apelem do polskiego rządu. / fot. Twitter/Robert Bąkiewicz

  • Po zatwierdzeniu przez Komisję Europejskiego polskiego Krajowego Planu Odbudowy, na jaw wychodzą kolejne informacje.
  • Program przewiduje m.in. wprowadzenie nowych podatków samochodowych de facto zakazujących pojazdów spalinowych i karających za ich posiadanie.
  • Fundusz oparty na międzynarodowych kredytach został już skrytykowany m.in. przez posłów z Konfederacji.
  • Teraz swój krytyczny głos przedstawił prezes stowarzyszenia Marsz Niepodległości Robert Bąkiewicz.
  • Zauważył, że polskie władze klęczą błagając o pożyczkę, która doprowadzi nasz kraj do utraty suwerenności.
  • Zobacz także: Winnicki ostro o KPO: “To jest zdrada polskich interesów”

Wśród opinii publicznej pojawia się coraz więcej głosów krytycznych wobec Krajowego Planu Odbudowy, który został stworzony przez rząd premiera Mateusza Morawieckiego. Po jego zatwierdzeniu przez Komisję Europejską na jaw wychodzą nowe informacje uderzające w polskich podatników.

Prezes stowarzyszenia Marszu Niepodległości Robert Bąkiewicz przyłączył się m.in. posła Roberta Winnickiego, Krzysztofa Bosaka, Artura Dziambora oraz wielu innych krytykujących europejski fundusz kredytowy.

Klęczymy na kolanach, aby dostać pożyczkę, która doprowadzi do utraty przez Polskę suwerenności. Przyjęcie KPO to będzie nie tylko kompromitacja rządu PiS, ale kolejny “milowy” krok ku oddaniu władzy eurokratom

– napisał na Twitterze Robert Bąkiewicz.

Przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen przyjechała w czwartek do Warszawy, aby oficjalnie poinformować o zatwierdzeniu Krajowego Planu Odbudowy. Zastrzegła przy tym, że zielone światło dla KPO nie oznacza automatycznej wypłaty środków.

Jak tłumaczyła von der Leyen, Polska musi najpierw spełnić trzy warunki, czyli zlikwidować Izbę Dyscyplinarną, przyjąć zmiany w systemie dyscyplinarnym sędziów, a także przywrócić do orzekania odsuniętych sędziów

Ponadto rząd PiS musiał zgodzić się na tzw. kamienie milowe, które de facto oznaczają szereg żądań Brukseli wobec polskiego rządu. Bez spełnienia tych roszczeń to Polski nie popłyną fundusze.

Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com

medianarodowe.com, twitter.com

Straszliwy wypadek kolejowy w Niemczech

Ratownicy wyciągający ofiary z pociągu / Fot. PAP/EPA/Network Pictures. Sfinansowano przez Narodowy Instytut Wolności ze środków Programu Rozwoju Organizacji Obywatelskich na lata 2018 – 2030

  • W piątkowe popołudnie w Bawarii doszło do okropnego wypadku kolejowego.
  • W pobliżu Garmisch-Partenkirchen wykoleił się regionalny pociąg wraz ze 140 pasażerami w środku.
  • Jak podają niemieckie media oraz służby w akcji ratowniczej bierze udział prawie 500 osób.
  • Na obecną chwilę potwierdzono cztery przypadki śmiertelne, a także 60 rannych osób.
  • 16 z nich jest w ciężkim stanie przez co liczba ofiar śmiertelnych może wzrosnąć.
  • Bawarskie władze poinformowały już że zostanie przeprowadzone śledztwo ws. wypadku.
  • Zobacz także: Nowa ustawa lex Czarnek. “Musimy zamknąć furtkę lewicowej indoktrynacji”

Jak podała regionalna gazeta “Muenchener Merkur” po wykolejeniu się pociągu kilka wagonów przewróciło się i częściowo stoczyło z nasypu.

Rośnie liczba ofiar śmiertelnych

W akcji ratowniczej bierze udział prawie 500 osób. Są tam policja, medycy i straż pożarna, wspomagane przez sześć śmigłowców ratowniczych. Pomaga Bundeswehra oraz liczni policjanci, którzy tymczasowo stacjonują w Garmisch-Partenkirchen w związku ze zbliżającym się szczytem G7.

Do tej pory potwierdzono cztery ofiary śmiertelne tragedii. 60 osób trafiło do szpitali z obrażeniami, z czego 16 osób jest w stanie ciężkim. Wśród poszkodowanych są osoby z wszystkich grup wiekowych

– informuje niemiecki dziennik “Bild”.

Jak przekazał Joachim Herrmann, szef MSW Bawarii, trzy ofiary śmiertelne są nadal uwięzione pod wagonem. Czwarta osoba zmarła w drodze do szpitala.

Ludzie są uwalniani przez okna. Dopóki wagon nie zostanie podniesiony, dopóty nie możemy wykluczyć, że pod nim znajdziemy więcej ofiar śmiertelnych

– oświadczył szef bawarskiego ministerstwa spraw wewnętrznych Joachim Herrmann.

Niestety jak informują niemieckie media w pociągu znajdowało się wielu uczniów.

Ponad 140 pasażerów w pociągu

Według oficjalnych wyliczeń bawarskich urzędów oraz służb w pociągu znajdowało się około 140 pasażerów. Obecnie nie jest znana przyczyna katastrofy. Minister transportu Bawarii Christian Bernreiter zapowiedział, że przyczyny wykolejenia się pociągu zostaną dokładnie zbadane. Zaznaczył on jednak, że wypadek nie został spowodowany ingerencją innego pociągu, czy też pojazdu.

Linia kolejowa na odcinku między Garmisch-Partenkirchen i Oberau jest obecnie zamknięta, Deutsche Bahn wprowadza transport zastępczy. Także drogi w rejonie katastrofy są na razie całkowicie wyłączone dla ruchu, mogą poruszać się nimi wyłącznie pojazdy ratownicze i uprzywilejowane.

Przyjazd na miejsce tragedii zapowiedziała federalna minister spraw wewnętrznych Nancy Faeser. Deutsche Bahn złożyła najgłębsze kondolencje rodzinom ofiar wypadku.

Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com

polsatnews.pl

Spotkanie premiera Polski i Czech

Premier Mateusz Morawiecki oraz Premier Czech Petr Fiala / Fot. PAP/Marcin Obara. Sfinansowano przez Narodowy Instytut Wolności ze środków Programu Rozwoju Organizacji Obywatelskich na lata 2018 – 2030

  • W piątek do Warszawy przybył z wizytą premier Czech Petr Fiala, który porozmawiał z premierem Polski Mateuszem Morawieckim.
  • Czeski przywódca podczas wspólnej konferencji prasowej podkreślił dobrą współpracę pomiędzy naszymi krajami.
  • Oświadczył, że istnieje potrzeba rozwoju współpracy na linii polskie porty oraz gospodarka Czech.
  • Szefowie rządów obu państw omówili również kwestię większej ilości połączeń komunikacyjnych, aby uskutecznić transport towarów.
  • Fiala zamieścił na Twitterze pamiątkowe zdjęcie, na którym premierzy delektują się winem.
  • Zobacz także: W Polsce nie ma „stref wolnych od LGBT”. Memorandum Ordo Iuris dla europosłów

Europa Środkowa to region z ogromnymi perspektywami, który będzie dynamicznie się rozwijać, ale zależy to od tego, na ile kraje regionu będą w stanie ze sobą współpracować

– powiedział po spotkaniu z Mateuszem Morawieckim premier Czech.

Podczas wspólnej konferencji prasowej z premierem Mateuszem Morawieckim, czeski przywódca Petr Fiala podkreślał, że sytuacja, w której dochodzi do spotkania obu rządów, jest niezwykle skomplikowana i trudna.

Musimy stawiać czoła rosyjskiej agresji na Ukrainę. To ogromne wyzwanie dla obu naszych krajów

– podkreślił Petr Fiala.

Polsko-czeska współpraca gospodarcza

Podczas spotkania premierzy Polski I Czech omówili szereg kwestii gospodarczych. Podpisano również dokumenty o współpracy w obszarze obronności i transportu.

Chcemy rozwijać połączenia komunikacyjne między polskimi portami i Czechami

– powiedział Fiala.

Przyznał, że rozmawiano też o pogłębianiu współpracy transgranicznej, m.in. w zakresie transportu.

Poruszyliśmy kwestię dobudowania powiązań komunikacyjnych – drogowych, kolejowych. Tak, aby oba nasze kraje mogły jeszcze bardziej wymieniać się i wspierać własnym potencjałem w tej części Europy

– oświadczył premier Czech.

Fiala dodał też, że wraz z Morawieckim są przekonani, iż „Europa Środkowa, to region z ogromnymi perspektywami, który będzie dynamicznie się rozwijać”.

Zależy to w znacznym stopniu od tego na ile my, jako kraje środkowo-europejskie, będziemy w stanie współpracować. Przykład Polski i Czech pokazuje, ile korzyści taka ścisła współpraca przynosi 

– zaznaczył.

Premier Czech podzielił się na Twitterze zdjęciem, na którym widać, jak premierzy wznoszą toast za dobre relacje między państwami.

Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com

tvp.info

Ks. bp Antoni Szlagowski/ Prof. Jan Żaryn. / Fot. Narodowe Archiwum Cyfrowe, Wikipedia. / Media Narodowe, YouTube.

Zobacz także: Prof. Żaryn o pogrzebie Dmowskiego: To była największa manifestacja patriotyczna w międzywojennej Polsce [NASZ WYWIAD]

Piotr Motyka: Kim był ks. biskup Antoni Szlagowski?

Prof. Jan Żaryn: Mam wrażenie, że wielu Polaków nie zna postaci księdza biskupa, a później arcybiskupa, Antoniego Szlagowskiego, który urodził się w 1864 roku, a zmarł w 1956 roku. Jak widać z tego żył bardzo długo i to w bardzo trudnych okresach polskiej historii, których to okresów był on nie tylko świadkiem, ale także czynnym uczestnikiem i bohaterem. Zacznijmy od tego, że należał do „Pokolenia niepokornych”, tego samego pokolenia, które widzimy w perspektywie, przede wszystkim, wybitnych polskich polityków, takich jak Piłsudski, Dmowski, Paderewski i inni. On należał do tego samego pokolenia, czyli żył w epoce, w której Polacy modlili się, działali, konspirowali, prowadzili dyplomację twórczą, zresztą na rzecz odzyskania przez Polskę niepodległości. I tym razem się udało, to znaczy, że to pokolenie było także beneficjentem powstania odrodzonej Polski. Można powiedzieć, że życiorys ks. bp. Szlagowskiego nam bardzo mocno podkreśla, zarówno ten czas dochodzenia do odrodzenia Polski, potem czas II Rzeczpospolitej, tragedie II wojny światowej i oczywiście później te lata powojenne. 

Piotr Motyka: Jaka była droga ks. bp. Szlagowskiego?

Prof. Jan Żaryn: Jak wspominałem, urodził się w 1864 roku, kapłanem został w 1890 roku, a ze względu na swoje talenta kontynuował studia, w ciągu kolejnych dwóch dekad, a więc już w XX wieku. Najpierw został doktorem nauk teologicznych po studiach w Rzymie, a następnie profesorem, zarówno patrologii, jak i homiletyki. Był człowiekiem bardzo dobrze wykształconym i z tym właśnie życiorysem naukowca i profesora wszedł w Polskę niepodległą, czyli moment kiedy także w pełni niepodległość odzyskiwały polskie uczelnie wyższe, w tym Uniwersytet Warszawski. Był profesorem Uniwersytetu Warszawskiego, jednocześnie będąc biskupem warszawskim, biskupem tytularnym, później pełnił także inne ważne funkcje i w końcu został także tytularnym arcybiskupem, ale to już po drugiej wojnie światowej. Będąc tymże profesorem i biskupem w II Rzeczpospolitej, był wykładowcą na Uniwersytecie Warszawskim i pełnił także bardzo ważne funkcje uniwersyteckie. Był przede wszystkim dziekanem Wydziału Teologicznego, gdzie odbywały się jego wykłady na Uniwersytecie Warszawskim, już od razu w tym pierwszym roku akademickim 1918 i 1919. Później został w latach 1927 i 1928 rektorem, a następnie w latach 1928 i 1929 prorektorem, Uniwersytetu Warszawskiego. To się dzisiaj wydaje nieprawdopodobne, ale wówczas wybitny naukowiec miał pełne prawa niezależnie od tego, czy był w sutannie, czy bez, do tego, żeby pełnić najwyższe funkcje naukowe, ale także jak widać administracyjne, na terenie autonomicznych uczelni. 

Piotr Motyka: Jak to się stało, że ksiądz biskup został rektorem Uniwersytetu Warszawskiego?

Prof. Jan Żaryn: Dlaczego tak się stało? Dlatego, że był człowiekiem niezwykle popularnym, przede wszystkim, w środowiskach akademickich. Mam przed sobą taką pracę, którą wydano w Poznaniu w 1921 roku, jeszcze wówczas księdza doktora Antoniego Szlagowskiego, ale już jako profesora odradzającego się Uniwersytetu Warszawskiego. To są jego mowy akademickie z lat 1915-1921, a więc od tego momentu, kiedy Niemcy opanowali Warszawę, wypędzając stąd Rosjan. W Warszawie wtedy reaktywowano uniwersytet i on najpierw jako jeszcze doktor, potem profesor, rozpoczał tam wykłady, ale de facto obok tychże wykładów uniwersyteckich, takich wykładów kursowych, był od samego początku opiekunem społeczności akademickiej. Ta opieka, przede wszystkim, polegała na tym, że miał, a z tego był bardzo znany, wspaniałe homilie, kazania i wspaniałe, w związku z tym, wykłady. Efekt był taki, że młodzież zawsze go prosiła, żeby miał wykład inauguracyjny i profesura się na to zgadzała, w tej książce, są także te wykłady inauguracyjne.

Towarzyszył młodzieży także w takich najważniejszych aktach patriotyczno – religijnych. Tym aktem, który mogę tutaj przypomnieć, jednym z wielu, to były jego stałe kazania, które wygłaszał po I Wojnie Światowej, każdorazowo 3 maja, w Ogrodzie Botanicznym, tam gdzie, do dzisiaj zresztą, stoi kaplica, w której wmurowano kamień węgielny pod budowę Świątynia Opatrzności Bożej, z którego miał wyrosnąć wielki kościół, który miał być dziękczynieniem za Konstytucję 3 maja. Jak wiadomo w tym miejscu w 1891 roku, w stulecie Konstytucji, młodzież narodowa, na czele z Romanem Dmowskim, ze Związku Młodzieży Polskiej „Zet”, zorganizowała pierwszą manifestacją patriotyczną młodego pokolenia, sprzeciwiającego się polityce trójlojalizmu, wówczas dominującej w trzech zaborach. Ta manifestacja, na wzór tej rewolucji moralnej sprzed Powstania Styczniowego, miała poruszyć sumienia, umysły, serca, żeby wznowić te naturalne polskie prawa do odzyskania niepodległości. Na pamiątkę zarówno Konstytucji 3 maja, jak i na pamiątkę tych obchodów stuletnich, ks. bp Szlagowski spotykał się z młodzieżą i tam był razem z nimi.

Między innymi, na jednym z tych spotkań, w 1920 roku, po tej modlitwie, którą prowadził i w części homilii, zawarł takie ślubowanie: „Ojczyzno matko nasza umiłowana, my nieodrodni synowie twoi, potomkowie ducha Bolesławów, Kazimierzów Wielkich, prawnuki Chodkiewiczów, Czarnieckich, Kościuszków, Poniatowskich, wnuki Mickiewiczów, Słowackich, Krasińskich oświadczamy uroczyście wobec Boga i wobec świata, że ciebie, Polsko położyliśmy na początku wesela naszego, że poza tobą, niemasz dla nas szczęścia, a w tobie cała nasza pomyślność, wszystko nasze kochanie na ziemi. Miłujemy Cię ponad korzyść własną, miłujemy cię ponad wszelkie stronnictwa, ponad wszelkie obozy, podziały. Znamy i miłujemy całą Polskę, znamy i miłujemy jedną Polskę. Tak nam dopomóż Bóg!”

Piotr Motyka: Jak wyglądały relacje ks. bp. Szlagowskiego z młodzieżą, a także Jeog udział w ślubowaniu jasnogórskim młodzieży akademickiej z RP 1936?

Prof. Jan Żaryn: Ks. bp Szlagowski był związany z obozem narodowym i młodzież, która chodziła na te uroczystości 3 Maja, była głównie związana z Młodzieżą Wszechpolską. Ona tworzyła w gruncie rzeczy władze „Bratniaka” na Uniwersytecie Warszawskim przez cały okres dwudziestolecia międzywojennego. Jednocześnie właśnie ten ich opiekun, patron, biskup, a potem arcybiskup ks. Szlagowski, potrafił w tej młodzieży narodowej wyzwalać taką zasadę, że nie ich stronnictwa, które reprezentują są najistotniejsze, ale właśnie to dobro Polski, któremu należy się przyrzekanie i ślubowanie bycia patriotycznie nastawionym młodym Polakiem. Te ślubowania miały swoje konsekwencje. Ks. bp. Szlagowski był oczywiście uznawany przez warszawską społeczność akademicką jako wybitny autorytet, to owocowało różnymi tytułami honorowymi, które on posiadał, a nadawanymi właśnie przez warszawską młodzież, między nimi „Dożywotni Przyjaciel Polskiej Młodzieży Akademickiej”. 

Młodzież akademicka przygotowująca na rok 1936, konkretnie w maju tego roku, śluby jasnogórskie młodzieży akademickiej, zgłosiła się do ks. bp Szlagowskiego z prośbą, by te śluby jasnogórskie zostały należycie przeprowadzone i on się oczywiście na to zgodził. Tym ślubami zajmowała się specjalna grupa akademików związana z katolicką młodzieżą narodową, na czele z panem Władysławem Pieńkowskim, później znanym architektem budynków sakralnych, ale oczywiście było to szersze spektrum, Juventus Christiana, Sodalicje Mariańskie i różne inne struktury organizacji katolickich, w tym przede wszystkim, Duszpasterstwo Akademickie Świętej Anny w Warszawie, księdza Edwarda Szwejnica, a potem księdza Edwarda Detkensa. Tekst ślubowań przygotował jeszcze ksiądz Szwejnic, a odczytał je, na Jasnej Górze w obecności księdza kardynała Prymasa Polski Augusta Hlonda, właśnie ks. bp Szlagowski. Cała młodzież składała te śluby, przed wizerunkiem Matki Boskiej Częstochowskiej, a rzecz jasna treść tych ślubowań mówiła o tym, że młodzież akademicka będzie się należycie uczyć, będzie pilnie studiować, ale przecież nie dla siebie, tylko dla dobra Polski. Chodziło o to, że nie jest to egoistyczne szukanie tylko własnego szczęścia, ale w gruncie rzeczy wypełnianie misji na rzecz narodu, na rzecz Polski, której dobro jest najwyższe. Przed Matką Bożą składali taką przysięgę, że będą czynić wszystko, żeby te studia należycie przebiegały. Warto przy okazji powiedzieć, że te śluby jasnogórskie były co roku czynione, potem w latach 1937, 1938, 1939. Wojna nie przerwała tej praktyki, również w okresie okupacji, odbywały się tajnie. Wiemy, że na pewno w latach 1942 i 1943 w kronikach jasnogórskich, odnotowano te ślubowania akademickie, a wzięli udział w tych ślubowaniach, z ramienia krakowskich uczelni podziemnych, za chwilę ksiądz, a później także kardynał i papież, czyli Karol Wojtyła, papież Jan Paweł II. Także, ta która odeszła parę dni temu, a reprezentująca wówczas podziemne struktury akademickie Lwowa, czyli Uniwersytet Jana Kazimierza i Politechnikę Lwowską, Maria Mirecka – Loryś, wybitna działaczka obozu narodowego.

Szczególnie w Mediach Narodowych to należy powtórzyć, że mamy w takiej naszej zbiorowej pamięci, wiedzę o tym, że w episkopacie polskim w Warszawie w okresie II Rzeczpospolitej, mieli akademicy, mieli narodowcy wybitny umysł, wybitny autorytet, który im był bardzo bliski, to był właśnie profesor, kapłan, biskup, później arcybiskup, ks. Antoni Szlagowski.

Piotr Motyka: Serdecznie dziękuję Panie Profesorze, za ten ciekawy wykład i przypomnienie tej wyjątkowej postaci, Bóg zapłać!

Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com

Wizyta premier Estonii w Szwecji

Premier Estonii Kaja Kallas / Fot. PAP/EPA/Bjoern Larsson Rosvall. Sfinansowano przez Narodowy Instytut Wolności ze środków Programu Rozwoju Organizacji Obywatelskich na lata 2018 – 2030

  • W estońskim rządzie doszło do ogromnego przetasowania. Premier Kaja Kallas zerwałą współpracę koalicyjną z Partią Centrum.
  • Na wniosek szefowej rządu, prezydent Alar Karis zdymisjonował siedmiu ministrów.
  • Ze stanowiskiem pożegnała się m.in. minister spraw zagranicznych Eva-Maria Liimets.
  • Do czasu powstania nowej koalicji rządowej, zdymisjonowanych ministrów zastąpią członkowie z Partii Reform.
  • Zobacz także: Koniec działalności punktu PESEL na Narodowym. Uchodźcom wydano ponad 100 numerów

Wśród zdymisjowanych przez premier Kaję Kallas oraz prezydenta Alara Karisa znalazła się minister Eva-Maria Liimets. Oprócz niej z estońskiego rządu usunięto pozostałych ministrów partii koalicyjnej Partii Centrum.

Odwołano szefa administracji publicznej Jaaka Aaba, zdrowia i pracy Tanela Kiika, gospodarki i infrastruktury Taavia Aasa, spraw wewnętrznych Kristiana Jaaniego, środowiska Erki Savisaar i kultury Tiita Terika.

Koalicja rządowa w Estonii składała się z centroprawicowej Partii Reform Kai Kallas i centrolewicowej Partii Centrum. Oba ugrupowania mają łącznie 59 mandatów w 101-osobowym parlamencie.

Do czasu powstania nowej koalicji zdymisjonowanych ministrów zastąpią członkowie Partii Reform.

Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com

rmf24.pl

Robert Winnicki / Screen: YouTube/Media Narodowe

  • Wczoraj przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen w Warszawie zapowiedziała transfer unijnych pieniędzy.
  • Zaznaczyła, że strona polska musi spełnić kamienie milowe narzucone przez KE.
  • Prezes Ruchu Narodowego Robert Winnicki skrytykował działania polskich władz.
  • Jego zdaniem przepisy znajdujące się w Krajowym Planie Odbudowy uderzają w polską gospodarkę i podatników.
  • Poseł Konfederacji uznał to nawet za zdradę polskich interesów narodowych.
  • Zobacz także: Rosja wypowiedziała umowę z USA. “Nie ma już sensu”

Przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen przyjechała w czwartek do Warszawy, aby oficjalnie poinformować o zatwierdzeniu Polskiego Krajowego Planu Odbudowy. Zastrzegła przy tym, że zielone światło dla KPO nie oznacza automatycznej wypłaty środków.

Jak tłumaczyła von der Leyen, Polska musi najpierw spełnić trzy warunki, czyli zlikwidować Izbę Dyscyplinarną, przyjąć zmiany w systemie dyscyplinarnym sędziów, a także przywrócić do orzekania odsuniętych sędziów

Ponadto rząd PiS musiał zgodzić się na tzw. kamienie milowe, które de facto oznaczają szereg żądań Brukseli wobec polskiego rządu. Bez spełnienia tych roszczeń to Polski nie popłyną fundusze.

Winnicki bardzo ostro o KPO

Bardo krytycznie działania PiS, który zgodził się na propozycję Komisji Europejskiej, ocenia Robert Winnicki z Konfederacji.

Jego zdaniem KPO oznacza de facto jeszcze większy dyktat UE, kolejne podatki i kredyty, uderzenie w posiadaczy samochodów na benzynę i diesel, podporzadkowanie sądownictwa trybunałom UE oraz koniec z umowami o dzieło i na zlecenie.

To jest zdrada polskich interesów

– podkreślił Robert Winnicki.

Równie ostro wypowiada się partyjny kolega poseł Artur Dziambor, który również ostro skrytykował KPO.

My już nie jesteśmy suwerennym Państwem. Jesteśmy zakładnikami Brukseli, a doprowadził do tego rząd, który przez wszystkie przypadki odmienia Patriotyzm i Naród

– stwierdził Artur Dziambor.

Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com

dorzeczy.pl

Przemysław Czarnek

Przemysław Czarnek / Fot. PAP/Rafał Guz. Sfinansowano przez Narodowy Instytut Wolności ze środków Programu Rozwoju Organizacji Obywatelskich na lata 2018 – 2030

  • W wywiadzie dla portalu “wpolityce.pl” minister edukacji i nauki Przemysłąw Czarnek zapowiedział drugą ustawę o oświacie.
  • Przyznał, że polskie państwo musi zablokować dalszą lewicową indoktrynację polskich dzieci oraz młodzieży.
  • Ogłosił, że resort komunikuje się ws. ustawy z kancelarią prezydenta Andrzeja Dudy.
  • Minister chciałby uniknąć kolejnego weta prezydent pod lex Czarnek.
  • Zobacz także: Nadchodzą kłopoty w Tesli? Musk podejmuje radykalne rozwiązania

Ustawa zwana „Lex Czarnek” została zawetowana przez pana prezydenta. Jest gotowa już druga po to, żeby mieć kontrolę nad wszelkimi lewicowymi organizacjami, które próbują indoktrynować i dzisiaj indoktrynują w wielkich miastach, więc to nie jest kwestia otwierania furtki, tylko kwestia zrobienia czegoś, co zamknie furtkę niekontrolowanego indoktrynowania

– powiedział minister edukacji i nauki.

Natomiast samo przystosowanie dzieci do „zielonych” technologii trwa. Zmieniamy podstawy programowe w rozmaitych obszarach, zwłaszcza jeżeli chodzi o naukę środowiska, czy biologii po to, żeby wprowadzać tam elementy ekologii – a nie ekologizmu – jako czegoś niezwykle ważnego, troskę o środowisko, i poszerzać ten program

– zauważył Przemysław Czarnek w rozmowie z portalem “wpolityce.pl”.

Współpraca z Kancelarią Prezydenta

Szef resortu edukacji i nauki zadeklarował, że rozmawiał już z przedstawicielami Kancelarii Prezydenta oraz zapewnił, że zostały ustalone wszystkie szczegóły prac. W przyszłym tygodniu planowane są spotkania zespołów posłów i urzędników Kancelarii Prezydenta. Ustawa powinna obowiązywać od września.

Przemysław Czarnek zapowiedział dalsze wzmacnianie Narodowego Programu Rozwoju Humanistyki. Podkreślił konieczność nakierowania dzieci w szkołach zawodowych na potrzeby lokalnego rynku.

Stąd Branżowe Centra Umiejętności, na które mamy potężne pieniądze w KPO, będą w każdym powiecie. Będzie w nich prowadzone dodatkowe szkolenie w porozumieniu z władzami wojewódzkimi, bo to region wskazuje na konkretne potrzeby i zapotrzebowanie na konkretne zawody w poszczególnych miejscach, więc tutaj absolutnie nie ma żadnego zagrożenia dla nauk humanistycznych, a jest wyspecjalizowanie i podniesienie efektywności szkolnictwa zawodowego na poziomie ponadpodstawowym

– ocenił minister.

Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com

tvp.info

Olaf Scholz

Kanclerz Niemiec Olaf Scholz / fot. PAP/EPA/SEAN GALLUP / POOL Sfinansowano przez Narodowy Instytut Wolności ze środków Programu Rozwoju Organizacji Obywatelskich na lata 2018 – 2030

  • W środę kanclerz Niemiec Olaf Scholz zapowiedział przeznaczenie 100 mld euro na rozwój armii.
  • Stwierdził nawet, że niemiecka armia będzie największą wśród europejskich członków Sojuszu Północnoatlantyckiego.
  • Rosja te zapowiedzi potraktowała bardzo poważnie, ostro krytykując Berlin.
  • Rzecznik rosyjskiej dyplomacji Maria Zacharowa poinformowała, że Kreml będzie bacznie obserwować rozwój niemieckiej armii.
  • Przypomniała również, że w przeszłości Niemcy wykorzystywali wielką armię do wszczynania wojen na skalę światową.
  • Zobacz także: Amerykański wywiad potwierdza medialne doniesienia. Putin choruje na raka

Kanclerz Niemiec Olaf Scholz stwierdził w tym tygodniu, że Niemcy wkrótce będą miały największą armię konwencjonalną wśród europejskich członków Sojuszu Północnoatlantyckiego. W lutym Scholz zapowiedział przeznaczenie 100 mld euro na armię, co oznacza poważną zmianę w dotychczasowej polityce bezpieczeństwa Niemiec.

Pieniądze mają zostać wykorzystane w ciągu kilku lat na zwiększenie regularnego budżetu obronnego RFN o około 50 mld euro i umożliwienie realizacji natowskiego celu przeznaczania co roku 2 proc. PKB na obronność.

Rosja przypomina mroczne karty w historii Niemiec

Plany Berlina ostro skrytykowała w piątek Moskwa. Rzecznik rosyjskiego MSZ Maria Zacharowa powiedziała, że Rosja będzie przyglądać się potencjalnej rozbudowie militarnej Niemiec i wypełnianiu przez Berlin zobowiązań międzynarodowych.

Będziemy bacznie obserwować zapowiedziane dozbrojenie i potencjalny wzrost liczby niemieckich żołnierzy, biorąc pod uwagę istniejące międzynarodowe zobowiązania prawne dotyczące powściągliwości w sferze wojskowej

– poinformowała rzecznik rosyjskiej dyplomacji.

Jak tłumaczyła, słowa Scholza o tym, że Niemcy wkrótce będą miały największą armię Europy wśród państw członkowskich NATO, Moskwa odbiera jako “jeszcze jeden dowód na to, że Berlin oficjalnie obrał kurs na przyspieszoną remilitaryzację kraju”.

Niestety z historii wiadomo, jak to się może skończyć

– stwierdziła Maria Zacharowa insynuując Niemcom dążenie do wojny.

Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com

dorzeczy.pl

Białoruski prezydent, Aleksander Łukaszenka

Aleksander Łukaszenka / Fot. YouTube/ screen

  • W piątek odbyła się pierwsza rozmowa telefoniczna między prezydentem Białorusi i sekretarzem generalnym Organizacji Narodów Zjednoczonych.
  • Aleksandr Łukaszenka zaproponował sekretarzowi Antonio Guterresowi współpracę z Zachodem ws. rozwiązania kryzysu żywnościowego.
  • Mińsk zaproponował, że przez jego kraj mógłby odbywać się transport zboża z Ukrainy.
  • W zamian Łukaszenka oczekuje otwarcia się m.in. polskich i niemieckich portów na Morzu Bałtyckim na białoruskie towary.
  • Zobacz także: Rada Europejska przyjęła kolejne sankcje. Węgry postawiły pewien warunek

Eksport pszenicy z Ukrainy przez Białoruś to jedna z opcji w dyskusjach prowadzonych przez Organizację Narodów Zjednoczonych, których celem jest zwiększenie globalnej podaży zboża w obliczu zbliżającego się poważnego kryzysu żywnościowego.

Inną, ale zdecydowanie trudniejszą do realizacji opcją jest odblokowanie ukraińskich portów na Morzu Czarnym, które kontrolują Rosjanie.

W piątek w rozmowie telefonicznej z sekretarzem generalnym ONZ Antonio Guterresem białoruski przywódca Aleksandr Łukaszenka podkreślił, że jego kraj jest gotowy zwolnić potrzebną przepustowość na swojej linii kolejowej dla ukraińskiego zboża i zaproponował zorganizowanie rozmów między Białorusią, Ukrainą i krajami, które chcą zapewnić jej dostęp do swoich portów na Bałtyku.

Łukaszenka otwarty na współpracę z Polską?

Według agencji Reutera, najważniejszą kwestią, o której wspomniano w rozmowie, było to, że porty w Niemczech, Polsce i krajach bałtyckich powinny być również otwarte dla białoruskich towarów.

Jeżeli zostaną stworzone warunki do tranzytu ukraińskiego zboża, porty, które będą go przeładowywały, powinny mieć możliwość załadunku towarów również z Białorusi

– miał zakomunikować prezydent Białorusi Aleksandr Łukaszenka.

Białoruś, główny światowy producent nawozów potasowych, została dotknięta zachodnimi sankcjami, które zakłóciły jej eksport przez porty Morza Bałtyckiego.

Czytaj więcej: Banki przeżywają złoty okres. Wielomiliardowe zyski w czasie wysokiej inflacji

Przedłużające się i skomplikowane negocjacje

Guterres ostrzegł na początku tego tygodnia, że jakakolwiek umowa dotycząca odblokowania dostaw towarów z regionów objętych rosyjsko-ukraińską wojną jest wciąż odległa, ponieważ to, że wszystko jest ze sobą powiązane, sprawia, że negocjacje są szczególnie skomplikowane.

Agencja Anadolu poinformowała w czwartek, powołując się na źródła dyplomatyczne, że Rosja, Turcja, Ukraina i ONZ przygotowały mapę drogową, która ma zapewnić funkcjonowanie bezpiecznego korytarza dla eksportu produktów rolnych z ukraińskich portów. Według tych doniesień, Turcja od pewnego czasu prowadzi rozmowy dyplomatyczne w celu stworzenia mechanizmu zapewniającego bezpieczne dostawy zboża z Ukrainy na rynek światowy.

Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com

dorzeczy.pl