Po słabym wyniku wyborczym Władysława Kosiniaka-Kamysza oraz wewnętrznych problemach z Kukizem w ramach Koalicji Polskiej PSL może otrzymać lukratywną ofertę od partii rządzącej. PiS chce wykorzystać obecną słabość ludowców i przekonać ich do wejścia w koalicję Zjednoczonej Prawicy oferując im różne stanowiska ministerialne oraz miejsca w sejmikach wojewódzkich.

Redaktor “Rzeczpospolitej” Michał Kolanko w ramach snucia swoich przemyśleń na temat bieżącej sytuacji politycznej wysnuł teorię o przyszłej koalicji PSL-PiS. Powodem do takiej zamiany na polskiej scenie politycznej ma być słaby wynik lidera ludowców Władysława Kosiniaka-Kamysza w wyborach prezydenckich. Liderzy Zjednoczonej Prawicy po raz kolejny będą chcieli przekonać polityków PSL do połączenia wspólnych sił.

Zobacz także: Grzegorz Braun ostro o roszczeniach żydowskich: „Polska własność powinna być nienaruszona”

“Co dalej z PSL? Gorszy od oczekiwanego wynik Władysława Kosiniaka-Kamysza spowolni plany tej formacji, by budować centrum, które zagrozi zarówno PiS, jak i Platformie. Ludowcy muszą teraz ponownie przemyśleć swoją pozycję na scenie politycznej” – zastanawiał się Kolanko.

Jego zdaniem formuła Koalicji Polskiej, w której w skład wchodzi Kukiz’15 oraz PSL jest już na wyczerpaniu. Nawet sam Paweł Kukiz w jednym z wpisów na portalu społecznościowym przyznał, że brakuje wewnętrznej zgody między tymi dwoma środowiskami. Tą sytuacje chce wykorzystać partia rządząca oferując ludowcom stanowiska ministerialne oraz miejsca w sejmikach wojewódzkich.

“PiS może po wyborach złożyć osłabionym ludowcom propozycję nie do odrzucenia. Chodzi o wejście do układu rządzącego – nie tylko w rządzie, ale też w sejmikach wojewódzkich. W ten sposób PiS zapewniłoby sobie stabilną większość sejmową na kolejne lata” – pisał redaktor Rzeczpospolitej.

interia/rp

Dodano w Bez kategorii

/ wikia.com

Kandydat na prezydenta Rafał Trzaskowski odwiedził 2 lipca oczyszczalnie ścieków “Czajka”, gdzie dokonywano technicznego odbioru zbiornika retencyjnego. Który kosztował 100 mln zł.

Kandydat na prezydenta odwiedził oczyszczalnie ścieków oraz urządził konferencję prasową. Naktórej mówił miedzianymi o ochronie środowiska oraz zmianach klimatu. Tego typu zbiorniki, jaki odwiedził kandydat są używane po to, aby w razie potrzeby odbierać deszcze burzowe. Warszawa po ostatnich ulewach, jak się okazało ma poważne problemy z brakiem odpływu deszczówki.

Na wystąpienie kandydata Koalicji Obywatelskiej Rafała Trzaskowskiego dostać się chcieli posłowie PiS  Jacek Ozdoba i Sebastian Kaleta. Drogę zablokował im jednak poseł PO Sławomir Nitras. Członek sztabu Rafała Trzaskowskiego miał ich powstrzymywać siłą i mówć”nigdzie pan nie pójdzie”. Nie pozwolono im nawet wejść po schodach, które prowadziły w miejsce konferencji.

Jak mówi w rozmowie z portalem tvp.info Sebastian Kaleta, Sławomir Nitras został wysłany do polityków PiS po to, aby uniemożliwić im uczestnictwo w konferencji kandydata na prezydenta.
Poseł Prawa i Sprawiedliwości powiedział również, że Sławomir Nitras chodził za nimi przez około godzinę. Miał także mówić, że nie zepsują oni eventu Rafała Trzaskowskiego.

Takiej sytuacji nie było w polskim Sejmie od lat. On się naprawdę na mnie rzucił” – Powiedział Sebastian Kaleta.


Źródło: Onet TVP info

Zobacz również: https://medianarodowe.com/powstanie-komisja-ds-klimatu/

Dodano w Bez kategorii

/ fot. P. Tracz / KPRM

Premier Mateusz Morawiecki zarzucił Platformie Obywatelskiej, że – jak to ujął – na początku swoich rządów prowadziła działania uderzające w środowiska patriotyczne i narodowe. Wspomniał m.in. o tzw. akcji widelec, w ramach której w 2008 roku zatrzymano ok. 700 kibiców.

Premier Mateusz Morawiecki przebywa w czwartek w Podlaskiem, gdzie odwiedza poszczególne miasta. Po południu będąc w Grajewie przywołał sprawę zatrzymań przez policję uczestników jednego z marszów w ramach tzw. akcji widelec.

Tutaj w Grajewie chciałbym przywołać pewne wydarzenia, które dotyczyły aresztowań związanych z Marszem Niepodległości na początku rządów Platformy Obywatelskiej” – mówił premier Mateusz Morawiecki. Powiedział, że wtedy w ramach tzw. akcji widelec aresztowano ponad 700 osób: „kibiców, którzy szli po prostu spokojnie, młode dziewczyny, młodych chłopców”.

Wielu z nich było przetrzymywanych, maltretowanych, takie są ich zeznania – dodał premier.

„To zrobiła władza Platformy Obywatelskiej tamtych lat. Spokojnych ludzi, którzy szli sobie ulicą, zgarniano w ramach tej akcji nazwanej ,,akcją widelec” po to tylko, żeby uderzyć w środowiska patriotyczne, w środowiska narodowe. Każdy patriota w Polsce ma tutaj swoje miejsce niezależnie od tego czy jest bardziej prawicowy, czy lewicowy – każdy patriota musi tutaj mieć swoje miejsce”.

podkreślał Morawiecki

Mianem „akcji widelec” media określały zdarzenia po meczu Legii Warszawa z Polonią Warszawa z 2008 r. gdy policja zatrzymała dużą grupę kibiców Legii, którzy kierowali się na stadion klubu Polonii. Według ówczesnych deklaracji akcja miała zapobiec zdemolowaniu miasta po derbowym meczu. Medialna nazwa akcji wzięła się z tego, że jedynym niebezpiecznym narzędziem zabezpieczonym wtedy przez funkcjonariuszy był widelec. Zatrzymano ponad 750 osób. Większości – bo 688 zatrzymanych – przedstawiano zarzuty dotyczące czynów chuligańskich. Już od początku PiS zarzucał PO, że działania policji nie były współmierne do zagrożenia.

Premier Mateusz Morawiecki podczas spotkania w Grajewie odniósł się też do innego zdarzenia, o którym opowiadał mu obecny w Grajewie i pochodzący z tego miasta wiceminister cyfryzacji Adama Andruszkiewicza. Jak mówił, chodzi o Marsz Niepodległości z 2014 roku, który był – jak podkreślił premier – „brutalnie potraktowany przez władze Platformy Obywatelskiej”.

„Jak można nie wspierać Marszu Niepodległości? Ludzie byli wyłapywani wcześniej, wychwytywani po to, żeby się nie pojawili tłumnie na Marszu Niepodległości” 

mówił premier

Premier Mateusz Morawiecki od rana przebywa w Podlaskiem, odwiedził m.in. Bielsk Podlaski, Hajnówkę, Białystok i Sokółkę.

Źródło: PAP

Dodano w Bez kategorii

/ fot. Wikimedia Commons

Posłowie i wiceministrowie Solidarnej Polski – Sebastian Kaleta i Jacek Ozdoba – próbowali dostać się na konferencję prasową prezydenta Warszawy Rafała Trzaskowskiego na terenie oczyszczalni ścieków. Parlamentarzystów powstrzymał jednak poseł KO Sławomir Nitras. Według Jacka Ozdoby ,,doszło do fizycznej napaści”. Polityk SP zapowiedział złożenie wniosku do Komisji Etyki Poselskiej.

Prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski na czwartkowej konferencji prasowej mówił o nowym zbiorniku retencyjnym w Warszawie, którego budowa rozpoczęła się trzy lata temu i którego aktualnie trwają odbiory. Zbiornik ma gromadzić nadmiar wód opadowych dopływających do oczyszczalni.

Na konferencję prasową, która odbyła się na terenie oczyszczalni, próbowali wcześniej dostać się posłowie i wiceministrowie z Solidarnej Polski – Jacek Ozdoba i Sebastian Kaleta. Uniemożliwił im to poseł Koalicji Obywatelskiej Sławomir Nitras, który złapał w pasie posła Kaletę, próbującego przejść schodami na górę.

https://twitter.com/TOPTVPINFO/status/1278732655174057986?s=20

– Halo, halo! Widzicie państwo, co się dzieje? Ja spokojnie chciałem wejść! – oburzał się poseł Solidarnej Polski. Kaleta tłumaczył, że chce wejść na konferencję, bo prowadzi obecnie kontrolę poselską w Miejskim Przedsiębiorstwie Wodociągów i Kanalizacji w Warszawie.

,,Nie jest Pan ochroniarzem”

– Nigdzie pan nie wejdzie – mówił Sławomir Nitras.

– Szarpie pan drugiego posła, niech się pan uspokoi – reagował Jacek Ozdoba. Dodał, że poseł Nitras ,,nie jest ochroniarzem”.

– Jak trzeba, to jestem – odpowiedział poseł Koalicji Obywatelskiej. Podkreślił, że nie szarpie Kalety, tylko go trzyma.

Sebastian Kaleta, wciąż trzymany przez Sławomira Nitrasa, tłumaczył, że ,,nie będzie się z nim siłował” i ,,kulturalnie przyszedł na konferencję Rafała Trzaskowskiego”. Po chwili Sławomir Nitras puścił posła Solidarnej Polski i stanął na schodach w taki sposób, by parlamentarzyści obozu rządzącego nie mogli przejść dalej.

– Ja się troszczę, żeby pan Kaleta nie spadł z tej instalacji, bo sobie nogę złamie i będzie na prezydenta Trzaskowskiego – komentował Sławomir Nitras. Dodał, że w konferencji mogą uczestniczyć tylko dziennikarze. – Co będzie, jak pan wpadnie? – dodał, zwracając się do Kalety.

– Chcieliście zrobić cyrk, trafiliście na lepszego od siebie – mówił poseł KO.

Wymiana zdań między parlamentarzystami trwała kilkanaście minut. – Współczuję państwu, że musieliście uczestniczyć w spektaklu posła Nitrasa – mówił Sebastian Kaleta, zwracając się do dziennikarzy. Ostatecznie obaj politycy Solidarnej Polski odpuścili.

,,Skieruję wniosek do Komisji Etyki Poselskiej na zachowanie posła Nitrasa. Nie ma zgody na agresję. Rafał Trzaskowski powinien przeprosić za fizyczną napaść. Prezydent Warszawy jak tchórz zasłonił się agresywnym posłem” – napisał później na Twitterze Jacek Ozdoba.

Źródło: Gazeta.pl

Dodano w Bez kategorii
Gazociąg Nord Stream.

Rurociąg Nord Stream. / Fot. unian.info

Gerhard Schröder, były kanclerz Niemiec, a obecnie pracownik rosyjskiego koncernu naftowego, sugeruje, że w sporze o gazociąg Nord Stream 2 kraje UE powinny odpowiedzieć USA sankcjami. Nieoficjalnie mówi się, że Bruksela analizuje taki krok.

Jak donosi Deutsche Welle (https://www.dw.com/pl/gerhard-schroeder-ue-powinna-odpowiedzie%C4%87-na-sankcje-usa/a-54013286), w reakcji na groźby Stanów Zjednoczonych, które rozważają wprowadzenie nowych, dotkliwych sankcji przeciwko firmom i instytucjom zaangażowanym w budowę gazociągu Nord Stream 2, były kanclerz Niemiec sugeruje sankcje odwetowe wobec USA.

Schroeder, który zasiada obecnie z rosyjskiego nadania we władzach spółki Nord Stream, powiedział, że rząd Niemiec powinien zwiększyć presję w tej sprawie na poziomie Unii Europejskiej. Polityk występował w środę (01.07.20) jako ekspert na posiedzeniu komisji gospodarki niemieckiego Bundestagu.

Gazociąg Nord Stream 2 ma transportować po dnie Bałtyku gaz z Rosji do Niemiec, z pominięciem krajów tranzytowych jak Ukraina czy Polska. Stany Zjednoczone ostro krytykują tę inwestycję, ostrzegając, że zwiększy ona zależność Niemiec i zachodniej Europy od dostaw rosyjskiego gazu. Były niemiecki kanclerz przekonywał przed komisją, że nie ma takiego zagrożenia. Jego zdaniem większe dostawy z Rosji zwiększą bezpieczeństwo energetyczne Niemiec.

,,Naruszenie suwerenności Niemiec i UE”

Niemiecki wiceminister spraw zagranicznych Niels Annen (SPD) ostro skrytykował grożące nowe sankcje USA i amerykańskie próby zablokowania inwestycji. Jak powiedział, byłoby to bardzo poważnym naruszeniem suwerenności Niemiec i Unii Europejskiej.

Agencja Bloomberg donosi tymczasem, że w niemieckim kołach rządowych faktycznie rozważa się kroki odwetowe na amerykańskie sankcje. W Ministerstwie Gospodarki zlecono przygotowanie raportu na temat wpływu amerykańskich sankcji na niemieckie firmy na różnych szczeblach. Bloomberg informuje też o przygotowywanej wspólnej europejskiej odpowiedzi na postępowanie Waszyngtonu. Konkrety nie są jednak jeszcze znane.

Do zakończenia budowy gazociągu bałtyckiego Nord Stream 2, którym rosyjski gaz popłynąć miał do Niemiec i Europy już pod koniec 2019 r., brakuje niewiele. Z łącznie 2360 km rur na dnie morza ułożono 2200 km. Jednak od grudnia 2019 prace wstrzymano w związku z amerykańskimi sankcjami.

Źródło: Deutsche Welle

Dodano w Bez kategorii

Komisja Europejska wszczyna procedurę o naruszenie prawa UE przez Polskę. Sprawa dotyczy spornego skrócenia kadencji prezesa Urzędu Komunikacji Elektronicznej (UKE).

Komisja Europejska wzywa Polskę do usunięcia przepisów, które doprowadziły do skrócenia kadencji prezesa UKE, gdyż w konsekwencji mogą one wpłynąć na niezależność tego organu regulacyjnego. 

Komisja Europejska: Ograniczenie niezależności organów regulacyjnych to naruszenie przepisów UE

Niezależność krajowych organów regulacyjnych jest kluczową zasadą ram prawnych UE w zakresie łączności elektronicznej.  Szefowie i członkowie takich organów mogą zostać odwołani tylko wtedy, gdy nie spełniają już warunków wymaganych do wykonywania swoich obowiązków. Każda próba ograniczenia ich niezależności stanowił naruszenie obowiązujących przepisów UE

– podkreśliła KE w oficjalnym komunikacie, dodając, że Polska ma trzy miesiące na udzielenie odpowiedzi na argumenty przedstawione przez Komisję. W przeciwnym wypadku KE może wprowadzić drugi etap procedury, a w dalszej kolejności skierować sprawę do TSUE. Wcześniej zainteresowane strony przeprowadziły korespondencję listową w celu wyjaśnienia sprawy. 

Źródło: gazeta.pl

Dodano w Bez kategorii

Man nadzieję, że premier się przejęzyczył – przyznał w rozmowie z RMF FM prof. Robert Flisiak, prezes Polskiego Towarzystwa Epidemiologicznego. Odniósł się w ten sposób do dzisiejszej wypowiedzi Mateusza Morawieckiego nt. koronawirusa.

Premier Mateusz Morawiecki zachęcając w Wysokiem Mazowieckiem do wzięcia udziału w drugiej turze wyborów prezydenckich przekonywał, że sytuacja związana z epidemią koronawirusa “stabilizuje się”. – W sensie jak najbardziej pozytywnym, coraz mniej w trendzie jest zachorowań, zgonów jeszcze mniej, to mnie szczególnie cieszy. To już jest teraz choroba, można powiedzieć, jak inne, czekamy tylko na szczepionkę. Myślę, że kilka miesięcy i ktoś na świecie ją wynajdzie, bo wielkie pieniądze poszły na jej opracowanie – podkreślał szef rządu. Wskazywał, że pierwsza tura wyborów została zorganizowana w sposób właściwy jeśli chodzi o zapewnienie wyborcom bezpieczeństwa. W związku z tym premier zaapelował: “Nie bójmy się zatem pójść do tej drugiej tury, zachęcam wszystkich mieszkańców waszego powiatu (…), bo nie wszyscy poszli tak tłumnie, tak licznie jak poprzednio, może się niektórzy niepokoili”.

Do słów Morawieckiego odniósł się w rozmowie z RMF FM prezes Polskiego Towarzystwa Epidemiologicznego. Profesor Robert Flisiak wyraził nadzieję, że premier się przejęzyczył. – Przebieg kliniczny COVID-19 jest łagodniejszy, ale mówienie, że nie musimy się już bać koronawirusa jest przedwczesne – ocenił.

Rozmówca RMF FM stwierdził, że skoro rzeczywiście jest w “odwrocie”, to dlaczego dochodzi do zakażeń na weselach i dlaczego sanepid szuka pasażerów pociągów, którymi jechała osoba z koronawirusem. – I dlaczego – skoro nie ma powodu, by bać się wirusa, bo jest w odwrocie, cały czas w gotowości utrzymywane są szpitale – placówki zakaźne mają zakaz przyjmowania innych pacjentów – pytał retorycznie profesor.

Źródło: dorzeczy.pl

Dodano w Bez kategorii

Powstanie komisja ds. klimatu

Dodano   0
  LoadingDodaj do ulubionych!

Senat przegłosował uchwałę o powołaniu komisji nadzwyczajnej ds. klimatu. Licząca ponad 40 senatorów komisja ma zajmować się zagadnieniami m.in. neutralności klimatycznej, wdrażaniu polityki klimatycznych czy gospodarki obiegu zamkniętego. Za przyjęciem uchwały, powołującej komisję nadzwyczajną ds. klimatu głosowało 50 senatorów, 17 było przeciw, 30 się wstrzymało.

Zgodnie z uchwałą komisja liczy 43 członków, chociaż jeden z senatorów – Jan Maria Jackowski z PiS – zapowiedział wycofanie się ze składu.

Zgodnie z uchwałą, zadaniem Komisji jest rozpatrywanie i opracowywanie spraw dotyczących neutralności klimatycznej, bioróżnorodności, gospodarki w obiegu zamkniętym, strategii przemysłowej na rzecz klimatu, inteligentnego i zrównoważonego transportu, adaptacji do zmian klimatu, w tym ochrony przed powodziami i suszami, strategii „od pola do stołu”.

Komisja ma brać udział w kształtowaniu polityki klimatycznej, wdrażaniu polityki klimatycznej w Polsce, efektywności energetycznej, rozwoju i wspieraniu odnawialnych źródeł energii, ma się zajmować społeczno-ekonomicznymi aspektami transformacji klimatycznej, zagadnieniami edukacji klimatycznej, finansowania w zakresie ochrony powietrza i transformacji klimatycznej, zagospodarowania wykorzystywanych do wytwarzania energii surowców naturalnych oraz ochrony powietrza. 

Źródło: niezalezna.pl

Dodano w Bez kategorii

“Muzeum Wojska Polskiego nie ponosi odpowiedzialności za stan kanalizacji na terenie Warszawy – kwestie te należą do administracji miasta” – napisało w oświadczeniu Muzeum Wojska Polskiego podległe Ministerstwu Obrony Narodowej. To odpowiedź na zarzuty ratusza, którego przedstawiciele stwierdzili, że “brud z budowy Muzeum Wojska Polskiego zapchał studzienki”.

W czwartek Zarząd Dróg Miejskich w Warszawie wystosował do podległego MON Muzeum Wojska Polskiego pismo, w którym wzywał placówkę do zabezpieczenia inwestycji w Cytadeli Warszawskiej. Według ZDM to właśnie zanieczyszczenia z terenu robót przyczyniły się do zablokowania Wisłostrady podczas ostatnich ulew, które stały się przedmiotem żywej debaty m.in. w TVP Info (w głównych serwisach informacyjnych stacji wskazywano m.in., że w czasie ulew “Rafała Trzaskowskiego nie ma w Warszawie”)

Muzeum Wojska Polskiego odpowiada warszawskiemu ratuszowi. “Nie ponosimy odpowiedzialności za stan kanalizacji”

Muzeum Wojska Polskiego odpowiedziało na zarzuty ratusza – przedstawiciele placówki wystosowali pismo, w których odcinają się od sprawy i zaprzeczają, jakoby studzienki zostały zatkane przez nieczystości z budowy.

Muzeum Wojska polskiego nie ponosi odpowiedzialności za stan kanalizacji na terenie Warszawy – kwestie te należą do administracji miasta. Muzeum Wojska Polskiego w ramach realizowania inwestycji na terenie Cytadeli Warszawskiej zabezpieczyło się na wypadek zwiększonych opadów, wykonując wcześniej odwodnienie liniowe wraz z podłączeniem do zbiornika retencyjnego i dalej do kanalizacji ogólnospływowej istniejącej w ulicy Wybrzeże Gdyńskie.

– czytamy w oświadczeniu.

Pragniemy zauważyć, że w MWP nie prowadzi inwestycji w innych miejscach Warszawy, które tego dnia również zostały zalane, jak np. Trasa Łazienkowska czy Plac Trzech Krzyży.

– wskazują władze muzeum.

Co o domniemanej przyczynie zatkania studzienek pisał ratusz?

“Wiemy, co przyczyniło się do zalania Wisłostrady podczas ulewy 29.06. To zanieczyszczenia ze źle zabezpieczonej budowy Muzeum Wojska Polskiego prowadzonej przez MON – wzywamy do jej pilnego zabezpieczenia! Brud zapchał studzienki, to naraża warszawiaków i służby” – wskazywała rzeczniczka urzędu miasta Karolina Gałecka, dodając, że “wykonawca w żaden sposób nie poczuwa się do odpowiedzialności”

W wyniku silnych opadów deszczu wszelkie zanieczyszczenia z terenu budowy spływają zjazdem zlokalizowanym od strony ul. Wybrzeże Gdańskie na jezdnię, zapychając tym samym odwodnienie ulicy.

Interwencja telefoniczna przedstawiciela Zarządu Dróg Miejskich bezpośrednio u wykonawcy robót nie przyniosła oczekiwanych rezultatów, a wręcz wynikało z niej, że wykonawca w żaden sposób nie poczuwa się do odpowiedzialności za zaistniałą sytuację i oczekuje dowodów na to, że płynące zjazdem zanieczyszczenia pochodziły z placu budowy

– napisano.

Źródło: gazeta.pl

Dodano w Bez kategorii

12 lipca druga tura wyborów prezydenckich. Sztab Andrzeja Dudy i Rafała Trzaskowskiego zabiega o głosy elektoratu narodowego i wolnościowego. Wiadomo już jednak, że liderzy środowiska narodowego nie poprą Rafała Trzaskowskiego.

Mimo, że Rada Liderów Konfederacji dała sygnał swoim sympatykom, że nie poprą żadnego z kandydatów w II turze to wiemy, jak zachowają się niektórzy liderzy. Krzysztof Bosak, kandydat Konfederacji na urząd prezydenta, w rozmowie z Robertem Mazurkiem w RMF potwierdził swoje słowa sprzed I tury wyborów prezydenckich, że nie zagłosuje na Rafała Trzaskowskiego: Zdania nie zmieniłem, tylko odmawiam powtórzenia go ponieważ nie chce żeby jakiś sztab to wykorzystał – powiedział w wywiadzie.

Oddam ważny głos, jak się idzie do wyborów to sens ma oddanie ważnego głosu – dopowiedział w tym samym wywiadzie były kandydat Konfederacji.

“Zachowajmy się jak odpowiedzialni obywatele”

W rozmowie z Kamilą Biedrzycką Bosak potwierdził swoje zamiary: -Nawet jeśli mamy wybrać mniejsze zło to zachowajmy się jak odpowiedzialni obywatele.

Szef Marszu Niepodległości Robert Bąkiewicz także wypowiedział się w podobnym tonie: -Nie można głosować na osoby, które ze środowiskiem patriotycznym, czy w ogóle z myślą patriotyczną, narodową, propolską nie są związane. Taką osobą na pewno jest pan Rafał Trzaskowski. Wielokrotnie umizgiwał się do środowisk politycznych w Niemczech, wielokrotnie bardziej cenił Brukselę, niż Warszawę, to jego środowisko donosiło na Polskę w Brukseli. Na takich ludzi, na takiego prezydenta Polska nie może sobie pozwolić.

Powiedział także, że prywatnie prędzej poprze Dudę, natomiast, aby zrobił to oficjalnie jako szef Marszu Niepodległości to Andrzej Duda musiałby wypełnić konkretne postulaty: -Prezydent Andrzej Duda ma 10 dni, aby przekonać elektorat narodowo-konserwatywny. Co powinien zrobić? -wyjąć z zamrażarki sejmowej i uchwalić ustawy #STOP447 i #ZatrzymajAborcje -wycofać się z konwencji stambulskiej -zapewnić rodzicom większy wpływ na edukowanie ich dzieci.

CZYTAJ TAKŻE: Kalinowski: Liberalni wyborcy Konfederacji bolączką liderów?

YOUTUBE/RMF/WITTER

Dodano w Bez kategorii