Zdjęcie ilustracyjne

Zdjęcie ilustracyjne / Fot. Pixabay

Jaka jest siła polskiej waluty? Okazuje się, że wcale nie jest to tak oczywiste jakby się mogło wydawać.

Nie ma zgodności co do siły polskiej waluty. Dotychczasowy poziom stóp procentowych został w tym tygodniu podtrzymany przez Radę Polityki Pieniężnej. Osłabiło to pozycję złotego. Odmienną opinię ma w tej kwestii minister Tadeusz Kościński. Szef resortu finansów stwierdził, iż kurs złotego jest troszkę za słaby. Według jego opinii proces spadkowy będzie toczył się jeszcze przez jakiś czas, ale będzie on krótkotrwały.

Tej diagnozy nie podziela natomiast Rada Polityki Pieniężnej. Wydała ona komunikat, w którym sugeruje, iż skala oczekiwanego ożywienia gospodarczego może być ograniczona przez” brak wyraźnego dostosowania kursu złotego do globalnego wstrząsu wywołanego pandemią”. Rada twierdzi, iż spadek kursu był nieodzownym skutkiem kryzysu gospodarczego.

Analitycy TMS Brokers także pokusili się o swoją ocenę. Twierdzą, iż:- Wydaje się mało realne, aby RPP miała szybko zmienić kierunek w polityce monetarnej. Oczekujemy, że główna stopa procentowa pozostanie na 0,1%. Przynajmniej do końca obecnej kadencji RPP czyli do Czerwca 2022. Program skupu obligacji może zostać wygaszony wcześniej, pod warunkiem, że nie pojawi się podwyższona premia za ryzyko z tytułu zwiększonych potrzeb pożyczkowych rządu. To będzie kulą u nogi złotego w relacji do innych wschodzących walut rynku.

Drukowanie pustych pieniędzy i rozdawnictwo socjalne prowadzą do spadku kursu złotego

Niestety rząd bardzo usilnie próbuje bagatelizować problem jakim stała się ostatnimi czasy szalejąca inflacja na poziomie 3,4%. W Unii Europejskiej średnia jest pięciokrotnie niższa. W TVP mowa jest za to o kompletnie niepotrzebnych inwestycjach państwowych, które na pewno nie będą remedium na obecną sytuację. W celu wyjścia z kryzysu należy zakończyć skupowanie obligacji przez NBP i zaniechać populistycznych rozwiązań jak chociażby bon turystyczny.

Wprost

Dodano w Bez kategorii

Wczorajsza debata oględnie rzecz ujmując nie należała do najciekawszych. W gąszczu pytań, krótkiego czasu na odpowiedzi oraz rozbieżności tematycznej, nie dało się wyłonić zwycięzcy. Pytania skrojone były wyraźnie pod urzędującą głowę państwa. Cała dyskusja bez możliwości ripostowanie, polemiki wydaje się być dość jałowa. Trudno oczekiwać, iż wpłynie ona znacząco na sondażowe słupki. Krytycznie odniósł się do niej kandydat ideowej prawicy Krzysztof Bosak.

Działacz Ruchu Narodowego krytycznie odniósł się do wczorajszej debaty. Według jego opinii nie dotykała ona palących problemów społecznych.

1 minuta, 11 kandydatów, brak możliwości ripostowania czyli cyrk zamiast poważnej dyskusji

Krzysztof Bosak podczas dzisiejszej konferencji prasowej odniósł się do debaty, która późnym wieczorem odbyła się w TVP:- Formułę debaty oceniam negatywnie. Polacy nie dowiedzieli się niczego o stanowiskach kandydatów w najważniejszych sprawach- ubolewał Bosak.

Według słów kandydata tematy poruszane w debacie były nieaktualne( przymusowa relokacja uchodźców), ideologiczne, co do których Polacy wiedzą co kto ma do powiedzenia bądź wątki przyszłe i niepewne jak przyjęcie przez Polskę waluty Euro.

Bosak zaopiniował, że poważne tematy takie jak: polityka zagraniczna, obronność, ochrona zdrowia nie pojawiły się. Kandydat zwrócił uwagę na brak możliwości replikowania oraz odnoszenia się do konkretnych wypowiedzi.

Jeden z liderów Konfederacji wystosował apel do innych rozgłośni, aby nie uchylały się od dyskusji. Wezwał także swych kontrkandydatów do stanięcia w słowne szranki.

” Apeluję do Polsatu, by nie odwoływał debaty. Apeluję do TVN-u, aby nie rezygnował ze swojej debaty. Apeluje do mediów katolickich, aby nie oddawały walkowerem szansy organizowania debat. Mam tu na myśli telewizję Trwam, rozgłoście katolickie, prasę katolicką”.

Nie obyło się też bez kilku słów do Rafała Trzaskowskiego oraz Andrzeja Dudy:- Jeżeli panowie macie odwagę, zapraszam do dyskusji. Pokażcie, że zasługujecie na poparcie, jakie macie w sondażach, a ja pokażę, że jestem prawdziwą alternatywą.

Debata równie dobrze mogłaby się nie odbyć

Trudno uciec od wrażenia, iż wczorajsza dyskusja została zaaranżowana w ten sposób, aby jej wydźwięk nie zmienił sondażowych notowań. W ciągle zmieniającej się tematyce przy tak krótkim czasie na odpowiedź pojedyncze sformułowania giną w słownym potoku. Tematy momentami zakrawały na groteskę. W obliczu szalejącej inflacji, kryzysu epidemicznego i innych ważnych problemów dziennikarze TVP pytają o religię w szkołach i przymusową relokację uchodźców. Cała dyskusja to zbiór tematów zastępczych i uchylanie się reżimowych mediów od merytorycznej debaty na istotne społecznie zagadnienia.

Rzeczypospolita

Dodano w Bez kategorii

Dziś zbiera się sejmowa Komisja Sprawiedliwości, w której “utknął” obywatelski projekt ustawy STOP447. Ma również miejsce ostatnie posiedzenie Sejmu przed wyborami prezydenckimi. Prezes Rot Niepodległości, Robert Bąkiewicz apeluje o uchwalenie tej ważnej dla Polski ustawy, celem ochrony majątku narodowego, a także suwerenności naszego państwa. Dlatego też powstał list otwarty do prezesa Prawa i Sprawiedliwości, Jarosława Kaczyńskiego.

Prezes Bąkiewicz zwraca uwagę na fakt, iż Roty Niepodległości były i są organizacją, która przeprowadziła ogólnopolską kampanię informacyjną w zakresie zagrożeń, płynących z bezpodstawnych roszczeń organizacji żydowskich wobec Rzeczypospolitej Polskiej, jak też uchwalenia przez Kongres Stanów Zjednoczonych ustawy S447 Just. W wyniku kampanii, ponad ćwierć miliona Polaków poparło projekt ustawy STOP447, tak więc trafiła ona do sejmowej Komisji Praw Człowieka i Sprawiedliwości.

Badania sondażowe, prowadzone przez CBOS pokazują, że polskie społeczeństwo sprzeciwia się próbom zawłaszczenia polskiego majątku narodowego przez organizacje żydowskie, czy też przekazywania im przez państwo polskie jakichkolwiek sum pieniędzy. Do tej pory jednak, Komisja Praw Człowieka i Sprawiedliwości nie wzięła na wokandę tego obywatelskiego projektu ustawy.

Opisana powyżej sytuacja budzi również obawy w kontekście zbliżających się wyborów prezydenckich. Jednym z poważnych kandydatów do objęcia stanowiska Prezydenta RP jest Rafał Trzaskowski, człowiek, którego niebezpieczne związki z tzw. “restytucją mienia” zauważyły nawet Wiadomości TVP w materiale, wyemitowanym 15 czerwca 2020 roku. Polityk ten deklarował wypłatę ogromnych sum na rzecz organizacji żydowskich. Co więcej, Rafał Trzaskowski jest członkiem Grupy Bilderberg, ponadnarodowego stowarzyszenia, grupującego wpływowych polityków i przedsiębiorców z całego świata. Czy takie koligacje Trzaskowskiego mogą dobrze służyć Polsce?

Nieuregulowana prawnie sytuacja tzw. mienia bezdziedzicznego to także sprawdzian polityczny dla rządzącej Zjednoczonej Prawicy. Dla wielu sympatyków obozu władzy sprawa bezpieczeństwa międzynarodowego i ochrony przed grabieżą polskiego majątku jest sprawą fundamentalną. To może zadecydować o wyniku wyborów prezydenckich. Polacy bowiem zagłosują na kandydata, który ureguluje kwestie wszelkich zagranicznych roszczeń względem Rzeczypospolitej Polskiej, w tym i tych, dotyczących tzw. mienia bezspadkowego.

Dodano w Bez kategorii

Hiszpania jest obecnie frontem walki ideologicznej. Najważniejsza pozostaje jednak obrona przed kłamstwem i walka o prawdę – przekonuje w rozmowie w Radiu Wnet Małgorzata Wołczyk, dziennikarka i ekspert od spraw Półwyspu Iberyjskiego.

Według red. Wołczyk, obecna, społeczna sytuacja w Hiszpanii przypomina tą, z jaką mieliśmy do czynienia w Polsce w latach 70-tych XX wieku. Wtedy to wielu polskich intelektualistów szukało schronienia na zachodzie Europy. Jednocześnie, intelektualiści zachodnioeuropejscy zafascynowani byli teoriami socjalistycznymi i marksistowskimi. Polacy, mający do czynienia na codzień z ideologią krajów realnego socjalizmu byli nie słuchani przez Zachód.

Obecnie następuje sytuacja odwrotna. Wielu Polaków – zapewne mając w pamięci wyobrażenia o “wolnym i normalnym Zachodzie” nie słucha Hiszpanów, którzy starają się mówić, jak dokładnie wyglądają neomarksistowskie eksperymenty w ich kraju. Nauka masturbacji dla dzieci, nakłanianie nastolatek do aborcji i zażywania środków wczesnoporonnych, napady zorganizowanych bojówek na niezależnych naukowców i dziennikarzy… A to wszystko za pieniądze z budżetu państwa. Dość powiedzieć, że według oficjalnego, hiszpańskiego dziennika ustaw, 14 maja br. rząd przekazał 100 mln euro dla organizacji, “walczących z przemocą seksistowską”. Jednocześnie, w obliczu pandemii, hiszpańska służba zdrowia jest niedoinwestowana, nie mając funduszy nawet na maseczki i fartuchy dla lekarzy.

Zapraszamy do zapoznania się z całością wywiadu:

Dodano w Bez kategorii
Flaga LGBT

/ Fot. Twitter/Sylwia Spurek

W ostatnich czasach trwa ostra nagonka na Jacka Żalka. Polityk stwierdził w jednej z rozmów, że LGBT to konkretna ideologia. Trudno się nie zgodzić, jeśli wedle szacunków, w Polsce mamy pół miliona osób nieheteroseksualnych, a chodzących na marsze równości jest co najwyżej kilka tysięcy. Lewica zdaje się jednak tego nie zauważać.

Przedwiośnie wystosowało apel o usunięcie posła Porozumienia z rady konsultacyjnej Wydziału Prawa Uniwersytetu w Białymstoku.

Czy Żalek zostanie ukarany za stwierdzenie faktu?

Według Gazety Wyborczej członkowie Przedwiośnia domagają się usunięcia posła Porozumienia z 33- osobowej rady konsultacyjnej Wydziału Prawa Uniwersytetu w Białymstoku. Jest to organ doradczy oraz opiniodawczy dziekana wydziału.

Jednak sprawy światopoglądowe absolutnie nie należą do gestii tegoż ciała. Ma ono za zadanie doskonalenie działań w zakresie poprawiania wydajności kierunku akademickiego oraz ocenę efektywności jego dotychczasowych poczynań.

Należący do młodzieżówki partii Wiosna wraz z posłem Pawłem Krutulem zaapelowali o usunięcie posła Żalka z członkostwa w tym organie. Swą prośbę motywują szczególną pogardą dla osób nieheteronormatywnych jaką miał wykazać się poseł Porozumienia. Mowa jest także o jego lekceważącym stosunku dla osób niepełnosprawnych.

Do sprawy w bardzo umiarkowany sposób odniósł się dziekan wydziału Mariusz Popławski. Stwierdził on, iż:-Światopogląd członków rady nie wpływa na kierunki studiów lub programy nauczania, które rada niewiążąco opiniuje. Zaznaczył również, że skład rady na nową kadencję zostanie ustalony we Wrześniu.

Bezpodstawne pokrzykiwania lewicowych radykałów

Wyrażenie opinii, wedle której LGBT to konkretny ruch działający na rzecz afirmacji szkodliwych postaw i szerzenia marksizmu kulturowego, a nie zbiór jednostek homoseksualnych, jest atakowane przez lewicę. Żalek wyraźnie zaznaczył, iż geje istnieli od zarania dziejów. Punkt widzenia, który podziela większość Polaków jest według środowisk lewicowych homofobiczny.

Trudno uciec jednak od wrażenia, iż sprawy światopoglądowe, które w ostatnim czasie podnosi Prawo i Sprawiedliwość są kwestiami traktowanymi w sposób czysto wyborczy. Prezydent Duda jak i jego obóz przez całe lata swych rządów nie zatrzymali pochodów kulturowych marksistów. Wydaje się, iż prezydent próbuje zaimponować elektoratowi Konfederacji, licząc iż w drugiej turze udzieli mu on poparcia.

Wirtualna Polska

Dodano w Bez kategorii

/ xportal.pl

Posiedzenie Komisji ds. Ludności i Rozwoju ONZ dotyczące problemów z odżywianiem i dystrybucją żywności w ubogich krajach, zostało wykorzystane do propagowania aborcji. Spotkanie zwołano w trybie pilnym, pod pretekstem walki z konsekwencjami pandemii koronawirusa. Sesja miała być kontynuacją wdrażania postanowień dokumentu końcowego ubiegłorocznej konferencji w Nairobi. Doszło wtedy do próby wprowadzenia do prawa międzynarodowego radykalnych postulatów oraz ideologicznych pojęć.

Posiedzenie nie odbyło się w pierwotnym terminie (przełom marca i kwietnia) ze względu na epidemię koronawirusa. Podczas zorganizowanego w trybie pilnym spotkania, Komisja debatowała nad przyjęciem kontrowersyjnego dokumentu, w którym, obok niebudzących wątpliwości celów związanych z dystrybucją żywności, pojawiły się postulaty finansowania i upowszechniania „praw reprodukcyjnych i seksualnych”. Terminem tym od dawna posługują się radykalne ruchy dla promowania aborcji i wulgarnej edukacji seksualnej.

Głównym celem 53. sesji Komisji miało być pochylenie się nad problemami związanymi z odżywianiem i dystrybucją żywności, szczególnie w państwach rozwijających się. Jak się jednak okazało, poza tymi szczytnymi hasłami, Komisja miała kontynuować wdrażanie postanowień dokumentu końcowego po konferencji w Nairobi w listopadzie ubiegłego roku. Co istotne, tamten szczyt nie miał charakteru oficjalnego wydarzenia ONZ, a liczne państwa wyraziły otwarty sprzeciw wobec jego postanowień i sposobu organizacji. W wyniku konferencji, do oficjalnego dyskursu międzynarodowego miały wejść pojęcia, na które społeczność międzynarodowa nie wyraziła nigdy zgody.  

Oficjalnie, nagłe zwołanie sesji Komisji było podyktowane reakcją na szczególną sytuację pandemii koronawirusa. Jej celem miało być ustalenie sposobu, w jaki zostaną użyte fundusze pomocy międzynarodowej w czasie epidemii. Jednym z priorytetów tej pomocy ma być finansowanie powszechnego dostępu do „praw reprodukcyjnych i seksualnych”, w ramach których promuje się aborcję i edukację seksualną.  

Spotkanie prezydentów. O czym chce rozmawiać Trump?

Obecnie trwa ustalanie ostatecznej wersji dokumentu końcowego posiedzenia. Wystarczy jednak zapoznać się z jego treścią, żeby poznać ukryty cel aktu. W paragrafie 15 napisano: „zobowiązujemy się zapewnić do roku 2030 powszechny dostęp do usług ochrony zdrowia seksualnego i reprodukcyjnego, w tym planowania rodziny, informacji i edukacji, oraz włączenia zdrowia reprodukcyjnego do krajowych strategii i programów zdrowia, a także do zapewnienia powszechnego dostępu do ochrony zdrowia seksualnego i reprodukcyjnego oraz praw reprodukcyjnych zgodnie z «Programem działania Międzynarodowej konferencji w sprawie ludności i rozwoju», Pekińską Platformą Działania oraz dokumentami końcowymi z kolejnych konferencji”.

„Omawiany dokument jest kolejnym przykładem presji, jaka wywierana jest przez radykalnych aktywistów działających w strukturach ONZ i  mająca służyć upowszechnianiu aborcji na globalną skalę. Należy przypomnieć, iż ONZ w dokumencie końcowym Międzynarodowej Konferencji w sprawie Ludności i Rozwoju z 1994 r. wyraźnie odrzuciła aborcję jako prawo człowieka, a w punkcie 8.25 Programu Działań z Kairu zostało wskazane, iż aborcja nigdy nie powinna być promowana jako metoda planowania rodziny, a wszystkie kraje i organizacje pozarządowe mają obowiązek zmniejszania liczby przeprowadzanych aborcji” – zaznacza Anna Jackowska, analityk w Centrum Prawa Międzynarodowego Ordo Iuris.

Dodano w Bez kategorii

W środę wieczorem Biały Dom potwierdził przyszłotygodniowe spotkanie prezydentów Donalda Trumpa i Andrzeja Dudy. Temat o jakich chce rozmawiać głowa państwa USA to obronność, energetyka, handel i bezpieczeństwo telekomunikacyjne. Do spotkania dojdzie 24 czerwca w Waszyngtonie.

Andrzej Duda o szczegółach wizyty mówił podczas nocnego briefingu prasowego przed piekarnią Klementynka w Markach. Jednym z tematów rozmów ma być też zwalczanie koronawirusa.

– Rozmawiałem z panem prezydentem także o współpracy polskich i amerykańskich naukowców w pracach nad szczepionką przeciwko koronawirusowi. Też w tej sprawie będę chciał z panem prezydentem rozmawiać – stwierdził.

[PETYCJA] Roty Niepodległości chcą usunięcia Cywińskiego

Duda przedstawił również tematy, które z jego perspektywy są najistotniejsze.

– Z mojego punktu widzenia ważna jest przede wszystkim obronność, a więc kwestia współpracy militarnej, zwłaszcza w kontekście tego, co ostatnio pan prezydent ogłaszał. To jest jedna rzecz. Druga, oczywiście Trójmorze – bardzo ważne, bo to kwestia naszego rozwoju i inwestycji – zapewniał.

– Każdy temat tutaj ma znaczenie. Energetyka też ogromne, bo przecież współpracujemy w zakresie gazu, sprowadzamy gaz ze Stanów Zjednoczonych, chcemy mieć kolejny gazoport, chcemy także rozwijać tę współpracę dalej – podkreślił prezydent.

– Jak nam się uda zakończyć inwestycję rozbudowy gazoportu w Świnoujściu, jeżeli uda się nam postawić kolejny gazoport w Gdańsku i jeszcze dokończymy budowę Baltic Pipe, to rzeczywiście będziemy mieli taką sytuację, że gaz z USA będzie mógł być dystrybuowany przez nasze sieci do naszych sąsiadów, czyli do państw, z którymi współpracujemy w ramach Trójmorza czy na Ukrainę – dodał.

Dodano w Bez kategorii

Państwowe Muzeum Auschwitz-Birkenau od lat nie spełnia swojego zadania. Niestety pod dyrekcję Piotra Cywińskiego działa ono na szkodę państwa Polskiego. Dyrektor od wielu lat w sposób marginalny traktuje Polską Historię. Przez blokowanie przypominania o tym, iż obóz był w rzeczywistości przygotowany dla Polaków Cywiński niszczy pamięć o ofiarach.

Muzeum, które ma na celu przypominanie polskiej tragedii i okrucieństwa nam wyrządzanego pod kuratelą Piotra Cywińskiego nie spełnia swojej roli.

PODPISZ PETYCJE -> TUTAJ

Antypolonizm i marginalizowanie prawdy historycznej powodami wniosku o usunięcie dyrektora

Dnia 16 Czerwca bieżącego roku Muzeum poinformowało, iż rząd federalny Niemiec zarządził podwojenie swojego wsparcia dla fundacji Auschwitz- Birkenau- Z 60 do 120 milionów euro. Porozumienie zostało podpisane przez ministra spraw zagranicznych Niemiec oraz dyrektora Muzeum Auschwitz Piotra Cywińskiego.

Podczas rzeczonego spotkania została wysunięta propozycja, aby powstał pomnik wspólnego polsko- niemieckiego bohatera. Propozycja jest pokrewna pomysłowi Otto Kusela, który jako kryminalista został osadzony w Auschwitz, aby nadzorować tam Polaków.

Trudno nie odnieść wrażenia, że te kontrowersyjne działania stanowią kolejną już próbę wybielania niemieckich zbrodni na Polakach. W związku z zaistniałą sytuacją Roty Marszu Niepodległości zdecydowały się zaapelować o usunięcie Piotra Cywińskiego z dyrektorskiej posady. Link do zbiórki znajdziecie poniżej.

PODPISZ PETYCJE -> TUTAJ

Czas skończyć z historycznym kłamstwem!

Niestety ostatnimi czasy bardzo mocno pobrzmiewają głosy, które ściągają z Niemców odpowiedzialność za nazistowskie zbrodnie. Kilka miesięcy temu kanclerz Niemiec Angela Merkel była łaskawa stwierdzić, iż jej naród był okupowany przez nazistów. Zapomniała przy tym, iż NSDAP miało ogromne społeczne poparcie oscylujące w graniach 90%.

Pomniki polsko- niemieckie , polskie obozy koncentracyjne czy obarczanie Polaków wybuchem II wojny światowej to tylko kilka fałszerstw jakie są podnoszone przez możnych tego świata. Całkiem realne jest to, iż w imię swoich partykularnych interesów Niemcy nie cofną się przed niczym w zakłamywaniu historii i antypolskiej propagandzie. Polska jak zwykle stała się ofiarą niemiecko-rosyjskiej nagonki. Tym raz nie przybrała ona formy militarnej, ale ma charakter dyplomatyczny. Nadrzędnym celem każdego polskiego patrioty winna być dbałość o dobre imię ojczyzny.

PODPISZ PETYCJE -> TUTAJ

Dodano w Bez kategorii

/ fot. Wikimedia Commons/Adrian Grycuk

Były przewodniczący Rady Europejskiej Donald Tusk ostatnimi czasy bardzo często zabiera głos w sprawie kampanii wyborczej. Były szef PO wyraźnie agituje na rzecz Rafała Trzaskowskiego. Tym razem ujął się za nim w kontekście pytania dziennikarza TVP, w sprawie dżemu.

Kampania wkracza w decydującą fazę. Do kuriozalnego pytania skierowanego w stronę obecnego prezydenta Warszawy na twitterze odniósł się były szef rządu Donald Tusk.

Tusk komentuje sprawę dżemu

We wtorek doszło do niespodziewanych wydarzeń. Dziennikarz TVP Adrian Gąbka spytał Rafała Trzaskowskiego o defiladę z okazji rocznicy Bitwy Warszawskiej. Dwa lata temu podczas tegoż wydarzenia ubiegający się o prezydencki fotele kandydat miał kupować dżem. Do tej kuriozalnej zaczepki ironicznie odniósł się sam Trzaskowski.

” Jeżdżę po całej Polsce i rozmawiam z obywatelami na bardzo różne tematy, przede wszystkim dotyczące bezpieczeństwa, służby zdrowia, spraw najbardziej podstawowych. Dzisiaj rozmawiamy o bezpieczeństwie państwa, a telewizja publiczna pyta mnie o dżem”.

Trzeba przyznać, iż pytanie oględnie mówiąc nie należało do zbyt fortunnych. Z kąśliwej uwagi, która miała uwidocznić, iż Trzaskowski nie szanuje narodowych świąt, wyszła dość zabawna sytuacja.

Do całej sprawy na twitterze postanowił się odnieść sam” Król Europy”. W swoim wpisie nie omieszkał zaatakować obecnego ministra zdrowia Łukasza Szumowskiego. Odwołał się on do maseczek, które sprowadzane były z dość nietypowych źródeł.

Były premier dość często angażuje się w kampanijny wyścig. Swoją aktywność przejawia zwłaszcza na twitterze. Głośna w ostatnich czasach stała się jego utarczka słowna z urzędującym prezydentem Andrzejem Dudą. Były przewodniczący Rady Europejskiej zarzucał prezydentowi nieumiejętne prowadzenie kampanii, a ten nie pozostał mu dłużny oskarżając politycznego oponenta o tchórzostwo.

Szkoda tylko, że debata publiczna w Polsce stoi na tak śmiesznie niskim poziomie. Abstrahując od politycznych zapatrywań, warto jasno stwierdzić, iż pytania o kupowanie dżemu są politycznym rynsztokiem i dowodem na całkowite upartyjnienie państwowej telewizji. Rafał Trzaskowski w dniu dzisiejszym złożył także pozew przeciwko publicznej telewizji. Zobaczmy czy to działanie pociągnie za sobą jakieś szersze skutki.

Gazeta.pl

Dodano w Bez kategorii

Rozdawnictwo socjalne, populistyczne pomysły i ciągle podwyższanie podatków doprowadziły do tego, iż w Polsce inflacja jest najwyższa spośród wszystkich krajów członkowskich. Wydaje się, że gospodarcza recesja może być nieunikniona. Bowiem w Polsce wskaźnik inflacji jest aż pięciokrotnie wyższy od unijnej średniej.

Według badania inflacja w Polsce wyniosła 3,4 procenta. To najwięcej spośród innych krajów należących do Unii Europejskiej.

Polska pogrąża się w kryzysie

Według europejskiego urzędu statystycznego inflacja w Polsce w maju wyniosła 3,4%. Miesiąc wcześniej wskaźnik oscylował w graniach 3 procent. Główny Urząd Statystyczny jest w tej kwestii dużo bardziej optymistycznych. Wyliczenia eksperckie uwidaczniają wskaźnik inflacji na poziomie 2,9%. Powodem rozbieżności są różnice natury metodologicznej.

Co jeszcze bardziej przerażające dynamika inflacji także w Polsce jest najwyższa. W badaniu wyprzedzamy Czechy, gdzie ceny wzrosły o 3,1%. Między pozostałymi krajami różnica jest już znacznie większa. Warto nadmienić, iż Węgry, w tym badaniu nie przekraczają 2%. Dzieje się tak, gdyż ich polityka skłania się ku liberalizmowi i obniżaniu danin publicznych. W większości europejskich nacji inflacja jest na ujemnym poziomie. Średnia unijna wynosi 0,6%, a więc w Polsce wzrost cen jest pięciokrotnie większy.

Czy Rząd obroni nas przed gospodarczą katastrofą?

Od wielu lat rząd z zaciekłym uporem uprawia rozdawnictwo socjalne. Programy społeczne wypychają ludzi z miejsc pracy oraz tworzą rynek pracownika, który charakteryzuje się zachwianiem relacji w stosunkach pracodawca-pracownik. Przedsiębiorcy, w celu utrzymania swych firm są zobligowani do stałych podwyżek dla swych pracowników, ażeby utrzymać rentowność przedsiębiorstw od wielu lat podwyższają ceny.

Każde kolejne takie rozwiązanie niesie ze sobą katastrofalne skutki. PIS w czasach koniunktury rozdał obywatelom pieniądze, nie bacząc, iż trend może się odwrócić. Nie pomaga też skupowanie obligacji przez Narodowy Ban Polski. Drukowanie pustych pieniędzy tylko wzmaga szalejącą inflację. Pomysły takie jak bon turystyczny czy zwiększenie zasiłku dla bezrobotnych mogą być dla polskiej gospodarki przysłowiowym gwoździem do trumny. Do czego PIS się jednak nie posunie, aby Andrzej Duda został wybrany na drugą kadencję. W obliczu grożącej nam recesji słowa o” przejściowej inflacji” i tanim oleju brzmią wyjątkowo groteskowo.

Money.pl

Dodano w Bez kategorii