Zobacz także: Migranci opuszczają obozowisko w Kuźnicy. Zaopatrzyli się w kłody
Jakub Zgierski: Czym zajmuje się Towarzystwo Wiedzy Społecznej w Toruniu, którego jest Pan członkiem?
Bartosz Kopczyński: Towarzystwo Wiedzy Społecznej jest oddolną inicjatywą grupy przyjaciół, którzy spotkali się w ramach toruńskich Rot Niepodległości. Wymieniając poglądy, doszliśmy do wniosku, że trzeba się jakoś sformalizować, aby mieć możliwość tworzenia wspólnego dorobku i głoszenia go światu. I tak wiosną 2021 r. powstało stowarzyszenie pod nazwą Towarzystwo Wiedzy Społecznej. W ten sposób krzewimy wiedzę społeczną i staramy się wypracować złożoną koncepcję życia społecznego. Chcemy opisać taką wizję społeczeństwa, w którym chcemy żyć, i które będzie dobre dla naszych dzieci.
Dlaczego zainteresował się Pan tematem edukacji i nowoczesnych nurtów pedagogicznych?
Od razu naszą uwagę skupiliśmy na modelu wychowania i edukacji kolejnych pokoleń. Jest to kluczowa sprawa, ponieważ od tego modelu zależy, jacy będą ludzie, jak będą działać i jakie społeczeństwo stworzą. Jesteśmy zwolennikami wychowania aksjocentrycznego, czyli zorientowanego na wprowadzanie młodych ludzi do systemu wartości. Natomiast współcześnie jesteśmy wszyscy ofiarami modelu pajdocentrycznego, czyli skupionego na dziecku i jego emocjach. Model ten używa antypedagogiki, czyli odwrotności wychowania i nauczania. Prowadzi on do tego, że młody człowiek nie jest wychowywany i nauczany przez autorytet, tylko jest zostawiony pozornie samemu sobie. Pozornie, bo miejsce naturalnych autorytetów zajmują pseudoautorytety, które aplikują antywychowanie, czyli to, co nazywamy złym wychowaniem. Docierają one do ludzi za pośrednictwem kultury masowej oraz bardzo licznej grupy tzw. specjalistów, czyli rozmaitych mentorów, psycholożek, coachów, trenerów, tutorów, doradczyń itp. Tworzą oni cały przemysł psychopedagogiczny, który nazwaliśmy psychopedą. Ta grupa tworzy nowe lub wykorzystuje istniejące modele wychowania i edukacji, zwane przez nich alternatywnymi, kreatywnymi, innowacyjnymi. Zarówno kultura masowa, jak i psychopeda są kierunkowane i finansowane przez wielki międzynarodowy kapitał, który działa przez rozmaite fundacje, organizacje pozarządowe, społeczne i eksperckie. Nazywamy ich globalistami. Wykorzystują oni technologie informatyczno-komunikacyjne, czyli Internet i jego narzędzia. Docierają obecnie do każdego poprzez media społecznościowe, platformy serialowe, popkulturę, reklamę. Te czynniki wpływają destrukcyjnie szczególnie na młodych ludzi.
Kiedy rozpoczął się ten cały proces „reform” w obrębie pedagogiki, jeżeli w ogóle można wyznaczyć jakieś cezury czasowe?
W Polsce ten silnik działa od 1989 r., na Zachodzie od 1968 r. Początkowo model przybierał formę pedagogiki antyautorytarnej. Polega ona na kwestionowaniu autorytetu, podważaniu norm wychowawczych i odmowie współpracy przy tworzeniu wspólnego dzieła społecznego. Człowiek antyautorytarny jest bierny, czyli chce korzystać ze wszystkich praw i przywilejów, ale nie chce przyjąć żadnych obowiązków. Jest to “róbta co chceta” w wersji biernej, co prowadzi do postaw roszczeniowych, połączonych z lenistwem, niestałością, niekonsekwencją i słabością psychofizyczną. Od kilku lat widzimy jednak wdrażanie wyższego poziomu destrukcji, jakim jest pedagogika krytyczna. Do poziomu antyautorytarnego dodaje element czynny, ale tylko na polu destrukcji. Polega to na tym, że młody człowiek jest wychowywany do buntu, jego pseudoautorytety intensywnie nastawiają go do niszczenia kultury i wszystkich jej symboli. Psychopeda nazywa to kreacją zmiany społecznej, i jest to współczesna wersja rewolucji bolszewickiej. Młodzi ludzie są sterowani poprzez grę na emocjach i socjotechnikę. Preteksty są różne: prawa kobiet, mniejszości seksualnych, zwierząt, mniejszości etnicznych, niepełnosprawnych, walka z ociepleniem, z katastrofą klimatyczną. Cel jest zawsze ten sam: przejąć kontrolę nad emocjami i zachowaniami tłumu i rzucić do walki jako mięso armatnie.
Brzmi jak taktyka wykorzystania bezmyślnych mas do zdobycia władzy…
Spostrzegliśmy, że wszystkie nowoczesne, innowacyjne i kreatywne modele wychowawczo-edukacyjne służą właśnie do tego celu. Muszą one zakwestionować potrzebę posiadania przez młodych ludzi wiedzy i umiejętności oraz logicznego myślenia. Czynią to pod pretekstem innowacji pedagogicznych. Eliminują autorytet nauczyciela, obiektywne standardy wiedzy, wymogi pedagogiczne, oceny, zadania domowe, wypracowania, a nawet doskonalenie pamięci, pisania, czytania i liczenia. Zamiast tego afirmują popełnianie błędów, skupiają się na stanach psychicznych dzieci i młodzieży, pogłębiając kryzysy i deficyty. Ich twórcy podają, że w ich systemie dzieci same będą uczyć się chętnie, rozbudują swój potencjał, nauczą się współpracy międzyludzkiej, będą potrafiły twórczo rozwiązywać problemy przyszłości, będą samodzielne i odpowiedzialne za swoją naukę i za swoje życie, będą miały wysokie poczucie wartości. Szkoła nie będzie już uczyć wiedzy, bo wiedza jest wszędzie i nie trzeba jej mieć w głowie. Wystarczy kształtować umiejętności odróżniania wiedzy od niewiedzy i umiejętności uczenia się przez całe życie. W istocie ten cały model oparty jest na poczuciu czegoś, czyli na fikcji. Przykładem jest poczucie wartości zamiast rzeczywistej wartości. Człowiek po takiej edukacji będzie pozbawiony wiedzy, umiejętności i etosu pracy. Będzie psychicznie słaby, niesamodzielny i nieodporny na sytuacje życiowe i stresy. Te modele mają wielkie wsparcie specjalistów, również tych oficjalnych, działających w systemie edukacji. Także wykładowcy wyższych uczelni, kształcący nauczycieli, są antypedagogami.
Rozmawiał Jakub Zgierski
Do tej pory w Mediach Narodowych ukazały się trzy rozmowy z Bartoszem Kopczyńskim poświęcone rewolucji w pedagogice i destrukcyjnym planom szykowanym przez globalistów.
Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com