W programie Młot na Marksizm gościli: publicysta Krzysztof Karoń i seksuolog Bogdan Stelmach. Rozmowa była poświęcona tematowi prawdziwego celu rewolucji seksualnej.
Zobacz także: Znany góral broni Węgier: “Przyjaźń zobowiązuje”
Pierwszą tezą, którą komentowali nasi rozmówcy, była kwestia przymusowego powściągania popędu seksualnego, który miałby wywoływać namysł, refleksję i energię, dlatego ograniczenie popędu seksualnego należałoby uważać za przyczynę rozwoju kulturowego. Obaj rozmówcy zgodzili się z nią wskazując na inne ciekawe aspekty takiego podejścia.
Dr Stelmach zwrócił uwagę na pewne zaburzenia, które dziś uznawane są za normę:
Jest taki parametr w medycynie wskazujący na zaburzenia psychotyczne, odrealnienie. I teraz człowiekowi zaczyna się mówić, że pewne rzeczy które są, że ich po prostu nie ma, że rzeczy które determinują wszystko, nie istnieją. Ciało ludzkie nie ma najmniejszego znaczenia, możesz się nazwać dowolnie kim chcesz, mówisz, że jesteś komarem to jesteś komarem, koniec kropka. To jest, jako żywo, odrealnienie.
Karoń natomiast odwoływał się do Freuda:
Freud opisał mechanizm nazwany sublimacją. Jeśli ta wielka energia, która człowieka napędza, nie zostanie w pewnym momencie rozładowana, ona musi się w czymś zrealizować, w jakiś inny sposób zostać skanalizowana. Pytanie w jaki sposób i czy jest to w ogóle wykonalne. Jak Pan (Stelmach) słusznie wspomniał, człowiek na tym elementarnym poziomie w pełni zaspokojony traci motywację do podejmowania jakichkolwiek czynności. Natomiast ja zwracam uwagę na pewien aspekt społecznie istotny, decydujący dla funkcjonowania społeczeństwa – liberalizacja w tym aspekcie skutkuje tym, że ludzie tracą motywację do pracy. (…) Wracając do Freuda – odróżnia on przyjemność fizjologiczną od przyjemności psychicznej – satysfakcji. Seks nie daje satysfakcji, daje przyjemność fizjologiczną.
Co więcej, dla Karonia kluczowa jest kwestia wychowania. Nie wystarczy stłumić energię seksualną, by zapewnić ludziom kreatywność i chęć do działania, ta energia sama w sobie nie wystarczy.
Człowieka należy przede wszystkim wychować, aby był w stanie spożytkować tę energię w określony sposób. W każdym innym układzie, człowiek będzie napędzany tą energią i wprawdzie nie zrealizuje się w łóżku, ale da Panu kastetem po zębach. I też się zrealizuje To jest właśnie ten błąd, który robimy my, że jeśli skończymy z tzw. demoralizatorami, to samo przez się będzie receptą na sukces – otóż nie będzie.
Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com