- Zdaniem Zubelewicza, aby “zdusić” inflację do akceptowalnego poziomu, trzeba byłoby podnieść stopy procentowe nawet do poziomu 4,5%. Obecnie wynoszą 1,75%.
- Obawiam się, że szczyt będziemy mieli na początku 2022 roku – podkreślił.
- Wzrost cen gazu i prądu od początku przyszłego roku ma pogłębić wzrost inflacji w Polsce.
- Zobacz także: Dramat i poniżenie rodziców chorego dziecka. Skandaliczne zachowanie mecenas podczas programu ,,Sprawa dla reportera”
Szczyt inflacji na początku 2022 roku
Zdaniem Zubelewicza, aby “zdusić” inflację do akceptowalnego poziomu, trzeba byłoby podnieść stopy procentowe nawet do poziomu 4,5%. Obecnie wynoszą 1,75%.
Przecież problemy zewnętrzne raczej nie znikną z dnia na dzień, a jednocześnie w styczniu przesądzone są różne podwyżki. Obawiam się, że szczyt będziemy mieli na początku 2022 roku – podkreślił.
Już wcześniej ekonomiści wskazywali, że inflacja będzie w kolejnych miesiącach rosła.
Decyzje URE oznaczają wzrost średniorocznej inflacji z 5,0 do 7,8-8,0 proc. r/r (wariant maksimum). Szczyt: 9,4 proc. w kwietniu, koniec ’22 5,3 proc. r/r. – napisali na Twitterze ekonomiści Banku Pekao, odnosząc się do podwyżek cen gazu i prądu.
Droższy gaz i prąd
Wzrost cen gazu i prądu od początku przyszłego roku ma pogłębić wzrost inflacji w Polsce. Łączny rachunek za prąd pójdzie w górę o 24%, a za gaz średnio o około 54%.
Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com
businessinsider.com.pl