Podczas, gdy zwykli obywatele muszą nosić maseczki nawet w sklepie czy na ulicy, na rozdaniu nagród Grammy nikt nie boi się koronawirusa.
- Zwykli obywatele stale cierpią przez obostrzenia.
- Za brak maseczek w Los Angeles grozi mandat w wysokości 1000 dolarów lub 6 miesięcy więzienia.
- Oburzenie społeczeństwa wywołało rozdanie nagród Grammy, na którym celebryci zachowywali się, jakby żadnej epidemii nie było.
- Internauci podnoszą, iż elity zdają się stać ponad prawem, które bezlitośnie karze zwykłych ludzi.
Zarówno lokalne firmy, jak i zwykli mieszkańcy codziennie cierpią przez ograniczenia wprowadzone na czas epidemii. Po raz kolejny okazuje się, iż restrykcje dotyczą jedynie “maluczkich”. Podczas ostatniego rozdania nagród Grammy celebryci nie widzieli żadnego problemu w chodzeniu bez maseczek, czy nawet przytulaniu się bez zachowania dystansu społecznego. Gwiazdy przytulały się do zdjęć bez najmniejszego skrępowania, mimo, iż w Los Angeles obowiązuje nakaz zasłaniania twarzy pod groźbą otrzymania mandatu. Niekonsekwencję i hipokryzję uczestników gali wytknęli Internauci.
“W Los Angeles obowiązuje grzywna 1000 dolarów lub 6 miesięcy więzienia za brak maski. Ale COVID nie stanowi zagrożenia, jeśli jesteś celebrytą na Grammy. Przyjęcia celebrytów nie są dla niego atrakcyjne, co innego rodzinne przyjęcia” – piszą na Twitterze.
“Czy wszyscy rozumieją, co się dzieje? Elity wciąż się bawią, gdy ty tracisz biznes, swoją pracę, a twoje dzieci popełniają samobójstwo przez lockdown. To są zasady, które chcą, byś zaakceptował. Jeśli wciąż się na to wszystko zgadzasz, musisz kochać bycie kontrolowanym” – pisze na Twitterze postujący zdjęcia roześmianych celebrytów Roby Starbuck. “Jeśli my nosimy maski i zachowujemy dystans społeczny, celebryci i klasa rządząca nie muszą” – piszą z rozgoryczeniem Amerykanie. “Jesteśmy w tym razem!” – przedrzeźniają hasła, jakimi celebryci szastali w czasie epidemii.
Warto podkreślić, iż wiele gwiazd muzycznych, które swobodnie kroczyły bez masek w programie o największej oglądalności, wcześniej zachęcało do noszenia masek i zachowywania dystansu społecznego. Użytkownicy Twittera zauważyli, iż w hrabstwie Los Angeles za brak osłony na twarzy wciąż obowiązuje mandat w wysokości 1000 dolarów lub nawet 6 miesięcy pozbawienia wolności.
Restauracje w regionie mogą wznowić przyjmowanie klientów w lokalach w poniedziałek, lecz miasto nadal atakuje punkty, które nadal działają, aby przetrwać pandemię – informuje PM. W ostatnim czasie jednemu z mniejszych biznesów odcięto prąd, ponieważ nie dostosował się do lockdownu i wciąż przyjmował klientów. Podczas, gdy zwykłym firmom i mieszkańcom grożą kary z powodu ewentualnych naruszeń, koronawirus najwyraźniej nie jest problemem na Grammy lub na przyjęciach celebrytów.