Paweł Kukiz

Paweł Kukiz chce powołania nowej komisji śledczej ws. podsłuchów w latach 2007-2021.

Do ciekawej wymiany zdań doszło pomiędzy Pawłem Kukizem a Konfederacją na Facebooku. Wszystko zaczęło się od pytania jednego z użytkowników tego portalu.

Podczas dyskusji na Facebooku jeden z użytkowników skierował do Pawła Kukiza pytanie, dlaczego posłowie Kukiz’15 nie poparli przygotowanej przez Konfederację projektu ustawy o kwocie wolnej od podatku równej dwunastokrotności pensji minimalnej. Kukiz odpowiedział, że w każdej chwili gotowy jest podpisać się pod takim projektem. Problem tylko w tym, że żaden z posłów Konfederacji nie wysunął w stronę Kukiz’15 żadnych propozycji współpracy i tym samym uzyskania czterech brakujących podpisów.

Komentarz Pawła Kukiza spotkał się z merytoryczną i szczegółową odpowiedzią administratora oficjalnego profilu Konfederacji na FB. Projekt ustawy o kwocie wolnej od podatku przedstawiany był osobiście przez posła Dobromira Sośnierza Stanisławowi Tyszce i Jarosławowi Sachajce z Kukiz’15. Odpowiedź “kukizowców” była odmowna. Poseł Sośnierz usłyszał tylko: “takie projekty możemy sami złożyć”. Okazało się to jednak jedynie zagrywką kuluarową, gdyż żaden podobny projekt ze strony Kukiz’15 nie wyszedł.

Ponadto, Konfederacja przypomniała Pawłowi Kukizowi, że Dobromir Sośnierz proponował zarówno jemu, jak też Stanisławowi Tyszce podpisanie się pod projektem oświadczenia Sejmu RP, potępiającego skandaliczną rezolucję Parlamentu Europejskiego, skierowaną przeciwko polskiemu, obywatelskiemu projektowi ustawy “Stop Pedofilii”. Również posłowie Michał Urbaniak i Krystian Kamiński z Konfederacji podjęli próbę uzyskania podpisów pod tym samym projektem od “kukizowca” Stanisława Żuka. Również ta próba spełzła na niczym.

Konfederacja przypomniała, że negocjacje z duetem PSL/Kukiz’15 mogą zakończyć się sukcesem, jak choćby sformułowaniem wspólnego wniosku kandydatury ks. Tadeusza Isakowicza-Zaleskiego na członka sejmowej komisji ds. pedofilii. Odnotowuje jednak ze smutkiem, że “konfederaci” nie usłyszeli żadnych nowości ani też zastrzeżeń ws. proponowanych projektów ustaw. Nasuwa to przypuszczenia, że sprawa została przez “kukizowców” zamieciona pod dywan. Czekamy zatem do najbliższego, piątkowego posiedzenia Sejmu.

Dodano w Bez kategorii

Przez cały miniony weekend oraz w poniedziałek francuskie miasto Dijon stało się areną walk pomiędzy policją a grupą około 150 Czeczenów, którzy szukali zemsty za śmierć swojego rodaka, zabitego przez członka jednego z gangów narkotykowych.

Według doniesień agencji AFP do walk dochodziło przede wszystkim pomiędzy przedstawicielami Czeczenów a innych mniejszości narodowych. Byli to przede wszystkim Algierczycy i Marokańczycy, zamieszkujący dzielnicę, w której doszło do zabójstwa 16-latka przez członka jednego z gangów narkotykowych.

Francuska policja informuje, że około 150 Czeczenów przez cały weekend urządzało tzw. najazdy karne na dzielnice, zamieszkiwane przez członków arabskich gangów narkotykowych. Przy okazji niszczono sklepy, podpalano budynki i samochody. Wielu napastników miało przy sobie kije bejsbolowe i broń palną, z której strzelali w przypadkowo wybranych kierunkach.

W sobotę kilkudziesięciu Czeczenów wkroczyło do cieszącej się złą sławą dzielnicy Gresilles w Dijon. Zniszczono pizzerię i postrzelono jej właściciela. Potem dokonano jeszcze kilku napadów. Z tej okolicy pochodził bowiem członek gangu narkotykowego, który zabił czeczeńskiego nastolatka.

W poniedziałek miało miejsce apogeum zamieszek ulicznych. Próbę zbiorowego samosądu ze strony społeczności czeczeńskiej postanowiła zatrzymać policja. W rezultacie wywiązały się regularne walki, spalono również samochód.

W rozmowie z reporterami dziennika Le Bien Public, jeden z uczestników walk stwierdził, że do Dijon przyjeżdżali i będą przyjeżdżać Czeczeni z całej Francji a nawet Belgii czy Niemiec, by pomścić śmierć swego rodaka. Ten sam rozmówca dodał jednak, że ich celem NIE BYŁO WYWOŁANIE ZAMIESZEK W MIEŚCIE (podkr. autora).

Prefekt departamentu Cote d’Or, w którym znajduje się Dijon, Bernard Schmeltz powiedział, że obecne zamieszki to kolejny przypadek konfliktu pomiędzy członkami społeczności czeczeńskiej a lokalnymi mieszkańcami. Prokurator miejski Dijon, Eric Mathais dodaje, że od piątku rannych zostało 6 osób a dotychczas nie aresztowano żadnego z uczestników zamieszek.

Pretekstem do wywołania rozruchów w USA była śmierć George’a Floyda. Czy więc zabójstwo czeczeńskiego nastolatka będzie zaczynem bandytyzmu po naszej stronie Oceanu Atlantyckiego?

Źródło: O2.pl

Dodano w Bez kategorii
Ksiądz Tadeusz Isakowicz-Zaleski

Ksiądz Tadeusz Isakowicz-Zaleski / fot. Wikimedia Commons

Ksiądz Tadeusz Isakowicz-Zaleski został kandydatem Koalicji Polskiej na członka komisji ds. wyjaśniania przypadków pedofilii przy wsparciu posłów Konfederacji.

Paweł Kukiz w rozmowie z PAP potwierdził te doniesienia RMF FM.

Kandydaturę tę zgłosiła Koalicja Polska przy wsparciu posłów Konfederacji — podkreślił.

Jak wyjaśnił, wymagana liczba podpisów pod tą kandydaturą przewyższała liczbę posłów tworzących Koalicję Polskę, których jest 30.

Więc zgłosiliśmy się do Konfederacji z prośbą o kolejne podpisy i jest wręcz pewne, że Konfederacja tę kandydaturę zaakceptuje, bo jest to jedna z najlepszych kandydatur — powiedział Kukiz.

Według niego, ksiądz Isakowicz-Zaleski jest człowiekiem, który od dawna sprzeciwia się wszelkim nieprawościom, czy to w życiu świeckim, czy w życiu kościelnym.

Jest człowiekiem konsekwentnym w realizacji swoich idei i ideałów chrześcijańskich, który niejednokrotnie z tego tytułu miał problemy z hierarchami Kościoła. Nie ze względów jakichś odstępstw od wiary, lecz ze względu właśnie na to, że dążył przez całe życie do zrealizowania nakazów etycznych, jakie religia rzymskokatolicka czy chrześcijaństwo wskazuje — powiedział Kukiz.

Komisja ds. wyjaśniania przypadków pedofilii

Zgodnie z ustawą, która weszła w życie we wrześniu ubiegłego roku, komisja do spraw wyjaśniania przypadków czynności skierowanych przeciwko wolności seksualnej i obyczajności wobec małoletniego poniżej lat 15 ma być organem „niezależnym od innych organów władzy państwowej” i składać się siedmiu członków – trzech powołanych przez Sejm większością trzech piątych głosów, jednego powołanego przez Senat również większością trzech piątych głosów oraz po jednym członku powołanym przez: premiera, prezydenta i Rzecznika Praw Dziecka.

Swoich przedstawicieli do komisji powołali dotychczas prezydent, premier i Rzecznik Praw Dziecka.

Premier Mateusz Morawiecki zapowiedział powstanie państwowej komisji do badania przypadków pedofilii w maju ub.roku po premierze filmu braci Sekielskich „Tylko nie mów nikomu”, w którym przedstawione zostały przypadki wykorzystywania seksualnego małoletnich przez osoby duchowne.

PAP / WPOLITYCE

Dodano w Bez kategorii

/ fot. pixabay

Minister klimatu Michał Kurtyka ocenił, że w Polsce jest możliwe wybudowanie elektrowni jądrowej w 2026 roku. Pierwszy reaktor mógłby ruszyć w 2033 roku. Przewidywanych jest sześć bloków jądrowych.

Minister Klimatu Michał Kurtyka ocenił, że budowa elektrowni jądrowej może w Polsce ruszyć za sześć lat. Kurtyka wziął udział w wiedeoczacie z Williamem Magwoodem dyrektorem NEA agencji ds. energetyki jądrowej działającej przy Organizacji Współpracy Gospodarczej i Rozwoju (ang. OECD)

Minister mówił o tym, że polska chce rozwijać program jądrowy, w ramach tego programu pierwszy reaktor miałby zacząć działać 2033 roku. Do 2040 rokuw Polsce miało by działać sześć bloków jądrowych. Minister zauważył także, że węgiel w Polsce zbliża się do końce możliwości eksploatacyjnych. Ważne jest, aby zostały podjęte nowe działania oraz decyzje w celu zapewnienia bezpieczeństwa energetycznego w naszym kraju.

W Polsce musimy wymyślić właściwą strukturę, w której swoje miejsce ma i fotowoltaika, i stabilnie produkujący -atom” -powiedział minister.

Czy uda się tym razem?

Budowa elektrowni jądrowej w Polsce jest to temat powtarzany od lat 80 i 90. To wówczas pojawiły się pierwsze plany budowy elektrowni. Ze względu na przemiany ekonomiczne oraz cień katastrofy w Czarnobylu odkładane były z dekady na dekadę. Własną energie atomową ma większość krajów Europejskich oraz prawie wszyscy nasi sąsiedzi. Nieudane próby wybudowania elektrowni podejmowało większość rządów. W 2010 roku ówczesny minister gospodarki Waldemar Pawlak przewidywał powstanie elektrowni w 2020 roku. 

Źródło: PAP

Dodano w Bez kategorii

Umacnianie się złotego może stworzyć ryzyko interwencji Narodowego Banku Polskiego na rynku walutowym, uważają ekonomiści Banku Pekao. We wtorek odbyło się posiedzenie Rady Polityki Pieniężnej.

“Zawarte w komunikacie stwierdzenie, że ‘tempo ożywienia gospodarczego może być także ograniczane przez brak wyraźnego dostosowania kursu złotego do globalnego wstrząsu wywołanego pandemią oraz poluzowania polityki pieniężnej NBP’ odbieramy jako wyraźną sugestię, że Rada preferuje nieco słabszy od obecnego poziom kursu PLN względem walut obcych. W przypadku umocnienia PLN z obecnych poziomów, nie można wykluczyć interwencji słownych ze strony członków RPP, a nawet działań NBP na rynku walutowym nakierowanych na ograniczenie nadmiernego umocnienia krajowe waluty’ – czytamy w komentarzu banku do dzisiejszej decyzji Rady Polityki Pieniężnej.

Zdaniem ekonomistów, RPP wyczerpała przestrzeń do działania przy użyciu konwencjonalnych narzędzi polityki pieniężnej, a stopy procentowe pozostaną na rekordowo niskim poziomie w najbliższych kwartałach.

“Spodziewamy się, że NBP będzie zwiększał swój bilans poprzez zakupy obligacji skarbowych oraz gwarantowanych przez Skarb Państwa obligacji emitowanych przez BGK i PFR. W przypadku umacniania PLN względem walut obcych, należy się liczyć z ryzykiem interwencji na rynku walutowym ze strony NBP” – czytamy dalej.

NBP nadal będzie prowadził operacje zakupu skarbowych papierów wartościowych

W komunikacie opublikowanym po wtorkowym posiedzeniu Rady Polityki Pieniężnej, podkreślono, że bank centralny nadal będzie prowadził operacje zakupu skarbowych papierów wartościowych oraz dłużnych papierów wartościowych gwarantowanych przez Skarb Państwa na rynku wtórnym w ramach strukturalnych operacji otwartego rynku, a także oferował kredyt wekslowy przeznaczony na refinansowanie kredytów udzielanych przedsiębiorcom przez banki.

“Poluzowanie polityki pieniężnej NBP łagodzi negatywne skutki pandemii, ograniczając skalę spadku aktywności gospodarczej oraz wspierając dochody gospodarstw domowych i firm. W efekcie przyczynia się do ograniczenia spadku zatrudnienia oraz pogorszenia sytuacji finansowej firm, oddziałując w kierunku szybszego ożywienia gospodarczego po zakończeniu pandemii. Działania NBP ograniczają ryzyko obniżenia się inflacji poniżej celu inflacyjnego NBP w średnim okresie oraz – poprzez pozytywny wpływ na sytuację finansową kredytobiorców – oddziałują w kierunku wzmocnienia stabilności systemu finansowego” – czytamy dalej.

RPP utrzymała stopy procentowe bez zmian

Rada Polityki Pieniężnej utrzymała stopy procentowe bez zmian, co oznacza, że główna stopa referencyjna wynosi 0,1 proc.

Stopa lombardowa wynosi od 29 maja 0,5 proc. (wobec 1 proc. dotychczas), stopa depozytowa – 0,0 proc. (bez zmian), a stopa redyskonta weksli – 0,11 proc. (wobec odpowiednio 0,55 proc.), stopa dyskontowa weksli – 0,12 proc. (wobec odpowiednio 0,6 proc.) w skali rocznej, podano w komunikacie.

28 maja br. RPP obniżyła poziom stóp procentowych po raz trzeci w tym roku.

Źródło: gazeta.pl

Dodano w Bez kategorii
Zdjęcie ilustracyjne

Zdjęcie ilustracyjne

W poniedziałek na globalnych rynkach finansowych panowały zmienne nastroje. Emocji nie brakowało także na rynku ropy naftowej. Surowiec ten rozpoczął dzień od przeceny, ale ostatecznie zakończył go na solidnym, ponad dwuprocentowym plusie.

Duża zmienność na wykresie cen ropy naftowej nie jest nowością w ostatnich miesiącach. Inwestorzy pamiętają już wiele tegorocznych sesji przynoszących wyraźne zmiany nastrojów.

Poniedziałkowe słabe rozpoczęcie sesji wynikało z kilku czynników. Przede wszystkim, na globalnych rynkach finansowych generalnie dominowali pesymiści za sprawą obaw o drugą falę pandemii COVID-19. W ostatnich dniach uwagę przyciągnęła sytuacja w Chinach, gdzie zauważono nowe ognisko pandemii w Pekinie. To przywołuje wspomnienia z lutego, czyli czasu, kiedy koronawirus był wciąż lokalnym problemem Chin, ale szybko się to zaczęło zmieniać, a wprowadzone ograniczenia w transporcie i podróżowaniu doprowadziły do dynamicznego spadku popytu na paliwa. Inwestorzy na rynku ropy naftowej zaczęli więc obawiać się powtórki z sytuacji i ponownego spadku zapotrzebowania na ropę na świecie.

Poza tym, dane makro z Chin były słabsze od oczekiwań, co negatywnie wpłynęło na oczekiwania popytu na ropę naftową z tego kraju.

Jednak w późniejszych godzinach zmianę nastrojów na rynku ropy naftowej wywołał minister energii Zjednoczonych Emiratów Arabskich. Powiedział on, że kraje OPEC+, które dotychczas słabo wywiązywały się ze swoich zobowiązań w ramach porozumienia naftowego, zgodziły się na cięcia produkcji i dopasowanie wydobycia do limitów. Dodatkowo minister ocenił, że dostrzega wzrost popytu na ropę naftową na świecie.

We wtorek rano nastroje na rynku ropy naftowej są wyważone, a cena surowca porusza się w okolicach poniedziałkowego zamknięcia. Nastroje na szerokim rynku finansowym pozostaną istotne dla kształtowania się cen ropy, ale warto także zwrócić uwagę na raporty dotyczące zapasów paliw w USA.

Źródło: wprost.pl

Dodano w Bez kategorii
Robert Biedroń

Europoseł Nowej Lewicy Robert Biedroń w szokujących słowach wypowiedział się o Zbigniewie Ziobro i jego Solidarnej Polsce.

Robert Biedroń zadeklarował we wtorek w Skarżysko-Kamiennej, że jeśli zostanie prezydentem RP, powoła do życia radę samorządową przy prezydencie. – Powołam ciało, które będzie się spotykało regularnie i współdecydowało o kierunkach rozwoju całego kraju, a nie tylko wielkich metropolii – dodał.

Robert Biedroń, przebywający w województwie świętokrzyskim, w Skarżysko-Kamiennej spotkał się z rządzącym miastem od sześciu lat Konradem Krönig. Podczas konferencji prasowej powiedział, że miasto to przez lata było rządzone przez Prawo i Sprawiedliwość.

Mieszkańcy w 2014 roku pokazali Prawu i Sprawiedliwości czerwoną kartkę. Nie zrobili tego przypadkowo. Mieszkańcy naszych miast, gmin, powiatów i województw dobrze wiedzą, jak powinni zarządzać samorządami dobrzy gospodarze. Gospodarze, którzy najlepiej czują bijące serca naszych wspólnot, naszych małych ojczyzn”

– mówił Biedroń. Dodał, że ta czerwona kartka ma wymiar symboliczny.

“PiS doprowadził Skarżysko do ruiny. Obiecywali i mówili dużo o Polsce w ruinie, i to zrobili. Nieprzypadkowo nowym prezydentem został świetny samorządowiec, o którym w całej Polsce słyszymy, że ratuje miasto z tych poważnych kłopotów finansowych”

– komplementował obecnego włodarza miasta kandydat na prezydenta RP.

Zaznaczył, że ta ciężka praca samorządowców “musi być rozumiana przez władze w Warszawie, musi być rozumiana przez prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej, którego obowiązkiem jest współpracować z samorządowcami”.

Dodał, że “po erze waszych kłótni, po erze zajmowania się sobą, musi nadejść era współpracy z samorządem”.

Zdaniem Biedronia, “prezydent Andrzej Duda przez pięć lat zaprzepaścił dialog między samorządem a władzami centralnymi”. Według niego, obecny prezydent RP nie jest symbolem dobrego gospodarza.

Źródło: niezalezna.pl

Dodano w Bez kategorii

Na wtorkowej Radzie Ministrów zdecydowaliśmy się naprawić niechlujność legislacyjną z czasów rządów PO-PSL – powiedział po posiedzeniu rządu premier Mateusz Morawiecki. Chodzi o projekt ustawy ws. emerytur osób z rocznika 1953.

W nowelizacji ustawy o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych obowiązującej od 1 stycznia 2013 r. zapisano, że wysokość emerytury przysługującej w związku z osiągnięciem powszechnego wieku emerytalnego powinna być pomniejszana o wypłacone dotychczas tzw. emerytury wcześniejsze. Zapis ten zakwestionował w marcu ub.r. Trybunał Konstytucyjny. Problem zaniżonych świadczeń dotyczy przede wszystkim kobiet.

Morawiecki na konferencji prasowej po posiedzeniu rządu zaznaczył, że poprzednia koalicja rządowa PO-PSL podniosła wiek emerytalny i nie potrafiła poradzić sobie z dziurą budżetową. Wskazał, że rząd PiS przywrócił niższy wiek emerytalny, wprowadził 13. emeryturę i zastosował waloryzację kwotowo-procentową rent i emerytur.

Jednocześnie poinformował o przyjęciu przez rząd projektu ustawy ws. emerytur osób z rocznika 1953. Na Radzie Ministrów zdecydowaliśmy się naprawić niechlujność legislacyjną z czasów rządów PO. W przypadku osób z rocznika 1953 przy podwyższeniu wieku emerytalnego jeszcze dodatkowo pognębiono te osoby – wskazał premier.

Dodał, że projekt jest wykonaniem wyroku TK sprzed ponad roku, by “sprawiedliwości w tym zakresie stało się zadość”.

Borowski: Premier przypomniał sobie o emerytkach z rocznika 1953 r.; senacki projekt od pół roku jest w sejmowej zamrażarce

Idą wybory i premier Mateusz Morawiecki przypomniał sobie o emerytkach z rocznika 1953. Od grudnia ubiegłego roku senacki projekt dotyczący ich świadczeń leży w sejmowej zamrażarce – ocenił senator Koalicji Obywatelskiej Marek Borowski.

Do decyzji rządu i wypowiedzi premiera odnieśli się we wtorek senatorowie KO Marek Borowski i Magdalena Kochan oraz senator niezależny Krzysztof Kwiatkowski. Borowski przypomniał, że w grudniu ub.r. skierowany został do Sejmu projekt ustawy, który rozwiązywał kwestię osób z rocznika 1953.

Rząd w Senacie wypowiedział się o tym projekcie pozytywnie – podkreślił.

Borowski zaznaczył, że od momentu przekazania do Sejmu projektu do dziś w tej sprawie panuje cisza.

Od grudnia do dzisiaj nic się w Sejmie z tym projektem nie działo – powiedział i zaprezentował trzy monity, które wysyłał do marszałek Sejmu Elżbiety Witek w styczniu, w marcu i w kwietniu, wzywające do tego, by Sejm zajął się tym projektem.

Nikt się tym projektem nie zajął. Pani marszałek nie zawsze raczyła mi odpowiedzieć – dodał senator Borowski.

Pan premier Morawiecki przyzwyczaił nas do tego, że oszczędnie gospodaruje prawdą, a mówiąc wprost – że często kłamie, że uprawia bufonadę, że zmyśla i jak się okazuje – nie ma granic, również cudze działania potrafi również bez problemów sobie przypisać – podkreślał.

Idą wybory i pan premier przypomniał sobie o emerytkach – stwierdził senator KO.

Magdalena Kochan podkreśliła, że Senat nie był niemy w kwestii zmian legislacyjnych dotyczących przepisów z 2013 r. mówiących, że wysokość emerytury przysługującej w związku z osiągnięciem powszechnego wieku emerytalnego powinna być pomniejszana o wypłacone dotychczas tzw. emerytury wcześniejsze.

Nikt kto coś robi nie jest wolny od błędów, ale hańbą jest nienaprawianie tych błędów. My nasze błędy legislacyjne naprawiliśmy. Nie pozwalają nam na to dziś rządzący. Zdecydowanie przeciwstawiamy się tego rodzaju polityce. Państwo z rocznika 1953 czekają na właściwą wysokość swoich emerytur – powiedziała Kochan.

Panie premierze, pana zaplecze polityczne nie pozwala wprowadzać w życie dobrych przepisów, które naprawiają stare legislacyjne błędy – powiedziała senator KO zwracając się do szefa rządu.

Krzysztof Kwiatkowski przypomniał, że projekt dotyczący emerytur osób z rocznika 1953 był pierwszą inicjatywą ustawodawcza Senatu obecnej kadencji.

Od pół roku kobiety z rocznika 1953 mogły otrzymywać pełne emerytury, a niestety otrzymywały dalej emerytury zaniżone i mimo że mieliśmy tę świadomość, wyrok Trybunału Konstytucyjnego sprzed roku to jednoznacznie rozstrzygnął, Senat natychmiast, po rozpoczęciu prac tę sytuację załatwił przyjmując stosowny projekt inicjatywy ustawodawczej – powiedział.

W takich sytuacjach widać odpowiedzialność tych, którzy odpowiadają za stanowienie prawa. Tutaj przepis był źle sformułowany, natychmiast go uporządkowaliśmy – z tym większą przykrością patrzyliśmy na to, że od pół roku Sejm nie wyraził zainteresowania, żeby tym projektem się zająć – powiedział Kwiatkowski.

Od pół roku rząd, mimo że wiedział, że projekt stosownej ustawy przez Senat został przyjęty, także podejmował żadnych działań – podkreślił.

Kwiatkowski wyraził radość z faktu, że “lód w zamrażarce stopniał, a słońce wzeszło nad inicjatywą dotyczącą przywrócenia normalnych emerytur kobietom z roku 1953”.

Źródło: dziennik.pl

Dodano w Bez kategorii

Wbrew politycznym oczekiwaniom na szczepionkę przeciwko COIVD-19 naukowcy opracowali kolejny lek na koronawirusa. Tym razem deksametazol ma być skuteczniejszy od wszystkich pozostałych leków. Lekarze w Wielkiej Brytanii rozpoczęli terapie z nim związane posiadając 200 tysięcy sztuk tego lekarstwa.

Brytyjski Minister Zdrowia, Matt Hancock zapowiedział, że od wtorku ruszają terapie specjalnym lekiem przeciw COVID-19. Deksametazol zostanie podany ciężko chorym pacjentom – “Pracujemy z Narodową Służbą Zdrowia, aby włączyć deksametazon do standardowej terpaii przeciwko Covid-19 już od dzisiejszego popołudnia” – mówił.

Poinformował również, że obecnie wyprodukowano 200 tysięcy dawek tego specyfiku. Nie jest on trudny w opracowaniu i stosowany jest podczas leczenia reumatyzmu, alergii, czy też na choroby skóry. Skuteczność tego leku została ogłoszona jako pierwszy sukces terapii klinicznej.

Zobacz także: Krzysztof Bosak: „Wzywam rząd do rozważenia projektu czasowego obniżenia stawek VAT”

Pod wrażeniem opracowanego specyfiku jest doradca brytyjskiego rządu Chris Whitty, który stwierdził, że jest to najważniejsze badanie kliniczne ws. wali z epidemią koronawirusa.

Z kolei autorzy badań z Uniwersytety Oksfordzkiego oznajmili, iż terapia deksametanozem jest skuteczna i pozostawia po sobie jasne i znaczące efekty działania w zapobieganiu śmierci pacjentom z problemami układu oddechowego.

Produktywny miesiąc testów na pacjentach

W ramach randomizowania badania na dużą skalę, 2104 pacjentów otrzymało lek, zaś 4321 standardową opiekę.

Po 28 dniach, liczba zgonów wśród pacjentów otrzymujących leki była o 35 proc. niższa wśród osób wymagających respiratora oraz 20 proc. niższa wśród pacjentów wymagających podania tlenu. Lek nie wykazał skuteczności u lżej chorych osób.

rmf24.pl

Dodano w Bez kategorii

Amerykański gigant z branży telekomunikacyjnej stoi pod bacznym okiem unijnych dygnitarzy. Komisja Europejska wszczyna przeciwko Apple postępowanie antymonopolowe. Jeśli w dochodzeniu wyjdą łamania przepisów UE znany potentat telekomunikacyjny może otrzymać surowe kary.

Komisja Europejska poinformowała, że wszczęła dwa postępowania antymonopolowe przeciwko Apple. Amerykański gigant znajduje się w niemałych opałach, gdyż jeśli unijni urzędnicy wykryją nieprawidłowości przy sprzedaży swoich produktów na terenie UE łamiąc przy tym jej przepisy otrzyma surową karę.

Sprawa dotyczy zakresu działania dystrybucji za pomocą App Store. Sprawdzone zostanie, czy Apple nie naruszało unijnych przepisów podczas sprzedaży swoich usług. Dotyczy to głównie korzystania z zastrzeżonego przez amerykańskiego giganta systemu zakupów oraz ograniczania informacji na temat dostępnych na rynku tańszych odpowiedników wobec aplikacji przeznaczonych na iPhone czy iPad.

Zobacz także: Korea Północna wysadziła biuro łącznikowe z Południem

Warto zaznaczyć, że skargę na szemraną działalność App Store złożyła szwedzka firma do elektronicznej dystrybucji muzyki Spotify odpowiadająca za sprzedaż e-booków i audiobooków.

Apple Pay monopolistą płatniczym?

Drugie postępowanie dotyczy natomiast działalności Apple Pay. KE sprawdzi czy ten wykonawca również nie łamie czasem regulacji unijnych. Pod lupę brane są sposoby integracji Apple Pay (mobilna płatność na iPhone i iPad) z aplikacjami handlowymi i stronami internetowymi na iPhone’ach i iPadach oraz ograniczeniami Apple’a w zakresie dostępu do funkcji komunikacji bliskiego zasięgu (NFC) na iPhone’ach w celu płatności w sklepach.

buisenssinsider.com.pl

Dodano w Bez kategorii