Prezydent Chorwacji

Prezydent Chorwacji Zoran Milanović / Fot. youtube/PIXSELL

  • Chorwacja dołączyła do swojego północnego sąsiada i kolegi z UE – Węgier, odmawiając szkolenia ukraińskich żołnierzy na swoim terytorium.
  • Prezydent kraju nie chce, by Chorwacja angażowała się w tę wojnę “bardziej, niż musi”.
  • “Obrona Chorwacji jest na pierwszym miejscu (…) potem NATO i inni” – powiedział.
  • Zobacz też: Węgry poza unijnym programem szkoleń dla ukraińskich wojskowych. Dlaczego?

Chorwacja dołączyła do swojego północnego sąsiada i kolegi z UE – Węgier, odmawiając szkolenia ukraińskich żołnierzy na swoim terytorium – taką decyzję podjęto w poniedziałek podczas spotkania ministrów spraw zagranicznych Unii Europejskiej.

Nie chcę, aby Chorwacja angażowała się w tę wojnę bardziej, niż musi

– powiedział we wtorek w stolicy Chorwacji Zagrzebiu prezydent Zoran Milanović.

Jako naczelny dowódca chorwackiej armii nie zatwierdzę szkolenia ukraińskich żołnierzy w Chorwacji.

Milanović odpowiadał na pytanie dziennikarza dotyczące decyzji Unii Europejskiej o powołaniu wojskowej misji szkoleniowej w celu dalszego wspierania Ukrainy i poprawy zdolności ukraińskich sił zbrojnych, które będą działać na terytorium państw członkowskich UE.

Nie popieram tego pomysłu, bo nie chcę, by Chorwacja angażowała się w tę wojnę bardziej niż trzeba. Jesteśmy sprawiedliwi, jesteśmy solidarni i tyle. Nie więcej niż to.

Zaznaczył, że jako prezydent nie ma wpływu na to, jaki sprzęt wojskowy Chorwacja przekazuje Ukrainie, bo to zależy od rządu. Dodał jednak, że poparłby przekazanie aktywów tylko wtedy, gdyby w zamian za nie dokonano wymiany. Powiedział, że nie popiera “osłabiania” chorwackiej armii.

Obrona Chorwacji jest na pierwszym miejscu (…) potem NATO i inni.

Węgry

Podobne podejście do konfliktu mają Węgry, które już w czasie wybuchu działań wojennych oświadczyły, że nie wyślą broni na Ukrainę ani nie pozwolą na transport broni przez swoje terytorium, argumentując, że nie chcą stać się stroną konfliktu zbrojnego innego kraju. Mówiąc o decyzji UE w sprawie szkolenia ukraińskich żołnierzy, węgierski minister spraw zagranicznych i handlu Péter Szijjártó powiedział, że Węgry muszą brać pod uwagę przede wszystkim własne interesy.

Naszym pierwszym obowiązkiem i zadaniem jest zapewnienie bezpieczeństwa Węgrom i narodowi węgierskiemu oraz uniknięcie zaangażowania się w wojnę.

Powiedział też, że Węgry będą decydować w poszczególnych przypadkach, czy zezwolić na przejazd przez kraj jakichkolwiek dostaw lub ruchów wojsk związanych z misją. Szijjártó zaznaczył, że mimo zagrożeń zarówno dla bezpieczeństwa, jak i gospodarek Europy, niewiele narodów wydaje się zainteresowanych znalezieniem pokojowego rozwiązania wojny.

Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com

RMX news

Wojciech Sumliński

Wojciech Sumliński / Fot. PAP. Sfinansowano przez Narodowy Instytut Wolności ze środków Programu Rozwoju Organizacji Obywatelskich na lata 2018 – 2030

Zobacz także: Marsz Niepodległości 2022. Bąkiewicz: “Wielka Polska w oczach przodków jest konieczna” [+WIDEO]

Budowa III RP

“Kiszczak chciał mieć pełną kontrolę na tą sprawą. Andrzej Witkowski docierał do nagrań rozmów, które miały miejsce między uprowadzeniem a pogrzebem. Rozmowy Mazowieckiego, Geremka, Jaruzelskiego, Kiszczaka, Rakowskiego – kiedy ta piątka rozmawia o tym, że ta sprawa ma nie być wyjaśniana, układamy nowy podział władzy. Od tego rozpoczyna się budowa III RP. Później takich rozmów jest więcej. Ci, którzy mordowali, zawiązali układy z różnymi ludźmi, część trzymano na pasku” – mówił Sumliński.

Sumliński ujawni prawdę

“Obiecuję Państwu, że ujrzą światło dzienne. Śledztwo w sprawie trwa. To jest niesamowite, 30 lat od momentu uruchomienia śledztwa minęło rok temu – to najdłużej trwające śledztwo w tzw. wolnej Polsce. Jeżeli państwo polskie nie weźmie się za to – to ja Państwu obiecuję – ja zrobię to osobiście. Obiecałem Andrzejowi Witkowskiemu, że pewnych spraw nie będą ujawniał, dlatego że Andrzej wciąż wierzy, że pewne sprawy powinny pójść przez sąd. Ale macie dwa lata – mówię to do was, decydentów i kłamców. Jeżeli do 2024 roku nie pokażecie prawdy w tej sprawie, na 40. rocznicę zbrodni, nie patrząc na wszystko – wszystko ujrzy światło dzienne, całość materiałów. I niech będzie co ma być. To jest bardzo mocna deklaracja i dokładnie tak się stanie. Chyba, że wcześniej coś się stanie ze mną” – wskazywał Sumliński.

Dlaczego śledztwo wciąż trwa?

“Niszczone są dokumenty, niszczone są materiały, zmieniali się prokuratorzy, a człowiek, który to wszystko zebrał został zmarginalizowany i odsunięty. Dlaczego to śledztwo tyle trwa? Bo gdyby ta sprawa trafiła do sądu, to materiały stają się jawne. Gdyby umorzono, wszystkie materiały stają się jawne. Jeżeli śledztwo trwa, to na etapie śledztwa materiały są tajne. I dlatego trwa od ponad 30 lat. Ci, którzy za tym stoją chcą, żeby jeszcze trwało. Umrą ostatni świadkowie, poniszczą ostatnie dokumenty, w międzyczasie coś się jeszcze zagubi” – wskazywał gość MN.

Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com

Dariusz Loranty, ekspert ds. bezpieczeństwa publicznego

Dariusz Loranty, ekspert ds. bezpieczeństwa publicznego / Fot. YouTube/MediaNarodowe

Zobacz także: “Nagrody” dla urzędników w ministerstwach. W samym resorcie finansów – 25,5 mln zł

Celebryci ponad prawem

“Ci celebrytanci to jednak nie w pełni odpowiadają karnie, uwzględnia się jednak ich “społeczne znaczenie”, czyli szczerze mówiąc – sędziowie udowadniają, że nie są oni tak samo traktowani jak wszyscy inni obywatele. Przykłady pani Beaty Kozidrak, pana Najsztuba – sposób badania sprawy świadczy o jakichś niskich umiejętnościach sądu, który na podstawie tego badania, tej sprawy ocenił, że jest niewinny. No w Polsce okazuje się, że nasze staruszki szybciej wbiegają na pasy niż Usain Bolt” – mówił Loranty.

Funkcja kary

“Wystarczy sięgnąć do pierwszej części kodeksu karnego, gdzie mamy funkcję kary. Funkcja kary to odstraszanie innych osób. Ma też funkcję naprawczą i resocjalizacyjną. Kara, której nie ma, nie spełnia tej funkcji, a tylko pokazuje, że nie wszyscy jesteśmy równi wobec prawa” – dodawał gość MN.

Specustawa

“Jestem przeciwnikiem tego typu przepisu, bo jest on rygorystyczny i nieadekwatny do czynów. Część sprawców odstrasza wymiar kary, dlaczego przygotowują sobie alibi, stosują linię obrony. Ale jest również grupa sprawców – ich jest stosunkowo niewiele, dla których wymiar kary nie ma znaczenia. Oni wtedy dokonując tego czynu, będąc pod wpływem bodźca chemicznego, nie mają świadomości myślenia. Niestety, państwo polskie zabierając komuś samochód, odbierze również innemu członkowi rodziny ten samochód, który jest potrzebny np., by dojechać do pracy. Zakłady karne są dla ludzi. Jeżeli nie możemy kogoś powstrzymać, należy go izolować od społeczeństwa. Zabieraniu samochodu jestem przeciwny, to zbyt represyjna kara” – podkreślał Loranty.

Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com

Leszek Miller

Leszek Miller / fot. youtube/Janusz Jaskółka

  • Jak ustaliło Radio ZET, były premier Leszek Miller i Marek Pol, założyciel Unii Pracy zamierzają utworzyć nowy projekt polityczny.
  • Dawni politycy Sojuszu Lewicy Demokratycznej, chcą pokrzyżować plany liderom Nowej Lewicy.
  • Podczas spotkania w Sejmie w rocznicę podpisania deklaracji z 2001 r. o współpracy SLD i Unii Pracy mają zapaść wstępne decyzje.
  • Nowa Lewica w takim przypadku będzie mogła liczyć na mocne naciski ze strony doświadczonych i znanych polityków szeroko pojętej lewicy.
  • Zobacz także: Nagła wizyta brytyjskiego ministra w USA. Nie ujawniono tematów rozmów

Według najnowszych doniesień Radia ZET były premier Leszek Miller oraz jeden z założycieli Unii Pracy Marek Pol planują połączyć siły i stworzyć nowy projekt polityczny na lewicy. Na spotkaniu w Sejmie mają być również obecni posłowie, którzy popadli kilka miesięcy temu w konflikt z liderami Nowej Lewicy kierowanej przez Włodzimierza Czarzastego.

Chodzi o założycieli koła Polskiej Partii Socjalistycznej, czyli Robert Kwiatkowski, Andrzej Rozenek i Joanna Senyszyn.

Czytaj więcej: V Forum Kobiet NSZZ “Solidarność”. “Nieoceniona rola kobiet”

Miller na czele nowego projektu

Spotkanie odbędzie się w Sejmie, w rocznicę podpisania deklaracji z 2001 roku, kiedy SLD i Unia Pracy przejęły władzę w Polsce. Jak mówią Radiu ZET politycy związani z nowym projektem, może on jeszcze przed wyborami zaowocować powstaniem nowego ugrupowania.

Obecnie lewa strona sceny politycznej jest reprezentowana w Sejmie przez Koalicyjny Klub Lewicy, w którego skład wchodzi Nowa Lewica – powstała z połączenia SLD i Wiosny oraz partia Razem. Na początku października oba ugrupowania przedłużyły współpracę na kolejne wybory. Szczegóły dotyczące programu mają zostać ogłoszone na wspólnym kongresie 10 grudnia.

Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com

radiozet.pl

Liderka Braci Włoch Giorgia Meloni

Liderka Braci Włoch Giorgia Meloni / Fot. PAP/EPA/Ettore Ferrari. Sfinansowano przez Narodowy Instytut Wolności ze środków Programu Rozwoju Organizacji Obywatelskich na lata 2018 – 2030

  • Przewodnicząca Braci Włoch Giorgia Meloni odniosła się do słów prezydenta Polski Andrzeja Dudy.
  • Polski przywódca pochwalił program przyszłej premier Włoch oraz wartości chrześcijański jakimi się kieruje.
  • Meloni podziękowała Dudzie za miłe słowa, podkreślając że Polska i Włochy muszą współpracować, aby obronić wspólne wartości.
  • Zobacz także: Wysoki rangą oficer KGB uciekł z Białorusi. Łukaszenka poluje na kolejnych zdrajców

Liderka Braci Włoch oraz przyszła premier Giorgia Meloni podziękowała za miłe słowa polskiego prezydenta Andrzeja Dudy skierowane do niej w ostatnim wywiadzie dla włoskiej telewizji RAI2.

Dziękuję prezydentowi Polski Andrzejowi Dudzie za słowa uznania

– napisała liderka Braci Włoch Giorgia Meloni.

Dodała również, że nasze kraje muszą postawić na współpracę, aby razem bronić wartości chrześcijańskich i europejskich.

Ja też jestem przekonana, że Włochy i Polska mogą i powinny umocnić współpracę, by razem bronić naszych wspólnych wartości i europejskiego bezpieczeństwa

– podkreśliła.

Czytaj więcej: Franciszek do Polaków: “Cieszę się z otwarcia Centrum Relacji Katolicko-Żydowskich”

Obszerny wywiad prezydenta Dudy dla włoskiej telewizji

Podczas półgodzinnego wywiadu dla RAI 2 prezydent Polski został zapytany o współpracę z rządem Giorgii Meloni. Andrzej Duda wyraził nadzieję na silniejszą współpracę z nowym rządem Włoch.

To, co mówi w swoich wystąpieniach pani Giorgia Meloni, przyszła premier Włoch, co można przeczytać również w jej założeniach programowych, jest bardzo zbieżne z naszym spojrzeniem, z moim spojrzeniem także na świat

– zaznaczył prezydent Polski.

Odniósł się do słynnych we Włoszech słów Meloni: “Jestem Giorgia, jestem kobietą, jestem matką, jestem chrześcijanką”.

Jestem Andrzej, jestem mężczyzną, jestem ojcem, jestem katolikiem

– powiedział Andrzej Duda, parafrazując słowa włoskiej polityk.

Polski przywódca wskazał na wiele elementów wspólnych między programem politycznym Meloni, a swoim. Szczególnym punktem odniesienia jest zapewnienie bezpieczeństwa rodziny jako najważniejszej komórki w społeczeństwie.

To jest w ogromnej części bardzo podobny profil ideowy. My też jesteśmy ludźmi wierzącymi, my też system wartości chrześcijańskich, katolickich uważamy za ważny, my też bardzo mocno stawiamy na rodzinę

– zadeklarował.

Przyznał, że program Meloni jest mu bliski i jest otwarty na współpracę z nowymi włoskimi władzami.

Ta szansa, którą włoscy wyborcy dali pani Giorgii Meloni, młodej polityk, młodszej ode mnie, jest także dla Włoch nowym otwarciem

– podkreślił Duda.

Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com

tvp.info, twitter.com

BRITAIN POLITICS CABINET MEETING

BRITAIN POLITICS CABINET MEETING / PAP/EPA/VICKIE FLORES

  • W środę do Stanów Zjednoczonych poleciał w nagłym przypadku minister obrony Wielkiej Brytanii Ben Wallace.
  • Z tego powodu odwołał on udział we wtorkowym posiedzeniu komisji obrony, brytyjskiego parlamentu.
  • Jak przekazał wiceminister James Happey wyjaśnił, że jego szef spotka się z sekretarzem obrony Lloydem Austinem.
  • Nie zdradził on jednak na jaki temat panowie będą rozmawiać.
  • Zdaniem stacji Sky News chodzi o wspólne bezpieczeństwo w związku z rosyjską inwazją na Ukrainę.
  • Zobacz także: Putin wprowadza stan wojenny. Obejmuje on anektowane niedawno regiony

Jak podała stacja Sky News, minister Ben Wallace odwołał we wtorek swój udział w komisji obrony Izby Gmin i udał się do USA, by odbyć pilne konsultacje z przedstawicielami Białego Domu oraz Pentagonu. Chodzi o wspólne obawy o bezpieczeństwo, w związku z inwazją Rosji na Ukrainę.

Zastępca ministra, James Heappey stwierdził, że tematy rozmowy są nie do uwierzenia. Sky News zaznacza, że w ten sposób Heappey zasugerował omówienie niezwykle poważnych i delikatnych kwestii.

Ben Wallace spotka się z szefem Departamentu Obrony USA Lloydem Austinem w celu rozmów, które są naprawdę nie do uwierzenia, ponieważ jesteśmy w czasie, gdy tego rodzaju rozmowy są konieczne

– przekazał wiceminister obrony James Heappey.

Zaledwie tydzień temu Austin i Wallace odbyli dwustronne spotkanie, podczas spotkania ministrów obrony NATO w Brukseli. Brytyjskie media wiążą podróż do USA z eskalacją wojny na Ukrainie, w tym z groźbą ataku nuklearnego ze strony Rosji.

Sky News podkreśla, że o pilnym charakterze wizyty świadczy fakt, że przybycie Wallace’a do Pentagonu nie odbyło się z udziałem straży honorowej, co zazwyczaj ma miejsce.

Czytaj więcej: Narodowy Dzień Pamięci Duchownych Niezłomnych. Święto na cześć pomordowanych kapłanów

Ataki rakietowe na ukraińskie miasta

Ukraińskie media informują, że w środę doszło do kolejnych ataków rakietowych strony rosyjskiej na cele rozlokowane w kilku obwodach.

Jak podano, eksplozje odnotowano m.in. w obwodach: kijowskim, winnickim, połtawskim, iwanofrankowskim i czernihowskim. Wybuchy miały mieć miejsce również w centrum stolicy Ukrainy. Wcześniej alarm przeciwlotniczy ogłoszono na terenie całego kraju.

Strona ukraińska przekazała, że część pocisków udało się zestrzelić. Szef administracji obwodu kijowskiego Ołeksij Kułeba podkreślił, że obrona przeciwlotnicza prowadzi działania w regionie i zaapelował do mieszkańców, by pozostali w schronach.

Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com

dorzeczy.pl, news.sky.com

Gazociag Baltic Pipe

Gazociag Baltic Pipe / Fot. PAP/EPA/Marcin Bielecki. Sfinansowano przez Narodowy Instytut Wolności ze środków Programu Rozwoju Organizacji Obywatelskich na lata 2018 – 2030

  • Ministerstwo klimatu i środowiska przekazało, że w poprzednim sezonie grzewczym tj. 2021/22 łączne zużycie gazu wyniosło 11,63 mld sześciennych.
  • W następnym sezonie 2022/23 będzie ono zauważalnie niższe.
  • Wiceminister Anna Łukaszewska-Trzeciakowska uspokoiła jednak Polaków, że wprowadzenie ograniczeń stoi na bardzo niskim poziomie.
  • Warto również przypomnieć o powstaniu gazociągu Baltic Pipe, które zapewni Polsce dodatkowe miliardy błękitnego płynu.
  • Zobacz także: Minister spodziewa się ponad 2-procentowego wzrostu gospodarczego w 2023 r.

Ministerstwo klimatu i środowiska w odpowiedzi na interpelację poselską poinformował, że zużycie gazu ziemnego w sezonie zimowym 2021/2022 wyniosło 11,63 mld m sześciennych. Według ich prognoz w przyszłym sezonie nastąpi zdecydowanie niższe zużycie, które będzie zauważalne.

Prognozując zużycie gazu ziemnego w sezonie zimowym 2022/2023, w szczególności uwzględniając wstępne szacunki dotyczące zużycia gazu ziemnego w pierwszym i drugim kwartale 2022 r., należy przewidywać, że zużycie gazu ziemnego będzie zauważalnie niższe

– odpowiedziała wiceminister klimatu i środowiska Anna Łukaszewska-Trzeciakowska.

W odpowiedzi na kolejną interpelację podkreśliła, że ryzyko konieczności wprowadzenia ograniczeń w poborze gazu ziemnego w sezonie zimowym 2022/23 jest bardzo niskie.

W wyniku zabezpieczenia dostaw gazu ziemnego, w ilości w pełni pokrywającej zapotrzebowanie polskich odbiorców sezonie zimowym 2022/2023 ryzyko konieczności wprowadzenia ograniczeń w poborze gazu ziemnego jest bardzo niskie

– dodała.

Wiceszef resortu klimatu i środowiska zaakcentowała, iż w ostatnich latach poczyniono działania, które ograniczyły ryzyko potencjalnych ograniczeń w dostawach gazu ziemnego do możliwie najniższego poziomu. Wskazała tutaj m.in. na powstanie Baltic Pipe, połączenia z Litwą i Słowacja, czy też rozbudowę gazoportu w Świnoujściu.

Czytaj więcej: Franciszek do Polaków: “Cieszę się z otwarcia Centrum Relacji Katolicko-Żydowskich”

Magazyne są wypełnione gazem?

Jak zaznaczyło ministerstwo, obecne połączenia międzysystemowe mają znacząco przewyższać możliwości krajowego zużycia gazu. W magazynach na obecną chwilę znajduję się 99 proc. gazu z łącznej pojemności 3,23 mld sześciennych. Warto również przypomnieć, że w zeszłym roku z polskich złóż wydobyto 3,92 mld sześciennych błękitnego płynu.

Jak wskazano, zdolności regazyfikacyjne terminalu LNG w Świnoujściu wynoszą obecnie 6,2 mld m sześciennych gazu rocznie. W styczniu 2024 r. mają one wzrosnąć do 8,3 mld m sześc. gazu rocznie. Terminal FSRU w Gdańsku, który miałby zacząć działać od 2027/2028 roku, mógłby z kolei rocznie przyjmować 6,1 mld m sześc. gazu.

Jeśli chodzi o interkonektory, to połączenie z Niemcami w punkcie Mallnow pozwala na przesył 6,2 mld m sześc. gazu rocznie (od stycznia 2023 r. ma być to 8,8 mld m sześc.), a połączenia lokalne z Niemcami – 1,6 mld m sześc. gazu. Interkonektor z Litwą pozwala na transport 1,9 mld m sześc. gazu; z Czechami – 0,5 mld m sześc.; ze Słowacją – 5,7 mld m sześc. (od października br.). Gazociąg Baltic Pipe (Polska-Dania) pozwala od października br. na przesył 3 mld m sześc. gazu rocznie, a od stycznia 2023 r. – 10 mld m sześciennych.

Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com

radiomaryja.pl

Aleksander Łukaszenka

Aleksander Łukaszenka / Fot. PAP/EPA/ALEXANDER ASTAFYEV. Sfinansowano przez Narodowy Instytut Wolności ze środków Programu Rozwoju Organizacji Obywatelskich na lata 2018 – 2030

  • Jak donoszą białoruskie niezależne media, pod koniec września z kraju miał uciec wysoki rangą oficer KGB.
  • W stopniu kapitana służył on w jednostce “Alfa”, która tłumiła protesty po wyborach prezydenckich w 2020 r.
  • Białoruski polityk Franak Viacorka informuje, że prezydent Aleksandr Łukaszenka poluje na kolejnych zdrajców.
  • W tym celu wewnętrzne służby rozpoczęły badać oficerów, szczególnie z wysokiego szczebla posiadający zastrzeżone informacje.
  • Zobacz także: Rząd wprowadził nowe godło. Ujednolici tym szaty graficzne ministerstw

Jak donosi gazeta “Nasza Niwa”, chodzi o wysokiego rangą oficera w stopniu kapitana, służącego w oddziale sił specjalnych “Alfa” białoruskiego KGB. Miał on uciec z Białorusi pod koniec września.

“Alfa” jest oddziałem antyterrorystycznym w ramach KGB Białorusi, który powstał jeszcze w czasach Związku Radzieckiego. Według białoruskich mediów niezależnych jego żołnierze mogli brać udział w tłumieniu protestów po sfałszowanych wyborach prezydenckich w sierpniu 2020 r. i przyczynić się do śmierci przynajmniej jednego z nieuzbrojonych demonstrantów.

Czytaj więcej: Węgry poza unijnym programem szkoleń dla ukraińskich wojskowych. Dlaczego?

Jak uciekł białoruski oficer?

Oficerowi w ucieczce mieli pomagać członkowie antyłukaszenkowskiego podziemia. Jak podkreśla Biełsat, do dziś jednak nie pojawiło się publiczne potwierdzenie, że do ucieczki doszło. Białoruski polityk Franak Viacorka poinformował w mediach społecznościowych, że wojskowy uciekł do jednego z krajów Unii Europejskiej.

Wysoki rangą białoruski oficer KGB uciekł do UE. Reżim obawia się, że może stać się podstawowym źródłem informacji. Służby bezpieczeństwa natychmiast rozpoczęły akcję zdyskredytowania go. Łukaszenka jest przerażony zdradą i przeprowadza masową czystkę wewnętrzną

– napisał Franak Viacorka.

Rzecznik prasowy KGB Białorusi Andrej Jarosz stwierdził, że uciekinier jest byłym oficerem zwolnionym ze służby na początku sierpnia za udział w oszustwach, w wyniku których nielegalnie zarobił 30 tys. dolarów. W jego sprawie ma być prowadzone śledztwo.

Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com

magnapolonia.org, dorzeczy.pl

Rola kobiet w polskim społeczeństwie

Zdjęcie ilustracyjne / Fot. Pixabay

  • W środę w Warszawie odbywa się V Forum Kobiet NSZZ “Solidarność”.
  • Celem Forum jest poszerzanie wiedzy o pozycji i roli kobiet w Polsce.
  • Honorowy patronat nad Forum objęła wicemarszałek Sejmu Małgorzata Gosiewska oraz minister rodziny i polityki społecznej Marlena Maląg.
  • Zobacz także: Sympozjum “Polska Konstytucja po stronie życia”

Rola polskich kobiet w zdobywaniu wolności i utrzymywaniu niepodległości oraz ich liczne role we współczesnym życiu społecznym są tematem przewodnim tegorocznej edycji Forum. Celem Forum jest poszerzanie wiedzy o pozycji i roli kobiet w Polsce współcześnie i w historii.

Podczas Forum wręczona zostanie Honorowa Odznaka Primus in Agendo. To wyróżnienie za szczególne działania na rzecz polityki społecznej i rodziny oraz rynku pracy przyznawane osobom fizycznym, organizacjom i instytucjom. Nagroda jest także wyrazem uznania dla najbardziej wartościowych i najciekawszych inicjatyw, nowatorskich osiągnięć oraz innowacyjnych projektów.

Honorowy patronat nad Forum objęła wicemarszałek Sejmu Małgorzata Gosiewska oraz minister rodziny i polityki społecznej Marlena Maląg.

Czytaj więcej: Nie żyje rosyjski badacz jądrowy. “Rubakow był ośrodkiem postępowej rosyjskiej społeczności naukowej”

Rola Polek w walce o niepodległość

W organizację V Forum Kobiet NSZZ „Solidarność” zaangażowała się także Polska Fundacja Narodowa. Prezes PFN Marcin Zarzecki przypomniał, że Fundacja jest producentem filmu “Walka o głos”, przedstawiającego międzynarodowej publiczności rolę Polek w walce o naszą niepodległość.

Wspieramy działania, które na piedestale stawiają bohaterstwo Polek jako uczestniczek kluczowych momentów historii. Naturalną kontynuacją tej idei i działania jest partycypacja PFN w Kongresie Kobiet Solidarności. Pragniemy uczestniczyć w wydarzeniu, które honoruje Polki jako inicjatorki ruchu Solidarność

– podkreślił prezes Polskiej Fundacji Narodowej Marcin Zarzecki.

Z kolei wiceprezes fundacji Michał Góras zauważył, że tegoroczna edycja przypada w 30. rocznicę powstania Sekcji Krajowej Kobiet NSZZ “Solidarność”. Wskazał, że w takim momencie warto przypomnieć o nieocenionej roli kobiet w życiu społecznym.

Tegoroczna edycja przypada w 30. rocznicę powstania Sekcji Krajowej Kobiet NSZZ „Solidarność”. Jubileuszowe Forum to znakomita okazja do wymiany poglądów, doświadczeń oraz utrwalania więzi społecznych oraz poszerzenia wiedzy historycznej. PFN docenia nieocenioną rolę kobiet w życiu społecznym

– wyjaśnił wiceprezes fundacji Michał Góras.

Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com

tysol.pl

Rafał Trzaskowski

Rafał Trzaskowski / Fot. Facebook

  • Jeszcze kilka dni temu prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski różnymi metodami blokował akcję informacyjna Fundacji Pro – Prawo do Życia.
  • Warszawski sąd apelacyjny orzekł, że decyzje władz Warszawy są bezprawne.
  • Akcja informacyjna miała odbyć się w poniedziałek 17 października, w pobliżu Urzędu Miasta Warszawa.
  • Do wydarzenia jednak nie doszło przez różne blokady ze strony m.in. straży miejskiej.
  • Organizatorzy przeprowadzili jednak akcje po raz kolejny w środę 19 października.
  • Zobacz także: Publiczny Różaniec pod TK. Fundacja Życie i Rodzina zaprasza

Kilka dni temu Rafał Trzaskowski usiłował zablokować za pomocą metod administracyjnych zaplanowaną w Warszawie akcję informacyjną na temat tzw. edukacji seksualnej. Jednak na rozprawie, która odbyła się 13 października sąd uwzględnił odwołanie Fundacji Pro-Prawo do Życia i uchylił zakaz Trzaskowskiego. Sąd ocenił, że argumenty warszawskiego prezydenta były pozbawione logiki.

Rafał Trzaskowski utrzymywał, że obecność furgonetki z hasłami informacyjnymi Fundacji blisko budynku Urzędu Miasta byłaby zagrożeniem dla życia i zdrowia wszystkich osób pracujących w budynku.

Mimo decyzji sądu, akcja została zablokowana

Na decyzję sądu pierwszej instancji Trzaskowski złożył zażalenie. Sąd apelacyjny utrzymał decyzję, tym samym zezwalając na akcję informacyjną Fundacji Pro-Prawo do Życia. Tymczasem mimo uchylenia zakazu Trzaskowskiego, akcja informacyjna dotycząca skutków tzw. edukacji seksualnej oraz homoseksualnego stylu życia organizowana przez Fundację Pro-Prawo do Życia nie mogła się odbyć.

Akcja informacyjna miała odbyć się w poniedziałek 17 października, w pobliżu Urzędu Miasta Warszawa. Na miejscu wydarzenia pojawiły się jednak zapory ustawione przez straż miejską, przez co furgonetka Fundacji nie mogła tam zaparkować.

Czytaj więcej: “Czy społeczeństwo chrześcijańskie jest jeszcze możliwe?” W Krakowie zmierzą się z tym pytaniem

Cenzura niewygodnych treści

Zdaniem wolontariuszy Fundacji działania Straży Miejskiej miały na celu cenzurę i zablokowanie prezentacji w przestrzeni publicznej treści, które są niewygodne dla Rafała Trzaskowskiego i jego urzędników. Mariusz Dzierżawski przypomniał również, że akcje Fundacji są pokojowe, w przeciwieństwie do wydarzeń organizowanych przez aktywistów LGBT, którzy wspierani są przez władze miasta Warszawa. Działacz przypomniał również, że w Warszawie dwukrotnie zaatakowano furgonetki Fundacji Pro-Prawo do Życia.

Osoby, które napadły na naszych wolontariuszy, brały udział w specjalnym szkoleniu sfinansowanym przez Urząd Miasta Warszawa z zakresu metod działania organizacji anarchistycznych służących do wywoływania zamieszek, starć z policją, siłowego rozbijania legalnych zgromadzeń lub blokowania ruchu miejskiego

– podkreślił Mariusz Dzierżawski z Fundacji Pro-Prawo do Życia.

Mimo wielu utrudnień, wolontariusze zdecydowali się przeprowadzić akcję jeszcze raz, w środę 19 października o godzinie 12.

Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com

dorzeczy.pl, pch24.pl