Wideo-relacja z pikiety w rocznice agresji 17 września. Policjanci nie pozwolili tęczowej babci mazać po chodniku [+WIDEO]

Tylko u nas
Dodano   6
  LoadingDodaj do ulubionych!
Robert Bąkiewicz przemawiający podczas manifestacji.

Robert Bąkiewicz przemawiający podczas manifestacji. / Fot. YouTube/MediaNarodowe

Miliony Polaków stało się ofiarami sowieckiej agresji 17 września i późniejszej okupacji. Na podstawie list stworzonych przez żydowskich kolaborantów, sowiecka administracja i aparat terroru w dużej części złożona z Żydów, wymordowała setki tysięcy Polaków znajdujących się na Kresach pod sowiecką okupacją.

Roty pamiętały o ofiarach sowieckiej agresji

W rocznicę tych wydarzeń działacze Rot Marszu Niepodległości, Straży Narodowej, Stowarzyszenia Marsz Niepodległości, i sympatycy innych organizacji patriotycznych demonstrowali przed budynkiem rosyjskiej ambasady.

Ekscesy tęczowej emerytki

Patriotyczna pikieta została zakłóconą przez aktywistkę antyPiSu tęczową babcię Kasię (Katarzynę Augustyniak) – przedstawicielkę środowisk od wielu lat obecną na kontrmanifestacjach przeciwko wszelkim inicjatywom patriotycznym, która usiłowała coś napisać sprejem na chodniku. Dzięki tym ekscesom wielu uczestników manifestacji dowiedziało się o istnieniu kolorowej kredy w spreju (można ją kupić w cenie od kilku złotych). Policjami zabrali emerytce, która non stop przeciwko czemu protestuje, ”kredki” – emeryka była bardzo niepocieszona i domagała się tego, by nie przeszkadzano jej w brudzeniu przestrzeni publicznej. Ekscesy emerytki przyciągnęły uwagę ekip Mediów Narodowych i wRealu24. Tęczowa babcia nie chciała jednak zdradzić dziennikarzom. co chciała namazać na chodniku. To zresztą typowe dla wszelkich przedstawicieli środowisk krytycznych wobec polskiego patriotyzmu, które nie chcą rozmawiać z mediami patriotycznymi – albo są owi internacjonaliści zbyt nietolerancyjni i nie potrafią zaakceptować, że duża część społeczeństwa ma inne od nich poglądy, albo nie mają nic sensownego do powiedzenia i milczą, by się nie kompromitować.

Urojenia środowisk antypatriotycznych

Przed rozpoczęciem manifestacji przechodząca obok Roberta Bąkiewicza matka z dwójką dzieci rzuciła w kierunku prezesa pytanie „czy pan jest tym sławnym faszystą”. Prezes oczywiście faszystą nie jest, ale pani otumaniona pseudo liberalnymi lewicowymi mediami może o tym nie wiedzieć. Oczywiście pani odpowiedź prezesa nie zainteresowała (kobieta nie słuchając odpowiedzi odeszła) – to typowe dla środowisk anty patriotycznych, nie są one zainteresowane dialogiem, weryfikacją swoich uprzedzeń, poznaniem opinii drugiej strony, wolą tkwić w swoich zabobonach. Dodatkowo warto zwrócić uwagę na absurdalność konstrukcji pytania – albo ktoś jest sławny i nie trzeba go pytać, czy jest sławny, bo jest sławny, albo nie jest sławny i od takich pytań sławny się nie zrobi – logika jednak nie jest mocną stroną środowisk krytycznych wobec polskiego patriotyzmu.

Pomimo deszczu do zebranych przemówił Robert Bąkiewicz, Marian Piłka, Paweł Kryszczak, Jan Bodakowski. Media Narodowe swoją relację zakończyły wywiadem z Marianem Piłką. Przemawiający zwracali uwagę na aktualność rosyjskiego imperializmu, zbrodnie komunizmu, szkodliwość polityki, która prowadzi do osłabienia naszego państwa i narodu.

Katastrofa humanitarna na terenach okupowanych przez sowietów

Spośród 38 milionów obywateli II RP pod sowiecką okupacją znalazło się 13 milionów osób (w tym 5.3 miliony Polaków, 4,5 miliona Ukraińców, 1,1 miliona Białorusinów i 1,1 miliona Żydów). Pomimo że na tle Europy kresy wschodnie były zacofane (1/3 domów nie miała kanalizacji, bieżącej wody, elektryczności i gazu, były tylko dwa duże miasta — Lwów z 300.000 mieszkańców i Wilno z 200.000 mieszkańców), powszechna była bieda, a nawet czasem głód, poziom życia biedoty w II RP był dużo lepszy od poziomu życia robotników w ZSRR.

Zobacz także: Morawiecki odniósł się do postulatów medyków w podcaście. „Trzeba mieć naprawdę dużo złej woli”

W życiu codziennym sowiecka okupacja przejawiała się sowietyzacją przestrzeni publicznej, nowymi nazwami ulic, wszechobecną propagandą, i nieznanym wcześniej wszechobecnym brudem i bałaganem. Na tereny kresów wschodnich sowieci przysłali nie tylko setki tysięcy żołnierzy i oprawców z bezpieki, ale też tysiące urzędników. Sowieccy funkcjonariusze przejmowali polskie mieszkania i stawali się utrapienie dla polskich sąsiadów (dla sowietów normą był smród, brud, wszy, pluskwy, alkoholizm i awantury, szokujące dla Polaków).

Komunizm doprowadził do głodu

Sowiecka szarańcza wykupywała wszystko, co możliwe. Upaństwowiona gospodarka i handel przestawała działać. Pojawił się powszechny brak wszystkich niezbędnych do życia towarów. Towary, bo astronomicznych cenach były dostępne tylko na czarnym rynku lub w handlu wymiennym. Brak towarów skutkował kolejkami (często liczącymi kilka tysięcy osób), wzajemną walką o ochłapy, i głodem.

Normą stał się zimowy brak opału i nieodśnieżone drogi. Sowieckie wyroby na tle polskich okazywały się tandetne i prymitywne. Chleb nie nadawał się do jedzenia, a mydło do mycia. Chamstwo stało się domeną pracowników handlu.

Zmęczone społeczeństwo pogrążyło się w apatii. Likwidacja rynku i upaństwowienie przedsiębiorstw doprowadziło je do upadku. Upadł etos pracy. Mnóstwo zatrudnionych przez państwo wykonywało bezsensowne czynności. Praca była nieefektywna. Robotnikom odebrano prawo do strajków i zrzeszania się w związkach zawodowych. Przymus pracy uczynił z pracowników niewolników, pracownicy nie mogli się zwalniać z pracy, a za spóźnienia karano wyrokami kilku miesięcy pracy w łagrze.

Nędza efektem komunizmu

Pensje były tak niskie, że z ledwością pozwalały na wegetacje jednej osoby, nie wspominając o jego rodzinie. Dodatkowo władze odebrały ludziom nawet czas wolny po pracy, obowiązkowe były długie i nudne wykłady ideologiczne. Klasom skazanym na zagładę (przedsiębiorcom, ziemianom, kupcom, funkcjonariuszom państwa i duchownym) odebrano jakąkolwiek możliwość pracy.

W wyniku kolektywizacji rolnictwa upadła produkcja żywności. Rolnikom sowieci narzucili niewykonalne kontyngenty (obowiązkowe dostawy) i ogromne podatki, za ich niewykonanie rolnicy karani byli więzieniem. By uniknąć więzienia, rolnicy musieli po astronomicznych cenach kupować żywność dla państwa na czarnym rynku.

Celem sowieckiego szkolnictwa była walka z religią, rusyfikacja, indoktrynacja. By skutecznie demoralizować dzieci, sowieci wyrzucili ze szkół polskich nauczycieli.

Komuniści doprowadzili do epidemii

Niedobór towarów skutkował znacznym pogorszeniem się zdrowia okupowanej ludności. Brakowało mydła, więc panowała epidemia chorób wynikających z brudu i pasożytów (w tym i wszawica). Dodatkowo upadło lecznictwo. Brakowało lekarzy, sowieccy medycy byli niewykształceni, normą był brak sterylizacji narzędzi, brud, brak lekarstw i środków opatrunkowych.

Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com

Propaganda sowiecka wbrew faktom twierdziła, że dzięki i w ZSRR jest lepiej. Ludność okupowana żyła w permanentnym strachu przed represjami, deportacjami i poborem przymusowym do Armii Czerwonej, kolektywizacja, donosicielstwem. Strach doprowadził do rozpadu więzi towarzyskich.

Największymi ofiarami sowieckiej okupacji byli Polacy. Sowiecka okupacja okazała się też bolesna dla Ukraińców i Białorusinów. Zyskali na niej tylko Żydzi.

Subskrybuj
Powiadom o
6 komentarzy
Najstarsze
Najnowsze Najpopularniejsze
Inline Feedbacks
Przeglądaj wszystkie komentarze

POLECAMY