Dramat i poniżenie rodziców chorego dziecka. Skandaliczne zachowanie mecenas podczas programu ,,Sprawa dla reportera”

Dodano   4
  LoadingDodaj do ulubionych!
Zdjęcie ilustracyjne

Zdjęcie ilustracyjne / Fot. screen TVP

Podczas programu ,,Sprawa dla reportera'' rozegrał się dramat rodziny walczącej o życie chorego syna, Eryka Kopczewskiego. Chłopiec, aby żyć musi przejść skomplikowaną operację serca. Zabieg ma się odbyć w Stanach Zjednoczonych, a operację wyceniono na 9 mln złotych. Rodzice proszą ludzi ,,dobrego serca'' o pomoc w uratowaniu chorego synka, Eryka. ,,Proszę, uratujcie moje serduszko, bo ja tak bardzo chcę żyć'' - mówi 8-letni Eryk Kopczewski.
  • Podczas programu ,,Sprawa dla reportera” doszło do kłótni pomiędzy matką chorego chłopca, Eweliną Kopczewską a mecenas Marią Wentlandt-Walkiewicz. Prawniczka w skandaliczny sposób powiedziała matce Eryka, że powinna była przemyśleć sytuację przed narodzinami dziecka. Według Pani mecenas matka Eryka powinna była dokonać aborcji w piątym miesiącu ciąży.
  • Elżbieta Jaworowicz, gospodarz programu stwierdziła: Ja nie ma kompetencji aby to komentować.
  • Mały bohater, Eryk Kopczewski prosi ludzi o uratowanie jego bijącego serduszka: ,,Proszę, uratujcie moje serduszko, bo ja tak bardzo chcę żyć”
  • Czytaj też: Siedlce: Policja zarekwirowała ogromne ilości narkotyków

Ewelina i Przemysław Kopczewscy to rodzice 8-letniego chłopca, Eryka. Od wielu lat walczą o życie i zdrowie swojego synka. W piątym miesiącu ciąży Ewelina Kopczewska dowiedziała się, że jej jeszcze nienarodzone dziecko ma poważną wadę, hipoplazję lewego serca. Państwo Kopczewscy przebywający w Wielkiej Brytanii zostali poinformowani o możliwości dokonania zabiegu aborcji, ze względu na poważną wadę serca u dziecka oraz fakt, że dziecko po urodzeniu ma nikłe szanse na przeżycie. Lekarze dawali Erykowi tylko 15% szans. Matka postanowiła urodzić dziecko. Chłopiec żyje do dziś, ma 8 lat i potrzebuje pomocy ludzi o ,,dobrych sercach”. Ludzi, którzy wesprą rodziców chłopca w tych dramatycznych staraniach o prawo do życia dla własnego dziecka.

Chore dziecko potrzebuje pomocy

Eryk Kopczewski musi zostać poddany operacji rekonstrukcji serca. Jednak zabieg ten jest ryzykowny, lekarze dają chłopcu 50% powodzenia operacji. Nie mówiąc już o kolosalnych kosztach, rzędu 9 mln złotych. Rodzice chłopca zorganizowali zbiórkę pieniędzy na zabieg, który miałby zostać przeprowadzony w Stanach Zjednoczonych. Ewelina i Przemysław Kopczewscy zgłosili się do programu ,,Sprawa dla reportera” w nadziei, że uda im się naświetlić sytuację z jaką się zmagają i uzyskają tak potrzebne im wsparcie. Tymczasem podczas programu na oczach milionów widzów rozegrały się dantejskie sceny. Zrozpaczeni rodzice opowiadający historię Eryka zostali wręcz zbesztani przez mecenas Marię Wentlandt-Walkiewicz. Prawniczka powiedziała wprost do matki Eryka, że powinna była zastanowić się na tą sytuacją jeszcze przed urodzeniem dziecka, że powinna była dokonać aborcji w piątym miesiącu ciąży.

– Ja nie mogę patrzeć na Eryka, bo on cierpi. Temu dziecku trzeba pomóc i co do tego na dzień dzisiejszy nie mam zastrzeżeń. Ale matka, która kocha swoje dziecko, to musi się zastanowić, jaki mu ewentualnie gotuje los.

– Wie Pani co, ja się zastanawiam, czy jako matka wtedy nie podjęłabym innej decyzji. Wie Pani dlaczego? Bo kocham swoje dziecko i nie chciałabym, żeby na moim dziecku eksperymentowano

– powiedziała mecenas Maria Wentlandt-Walkiewicz.

Chyba nikt nie spodziewał się takiego obrotu sprawy w programie Elżbiety Jaworowicz. Sama gospodyni programu ,,Sprawa dla reportera” zszokowana powiedziała:

– Ja nie mam kompetencji aby to komentować.

Co prawda matka chłopca, Ewelina Kopczewska na atak Pani mecenas zareagowała histerycznym płaczem i krzykiem. Jednak cóż możemy powiedzieć matce, która tak bohatersko walczy o życie swojego syna.

– Ja się kładę spać i myślę czy rano moje dziecko się obudzi

– powiedziała Ewelina, matka Eryka.

Słowa Pani mecenas były okrutne względem rodziców Eryka, oraz nie na miejscu ponieważ w programie uczestniczył również sam Eryk. Skoro Pani mecenas wypowiadała się tak bezwzględnie na temat tego czy Eryk Kopczewski powinien przyjść na świat w obecności samego zainteresowanego. Skoro w trakcie programu doszło do tak drastycznych scen w obecności tego chorego chłopca, dlaczego nie zapytano go o zdanie? A może do głosu powinien zostać dopuszczony sam Eryk Kopczewski, w końcu to o jego życie chodzi. Według Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej, dziecko ma prawo zostać wysłuchane. Jestem ciekawa, co wtedy Pani mecenas powiedziałaby 8-letniemu dziecku, które prosi o uratowanie własnego serduszka, aby mogło dalej żyć.

– Proszę, uratujcie moje serduszko, bo ja tak bardzo chcę żyć

– powiedział 8-letni chłopiec, Eryk Kopczewski.

Co powiemy temu małemu bohaterowi, który z pewnością skradł nasze serca.

Trzymamy kciuki za Eryka i pomagamy!

Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie: Media Narodowe – bez poprawności politycznej

Facebook.com, wiesz.io

Subskrybuj
Powiadom o
4 komentarzy
Najstarsze
Najnowsze Najpopularniejsze
Inline Feedbacks
Przeglądaj wszystkie komentarze

POLECAMY