Parlament UE

Parlament UE / Fot. YouTube

  • Według doniesień medialnych zarówno Włochy jak i Węgry nie chcą tak silnego zaangażowania Unii Europejskiej w wojnie na Ukrainie.
  • Podczas spotkania przedstawicieli unijnych państw, ambasador Włoch, aby końcowa konkluzja zawierała również fragment wzywający do rozmów pokojowych.
  • Inne kraje miały się nie zgodzić na to, a także na wzmiankę o natychmiastowym zawieszeniu broni.
  • Węgry, Włochy oraz Cypr blokują również wdrożenie szóstego pakietu sankcji, uważając je za zagrożenie dla bezpieczeństwa energetycznego.
  • Zobacz także: USA. Wyciągnęli go z auta, na oczach przechodniów zamietli asfalt i obrabowali [+WIDEO]

Według pozyskanych przez agencję Reuters informacji, Rzym oraz Budapeszt podchodzi w odmienny sposób do rosyjskiej inwazji na Ukrainie. Oba państwa stronią od jednoznacznego wsparcia Kijowa oraz od prowadzenia twardej polityki wobec Rosji.

Dziennikarze mieli również pozyskać projekt konkluzji ze zbliżającego się szczytu unijnego zaplanowanego na 30 i 31 maja. Według tej notatki Unia Europejska ma przedstawiać się jako stronnika Ukrainy mówiącego o niezachwianym zaangażowaniu w obronę Ukrainy. W projekcie nie przewidziano miejsca na rozmowy pokojowe z Kremlem.

Ambasador Włoch chce zmian

20 maja na spotkaniu wysłanników UE ambasador Włoch zaproponował zmiany w tekście mówiące, że powinien on odnosić się do rozmów pokojowych i ustanowić natychmiastowe zawieszenie broni jako jeden z pierwszych celów Unii.

Propozycję poparły Węgry i Cypr, które są jednymi z najbardziej krytycznych jeśli chodzi o nowy pakiet unijnych sankcji wobec Rosji, blokowany od tygodni z powodu wewnętrznych podziałów. Węgry sprzeciwiają się planowanemu embargu na ropę, a Cypr obawia się proponowanego zakazu sprzedaży nieruchomości obywatelom Rosji.

Najnowszy projekt konkluzji ze szczytu mówi, że UE pozostaje zaangażowana we wzmacnianie zdolności Ukrainy do obrony jej suwerenności integralności terytorialnej. Projekt ma zostać opublikowany w środę po spotkaniu unijnych ambasadorów.

Czytaj więcej: Jeńcy z Azowstalu “otrzymują jedzenie i wodę”. Nowe informacje

Polskie zaangażowanie w wojnę na Ukrainie

Reuters odnotowuje, że Polska i kraje bałtyckie należą do najsilniejszych zwolenników twardej linii wobec Rosji, a Łotwa wzywa do jeszcze wyraźniejszego sformułowania zwiększonego wsparcia wojskowego dla Ukrainy, która od 24 lutego broni się przed rosyjskim atakiem.

W ubiegłym tygodniu Włochy zaproponowały plan pokojowy dla Ukrainy, który obejmuje wstępne zorganizowane zawieszenia broni przy udziale ONZ, UE i OBWE.

Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com

dorzeczy.pl

najnowszy sondaż

Aborcja w 3. trymestrze ciąży / Fot. z video edukacyjnego doktora Levatino

  • Hiszpański rząd Pedro Sancheza przyjął projekt ustawy legalizujący aborcję do 14 tygodnia dla 16 i 17-latek.
  • Projekt wyeliminuje również trzydniowy okres, w którym matka jest informowana o prawach, świadczeniach, pomocy publicznej na ochronę macierzyństwa oraz dokonania aborcji.
  • Lewicowy rząd zamierza również wyłapywać poprzez rejestr odmawiających aborcji lekarzy, wystawiając ich na publiczny ostracyzm.
  • Zobacz także: George Soros na Światowym Forum Ekonomicznym w Davos: To może być początkiem III wojny światowej

Hiszpański rząd składający się z Hiszpańskiej Socjalistycznej Partii Robotniczej oraz pomniejszych lewicowych ugrupowań na czele z Unidas Podemos zatwierdził projekt ustawy legalizującą aborcję dla 16 i 17-latek. Teraz trafi ona do Kongresu Deputowanych, gdzie przejdzie przez ręce komisji.

Projekt ustawy eliminuje także trzydniowy okres oczekiwania przed dokonaniem aborcji, podczas którego matka musi być poinformowana o prawach, świadczeniach i pomocy publicznej na ochronę macierzyństwa lub dokonanie aborcji.

Projekt ustawy ma również uregulować możliwość korzystania z klauzuli sumienia przez pracowników służby zdrowia. Ma spowodować utworzenie rejestru osób odmawiających zgody na wykonywanie aborcji ze względu na sprzeciw sumienia oraz wzmocnić prawo do aborcji w publicznych zakładach opieki zdrowotnej.

Ponadto ustawa ta ma zmniejszyć lub zlikwidować VAT od środków higieny osobistej dla kobiet i zapewnić te artykuły jako bezpłatne w takich miejscach jak szkoły i więzienia. Ma też zapewnić wydłużony płatny urlop macierzyński (również przed porodem) oraz umożliwi uzyskiwanie zwolnień lekarskich przez kobiety z silnymi bólami menstruacyjnymi.

Aborcja jest w Hiszpanii legalna od 1985 roku. Obecne prawo, które nakazuje uzyskanie zgody rodziców w przypadku aborcji u nieletnich dziewcząt zostało przyjęte w 2015 roku, gdy rządy sprawowała Partia Ludowa, która obecnie jest najliczniejszą grupą w hiszpańskiej opozycji.

Czytaj więcej: Toaleta dla “transpłciowych” w warszawskim liceum. Dyrektor: “Uznaliśmy, że to niewielka zmiana”

Lekarze bez prawa głosu

Minister ds. Równości, Irene Montero, w październiku 2020 roku oświadczyła, że więcej niż konieczne jest uchylenie ustawy o zgodzie rodziców.

Domagamy się, jak wielu ze wszystkich zakątków świata, prawa wszystkich kobiet do decydowania o swoim ciele i domagamy się umożliwienia wolnego decydowania o swoim macierzyństwie, a przede wszystkim prawa do pełnego i wolnego realizowania współżycia seksualnego

– stwierdziła wówczas minister ds. równości Irene Montero.

W kolejnym wystąpieniu w lipcu 2021 roku Montero oświadczyła, że prawo lekarzy do sprzeciwu sumienia nie może być stawiane wyżej niż prawo kobiet do wolnego wyboru.

Kobiety w Hiszpanii w ciągu pierwszych 14 tygodni ciąży mogą na żądanie uzyskać finansowaną przez państwo aborcję. W sytuacji poważnego zagrożenia zdrowia matki lub dziecka jest to dozwolone i w pełni finansowane do 22 tygodni ciąży, a jeśli dziecko w okresie prenatalnym ma cechy letalne lub jest poważnie i nieuleczalnie chore może je usunąć przez wszystkie dziewięć miesięcy, aż do porodu.

W zeszłym miesiącu do hiszpańskiego kodeksu karnego wprowadzono zakaz oferowania pomocy kobietom idącym na aborcję, a nawet zwykłych rozmów, a nawet modlitwy w tych miejscach, za co grozi kara do roku więzienia.

Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com

hli.org.pl

Rządowy program klubików dziecięcych

Wiceminister spraw wewnętrznych Paweł Szefernaker i minister rodziny Marlena Maląg / Fot. PAP/Piotr Nowak. Sfinansowano przez Narodowy Instytut Wolności ze środków Programu Rozwoju Organizacji Obywatelskich na lata 2018 – 2030

  • Wiceminister spraw wewnętrznych i administracji Paweł Szefernaker zapowiedział wprowadzenie klubików dla ukraińskich dzieci od 3-5 lat.
  • Opiekunowie mieliby zajmować się dziećmi w trakcie pracy rodziców.
  • Szczególny nacisk, rząd chce postawić na naukę języka polskiego o co proszą również ukraińscy uchodźcy.
  • Zostaną również zablokowane świadczenia dla tych osób, które opuszczą Polskę.
  • Zobacz także: Mariusz Błaszczak: Niemcy budowali siłę militarną Putina przez dziesięciolecia

Podczas wczorajszej konferencji prasowej wiceminister spraw wewnętrznych i administracji Paweł Szefernaker zapowiedział nowe rozwiązanie dla Ukraińców, którzy chcieliby zostać w Polsce. Mają powstać tzw. kluby dziecięce, gdzie potomstwo ukraińskich imigrantów w wieku 3-5 lat mogłyby zostawać na czas pracy pod okiem opiekunów.

To pozwoli na to, aby mamy, które dotarły do Polski, mogły podjąć pracę 

– przekazał wiceminister spraw wewnętrznych i administracji.

Wskazał, że zarówno uchodźcy jak i rząd dokłada wszelkich starań, aby dane osoby mogły jak najszybciej zdobyć znajomość języka polskiego. Imigranci z Ukrainy podkreślają, że dzięki temu łatwiej będzie im znaleźć pracę oraz porozumiewać się z polskim społeczeństwem.

Te osoby wskazują wprost na to, że dziś najważniejsza kwestia w podjęciu pracy w Polsce to kwestia nauki języka polskiego. My na to także kładziemy akcent 

– zapewniał Paweł Szefernaker.

Czytaj więcej: Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego w siedzibie NIK. Chodzi o podsłuchy

Utrudnienia socjalne dla wyjeżdżających Ukraińców

Szefernaker dodał, że ustawa wskazuje także uproszczenie procedur prawa budowlanego dla samorządów, aby w łatwiejszy sposób mogły zagospodarować pustostany, które samorządy mają jako zasoby komunalne.

Samorządy od początku wskazywały, że jest wiele takich lokali. Żeby było jasne te lokale będą do wykorzystania przez Polaków i przez Ukraińców. Także przez Polaków, którzy oczekują na mieszkania komunalne 

– podkreślił wiceminister.

Ze względu na to, że coraz więcej Ukraińców postanawia wracać do swojej ojczyzny, polski rząd zamierza wprowadzić w ustawie przepisy regulujące, które zablokują dostęp do świadczeń dla osób, które opuszczają Polskę. Szefernaker dodał, że status uchodźcy wojennego ma osoba, która przebywa w Polsce. Natomiast ta, która wyjeżdża gdzie indziej na dłużej niż 30 dni, ten status traci.

Dziś wprowadzamy mechanizmy, które pozwolą na to, że jak ktoś, kto wraca na Ukrainę nie będzie dalej tych świadczeń otrzymywał

– poinformował Szefernaker.

Ustawa wprowadzi także 14 dniowy okres przejściowy dla osób, które przyjęły uchodźców, ale w związku z tym, że nie mieli oni numeru PESEL, nie mogły złożyć wniosku o wsparcie w opiece nad uchodźcami.

Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com

rmf24.pl

dziennikarze Newsweeka

Tomasz Lis / fot. kapif.pl

  • Dziennikarze Newsweeka są zdziwieni decyzją Ringier Axel Springer Polska
  • We wtorek po 10 latach Tomasz Lis przestał pełnić funkcję redaktora naczelnego tygodnika
  • Nie podano przyczyn tej decyzji, nie mówi o niej także sam Lis
  • Pełniącym obowiązki redaktora naczelnego “Newsweeka” od wtorku jest Dariusz Ćwiklak
  • Ćwiklak wcześniej był wicenaczelnym polskojęzycznej gazety
  • W rozmowie z serwisem Wirtualne Media dziennikarze “Newsweeka” przyznają, że odejście Lisa zupełnie ich zaskoczyło
  • Zobacz także: USA. Wyciągnęli go z auta, na oczach przechodniów zamietli asfalt i obrabowali [+WIDEO]

Tomasz Lis żegna się z pismem

Zarząd Ringier Axel Springer Polska i Tomasz Lis zadecydowali o zakończeniu współpracy.

– przekazał we wtorek Ringier Axel Springer Polska (RASP) w komunikacie.

Jest czas powitań i czas pożegnań. Serdecznie dziękuję moim koleżankom i kolegom z Newsweeka za dziesięcioletnią wspólną pracę, fascynującą przygodę w niezwykłych czasach. Newsweek jest w doskonałych rękach i ma przed sobą świetną przyszłość. Powodzenia.

– napisał w mediach społecznościowych Lis, potwierdzając informacje o odejściu z polskojęzycznego tygodnika.

Dziennikarze Newsweeka w szoku

W rozmowie z serwisem Wirtualne Media dziennikarze “Newsweeka” anonimowo przyznają, że odejście Lisa całkowicie ich zaskoczyło.

Jesteśmy w totalnym szoku.

– mówi jeden z rozmówców portalu.

Sami się zastanawiamy, co się stało, nikt nic nie wie.

– dodaje drugi dziennikarz.

Raczej nic dobrego się nie stało, skoro odejście ze skutkiem natychmiastowym ogłoszono też nagle: nawet Darek Ćwiklak wcześniej nie wiedział.

– wyjawia trzeci z pracowników.

Tomasz Lis w końcu przesadził?

W ostatnich latach Tomasz Lis dał się poznać jako wyjątkowo zajadły przeciwnik rządów Prawa i Sprawiedliwości, ani trochę nie ukrywając swoich sympatii względem opozycji. Lecz i tej w pewnym momencie zaczęło się dostawać w kolejnych “wstępniakach” krewkiego dziennikarza. Nienawiść, frustracja, szerzenie podziałów, doszukiwanie się wrogów w sojusznikach i uleganie teoriom spiskowym w końcu odnalazło swój finał.

W tekście “Czwarta pseudowładza” były naczelny “N” krytykuje media za brak zainteresowania opisaną przez “Gazetę Wyborczą” sprawą premiera Morawieckiego i kamienic we Wrocławiu. Lis krytykuje m.in. serwis 300polityka.pl, tygodnik “Wprost”, telewizję Polsat, serwisy RMF FM, Wirtualna Polska oraz telewizję TVN.

Jak czytałem wstępniaka mojego szefa, miałem poczucie, że są gdzieś granice obrażania wszystkich. Że oskarżenie całego środowiska dziennikarskiego o to, że się sprzedało, albo z głupoty jest symetrystyczne, to już przesada.

– twierdzi czwarta osoba rozmawiająca z “Wirtualnymi Mediami”.

Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com

Do Rzeczy

USA

Sprawcy rozboju wyciągnęli mężczyznę z własnego samochodu. / fot. Twitter

W USA to już codzienność?

Media społecznościowe obiegło wideo dokumentujące przebieg “akcji” czarnoskórych bandytów. Grupa rabusiów popisała się zaskakującą bezczelnością. Sprawcy rozboju w biały dzień napadli na kierowcę czerwonego sportowego auta. Pojazd nosił na sobie ślady uszkodzeń, prawdopodobnie spowodowanych przez ulicznych gangsterów.

Kiedy zaatakowany kierowca usiłował odjechać z miejsca, rozpędzony uderzył w samochód znajdujący się naprzeciwko. Wykorzystali to bandyci, którzy wyciągnęli swoją ofiarę z auta, poturbowali i przetrzebili kieszenie. Wszystko odbyło się na oczach rechoczącego przechodnia, który wrzucił scenę rodem z filmu kryminalnego do Internetu.

Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com

Twitter

Mateusz Morawiecki

Pruszków, 25.05.2022. Premier Mateusz Morawiecki podczas wizyty w siedzibie firmy Siltec w Pruszkowie, 25 bm. (jm) PAP/Piotr Nowak / fot. PAP/Piotr Nowak Sfinansowano przez Narodowy Instytut Wolności ze środków Programu Rozwoju Organizacji Obywatelskich na lata 2018 – 2030

  • Mateusz Morawiecki wizytował w środę firmę Siltec w Pruszkowie
  • Szef rządu wystosował apel do Viktora Orbana, aby Węgry jak najszybciej zrezygnowały z importu rosyjskiej ropy
  • Premier wskazał także na inne państwa, które chcą opóźnić rezygnację z korzystania z rosyjskich surowców
  • Komisja Europejska zaproponowała, aby do końca 2024 r. w drodze wyjątku zezwolić Węgrom i Słowacji na zakup rosyjskiej ropy
  • Węgry odmawiają jednak poparcia szóstego pakietu sankcji w obawie przed niespodziewanymi skutkami gospodarczymi
  • Zobacz także: George Soros na Światowym Forum Ekonomicznym w Davos: To może być początkiem III wojny światowej

Mateusz Morawiecki apeluje do Węgier

Apeluję choćby i stąd, żeby Węgrzy jak najszybciej zrezygnowali z ropy rosyjskiej.

– nawoływał premier Mateusz Morawiecki podczas konferencji prasowej w firmie Siltec, w Pruszkowie.

Jednak, żeby przedstawić całość sytuacji, trzeba powiedzieć, że jest kilka krajów, które mają problem z bardzo szybkim odejściem (od rosyjskich surowców – red.), czyli w ciągu najbliższego pół roku czy nawet w ciągu dwunastu miesięcy.

– tłumaczył szef rządu.

To są państwa, które nie mają dostępu do morza, nie mają dostępu do baz przeładunkowych, takiego chociaż jak my mamy czy inne państwa.

– dodał premier.

Mówię tutaj głównie o Węgrzech, ale również o Republice Czeskiej, o Słowacji i Austrii. To są państwa, które domagają się dłuższych okresów przejściowych, ale racją jest, że Węgrzy niejako przodują, bo Węgry proszą o najdłuższe okresy przejściowe i o rozwiązania, które pomogą im uzupełnić wąskie gardła w infrastrukturze przesyłu ropy.

– tłumaczył Morawiecki.

Budapeszt odmawia poparcia szóstego pakietu sankcji. Viktor Orban domaga się bardziej szczegółowych informacji o zakresie dostępnego finansowania UE, które miałoby realnie wesprzeć Węgry w rezygnacji z ropy z Rosji.

Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com

Do Rzeczy

Jeńcy z Azowstalu

Ukraiński żołnierz ewakuowany z Azowstalu / fot. PAP/EPA/ALESSANDRO GUERRA Sfinansowano przez Narodowy Instytut Wolności ze środków Programu Rozwoju Organizacji Obywatelskich na lata 2018 – 2030

  • Jeńcy z Azowstalu mają otrzymywać jedzenie i wodę oraz przebywać w warunkach nie urągających ludzkiej godności
  • Większość żołnierzy broniących wcześniej zakładów Azowstal przetrzymywana jest w okupowanej przez Rosjan Oleniwce
  • Obrońcy mariupolskiego kombinatu stali się symbolem niezłomności i odwagi
  • Ze względu na koszmarne warunki sanitarne oraz brak amunicji żołnierze zdecydowali się skapitulować
  • Władze w Kijowie starają się doprowadzić do ich uwolnienia i wymiany jeńców, Rosja pozostaje jednak nieprzejednana
  • Zobacz także: Najnowszy sondaż: Duda z największym zaufaniem Polaków. Kaczyński przed Tuskiem

Jeńcy z Azowstalu

W rozmowie z brytyjskim dziennikiem “The Guardian”, żona dowódcy Pułku Azow Denisa Prokopenki przekazała, że warunki w jakich trzymani są jeńcy są “zadowalające”.

Warunki w jakich są przetrzymywani jeńcy są zadowalające.

– relacjonuje Kateryna, żona ukraińskiego wojskowego.

Kobieta miała możliwość porozmawiać ze swoim mężem, który zapewnił ją, że nic mu nie jest.

Powiedział, że u niego jest “OK” i zapytał jak ja się czuję (…) Słyszałam tez z innych źródeł, że warunki w jakich ich trzymają są zadowalające.

– mówiła Kataryna.

Otrzymują jedzenie i wodę. Przez ten krótki czas nie byli ofiarami przemocy. Co będzie dalej – nie wiemy, ale w tej chwili są tam Czerwony Krzyż i ONZ, które kontrolują sytuację.

– dodała żona dowódcy pułku.

Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com

W ubiegł poniedziałek rozpoczęła się ewakuacja rannych żołnierzy z zakładów Azowstal w Mariupolu. W nocy z poniedziałku na wtorek ewakuowano 53 ciężko rannych żołnierzy, którzy trafili do szpitali w okupowanym Nowoazowska. Kolejnych 211 żołnierzy wywieziono do okupowanej Oleniwki, skąd mają trafić korytarzem humanitarnym na terytorium Ukrainy, w ramach wymiany jeńców.

Pod koniec ubiegłego tygodnia dowódca Pułku Azow ppłk Denys Prokopenko relacjonował w mediach społecznościowych, że z fabryki ewakuowano już cywilów i ciężko rannych ukraińskich żołnierzy, a służby zajęły się usuwaniem zwłok zabitych osób.

Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com

Do Rzeczy

Carrefour Polska

Carrefour / fot. argentina.indymedia.org

Carrefour Polska przejęte

Serwis DlaHandlu.pl wskazuje, że francuska sieć supermarketów od kilka lat przeżywa kryzys. W ostatnim czasie Carrefour zamknął swoje sklepy na Słowacji, a we Włoszech walczy o rentowność. Jest gotów zamknąć 106 z 1450 działających tam placówek.

W 2021 roku media podawały, że firma szukała również nabywców na swoje krajowe oddziały w Polsce i na Tajwanie. Pierwszy właśnie znalazł nowego właściciela. Będzie nim fundusz Mid Europa Partners.

Decyzja zapadła

Na koniec zeszłego roku sieć prowadziła w naszym kraju 955 sklepów (z których większość to nieduże sklepy typu convenience). W 2022 rok weszła z 935 sklepami. Wprawdzie pierwsze trzy miesiące tego roku przyniosły polskiemu oddziałowi wzrost sprzedaży o 9 proc., ale nie wpłynęło to na podjętą już wcześniej decyzję o jego sprzedaży

– czytamy w komunikacie serwisu DlaHandlu.pl.

Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com

Tysol

Prokuratura

  • Prokuratura Rejonowa w Hrubieszowie stwierdziła, że pracownicy Zamojskiego Domu Kultury nie propagowali banderyzmu
  • ZDK nagrał i opublikował teledysk do banderowskiej pieśni “Czerwona kalina”, udział w inicjatywie wzięli uczniowie zamojskich liceów
  • Sprawę nagłośniło stowarzyszenie Wołyniacy
  • Niedawno w sprawie „Czerwonej kaliny” wystosowali list do Przemysława Czarnka, alarmując go o zjawisku „przymuszania polskich dzieci do śpiewu hymnu UPA w polskich szkołach”
  • Czerwona kalina” to ukraińska pieśń patriotyczna, której autorem jest Stiepan Czarnecki
  • Utwór był często wykonywany przez UPA, przez co zyskał złą sławę “hymnu banderowców”
  • Zobacz także: Mateusz Morawiecki: Powinniśmy zająć aktywa Federacji Rosyjskiej

Prokuratura Rejonowa nie dopatrzyła się przestępstwa

Jak podaje “Dziennik Wschodni”, Prokuratura Rejonowa w Hrubieszowie nie dopatrzyła się znamion czynu zabronionego w śpiewaniu pieśni kojarzonej głównie z Ukraińską Powstańczą Armią.

Wobec stwierdzenia, że czyn ten nie zawiera znamion czynu zabronionego, w tej sprawie wydano postanowienie o odmowie wszczęcia dochodzenia. Uznaliśmy, że nie popełniono przestępstwa.

– mówi w rozmowie z dziennikiem Magdalena Sobańska-Janik.

Dodaje, że do wydania takiej decyzji prokuratorowi, któremu sprawę przydzielono, wystarczyło nie tylko zapoznanie się z nagraniem, ale również rozpytania osób, które w tworzeniu teledysku brały udział.

Uczniowie śpiewają “Czerwoną kalinę”

„Czerwoną kalinę” zaśpiewała wspólnie polska i ukraińska młodzież z zamojskich liceów. W klipie nastolatkowie wykonywali utwór, stojąc na podświetlonej na żółto i na niebiesko scenie. Internautom oraz osobom znającym historię ukraińskiego ludobójstwa na Polakach, teledysk nie przypadł jednak do gustu.

Wołyniacy komentują decyzję prokuratury

Jeżeli przyzwolimy na gloryfikację w Polsce banderyzmu, wyrażającego się okrzykami „sława Ukrainie ….”, czerwono-czarnymi barwami, śpiewem hymnu UPA, to już tylko krok do tego, aby nie tylko przywrócić sporne pochówki ukraińskich ludobójców (casus pochówek Werchrata, Rotunda Zamojska), ale przecież i wznieść pomniki Bandery i Szuchewycza.

– wskazują Wołyniacy, określając działania ZDK “bezmyślnymi i celowo prowokacyjnymi”.

Nie będę komentował postanowienia prokuratury, bo nie chcę się denerwować. Dla mnie, dla wielu innych osób „Czerwona kalina” była, jest i pozostanie hymnem UPA.

– mówi Janusz Bernach, przewodniczący zamojskiego stowarzyszenia.

Wołyniacy wysłali list do ministra edukacji Przemysława Czarnka. Stowarzyszenie liczy na osobistą interwencję szefa resortu.

Solidarność z Ukrainą i ukraińskimi uchodźcami wojennymi nie może oznaczać zapomnienia i umniejszania polskiej historii o ludobójstwie dokonanym przez UON-UPA na Wołyniu, o losie polskich rodzin, dzieci na Kresach Wschodnich III RP.

– czytamy w piśmie podpisanym przez Bernacha.

Ukraińcy mieli i mają wiele pięknych piosenek ludowych. Czemu wszyscy uparli się akurat na „Czerwoną kalinę”? Ja naprawdę nie wiem, kto za tym stoi.

– mówi szef zamojskich Wołyniaków.

Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com

Dziennik Wschodni

Mariusz Błaszczak

Minister obrony narodowej Mariusz Błaszczak / Fot. PAP/Tomasz Waszczuk Sfinansowano przez Narodowy Instytut Wolności ze środków Programu Rozwoju Organizacji Obywatelskich na lata 2018 – 2030

  • Mariusz Błaszczak gościł w środę na antenie Programu Pierwszego Polskiego Radia
  • Minister obrony narodowej mówił między innymi o dostawach zestawów systemu Patriot do Polski
  • Te mają zostać dostarczone do końca bieżącego roku
  • Patriot na terenie Polski wstępną gotowość operacyjną mają osiągnąć na przełomie lat 2023-2024
  • Błaszczak stwierdził, że Polska jest bezpieczna, gdyż jej siły zbrojne nieustannie się rozwijają
  • Szef resortu obrony zarzucił Niemcom wkład w budowę potęgi militarnej Rosji
  • Błaszczak poinformował, że ostatnio w ciągu jednego dnia do polskiej armii zgłosiło się 1 600 osób
  • Zobacz także: Rosja atakuje Szwecję i Finlandię – Polacy w takim scenariuszu chcieliby udzielić wsparcia

Mariusz Błaszczak o roli Niemiec

Niemcy budowali siłę militarną Putina przez dziesięciolecia, a teraz składają deklaracje, za którymi nie idą czyny. Obiecali nam czołgi w zamian za nasze czołgi wysłane na Ukrainę

– ocenił szef MON Mariusz Błaszczak w audycji “Sygnały Dnia”.

Polska jest bezpieczna

Polska jest bezpieczna, ponieważ aktywnie buduje siły zbrojne. Mamy na swoim terenie siły USA i bliskie relacje dwustronne. Polska z całego serca popiera aspiracje Ukrainy do Unii Europejskiej oraz NATO. Zależy nam na tym, aby granica z Ukrainą została granicą z Ukrainą, a nie z Rosją.

– powiedział szef Ministerstwa Obrony Narodowej.

Polityk Prawa i Sprawiedliwości oznajmił, że po wejściu w życie ustawy o obronie ojczyzny do polskiej armii jednego dnia zgłosiło się 1600 osób.

Chętni kierowali się patriotyzmem. To fantastyczne zachowanie. Stworzyliśmy nowy charakter służby – aktywną rezerwę. Naszym zadaniem jest to, aby wojsko liczyło 300 tys. osób i aby przeszkolić jak najwięcej ludzi w obsłudze broni.

– powiedział minister.

Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com

Do Rzeczy