Bulwersujące wydarzenia
“To jest bardzo ważne pytanie, które Pan postawił. Jak państwo polskie powinno zareagować? Rzeczywiście przeszła fala oburzenia po tych wpisach. Mer Lwowa Andrij Sadowy napisał, że w zasadzie całe nowe pokolenie Ukraińców wyrosło na tej legendzie i ideologii Bandery i UPA. Niestety jest to bardzo bliskie prawdzie. Z drugiej strony mamy tutaj z do czynienia z jeszcze bardziej bulwersującymi wydarzeniami, kiedy to Rada Najwyższa Ukrainy oddaje hołd Banderze. Naczelny dowódca wojsk ukraińskich Waleri Załużny umieszcza zdjęcie na oficjalnej stronie, obok portretu Bandery. Jak głęboko jest zakorzeniony ten kult Bandery i innych zbrodniarzy, to widać po sekwencji wydarzeń – otóż Rada Obwodowa w ubiegłym roku ogłosiła 2022 rok rokiem Bandery.” – mówił dr Kawęcki.
Ukraina zmieni bohaterów?
“Wyrażę opinię niepopularną – jestem bardzo sceptyczny. Wiem, że są takie oczekiwania w Polsce, słuszne zresztą. Ukraińcy w ostatnim okresie mają swoich bohaterów, mają do kogo się odwoływać i to nie musi być wedle naszych życzeń Petlura. Ukraina mogłaby mieć tych bohaterów, ale wybiera inny kierunek i myślę, że ten proces jest tak głęboko zakorzeniony, że to są nasze niestety pobożne życzenia, żeby było inaczej. Państwo polskie nie jest bez winy, że taki stan mamy. Przez wiele lat polityka wschodnia była polityką, która kierowała się złudzeniami i naiwnością” – wskazywał historyk.
Musi nastąpić konkretna reakcja
“To nie jest etap, żeby przechodzić kolejne fazy oburzenia. Państwo polskie musi podjąć konkretne działania, to jest najwyższy czas. Nie wierzę w zapewnienia Zełenskiego, że dojdzie do ekshumacji ofiar ludobójstwa. Ukraina stosuje metodę symetrii między Polską a Ukrainą, mówiąc o krzywdach po jednej i drugiej stronie. To będzie bardzo trudny proces. W imię dobrych relacji, wspólnej historii i przyszłości musi nastąpić zdecydowana reakcja ze strony Polski” – dodawał gość MN.
Stanowisko premiera
“Dobrze, że są zdecydowane wypowiedzi premiera Morawieckiego. Oczekujemy, że one się zmaterializują. Wcześniej mówił, że nie spocznie, dopóki nie odnajdziemy ostatniego pochówku (ofiar rzezi wołyńskiej – przyp. red). To oczywiście dobrze, że takie słowa są, czekamy na czyny” – komentował dr Kawęcki.
Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com