Wiele osób, przedstawicieli mediów, polityki, czy nauki, nie jest w stanie dostrzec, że są świadkami ważnych wydarzeń, które odmienią los milionów ludzi. Dopiero z perspektywy dekad można dostrzec doniosłość wydarzeń i procesów. Doskonale ten fenomen ukazuje wydany staraniem Instytutu Pamięci Narodowej zbiór artykułów naukowych „Dni, które wstrząsnęły światem? Rewolucje w imperium rosyjskim w 1917 r.”, dzięki któremu można sobie uświadomić jak ludzie żyjący w Rosji i poza nią nie zdawali sobie sprawy z tego, co oznacza rewolucja bolszewicka. Zapewne i my we współczesnej Polsce nie dostrzegamy, że na naszych oczach rozgrywają się rewolucje.
Zobacz także: Atak na furgonetkę fundacji Pro – Prawo do Życia. Musiała interweniować policja [+WIDEO]
Nikt nie dostrzegał doniosłości wydarzeń
W wyniku zaborów na terenie Rosji mieszkało wielu Polaków. Wydawali oni nawet swoją prasę (endeckie „Sprawę Polską” i „Dziennik Narodowy”, demokratyczny „Dziennik Miński”, socjalistyczną i probolszewicką „Polską prawdę”). Czytając artykuły w polskiej prasie wydawanej w Rosji w październiku 1917 roku widać, że Polacy absolutnie nie doceniali doniosłości wydarzeń, jakie rozgrywały się w Petersburgu, uznając bolszewików za słabych i pozbawionych znaczenia.
Na ziemiach polskich polska prasa również zbagatelizowała rewolucje bolszewicka. Władysław Studnicki głosił w swoich artykułach w 1917, że rewolucja bolszewicka nie ma znaczenia dla Polski, bo ktokolwiek będzie rządził Rosją to i tak będzie wrogi Polsce. W 1917 prasa polska opisywała Lenina jako anarchistę marksistę. Endecy w swojej prasie podkreślali, że Lenin to Żyd i niemiecki agent, który chce Rosję wycofać z wojny, a bolszewicy to zbrodniarze. Polska Partia Socjalistyczna i PPSD popierały Lenina, twierdząc, że jest on zwolennikiem niepodległości Polski. PSL podkreślało, że bolszewikami rządzą Żydzi.
Tak jak Polacy, tak i ludzie na zachodzie nie doceniali globalnych skutków rewolucji bolszewickiej, działo się, tak, choć Lew Trocki na łamach zachodniej prasy w 1917 roku deklarował, że bolszewicy nie pójdą na kompromisy, przeprowadzą komunistyczną rewolucję i za swój cel stawiają globalną dominację.
Szwedzi wrodzy bolszewikom
Szwedzcy socjaldemokraci z entuzjazmem przyjęli rewolucję lutową w Rosji i obalenie caratu. Szwedzi, popierający podczas I wojny światowej Niemcy (nieprzestrzegający blokady Niemiec i wbrew aliantom dostarczający Niemcom zborze, karmę dla zwierząt i ropę), nienawidzili od XVIII wieku Rosji (bo w czasie Wojny Północnej wojska rosyjskie wtargnęły do Szwecji i ją okupowały). W Szwecji nękanej przez biedę i głód pod wpływem rewolucji bolszewickiej miała miejsce radykalizacja, protesty społeczne, niszczenie sklepów i starcia z policją. Na szczęście szwedzka lewica miała alergie na militaryzm i nie przejęła zbrojnie władzy – Lenin i bolszewicy już wcześniej gardzili szwedzką lewicą, uznając ją za pacyfistyczną i drobnomieszczańską. Szwedzka socjaldemokracja popierał Rząd Tymczasowy i potępiała rewolucja ”październikową” bolszewików, uznając bolszewików za chorych fanatyków – bolszewików popierali tylko rozłamowcy z socjaldemokracji z Socjaldemokratycznej Partii Lewicy.
Demokratyzacja systemu w Szwecji w 1919 roku zaowocowała powszechnymi wyborami (które dały władze liberałom), rozwojem zabezpieczenia socjalnego – wprowadzono ubezpieczenia od wypadków przy pracy na koszt pracodawców, 8-godzinny dzień pracy, wyższe podatki dla przedsiębiorców, skrócono służbę wojskową, zlikwidowano karę śmierci, w 1921 wprowadzono powszechne prawo wyborcze dla kobiet. W walce z bolszewikami szwedzcy ochotnicy wspierali białych, a 1920 roku Szwecja nawiązała relacje dyplomatyczne z sowietami.
Sam Lenin nie wierzył w sukces
Upadek caratu i rewolucja lutowa była zaskoczeniem dla samych bolszewików. Jeszcze w styczniu 1917 roku Lenin nie wierzył, że w Rosji będzie rewolucja, choć nie miał żadnych oporów moralnych przed wykorzystaniem wszelkich środków w celu przejęcia władzy.
Lenin uważał, że cel uświęca środki i moralność nie może być przeszkodą w działaniu – właśnie w tym duchu fałszywie głosił hasło niepodległości Polski i innych narodów – celem było osłabienie carskiej Rosji. Lenin i bolszewicy realnie kierowali się interesem komunizmu i odrzucali prawo narodów do samostanowienia. Bolszewicy zawsze byli za globalną rewolucją komunistyczną, której etapem, ”po trupie Polski”, miało być, przejęcie władzy w Niemczech — by Niemcy były silne i jako takie po rewolucji komunistycznej były atutem sowietów „Rosja bolszewicka konsekwentnie potępiała Traktat Wersalski jako grabież i niesprawiedliwość”, której ofiarą stały się Niemcy — oznaczało to realne zanegowanie niepodległości Polski.
Globalna rewolucja
By doprowadzić do globalnej rewolucji, komunistycznej Moskwa już w 1919 finansowała działalność Komunistów na zachodzie. W planach ekspansji sowieckiej na zachód dla Moskwy bardzo ważne było utrzymanie Ukrainy. Ukraina była sowietom potrzebna do ataku na Polskę i do wspierania komunistów na Węgrzech, bo przez Węgry biegła trasa eksportu komunizmu na Bałkany. Też w 1919 roku sowieci rozpoczęli ekspansję w Azji, finansowanie działalności komunistycznej w Chinach (w tym kilkunastu komunistycznych gazet po chińsku). W planach mieli też ekspansję w Indiach.
W czasie rewolucji bolszewickiej na terenie Rosji znajdowało się 4,5 miliona Polaków. Do 700.000 naszych rodaków służyło w carskiej armii rosyjskiej. Nieliczni z tych, którzy pochodzili z ziem polskich, wsparli komunistyczną rewolucję. W bolszewickiej Armii Czerwonej był stworzony przez SDKPiL i PPS Lewicę Polski Rewolucyjny Pułk Piechoty, przekształcony w Czerwony Pułk Rewolucyjnej Warszawy, a potem w 52 Dywizje Strzelców Armii Czerwonej. Inną polskojęzyczną formacją bolszewicką była Zachodnia Dywizja Strzelców Polskich, która pacyfikowała antybolszewickie bunty anarchistów w Moskwie i Jarosławiu.
Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com