Złożenie nowego projektu nowelizacji Kodeksu karnego zaostrzającego kary za niektóre przestępstwa zapowiedział we wtorek (14 lipca) wiceminister sprawiedliwości Marcin Warchoł. Dodał, że resort nie rezygnuje ze zmian w prawie karnym.

Z zapowiedzi wiceministra wynika, że projekt ma zostać złożony po publikacji uzasadnienia Trybunału Konstytucyjnego, który orzekł we wtorek, iż zaskarżona przez prezydenta ubiegłoroczna reforma Kodeksu karnego jest niezgodna z konstytucją ze względu na naruszenie procedury legislacyjnej. Wiceszef MS dodał, że nowa propozycja będzie podobna do zakwestionowanej nowelizacji.

Wiceminister Warchoł komentując ten wyrok podkreślił, że Trybunał zakwestionował w nim sam tryb pracy nad przepisami, a nie merytoryczną treść noweli Kodeksu karnego. Wiceszef MS zauważył przy tym, że taki tryb procedowania nad nowelą wskazał marszałek Sejmu i jego służby prawne. “My mamy zaufanie do marszałka.(….) Nie możemy narzucać marszałkowi sposobu procedowania.(…) To nie minister sprawiedliwości decyduje o trybie pracy w Sejmie nad projektami ustaw, ale służby prawne i marszałek Sejmu” – dodał.

Projekt w “podobnym duchu”

Wiceminister zapowiedział też, że resort zamierza zgłosić projekt nowelizacji Kodeksu karnego “w podobnym duchu”, który miałby być procedowany w trybie zaleconym przez Trybunał Konstytucyjny. “Dlatego, że nasi obywatele wymagają ochrony prawnej przed najbardziej brutalnymi przestępcami. Nie może być tak, że ofiara jest bezbronna a przestępca bezkarny” – podkreślił polityk.

“Absolutnie nie możemy zrezygnować ze zmian w prawie karnym dla bezpieczeństwa naszych obywateli” – dodał.

Pytany, kiedy można się spodziewać złożenia tego projektu, zapewnił, że projekt zostanie zgłoszony niezwłocznie po publikacji uzasadnienia wyroku Trybunału.

Wiceminister powołuje się na statystyki

Jego zdaniem, polskie sądy i polskie prawo są jednymi z najłagodniejszych w Europie. Jak zaznaczył, świadczą o tym statystyki. Warchoł powołując się na badania Instytutu Wymiaru Sprawiedliwości z 2015 r. wskazał, że w Polsce jedynie wobec czterech proc. osób skazanych za zabójstwo wymierzona została kara dożywotniego pozbawienia wolności. “Podczas, gdy średnia kara w UE wynosi 12 proc., w Niemczech 21 proc. w Anglii, Walii 34 proc.” – dodał.

Warchoł wskazał też, że w Polsce cztery proc. sprawców rozbojów zostało skazanych na pięć lat więzienia lub więcej. Dodał, że w UE na tę karę skazywanych jest średnio 12 proc., na Słowacji 49 proc.

Wiceminister przywołał też dane dotyczące kar wymierzanych za przestępstwa narkotykowe. Jak wskazał, na karę pięciu lat więzienia lub więcej skazanych zostało cztery proc. skazanych za ten typ przestępstwa, na Słowacji 36 proc., a średnia w UE wynosi siedem proc.

Zdaniem Warchoła statystyki te świadczą o łagodnym traktowaniu w Polsce sprawców najbrutalniejszych przestępstw. 

Naruszenie konstytucji

Trybunał orzekł we wtorek o niekonstytucyjności uchwalonej w ubiegłym roku nowelizacji Kodeksu karnego zaostrzającej kary za niektóre przestępstwa, w tym pedofilskie. Według TK, projekt noweli był procedowany w niewłaściwym trybie i bez zachowania wymaganych terminów.

Zdaniem TK, narzucone tempo procedowania, w połączeniu z niemożnością dokładnego zapoznania się z treścią projektu przez posłów i ograniczeniem czasu wystąpień przedstawicieli klubów do pięciu minut, naruszyły konstytucję i są niezgodne z zasadą trzech czytań.

Zakwestionowana nowelizacja zawierała m.in. zmiany w obszarze walki z pedofilią, które zakładają, że za zgwałcenie dziecka pedofil trafi do więzienia nawet na 30 lat, najbardziej zaburzonym sprawcom grozić będzie bezwzględne dożywocie, a najcięższe zbrodnie pedofilskie nigdy nie będą się przedawniać. Zmiany zakładały również likwidację tzw. kar w zawieszeniu dla pedofilów.  

Źródło: interia.pl

Dodano w Bez kategorii
Robert Bąkiewicz

PREZES MARSZU NIEPODLEGŁOŚCI / fot. Media Narodowe

– Głosy przedstawicieli narodowego środowiska przyczyniły się do pańskiego zwycięstwa; zatem nasze postulaty światopoglądowe winny znaleźć odzwierciedlenie w pana inicjatywach ustawodawczych – napisał w liście do prezydenta Andrzeja Dudy prezes Stowarzyszenia Roty Marszu Niepodległości Robert Bąkiewicz.

Andrzej Duda został wybrany na drugą kadencję w II turze wyborów prezydenckich, która odbyła się w niedzielę. Pokonał Rafała Trzaskowskiego stosunkiem 51,03 do 48,97 proc. głosów.

CZYTAJ TAKŻE: Prof. Bartyzel ocenia II turę wyborów: „Zupełna kompromitacja Konfederacji”

Bąkiewicz pisze list do Prezydenta

Bąkiewicz pogratulował prezydentowi Andrzejowi Dudzie reelekcji. Podkreślił, że w ostatnich wyborach prezydenckich “jak w żadnych wcześniejszych kluczem do wygranej były głosy polskich patriotów, a zwłaszcza głos szeroko rozumianego środowiska narodowego”, które – jak ocenił – zdecydowało o zwycięstwie Andrzeja Dudy “nad kandydatem salonów lewicowo-liberalnych”.

“W poprzedniej kadencji mieliśmy zastrzeżenia co do wielu Pana decyzji. Jesteśmy środowiskiem, którego Pan nie zauważał. Żywo wspominamy brak zaproszenia do Komitetu Narodowych Obchodów Setnej Rocznicy Odzyskania Niepodległości Rzeczypospolitej Polskiej i próbę upaństwowienia Marszu Niepodległości. Mimo tego, w obliczu starcia z antycywilizacją, opowiedzieliśmy się za panem” – podkreślił Bąkiewicz w liście do prezydenta.

“Uważamy, że w przeciwieństwie do pana konkurenta, daje pan szansę na opóźnienie ciągnącej z Zachodu do Polski rewolucji, która uderza w prawa rodziny, narodową suwerenność i trwanie narodu w jego katolickim charakterze. Roman Dmowski powiedział: “Jestem Polakiem i mam obowiązki polskie…”, dlatego głosy przedstawicieli narodowego środowiska przyczyniły się do Pańskiego zwycięstwa” – napisał prezes stowarzyszenia.

CZYTAJ TAKŻE: Będzie koalicja PiS-Konfederacja? Bosak: „Nie wykluczam”

Jak ocenił, “sprawą nie tylko przyzwoitości, ale również honoru, jest uwzględnienie środowisk niepodległościowych, narodowych, patriotycznych, katolickich w polityce Kancelarii Prezydenta Rzeczypospolitej”. “Mając na uwadze powyższe, nasze postulaty światopoglądowe winny znaleźć odzwierciedlenie w Pańskich inicjatywach ustawodawczych, a także w szeregu kompetencji wynikających z prerogatyw prezydenckich. Jako reprezentant środowisk stojących na straży wartości uważam, że tylko działając ponad partyjnymi i społecznymi podziałami jesteśmy w stanie tworzyć Wielką Polskę” – dodał Bąkiewicz.

PAP

Dodano w Bez kategorii

W proteście wyborczym, który Koalicja Obywatelska zamierza złożyć do Sądu Najwyższego, ma znaleźć się również skarga na działania Telewizji Polskiej. Szef sztabu Rafała Trzaskowskiego Cezary Tomczyk mówił we wtorek o “fali nienawiści, fali manipulacji, propagandy, która była kierowana przez cały okres kampanii”.

Koalicja Obywatelska złoży do Sądu Najwyższego protest wyborczy – poinformował we wtorek szef sztabu kandydata KO na prezydenta Cezary Tomczyk. Dodał, że Koalicja uruchomiła też stronę internetową z informacjami dla osób chcących złożyć wyborczy protest.

– Z całej Polski płyną do nas sygnały, że w wielu miejscach wyborcy zostali odprawieni z kwitkiem z komisji wyborczych. W wielu miejscach na kartach nie było pieczęci, że w wielu miejscach ludzie nie mogli dopisać się do specjalnego formularza i zagłosować poza granicami miasta – mówił Cezary Tomczyk podczas wtorkowej konferencji.

– Największy problem jest za granicą. Kilkaset tysięcy polskich obywateli zostało pozbawionych prawa do głosowania. 170 tys. głosów nieważnych, 110 tys. pakietów, które nie wróciły lub wróciły z błędami. To są wszystko sprawy, które nie zostały rozstrzygnięte – dodał.

Koalicja Obywatelska o działaniach Telewizji Polskiej

Polityk Koalicji Obywatelskiej mówił też o “całym systemie, który został stworzony po to, by Andrzej Duda mógł wygrać wybory”. – Ten system opierał się tak naprawdę o Telewizję Polską, opierał się o Jacka Kurskiego. Dzisiaj z całą pewnością można powiedzieć, że to nie Andrzej Duda wygrał wybory, tylko Jacek Kurski – mówił.

– Ta fala nienawiści, fala manipulacji, propagandy, która była kierowana wobec Rafała Trzaskowskiego przez cały okres kampanii, przez ostatnie 5 lat, kiedy Telewizja Polska działała na szkodę interesu publicznego, te sprawy będą musiały znaleźć wyjaśnienie – dodał.

Jak podaje Onet.pl, sztab Rafała Trzaskowskiego w pakiecie protestów wyborczych rzeczywiście złoży skargę także na działania Telewizji Polskiej. “Telewizja państwowa przez całą kampanię ostro Trzaskowskiego atakowała, jawnie promując Andrzeja Dudę. Debata przed pierwszą turą zorganizowana była w ten sposób, by pomóc Dudzie i zaszkodzić Trzaskowskiemu” – czytamy w tekście Andrzeja Stankiewicza.

Zgodnie z prawem, protesty wyborcze można wnosić do Sądu Najwyższego w ciągu trzech dni od dnia podania oficjalnych wyników wyborów prezydenckich przez Państwową Komisję Wyborczą. Termin ten upływa w czwartek o północy. Protesty, które zostaną wniesione po tym terminie, SN pozostawi bez dalszego biegu.

O ważności wyborów orzeka cały skład Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych Sądu Najwyższego w ciągu 21 dni od dnia podania wyniku wyborów do publicznej wiadomości przez PKW.

Źródło: gazeta.pl

Dodano w Bez kategorii

Amerykańscy urzędnicy odpowiedzialni za ochronę zdrowia oraz producenci leków spodziewają się, że pod koniec tegorocznego lata zacznie się produkcja szczepionki na koronawirusa – poinformował urzędnik administracji Donalda Trumpa.

USA zamierzają dostarczyć 300 mln dawek szczepionki przeciwko COVID-19 do początku 2021 roku. Prace są już w toku, chociaż nie ma pewności, czy i która ze szczepionek zadziała – powiedział starszy urzędnik administracji Trumpa w czasie poniedziałkowej konferencji. Poinformował, że już jest kupowany niezbędny sprzęt, organizowane są zakłady produkcyjne, a w niektórych przypadkach nabywane są surowce.

Z wypowiedzi urzędnika, cytowanego przez CNBC, wynika, że proces produkcji szczepionki ma się rozpocząć za cztery do sześciu tygodni, a na pewno ruszy do końca lata. Jeśli skuteczna substancja zostanie wynaleziona, ma zostać od razu wprowadzona na rynek.

Administracja Donalda Trumpa wybrała cztery potencjalne szczepionki, ale lista ta może zostać rozszerzona. Na liście znajdują się produkty firm biotechnologicznych Moderna oraz Johnson & Johnson. Oczekuje się, że obie firmy rozpoczną ostatnie stadia badań nad potencjalnymi szczepionkami do końca tego miesiąca.

Zobacz także: Dziennikarz zerwał współpracę z Wojciechem Cejrowskim. „Każdy ma jakieś granice”

źródło: CNBC, businessinsider.com.pl

Dodano w Bez kategorii

Dziennikarz Radia Koszalin – Andrzej Rudnik znany z sympatyzowania z Platformą Obywatelską, który przez ponad 20 lat współprowadził z Cejrowskim „Radiowy Przegląd Prasy”, poinformował, że w związku z ostatnim nagraniem, jakie przed wyborami zamieścił podróżnik – zrywa współpracę.

Przypomnijmy, że na filmie zatytułowanym “Cejrowski w kiblu” znany podróżnik sięga do brudnego sedesu i wyjmuje z niego kartkę z napisem Trzaskowski. Następnie zgniata ją, wrzuca z powrotem do muszli i spuszcza wodę. Dalej widzimy jak opuszcza deskę, na której przyczepiono napis “Nie wybierajcie śmieci”.

“Poglądy pana Wojciecha i sposób ich wyrażania stoją w sprzeczności z wartościami, które wyznaję – zarówno na gruncie zawodowym, jak i prywatnym. Nigdy nie będzie mojej zgody na brak szacunku w stosunku do drugiego człowieka” – napisał Rudnik we wpisie na Facebooku.

Rudnik podkreślił, że ciężko mu rozstawać się po tak długim czasie z “RaPP-em” i jego słuchaczami, jednak nie widzi innego wyjścia.

Wojciech Cejrowski zamieścił na swoim profilu na Facebooku odpowiedź. “Pan Andrzej Rudnik zrezygnował ze współpracy ze mną. Powody rozumiem. To On wymyślił tę audycję i ustawił ją antenowo jako spór dwóch osób kierujących się zupełnie odmiennymi wartościami. To było ciekawe i to było wartością. Ale… Każdy z nas ma jakieś swoje granice nieprzekraczalne. Mam i ja. Dlatego rozumiem Pana Andrzeja” – napisał na Facebooku.

“I ja Panu Andrzejowi dziękuję za wiele lat wspólnych antenowych przeżyć. To były prawdziwe DEBATY. W polskich mediach unikat” – stwierdził podróżnik.

Zobacz także: Będzie koalicja PiS-Konfederacja? Bosak: „Nie wykluczam”

źródło: DoRzeczy

Dodano w Bez kategorii

-Najsmutniejszym rezultatem II tury wyborów jest zupełna kompromitacja Konfederacji – napisał w mediach społecznościowych prof. Bartyzel.

Prof. Jacek Bartyzel to uznany autorytet w środowisku konserwatywnym i narodowym. Na swoim koncie na Facebooku w dość mocnych słowach odniósł się do zachowania Konfederacji, która umyła ręce i nie poparła nikogo w II turze wyborów prezydenckich.

CZYTAJ TAKŻE: Będzie koalicja PiS-Konfederacja? Bosak: „Nie wykluczam”

Oto cały wpis prof. Bartyzela:

Najsmutniejszym rezultatem II tury wyborów jest zupełna kompromitacja Konfederacji. Jeżeli nie jest się środowiskiem metapolitycznym, które może sobie pozwolić na luksus dystansu i patrzenia na rzeczy tylko sub specie aeternitatis, tylko partią polityczną, to nie można w takich chwilach nie zająć wyraźnego stanowiska, rozpoznając uprzednio fundamentalne zagrożenie. Tymczasem Konfederacja zachowała się jak posażna panna na wydaniu (którą nie jest), która ogranicza się do kapryszenia wobec absztyfikantów traktowanych z równym dystansem, jakby chodziło tylko o to, który z nich ma zeza, a który za stary. Przede wszystkim postawiła samopas swój elektorat zapominając, że nawet wchodząc w demokrację lud należy prowadzić, a nie iść za nim, jak uczył papież Gelazy. Stała się Konfederacją Owsiaków, mówiących swoim sympatykom “róbta, co chceta”, toteż pozwoliła, że elektorat rozdarł się jej na pół, jak znoszone gacie. Czy coś jeszcze może ją uratować przed rozpadem i zniknięciem? Nie wiem: na pewno konieczne byłoby pozbycie się tych wszystkich dobrych wujków kręcących się wokół niej, tych “realistów politycznych” od siedmiu boleści, dywagujących, co by uczynił Pan Roman w tej sytuacji (a co sprowadza się do drogi innego Romana, nieskończenie mniejszego), tych kieszonkowych Makiawelów owładniętych “antysanacyjnym” pierdolcem, którzy straszą “drugą Berezą” i kombinują co korzystniejsze dla partii, a nie dla Polski,, oraz walczących z socjalizmem “wolnorynkowistów”. Ale nie wiem czy nawet to coś pomoże. Tak czy owak, smutne jest, że wciąż nie ma niczego poważnego na prawo od PiS, żeby móc naprawdę w jakiejś realnej perspektywie wyrwać się z dupolu PO-PiS.

CZYTAJ TAKŻE: Posłowie Konfederacji grozili Leszkowi Żebrowskiemu. Jest odpowiedź historyka:”Cierpliwie czekałem na wyniki”

FACEBOOK

Dodano w Bez kategorii
Józef Piłsudski

Zdjęcie ilustracyjne / Fot. Wikimedia Commons

Konstruktywna krytyka Piłsudskiego, zaczyna być nazywana szkalowaniem. Jeżeli ktoś mówi o faktach historycznych jakie one by nie były ciężko to nazwać szkalowaniem. Mamy do czynienia z próbą kneblowania społeczeństwa, które co raz częściej jest bardziej świadome co robił Piłsudski oraz cała Sanacja, ocenia Miksa.

Często Piłsudczycy zarzucają, zwolennikom Dmowskiego, że właśnie ci próbują szkalować Piłsudskiego. To nie prawda, staramy się oceniać fakty historyczne a nie przynależność do danego obozu, czy też ruchu. Opieramy się też na materiałach związanych z Piłsudczykami, żeby nikt nam nie zarzucił właśnie przynależności do danego obozu. Opierając się na Orłowskim historyku, który jest zwolennikiem Piłsudskiego, przedstawiał fakty nie wygodne dla Piłsudskiego. To pokazuję, że ta legenda zaszła, aż tak daleko wyjaśnia Miksa.

Instytuty badawcze historii

B. Różycki zauważa, że pojawia się tu problem badawczy jeśli chodzi o Polskę. Mamy do czynienia do zaniedbaniami. Nie bada się Piłsudskiego w sposób uczciwy. Jest to bardzo poważny problem historiografii w ogóle nauki historycznej w Polsce, która doprowadziła do właśnie takich zaniedbań.

Z taką opinią zgadza się Miksa, mówiąc że studiując historię w Instytucie Historii na Uniwersytecie Łódzkim, gdzie promotor Miksy skupiał się głównie na ludziach, którzy się interesowali Piłsudczyzną i socjalizmem. Kiedy dowiedział się, że Miksa chce pisać prace dyplomową o Ruchu Narodowym, zareagował niezbyt stosownym żartem o szukaniu, materiałów na komisariatach policji. Chciał pokazać ,że Ruch Narodowy tylko z “bandyterką” się kojarzy i nic więcej. Chcąc również zepchnąć Ruch Narodowy na boczny tor i to jest duży problem bo nie ma równowagi w tych badaniach. To pokazuje problem we wszystkich ośrodkach badawczych. Do póki to się nie zmieni, nie będzie dobrze.

YOUTUBE.COM

Dodano w Bez kategorii

Koniec wyborczego maratonu! Andrzej Duda po raz drugi został wybrany na urząd prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej. Wygrał z niewielką przewagą 2%. Jego oponent uzyskał prawie 49% głosów. To ostatnia z cyklu kampanii ciągnących się nieprzerwanie od 2018 roku. Następne wybory dopiero w 2023 roku.

Andrzej Duda został oficjalnie zwycięzcą wyborów prezydenckich 2020.

Andrzej Duda obdarzony kredytem zaufania

Te wybory pokazały, iż Polacy coraz chętniej idą do urn wyborczych, aby zdecydować kto będzie ich reprezentantem przez kolejne 5 lat. Frekwencja była nieporównywalnie większa z tym, czego byliśmy świadkami podczas starcia Andrzeja Dudy z Bronisławem Komorowskim. Na wybory poszło aż 68,18% uprawnionych do głosowania.

Według oficjalnych danych ze 100% obwodowych komisji wyborczych kandydat Andrzej Duda uzyskał 10 440 648 głosów co przełożyło się na 51,03 procenta.

Rafał Trzaskowski uzyskał natomiast 10 018 263 głosy co dało mu 48,97%.

To zdecydowanie najdłuższa kampania po 1989 roku. Kadencja Andrzeja Dudy mija 6 Sierpnia. Wkrótce potem rozpocznie on swoje urzędowanie na kolejne 5 lat.

TVN 24

Czytaj także: Posłowie Konfederacji grozili Leszkowi Żebrowskiemu

Czytaj także: Leszek Miller skomentował wynik wyborów prezydenckich

Dodano w Bez kategorii

/ fot. screen youtube Wykleci TV

W mediach ciągle nie milkną emocjonalne wpisy dotyczące wyników wyborów prezydenckich 2020. Leszek Żebrowski historyk i członek NSZZ Solidarność, w przedwyborczym spocie wraz z kilkoma innymi osobami stwierdził, iż wybór między Rafałem Trzaskowskim, a Andrzejem Dudą ma kontekst cywilizacyjny. Za to stwierdzenie na znanego historyka wylała się fala hejtu, także ze strony posłów Konfederacji.

Do fali negatywnych komentarzy na temat swojego wystąpienia w przedwyborczym spocie odniósł się Leszek Żebrowski.

Atak na Żebrowskiego

Leszek Żebrowski, w niedawnym spocie przedwyborczym zaznaczył, iż według niego wybór kandydata na prezydenta niesie z sobą pewien wymiar o charakterze cywilizacyjnym. Historyk nie stwierdził bezpośrednio na kogo zamierza oddać swój głos. Mimo to z różnych stron sceny politycznej posypały się na niego gromy. Pierwszymi chcącymi rzucić przysłowiowym kamieniem byli posłowie Konfederacji. Sam zainteresowany do sprawy odniósł się na swoim twitterowym profilu.

Historyk i były członek Solidarności, w dość obszernym wpisie odniósł się do narastającej wobec niego fali krytyki ze strony internautów:- Moja wypowiedź na temat drugiej tury wyborów prezydenckich, która ukazała się w mieszanym spocie( wypowiedź kilku osób) jest jednoznaczna. Całość dotyczyła różnych możliwości: bojkotu wyborów, oddania głosu nieważnego oraz dla tych, którzy koniecznie chcą wskazać jednego z kandydatów, przypomnienie, że to będzie dla nich wybór moralny, a nie polityczny. Nie namawiałem do jednej z tych opcji, nie agitowałem za kimkolwiek- stwierdził Żebrowski.

Były działacz antykomunistyczny przywołał także swoje sformułowanie, który wybrzmiało podczas spotu wyborczego, w którym wziął udział.

“Dokonywanie wyborów między tymi ludźmi, to będzie wybór moralny, między cywilizacjami, jaka ta Polska w przyszłości ma być. Czy to ma być Polska w miarę normalna, nie taka jakiej chcemy, ale w miarę normalna, czy to ma być Polska nienormalna”

Żebrowski wspomniał, iż dwóch posłów Konfederacji w bardzo nieadekwatny sposób odpowiedziało na jego spot:- Grożenie mi przez jednego z posłów Konfederacji” zapamiętam”-przyjąłem z pokorą, lecz bez wyrozumiałości. Tak samo jak odniesienie się do mnie, ale pośrednie i bez nazwiska-przez innego posła tej formacji, że rzekomo się sprzedałem za jakiś fundusz patriotyczny( co nie jest prawdą).

Twitter

Czytaj także: Duda odbył spotkanie z wyborcami

Czytaj także: Mosbacher zadowolona z wyboru Andrzeja Dudy na II kadencję

Czytaj także: Leszek Miller skomentował wynik wyborów prezydenckich

Dodano w Bez kategorii

Cała Polska jest wciąć rozemocjonowana wynikami wyborów prezydenckich 2020. Wprawdzie nie ogłoszono jeszcze oficjalnych rezultatów, ale na podstawie protokołów z 99, 99% obwodowych komisji wyborczych śmiało można stwierdzić, iż wygrał je urzędujący prezydent Andrzej Duda. Jego przewaga wyniosła niewiele ponad 2 procent. Jest to mniejsza różnica od tej, która 5 lat temu dzieliła Andrzeja Dudę i Bronisława Komorowskiego. Tymczasem prezydent nie próżnował i udał się na spotkanie ze swoimi wyborcami.

Andrzej Duda pierwszy raz po ogłoszeniu wyników rozmawiał z wyborcami. Jego słowa mogły zaskoczyć wielu Polaków.

Prezydent prosi o wybaczenie

Andrzej Duda był dziś obecny w Odrzywole na Mazowszu. Wygłosił on tam swój komentarz tyczący się wyników wyborów prezydenckich oraz przebiegu kampanii wyborczej.

“To jest ogromnie ważne, żebyśmy się bardziej szanowali, żeby powstrzymać się nieraz od niepotrzebnych słów, ugryźć się w język, żeby nie powiedzieć tego jednego słowa za dużo, bo to jest tak że słowa ranią, potrafią ranić bardzo”

Prezydent odniósł się również do postępującej z każdym rokiem brutalizacji kampanii wyborczej. Stwierdził, iż jego zdaniem kampania prezydencka była momentami zbyt ostra:- Trudno się nie zgodzić z tymi, którzy martwią się, iż jesteśmy podzieleni po połowie, ale przede wszystkim chcę podkreślić, w tym kontekście jedno. Tak to była bardzo ostra kampania, pewnie monetami za ostra. Tak jak powiedziałem wczoraj, jeśli ktoś poczuł się urażony tym co powiedziałem lub tym jak się zachowałem czy to w czasie kampanii, czy w ciągu ostatnich 5 lat, proszę, żeby wybaczył mi i dał mi szansę, żeby poprawić się przez następne 5 lat- stwierdził prezydent.

Andrzej Duda apelował również o wzajemny szacunek oraz tolerancję:- Proszę i apeluję o szacunek- dodał wybrany na reelekcję prezydent.

Duda wiele razy podkreślał, iż pragnie dialogu i wspólnej, silnej Polski. To pierwsze spotkanie urzędującej głowy państwa, od czasu ostatniego dnia kampanijnego. Były poseł PIS zapowiedział, że pragnie uczynić wszystko, aby kolejna kadencja była jeszcze lepsza od poprzedniej.

Wprost

Czytaj także: Już od września mięso w sklepach oznaczone flagami kraju pochodzenia

Czytaj także: Trzaskowski wreszcie przemówił

Czytaj także: Miller skomentował wynik wyborów prezydenckich

Dodano w Bez kategorii