Zobacz także: Rau spotkał się z dyrektorem Biura OBWE. Polska kończy swoje przewodnictwo w organizacji
Polska domaga się zwrotu dóbr kultury
Mularczyk powiedział dziennikarzom, że Niemcy zniszczyli i zrabowali wiele dzieł sztuki i nauki w ramach próby wymazania państwa polskiego i jego kultury z mapy.
Wiceminister spraw zagranicznych zauważył również, że Niemcy wciąż muszą być rozliczane z działań swojego nazistowskiego rządu podczas II wojny światowej. Stwierdził, że w Berlinie nie ma woli ani chęci naprawienia wyrządzonych szkód i zrabowanego dziedzictwa.
Polska wystosowała do Niemiec notę dyplomatyczną z żądaniem odszkodowania za szkody poniesione przez Polskę w czasie II wojny światowej. Jednym z obszarów, w którym Polska domaga się rekompensaty, jest zwrot dziedzictwa, które zostało wywiezione z Polski do Niemiec. Polska zażądała zwrotu skradzionych dzieł sztuki.
Polski wiceminister spraw zagranicznych oszacował, że z samej Warszawy wywieziono 50 tysięcy wagonów kolejowych z meblami, książkami, obrazami i rzeźbami, szacując jednocześnie, że w całym kraju skradziono 500 tysięcy cennych przedmiotów. Wszystkie te przedmioty znajdują się obecnie w niemieckich domach, muzeach lub innych miejscach publicznych – stwierdził.
UNESCO pomoże?
Wyjaśniając, dlaczego Polska zwraca się o pomoc do UNESCO, Mularczyk powiedział, że agencja ta odgrywa kluczową rolę w ochronie dziedzictwa narodowego i odegrała kluczową rolę w formułowaniu konwencji, rezolucji i zaleceń mających na celu zapobieganie nielegalnemu handlowi i ułatwianie zwrotu dziedzictwa zrabowanego podczas konfliktów.
Podkreślił, że “jest to instytucja dobrze zorientowana i doświadczona w pomaganiu państwom w negocjowaniu rozwiązań”.
“Mając na uwadze to doświadczenie, zwracamy się do dyrektora generalnego UNESCO z prośbą o współpracę i konstruktywną pomoc w zakresie odzyskania dziedzictwa, które zostało skradzione Polsce przez Niemców” – dodał Mularczyk.
Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com
rmx.news