- Ośrodek Studiów Wschodnich poinformował, że Youtube ocenzurował ich materiał.
- Chodzi o materiał analizujący zachowanie i działanie rosyjskiego propagandzisty Władimira Sołowiowa.
- Instytucja odwołała się do moderacji giganta technologicznego.
- Zdaniem organizacji, w publikacji zamieszczono wyłącznie fragmenty nagrań z rosyjskich mediów.
- Zobacz także: Szefernaker: “Broń jądrowa nie zagrozi Polakom”
Ośrodek Studiów Wschodnich zablokował w poniedziałek nagranie analizujące wypowiedzi rosyjskiego propagandzisty Władimira Sołowiowa.
W związku z zablokowaniem na YouTube naszego filmu analizującego działania rosyjskiej propagandy publikujemy oświadczenie. Mamy nadzieję, że film wkrótce znów będzie dostępny, a sytuacja nie powtórzy się w przyszłości. pic.twitter.com/3seuYW6ufy
— OSW – Ośrodek Studiów Wschodnich (@OSW_pl) October 10, 2022
Dzisiaj Youtube zablokował film OSW analizujący rosyjską propagandę twierdząc, że złamaliśmy prawo autorskie, publikując fragmenty programu czołowego rosyjskiego propagandzisty Władimira Sołowjowa. Umieszczony fragment został zamieszczony zgodnie z prawem cytatu
– czytamy w oświadczeniu Ośrodka Studiów Wschodnich.
Następnie ośrodek wyraził nadzieję, że odwołanie zostanie przyjęte, a sam materiał znów stanie się widoczny dla wszystkich widzów OSW.
Nasz niepokój budzi sytuacja, w której algorytmy Youtube, są używane przez państwo agresora do cenzurowania informacji na własny temat. Mamy jednak nadzieję, że wspomniany materiał wkrótce znów będzie dostępny dla naszych widzów, zaś OSW w dalszym ciągu będzie mógł w materiałach filmowych pokazywać jak działa kremlowska propaganda
– podano dalej.
Jeden z użytkowników Twittera poradził OSW, aby te opublikowało materiały na innej, prywatnej platformie, gdzie twórcy nie muszą się martwić o cenzurę. Podał przykład instytucji Unii Europejskiej, która posiada osobna domenę do publikacji swoich materiałów.
Tak jak unijne instytucje mają https://tube.network.europa.eu (nienawidzę tej domeny), warto by rządowe instytucje, w tym właśnie np. think-tanki korzystały z podobnego rozwiązania, najlepiej też opartego o PeerTube
– poradził Marcin Mikołajczak.
YouTube jest ważny, bo daje ogromne zasięgi, ale instytucje rządowe powinny równolegle iść w kierunku cyfrowej suwerenności, korzystając z (względnie) dobrych przykładów. https://t.co/GuPR3YZxwH
— Marcin Mikołajczak (@mkljczk) October 10, 2022
Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com
twitter.com