Winnicki: Konkurowanie tanią pracą jest ślepym zaułkiem gospodarki [NASZ WYWIAD]

Dodano   1
  LoadingDodaj do ulubionych!

Robert Winnicki / Screen: YouTube/Media Narodowe

Według prezesa Ruchu Narodowego zapora na wschodniej granicy powinna powstać już dawno temu. "Od miesięcy o to apelujemy".
  • Gość Mediów Narodowych odniósł się do ospałości rządzących w kwestii wzmocnienia ochrony pogranicza.
  • Według posła Konfederacji władze państwa przez ostatnie lata pozwoliły na zbyt dużą przepustowość wschodniej granicy kraju.
  • Winnicki wskazał najważniejsze jego zdaniem czynniki sprzyjające reemigracji Polaków w najbliższym czasie.
  • Zobacz także: Kim jest sędzia, który orzekał w sprawie Marszu Niepodległości? To syn SB-eka

To musi być stała polityka rządu

Gościem wtorkowego Tematu Dnia był Robert Winnicki. Poseł Konfederacji spodziewa się dłuższej destabilizacji wschodnich granic. Winnicki podkreśla, że to co obecnie dzieje się na granicy z Białorusią niebawem może przenieść się na granicę polsko-ukraińską, a sam szturm imigrantów na granice UE nazywa wojną pokoleniową.

– Problem polega na tym, że zarówno Azja jak i Afryka przeżywają cały czas, w porównaniu z tym co się dzieje w Europie, eksplozję demograficzną. Są tam setki milionów ludzi, którzy chcieliby zamieszkać w bardziej dostatnich państwach

– podkreślił poseł zaznaczając, że z czasem problem nie będzie mniejszy.

Według parlamentarzysty Prawo i Sprawiedliwość zabiera się do uszczelnienia wschodniej granicy w sposób fatalny. Zdaniem Winnickiego zapora powinna powstać już dawno, o co od miesięcy apelowali posłowie Konfederacji.

Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com

Niedobór rąk do pracy

Prezes Ruchu Narodowego wymienił także dwa, jego zdaniem najważniejsze czynniki stanowiące problem, jakim bez wątpienia jest brak rąk do pracy.

– My mamy oczywiście niedobór rąk do pracy w systemie polskiej gospodarki, i on wynika z kryzysu demograficznego po pierwsze, z upustu krwi, jaki miał miejsce po 2004 roku, gdy wstępowaliśmy di Unii Europejskiej, czyli migracji do Europy zachodniej, to po drugie. To są dwa czynniki, które nas niestety stawiają w bardzo złej sytuacji, jeśli chodzi o gospodarkę i rynek pracy

Według posła Konfederacji polityka rządu powinna być prowadzona w większym stopniu w oparciu o rozwiązania mogące zachęcić Polaków na zachodzie do powrotu do kraju zamiast wpuszczania każdej możliwej ilości Ukraińców. Polityk uważa, że obecna polityka podatkowa wymagająca dodatkowego czasu i energii Polaków jest marnowana. Jednak zamiast skoncentrować te energie na pracy, Polacy w coraz większym stopniu są zmuszani do prześwietlania stosu skomplikowanych procedur w towarzystwie doradców podatkowych.

– Muszą być lepsze warunki gospodarowania. Państwo polskie musi przyjmować regulacje sprzyjające takim działaniom. Robić regulacje ludziom przedsiębiorczym, ludziom tworzącym Produkt Krajowy Brutto. Ta logika, według której dzisiaj działa rząd idzie w przeciwnym kierunku, idzie w kierunku zwiększania obciążeń dla tych najbardziej przedsiębiorczych. Ważna jest także kwestia usług publicznych, takich jak chociażby edukacja czy ochrona zdrowia. Ludzie też biorą to pod uwagę, czy przyjadą i będą mieli sensowną szkołę do której będą mogli posłać dzieci oraz czy będzie ochrona zdrowia na przyzwoitym poziomie

– określił najbardziej istotne czynniki reemigracji Polaków prezes RN.

Roboty zamiast Ukraińców

Jeden z liderów Konfederacji zdaję sobie sprawę z tego, że przedsiębiorcy od zawsze chętniej sięgali po tańszą siłę roboczą, dlatego trudno mieć do nich o to jakiekolwiek pretensje. Jego zdaniem wina leży po stronie administracji państwa, ponieważ nie ma z jej strony żadnej presji na wdrożenie takiego modelu gospodarczego, który skłaniałby zakłady do dokonywania skoków technologicznych w kierunku automatyzacji czy robotyzacji.

– Konkurowanie tanią pracą jest ślepym zaułkiem gospodarki, to znaczy można tak robić do pewnego momentu. Chińczycy tak zrobili na przykład, a my tak robimy od 1989, że jednym z najważniejszych czynników naszego wzrostu gospodarczego jest tańsza praca, którą możemy zaoferować. Ale nie można tego ciągnąć w nieskończoność, ponieważ zawsze jest ktoś, kto tę pracę wykona taniej, i właśnie bez skoku technologicznego, bez wejścia na poziom robienia rzeczy wysoko zaawansowanych technologicznie my przegramy z tymi, którzy będą z nami konkurować tańszą siłą roboczą i nie będziemy w stanie podjąć konkurencji z tymi, którzy mają gospodarki wysoko zaawansowane technologicznie,z państwami zachodnimi. Więc ta pułapka średniego rozwoju w której się znajdujemy jest realnym zagrożeniem

– zaznaczył poseł Robert Winnicki.


Subskrybuj
Powiadom o
1 Komentarz
Najstarsze
Najnowsze Najpopularniejsze
Inline Feedbacks
Przeglądaj wszystkie komentarze

POLECAMY