Zobacz także: Męska Droga Krzyżowa przeszła przez Warszawę [+WIDEO]
Gość Mediów Narodowych uważa, że wizyta polskiego rządu w Kijowie była próbą odwołania się do poczucia winy ze strony zachodu, a z drugiej strony do jego wartości moralnych. Takie zachowanie polskiego rządu jest jego zdaniem w zupełni zrozumiałe:
To, że nasze władze się tak zachowują, jest w jakiejś mierze naturalne, bo powiedzmy sobie szczerze. Ta wojna, co wprost mówił Putin w grudniu, wysuwając swoje żądania, toczy się nie tyle o Ukrainę, co o zmianę porządku europejskiego. Ukraina jest tylko etapem, w którym również Polska znalazłaby się szarej strefie.
To miała być wojna ekspresowa
Ta wojna na Ukrainie jest, to proxy war, czyli wojna zastępcza, którą Rosja rozpętała wobec zachodu, mając nadzieję, że to będzie krótka wojna, bezkosztowna, i która pozwoli na odbudowę siły rosyjskiej w obszarze postsowieckim. Następnym etapem miały być państwa bałtyckie i Polska
– mówi Marian Piłka
Zdaniem naszego gościa, Putin uległ własnej propagandzie:
Myślę, że zaskoczenie Putina wynikało z paru elementów. Nie tylko z tego, że Ukraina tak się dzielnie broni. Putin, również popełnił błąd, jeżeli chodzi o kwestie zachodu, bo zachód oczywiście jest w stanie rozkładu, ale nie aż tak posuniętego, że jak Putin się spodziewał. I trzecia pomyłka Putina, to jest, to, że pomylił się w stosunku do własnej armii.
Pomoc ukraińskim uchodźcom to priorytet
Na szczęście ta wojna nie toczy się polskimi rękoma. Nie leje się Polska krew. Dlatego, też jestem zwolennikiem jak największej pomocy Ukraińcom, ponieważ to jest wojna w interesie naszego bezpieczeństwa i przyszłej suwerenności
– mówi dalej polityk.
Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com