Ależ SHOW! Niesamowity doping Węgrów w meczu z Francją. Pozdrawiali także Polaków [+FOTO]

Dodano   2
  LoadingDodaj do ulubionych!
Węgierski "młyn" na meczu z Francją

Węgierski "młyn" na meczu z Francją / Fot. Facebook

Niesamowite obrazki na meczach reprezentacji Węgier. Tak powinny wygladać wszystkie mecze
  • UEFA przez swoje decyzje zepsuła kibicowskie święto. Węgrzy bronią honoru europejskich kibiców.
  • Silne akcenty przyjaźni polsko-węgierskiej pojawiły się po raz kolejny na meczu reprezentacji Węgier.
  • Trybuny Puskas Areny niemal eksplodowały po golu na 1:0 dla Węgier. Pomimo utraty bramki nadal panowała niesamowita atmosfera.
  • Zobacz także: Eksplozja radości w Budapeszcie! Heroiczne Węgry zatrzymały Francję

Atmosfera panująca na Puskas Arenie rekompensuje smutne obrazki jakie możemy obejrzeć podczas innych meczów mistrzostw. Limity wypełnienia stadionów, mecze na różnych krańcach Europy, utrudnienia przy przemieszczaniu się na mecz oraz przymus posiadania paszportów szczepionkowych, zdecydowanie niszczą atmosferę imprezy.

Pierwsze starcie Węgrów z perspektywy trybun śledziło przeszło 55 tysięcy kibiców, co stanowi najwyższy wynik frekwencyjny spośród wszystkich dotychczas rozegranych spotkań. Pomimo, że spotkania odbywają się na obiektach, które są w stanie pomieścić ponad 70 tysięcy kibiców, średnia frekwencja nie przekracza 17 tysięcy. Dla przykładu mecz grupy A pomiędzy Szwajcarią, a Walią na Baku Olimpiya Stadionu śledziło 8782 widzów. Nie ulega wątpliwości, że jest to średnia frekwencja dla meczów rozgrywanych w polskiej Ekstraklasie, a przecież mamy do czynienia z drugą najważniejszą imprezą piłkarską na świecie.

Dziwne mistrzostwa

Mistrzostwa Europy były zawsze okazją do prezentacji kibiców z różnych zakątków kontynentu oraz dawały im możliwość sprawdzenia się i porównania się z fanami z innych państw. Fanatyczny doping, bogate oflagowanie, okazjonalne oprawy, a nie kiedy elementy pirotechniki były nierozłącznym elementem spotkań, w których uczestniczyły najlepsze drużyny.

Podczas Euro 2016 najbardziej wyróżniali się kibice z Polski, Węgier, Rosji, Anglii oraz Islandii. O ile nieprzeciętnej prezentacji grup kibicowskich z Europy Środkowo-Wschodniej można było się spodziewać, tak swoim dopingiem bardzo pozytywnie wówczas zaskoczyli Islandczycy, których 10% całej populacji przyjechało na mistrzostwa do Francji.

Niestety organizacja Euro 2020 nie daje możliwości ponownie wytworzenia fantastycznej atmosfery. Sam pomysł organizacji mistrzostw w odległych od siebie miastach o kilka tysięcy kilometrów wydaje się bardzo absurdalny. Wydawać by się mogło, że zamysłem UEFA nie było zorganizowanie miesięcznej imprezy w jednym bądź dwóch państwach, ale odegranie meczów w jakimś tam miejscu, przy okazji dwudniowej wycieczki.

W tym roku oczy całej kibicowskiej Europy są skierowane na Budapeszt, gdzie w ramach “grupy śmierci” Węgrzy rozegrali spotkania z Portugalią oraz Francją. Niesamowita atmosfera oraz doping węgierskich fanów, który mógł usłyszeć cały świat jest niewątpliwie jednym z pozytywów tej imprezy, która przejdzie w ogólnym świetle negatywnie do historii.

Piłkarze i kibice przygotowani do turnieju – Węgrzy na wysokim poziomie

Kibicowska grupa Carpathian Brigade’09 rozpoczęła przygotowania do turnieju już kilka tygodni wcześniej. Podczas towarzyskiego spotkania z reprezentacją Cypru, który odbył się 4 czerwca zaprezentowano oprawę o treści: “Wierzę w Boga, wierzę w Ojczyznę, wierzę w boską wieczną prawdę, wierzę w zmartwychwstanie Węgier!“. Przekaz transparentu uzupełniło kilkadziesiąt flag narodowych. Treść oprawy nawiązywała do rocznicy Traktatu w Trianion, jednego z najczarniejszych dni w historii Węgier. Tradycyjnie podczas spotkania węgierscy bracia nie zapomnieli o pozdrowieniach dla Polski.

Kolejne spotkanie, które miało miejsce 8 czerwca, również odbiło się szerokim echem w opinii publicznej. To właśnie przed rozpoczęciem tego spotkania węgierscy kibice głośno wygwizdali piłkarzy z Irlandii, którzy wykonali uklęknięcie w ramach ruchu Black Lives Matter. Poruszenie w światowych mediach wywołało nie tyle samo wygwizdanie gestu, co ustosunkowanie się do tych wydarzeń premiera Viktora Orbana.

Na stadionach nie ma miejsca na klęczenie. Węgrzy klęczą tylko w trzech sytuacjach: przed Bogiem, ojczyzną i prosząc o rękę ukochanej. Ten gest jest wymyślony przez kraje, które brały udział w niewolnictwie, my nigdy w tym nie uczestniczyliśmy. Poza tym nie prowokuje się gospodarza, kiedy jest się w gościach 

-powiedział Viktor Orban

Warto podkreślić, że w centralnym miejscu trybun obok flagi grupy Carpathian Brigade’09 znajdowała się flaga “Brotherhood” symbolizująca przyjaźń między polskimi i węgierskimi kibicami. Została ona podarowana Węgrom przy okazji marcowego spotkania eliminacji do Mistrzostw Świata. Również podczas tego meczu trybuny Puskas Areny były udekorowane polsko-węgierskimi symbolami przyjaźni i braterstwa.

Euro 2020 na Węgrzech

Na pierwszym spotkaniu Euro 2020 Madziarów na Puskas Arenie panowała jeszcze bardziej niesamowita atmosfera. Przed meczem najbardziej zagorzali kibice zebrali się pod dworcem Budapest-Keleti skąd przeszli do parku miejskiego, w którym miało miejsce oficjalne rozpoczęcie zbiórki. W pochodzie na stadion, ulicami miasta wzięło udział kilkadziesiąt tysięcy osób, a na czele kolumny znajdowała się flaga “Magyarország” nawiązująca do Wielkich Węgier sprzed 1920 roku.

Na początku spotkania grupa Carpathian Brigade’09 zaprezentowała oprawę. Kartoniada przedstawia archanioła Gabriela, który trzyma w rękach węgierską koronę świętą i apostoliczny podwójny krzyż. Całość dopełnił transparent “DICSŐ FÉNYEDBEN RAGYOGJ ÚJRA, MAGYARORSZÁG!”. Na stadionie pojawiał się również skromnej wielkości transparent o treści: “ANTI LGBTQIA”, co niewątpliwie jest związane z bieżącą sytuacją polityczną na Węgrzech, a także tzw. “pride month”.

Fantastyczna oprawa też przy okazji meczu z Francją

Po przegranej w pierwszej kolejce z Portugalią 0:3, reprezentacji Węgier przyszło się zmierzyć z finalistami poprzednich Mistrzostw Europy, a także zwycięzcami ostatniego mundialu. Pomimo okazałej porażki, Węgrzy w meczu z Portugalczykami zostawili na boisku serce oraz nie można było odmówić im waleczności i walki do końca. Niestety zawodnikom wystarczyło sił tylko do 84 minuty, po czym Cristiano Ronaldo rozpoczął show, strzelając dwie bramki i tym samym stając się najskuteczniejszym zawodnikiem w historii Mistrzostw Europy. “Zwycięskiemu remisowi” z Francją, tak jak w przypadku spotkania z Portugalią towarzyszyła niezwykła atmosfera na trybunach.

Również i tym razem marsz wyruszył spod dworca Keleti oraz stadionu Ferencvarosu, natomiast jego punkt kulminacyjny, kiedy to zebrali się już wszyscy kibice miał miejsce w parku miejskim. Na czele pochodu znajdowała się znana już flaga “Magyarország”, jak również transparent polsko-węgierskiej przyjaźni. W tłumie morza węgierskich flag dostrzegalne były również polskie symbole narodowe. W atmosferze wspólnych głośnych śpiewów, dziesiątek kilogramów odpalonych środków pirotechnicznych oraz hektolitrów wypitego piwa w ponad 30-stopniowym upale czoło marszu dotarło pod Puskas Arenę około godz. 13:30

W trakcie samego meczu kibice węgierscy niejednokrotnie zagłuszali komentujących spotkanie dziennikarzy. Fanatyczny doping z udziałem prawie całego stadionu był co chwilę pokazywany przez realizatorów transmisji. Pomimo bardzo defensywnej gry w pierwszej połowie doping entuzjastyczny doping kibiców nie ustawał. Eksplozja radości miała miejsce w doliczonym czasie pierwszej połowy kiedy to Fiola skierował piłkę do francuskiej bramki i na tablicy pojawił się wynik 1:0.

W drugiej połowie doping ciągle nie ustawał, a niewątpliwie korzystny remisowy wynik i nieustępliwość oraz waleczność gospodarzy, miała na to kluczowy wpływ. Madziarzy zaprezentowali również sektorówkę z podobizną Tibora Benedka, trzykrotnego mistrza olimpijskiego w piłce wodnej, który zmarł rok temu. Poza niezliczoną ilością narodowych barw, na trybunie pojawiły się transparenty o treściach politycznych, m.in. “Justice for Hungry 4.06.1920”, nawiązujący do rozbioru Węgier w Trianon.

Atmosfera stadionu była niedopisania, a emocji dodawał fakt ogromnego zaangażowania Węgrów i bohaterskiej postawy bramkarza Pétera Gulácsiego. W doliczonym czasie gry bramkarz węgierski został obrzucany plastikowymi kubkami przez rozwścieczonych kibiców francuskich, co doprowadziło do drobnej eskalacji konfliktu na sektorach zajmowanych przez fanów obu drużyn.

Zobacz także: Symbol Polski Walczącej zakazany! Skandal na EURO 2020

Węgrzy po raz kolejny udowodnili, że są wzorem godnym naśladowania w kontekście walki i nieustępliwości, co wynagrodzili im ich kibice tworząc fanatyczny doping i wspólnie się ciesząc ze zdobytej bramki oraz wyrwanego punktu.

stadionowioprawcy.net

Subskrybuj
Powiadom o
2 komentarzy
Najstarsze
Najnowsze Najpopularniejsze
Inline Feedbacks
Przeglądaj wszystkie komentarze

POLECAMY