Leszek Miller

Leszek Miller / fot. youtube/Janusz Jaskółka

  • Leszek Miller był gościem niedzielnego wydania programu “Fakty po Faktach” w TVN24
  • Najnowszy sondaż firmy Estymator dla portalu DoRzeczy.pl pokazał, że Prawo i Sprawiedliwość cieszy się poparciem prawie 40 proc. badanych.
  • Były premier wysnuł swoją teorię, dlaczego Prawo i Sprawiedliwość nadal może liczyć na tak wysokie poparcie
  • Polityk stwierdził, że PiS jest “zdemoralizowaną partią”, która zdemoralizowała wyborców
  • Miller odniósł się do wysokiej inflacji, drożyzny w Polsce oraz konfliktu rządu w Warszawie z centralą Unii Europejskiej w Brukseli
  • Zobacz także: Wołodymyr Zełenski: Rosja przegrała już nie tylko bitwę o Charków

Leszek Miller o demoralizacji wyborców

Zdemoralizowana partia, która rządzi już kilka lat, zdążyła zdemoralizować wyborców.

– powiedział Leszek Miller w TVN24, w odpowiedzi na pytanie o wysokie notowania obozu rządzącego.

Zapytany, czy nie jest to “zbyt ostre” stwierdzenie, były premier odparł, iż “lepiej mówić prawdę, niż karmić się niepotrzebnymi złudzeniami”.

Duża część polskich wyborców jest kompletnie zdemoralizowana i jest na tym poziomie, na jakim jest zdemoralizowana rządząca partia.

– dodał były premier.

Na pytanie, czy jest szansa, że rządzący zdecydują się na przeprowadzenie przyspieszonych wyborów parlamentarnych, Miller odpowiedział:

Moja intuicja mi szepcze, że nie. Ugrupowanie rządzące nie ma interesu, by przyspieszać kampanie wyborczą.

– stwierdził.

Zdaniem polityka, opozycja również nie jest gotowa na wcześniejsze wybory.

Niekoniecznie w sensie programowym. Nie została podjęta decyzja strategiczna, w jakim formacie powinna się udać do wyborów.

– ocenił były premier.

Leszek Miller podkreślił, że osobiście jest zwolennikiem jednej listy wyborczej obecnych formacji opozycyjnych w Polsce. Europarlamentarzysta uważa, że tylko jeden wspólny blok złożony z Koalicji Obywatelskiej, Polski 2050, Lewicy i PSL “gwarantuje pokonanie PiS”.

Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com

Do Rzeczy

Nancy Pelosi

Nancy Pelosi / Fot. PAP/EPA/Jim Lo Scalzo. Sfinansowano przez Narodowy Instytut Wolności ze środków Programu Rozwoju Organizacji Obywatelskich na lata 2018 – 2030

  • Paul Pelosi został aresztowany w hrabstwie Napa w Kalifornii
  • Mąż przewodniczącej Izby Reprezentantów jechał samochodem pod wpływem alkoholu
  • Mężczyzna po kilku godzinach pobytu w areszcie został zwolniony za kaucją
  • Jak podaje Fox News, do zdarzenia doszło w hrabstwie Napa w Kalifornii
  • 82-letni Paul Pelosi jest mężem demokratycznej polityk od 1963 roku
  • Zobacz także: Trump: Istnienie zła nie jest powodem do rozbrajania praworządnych obywateli

Mąż Nancy Pelosi nietrzeźwy

Choć 82-latek prowadził pojazd pod wpływem alkoholu, po kilku godzinach został zwolniony z aresztu po wpłaceniu kaucji.

Incydent miał miejsce w hrabstwie Napa w Kalifornii. Jak informuje ABC News, Pelosi usłyszał dwa zarzuty. Pierwszym było prowadzenia pojazdu pod wpływem alkoholu. Drugim zaś fakt, że zawartość alkoholu w jego krwi wynosiła 0,08 promila lub była wyższa.

Jak podaje serwis internetowy hrabstwa Napa, Criminal Justice Network, Pelosi został aresztowany w sobotę o godzinie 23:44 i wypuszczony w niedzielę o 4:13 nad ranem za kaucją wysokości 5 tys. dolarów.

Biuro Nancy Pelosi wydało oświadczenie następującej treści:

Przewodnicząca nie będzie komentować tej prywatnej sprawy, która miała miejsce podczas jej pobytu na Wschodnim Wybrzeżu.

Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com

Tysol

Wołodymyr Zełenski

Wołodymyr Zełenski / fot. PAP/EPA/UKRAINIAN PRESIDENTIAL PRESS SERVICE HANDOUT Sfinansowano przez Narodowy Instytut Wolności ze środków Programu Rozwoju Organizacji Obywatelskich na lata 2018 – 2030

  • Wołodymyr Zełenski odwiedził w niedzielę żołnierzy walczących na odcinku frontu charkowskiego
  • Była to pierwsza oficjalna podróż ukraińskiego przywódcy poza obwód kijowski od rozpoczęcia rosyjskiej inwazji 24 lutego
  • W ostatnich dniach Rosjanie wznowili ostrzał Charkowa
  • Rosja od ponad trzech miesięcy prowadzi działania zbrojne na Ukrainie
  • Zobacz także: Trump: Istnienie zła nie jest powodem do rozbrajania praworządnych obywateli

Wołodymyr Zełenski o swojej wizycie na froncie

Chcę podziękować każdemu z was za służbę. Ryzykujecie życiem dla nas wszystkich i dla naszego kraju.

– mówił do wojskowych Wołodymyr Zełenski, cytowany w niedzielę przez BBC.

W opublikowanym w niedzielę wieczorem materiale, przywódca Ukrainy opowiedział o swoim pierwszym od wybuchu wojny wypadzie poza Kijów.

Charków doznał straszliwych ciosów ze strony okupantów. Czarne, na wpół zrujnowane budynki mieszkalne skierowane są na wschód i północ – skąd strzelała rosyjska artyleria, skąd nadlatywały rosyjskie samoloty bojowe.

– powiedział ukraiński prezydent.

Rosja przegrała już nie tylko bitwę o Charków, nie tylko bitwę o Kijów i północ naszego kraju. Straciła swoją przyszłość i wszelkie powiązania kulturowe z wolnym światem.

– ocenił przywódca.

Zełenski pochwalił władze w Charkowie, ale poinformował też o dymisji szefa regionalnego SBU.

Nie pracował nad ochroną miasta od pierwszych dni inwazji na pełną skalę i myślał tylko o sobie.

– podkreślił.

Jedna trzecia obwodu charkowskiego jest nadal pod okupacją. Na pewno uwolnimy całe terytorium.

– wskazywał.

Zełenski przypomniał, że około 90 proc. mieszkań w Siewierodoniecku zostało uszkodzonych.

Zajęcie Siewierodoniecka to fundamentalne zadanie dla kontyngentu okupacyjnego. I nie obchodzi ich, ile istnień ludzkich będzie musiało zapłacić za tę próbę zatknięcia rosyjskiej flagi.

– stwierdził ukraiński prezydent.

Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com

Do Rzeczy

Maria Mirecka-Loryś

Maria Mirecka-Loryś. / Fot. Twitter.com/RBakiewicz

Zmarła zasłużona działaczka narodowa

Maria Mirecka-Loryś urodziła się 7 lutego 1916 w Ulanowie na Podkarpaciu. Była siódmym z ośmiorga dzieci Dominika Mireckiego i Pauliny ze Ścisłowskich. Po wybuchu II wojny światowej zaangażowała się w działalność konspiracyjną. Po zakończeniu wojny wznowiła studia prawnicze na Uniwersytecie Jagiellońskim. 1 sierpnia 1945 została aresztowana w Nisku. Na wolność wyszła 1 września tego samego roku na mocy amnestii. Zagrożona ponownym aresztowaniem, w grudniu 1945 opuściła Polskę.

W styczniu 1952 z rodziną wyjechała do USA. Działała m.in. w Stronnictwie Narodowym, była członkiem ZG Związku Polek w Ameryce oraz Krajowego Zarządu Kongresu Polonii Amerykańskiej. Od lat 70. zaangażowana była w pomoc dla Polaków na dawnych Kresach.

Zobacz także: Marek Jurek przypomina ważny wyrok TK. “Zdefiniował fundamenty Rzeczypospolitej”

Narodowcy pamiętają

Marię Mirecką-Loryś wspominają przedstawiciele środowisk narodowych.

Całe życie poświęciła Polsce – podkreślił Robert Bąkiewicz, prezes Stowarzyszenia Marsz Niepodległości.

Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com

Kongres USA

Kongres USA / Fot. PAP/EPA/MICHAEL REYNOLDS. Sfinansowano przez Narodowy Instytut Wolności ze środków Programu Rozwoju Organizacji Obywatelskich na lata 2018 – 2030

Chcą pozbawić nas wolności

Wielu z nas odruchowo i bezwiednie traci z oczu wywalczone z ogromnym trudem przez pokolenia największe dobro, którym jest godność człowieka, jego prawa i wolności. Próbują wydrzeć nam indywidualizm, prawo do odrębnego postrzegania, rozumienia i interpretacji świata, prawo do określania własnych potrzeb, celów, ścieżek i ich wyboru. Jak wielokrotnie liczni dewianci w Historii wiedzeni diabelską pychą i pożądaniem absolutnej władzy nad ludźmi, chcą pozbawić nas wolności i zepchnąć z osiągniętego piedestału człowieczeństwa w jakiś kolejny cholerny kolektywny kibbutz.

Zobacz także: Niemcy: Godzina policyjna dla kotów

Na naszych oczach gwarantujące nam wolności konstytucje chwieją się jak zmurszały płot, który może upaść przy każdym następnym globalnym podmuchu epidemicznym, ekologicznym, czy wojnie. Wiemy, że architekci NWO (nowego porządku światowego, dalej Światowego Forum Ekonomicznego i Billa Gates) w tych dniach pod egidą WHO (Światowej Organizacji Zdrowia) m.in. na wniosek skorumpowanej administracji Bidena chcą dokonać kolejnego blitzkriegu. Chodzi o niesławne przygotowania WHO do negocjowanego od 3 marca b.r. Traktatu Pandemicznego o którym dyskusje zagłuszyła rosyjska agresja na Ukrainę. Celem tego pandemicznego traktatu jest przekazanie przez państwa narodowe swojej suwerenności w zakresie ewentualnego zagrożenia epidemiologicznego.

W rezultacie takiego międzynarodowego traktatu WHO będzie mogła nakładać obowiązek szczepień i związanych z nimi paszportów w wymiarze globalnym. Przypomnijmy, że dzisiejsze WHO na czele której stoi były etiopski marksista i jest skorumpowaną organizacją pozostającą pod silnym wpływem komunistycznych Chin. Konsekwencją pożądliwości przejęcia kontroli nad zdrowiem całej ziemskiej populacji byłoby stopniowe pozbawienie suwerenności państw narodowych i zbudowania jednego totalitarnego rządu światowego.

Globalna kontrola

Na pierwszy rzut oka wszystko to wygląda dość logicznie. Jest problem o globalnym zasięgu, potrzeba więc globalnych rozwiązań. Lewacy zawsze szukali globalnych rozwiązań, czego najlepszym przykładem są niesławne praktyki totalitarnego sowieckiego komunizmu. Co więcej, globalna biurokracja miałaby również kontrolować zmiany klimatyczne, które przecież mają ogromny wpływ na zdrowie i życie człowieka. Tak zaprojektowany Wielki Reset przez dyktaturę medyczną ma doprowadzić do błyskawicznego zniszczenia praw i wolności jednostki, którymi ciągle jeszcze się cieszymy. Wszystkie karty zdają się być w grze: epidemia, wojna, głód, gender, rasizm, czy transhumanizm.

Ci z nas, którzy potrafią jeszcze czytać i szukają odpowiedzi na zaskakujące zmiany na świecie pewnie zapoznali się z hasłem AGENDY 2030 dostępnej na stronie Światowego Forum Ekonomicznego profesora Klausa Schwaba (z Davos):

„Nie posiadać nic, nie mieć żadnej prywatności i być szczęśliwym jak nigdy dotąd”

Profesor Schwab może kojarzyć się z innym wykształconym na paryskiej Sorbonie lewakiem pragnącym uszczęśliwić ludzkość w swoim kraju, oczywiście mam tu na myśli niesławnego Pol Pota. Oczywiście można powiedzieć, że był on prymitywnym rzeźnikiem zakochanym w stalinizmie i maoizmie. W drugiej połowie lat 70-tych XX w. nie miał szansy na kontrolowanie ludzi metodą cyfrową, więc ich po prostu zabijał. Schwab w swoich książkach zapowiadających czwartą przemysłową rewolucję nalega na cyfrową kontrolę populacji, a nawet transhumanizm, którego piewcą jest inny „talent” Izraelczyk Yuval Noah Harari.

Miałem napisać tekst o smutnej i niebezpiecznej w wielu wymiarach sytuacji w Ameryce, ale powyższe może pewnie być wstępem do następnego tekstu…

Donald-Trump-NRA

Donald Trump podczas konferencji NRA. / Fot. Wikimedia Commons

  • „Istnienie zła w naszym społeczeństwie nie jest powodem do rozbrajania praworządnych obywateli”[…] „istnienie zła jest powodem uzbrojenia praworządnych obywateli”- powiedział były prezydent USA, Donald Trump.
  • Zwiększenie bezpieczeństwa w szkołach. Trump uważa, że należy zainstalować ,,solidne ogrodzenia” i wykrywacze metali przed wejściem do szkoły oraz wzywał do uzbrojenia nauczycieli. Senator Ted Cruz: Konfiskata lub zakaz posiadania broni na terenie Stanów Zjednoczonych doprowadzi jedynie do wzrostu przestępczości.
  • Według Trumpa, Joe Biden wykorzystuje politycznie ,,łzy pogrążonych w żałobie rodzin” w celu przeforsowania swoich projektów pozwalających na rozbrojenie Amerykanów.
  • Zobacz też: 30 lat temu Korwin zgłosił uchwałę lustracyjną

Po masakrze w jednej ze szkół w Teksasie, Joe Biden i Partia Demokratyczna chcą wprowadzić ograniczenie prawa do posiadania broni.

Trump za prawem do broni

Jednak były prezydent USA Donald Trump ma odmienne zdanie. Uważa, że ograniczenie prawa do posiadania broni nie rozwiąże problemu a tylko go nasili. Podczas dorocznej konferencji Narodowego Stowarzyszenia Strzeleckiego (NRA) w Uvalde stwierdził, że jedyną właściwą drogą walki z przestępczością jest włożenie przeciętnemu Amerykaninowi broni do ręki.

W piątek 27 lutego wezwał do ,,uzbrajania obywateli” aby mogli prowadzić ,,walkę ze złem”. Uważa, że tylko tak można walczyć z otaczającym nas złem i przed nim się bronić. Uważa też, że przeciętny Amerykanin będzie czuł się bezpieczniej poprzez posiadanie broni. Pozwoli ona uchronić jego i jego rodzinę przed złem.

„Istnienie zła w naszym społeczeństwie nie jest powodem do rozbrajania praworządnych obywateli”[…] „istnienie zła jest powodem uzbrojenia praworządnych obywateli”.

– mówił były prezydent Donald Trump.

Według Donalda Trumpa, Joe Biden wykorzystuje politycznie ,, łzy pogrążonych w żałobie rodzin” w celu przeforsowania swoich projektów pozwalających na rozbrojenie Amerykanów.

Nauczyciel powinien mieć broń

Trump wzywa przede wszystkim do zwiększenia bezpieczeństwa w szkołach. Uważa, że należy zainstalować ,,solidne ogrodzenia” i wykrywacze metali przed wejściem do szkoły oraz wzywał do uzbrojenia nauczycieli.

Senator Ted Cruz podczas konferencji NRA stwierdził, że konfiskata lub zakaz posiadania broni na terenie Stanów Zjednoczonych doprowadzi jedynie do wzrostu przestępczości.

Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com

nczas

Zdjęcie ilustracyjne

Tabliczki rozstawione przez Wszechpolaków. / Fot. Twitter

  • Aleksandra Dulkiewicz przekazuje ogromne pieniądze Miasta Gdańsk na działalność ruchu LGBT. Natomiast wiele miejsc w mieście potrzebuje remontu – podkreślił na Twiterze Rafał Buca.
  • Dziś w związku z kolejną Paradą Równości, Wszechpolacy rozstawili tabliczki przy miejscach, które niszczeją kosztem finansowania LGBT – pisze dalej Rafał Buca.
  • Zobacz też: Ambasada USA wspiera demoralizację młodzieży w Polsce? Jest apel do Brzezińskiego

Na wspieranie działalności ruchu LGBT pieniądze są a na remont niszczejących zabytków i ulic Gdańska pieniędzy już nie ma – podkreśla Młodzież Wszechpolska.

Wiele miejsc w Gdańsku wymaga remontu, nie mówiąc już o drogach czy kolejach państwowych. Jednak pieniądze są przekazywane na wspieranie ruchów LGBT. Czy bycie w Europie oznacza rujnowanie kraju?

Dziś w związku z kolejną Paradą Równości Wszechpolacy rozstawili tabliczki przy miejscach, które niszczeją kosztem finansowania LGBT

– poinformował na Twitterze wpis Rafał Buca.

Nasze polskie narodowe zabytki niszczeją, bo pieniądze są porzekazywane na dofinansowanie ruchu LGBT.

Co na to Polacy?

https://twitter.com/rafal_buca/status/1530478150110441472

Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com

Twitter

Zdjęcie ilustracyjne

Zdjęcie ilustracyjne. / Fot. Pixabay

  • W powiecie Walldorf w Badenii-Wirtembergii w południowo zachodnich Niemczech od kwietnia do końca sierpnia koty muszą pozostać w domach.
  • Wprowadzono godzinę policyjną dla tych domowych pupili.
  • Niemiecki powiat chce ochronić zagrożony gatunek ptaka. Pisklęta skowronka stanowią łakomy kąsek dla okolicznych, puszczanych samopas kotów.
  • Czytaj też: Runęła część lodowca Grand Combin. Trwa akcja ratownicza

Decyzją Landratsamt koty zamieszkujące powiat Walldorf w Badenii-Wirtembergii w południowo zachodnich Niemczech od kwietnia do końca sierpnia muszą pozostać w domach. Zwierzęta te obowiązuje godzina policyjna.

Kot to drapieżnik

Zobacz też: Rau spotkał się z Erdoganem. “Jestem nastawiony optymistycznie”

Niemiecki powiat chce ochronić zagrożony gatunek ptaka. Pisklęta skowronka stanowią łakomy kąsek dla okolicznych, puszczanych samopas kotów.

Jednak większość mieszkańców jest przeciwna wprowadzonemu zakazowi i budzi on wiele kontrowersji wśród właścicieli kotów. Do urzędu wpłynęły już dwie skargi. Jedną z nich właściciel uzasadnił tym, że jego pupil stał się ,,niespokojny” odkąd zakazano mu wyjścia na zewnątrz.

Zakaz ten ma obowiązywać przez kolejne trzy lata.

Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com

rmf24

Zdjęcie ilustracyjne

Zdjęcie ilustracyjne / Fot. Wikimedia Commons

Kiedy Macierewicz nieporadnie starał się zrealizować uchwałę lustracyjną, rząd Olszewskiego został zlikwidowany przez (partie środowiska Gazety Wyborczej) Unię Wolności, partię Tuska KLD, PPG, KPN i PSL Waldemara Pawlaka – wspieranych przez tajnego współpracownika SB “Bolka” – prezydenta Lecha Wałęsę. Tym samym uniemożliwiono Polakom poznanie, kto był konfidentem bezpieki, gdy taką wiadomość miała Rosja, co wykorzystywała do swojej antypolskiej działalności.

Zobacz także: Marek Jurek przypomina ważny wyrok TK. “Zdefiniował fundamenty Rzeczypospolitej”

Uchwała Korwina

Za nieoczekiwanie zgłoszoną uchwałą lustracyjną Korwina głosowało 186 posłów (KPN, ZChN, PC, NSZZ „Solidarność”, PSL-PL, PChD, UPR), przeciw 15, a 32 wstrzymało się (głównie SLD). Posłowie UD bezskutecznie usiłowali nie dopuścić do podjęcia uchwały przez zerwanie kworum.

4 czerwca 1992 Antoni Macierewicz przedstawił sejmowi listę osób zarejestrowanych jako agenci SB i UB. Wbrew uchwale nie było na niej nazwisk wojewodów, sędziów i prokuratorów. Na liście Macierewicza znalazł się prezydent RP Lech Wałęsa, marszałek sejmu i kolega partyjny Macierewicza z ZChN Wiesław Chrzanowski, parlamentarzyści prawie ze wszystkich ugrupowań, szef doradców premiera Olszewskiego, dwóch konstytucyjnych ministrów oraz 6 wiceministrów z rządu Olszewskiego.

O tym, kim byli tajni współpracownicy SB, można się dowiedzieć z pracy pod redakcją Filipa Musiała „Podręcznik bezpieki, teoria pracy operacyjnej SB w świetle wydawnictw resortowych MSW PRL (1970-1989)” wydanej przez IPN i Towarzystwo Naukowe “Societas Vistulana. Praca Filipa Musiała oparta została na podręcznikach używanych w trakcie szkoleń przez bezpiekę i na podstawie prac dyplomowych Szkoły Oficerskiej MSW imienia Feliksa Dzierżyńskiego w Legionowie.

TW

Tajni Współpracownicy byli podstawowym i najbardziej efektywnym środkiem pracy operacyjnej. TW werbowano ze środowiska uznanego za wrogie. TW nie tylko donosili, aktywnie zbierali informacje, wykonywali zadania zlecone przez SB (dezinformowali, dezintegrowali, inspirowali, skłócali), ale i podejmowali inicjatywę, by wpływać na bieg wypadków.

TW inwigilowali grupy objęte i nieobjęte sprawami operacyjnymi, służyli SB do inspirowania i dezinformowania grup lub osób. TW realizowali działania wywiadowcze i kontrwywiadowcze. TW wykrywali i przeciwdziałali działalności osób i środowisk antysystemowych, uzyskiwali dokumenty i przedmioty niedostępne dla SB, poszukiwali osoby ukrywających się, donosili na osoby i środowiska, informowali o nastrojach społecznych, kontrolowali wyznaczone osoby, wywoływali konflikty, oczerniali wskazane przez SB osoby, inspirowali wskazane osoby do działania lub do zaniechania działań, zbierali dowody do procesów, kreowali swoją legendę operacyjną, walcząc z systemem.

SB uzależniała od siebie TW. Z TW SB utrzymywała aktywny i systematyczny kontakt. Najważniejsze były osobiste kontakty TW z funkcjonariuszem prowadzącym. W trakcie kontaktów z SB TW tracił opory psychiczne przed donoszeniem. Kontakty z TW zachowywano w tajemnicy.

SB chroniła TW przed dekonspiracją. Dane TW ukryte były przed innymi pracownikami SB, znał je tylko jeden funkcjonariusz prowadzący. SB TW przekazywała tylko takie informacje, jakie były TW niezbędne do wykonania zadania.

SB kontrolowała pracę TW poprzez: analizę donosów, obserwacje, zadania kontrolowane, analizę pracy TW. Każdy donos poddawano weryfikacji. Bardzo szybko wykrywano, gdy TW kłamał (nieprawdziwe donosy automatycznie weryfikowały się podczas pracy operacyjnej). SB badała, dlaczego donos był nieprawdziwy, czy TW został wprowadzony w błąd, czy sam świadomie kłamał. SB nadzorowała pracę TW poprzez: programowanie i planowanie działań TW, wdrażanie do współpracy TW, motywowanie do pracy TW, szkolenie TW, kontrolowanie TW, organizowanie pracy TW, zachowywanie tajemnicy przez TW.

SB chroniła TW przed odpowiedzialnością karną (nazywano to wyprowadzaniem) i wykorzystywała procesowo dokumenty zdobyte przez TW. Donosy TW były też weryfikowane przez SB, tak by SB mogła ocenić jakie wynagrodzenie należy się za donoszenie i nie płacić za bezwartościowe donosy. Wynagrodzeniem za donosy była: pomoc w karierze, prezenty, gotówka. Wynagrodzenie pozwalało TW uzależnić od SB. SB zwracało TW wszelkie koszty. SB wychowywała (indoktrynowała) TW. Teczka personalna TW zawierała charakterystykę TW i opis działalności TW.

SB starała się kończyć współpracę z TW w miłej i przyjaznej atmosferze (by TW był skłonny, gdy zajdzie taka potrzeba ponownie rozpocząć współpracę). Powodem zakończenia współpracy była: choroba, wiek, wyprowadzenie TW ze sprawy (po aresztowaniu środowiska, na które donosił, zazwyczaj SB nie dopuszczała, by TW popełnił przestępstwo, w ramach wyprowadzania SB zmieniała TW miejsce zamieszkania), zerwanie współpracy (z powodu amnestii, przedawnienia się przestępstwa, gdy materiały kompromitujące się zdezaktualizowały w wyniku zmiany sytuacji życiowej lub zmian obyczajowych). Po zabójstwie ks. Popiełuszki wielu TW odmówiło dalszej współpracy.

Werbunek

Werbunek TW poprzedzony był przez proces doboru kandydata, obserwacji kandydata na TW w jego środowisku, weryfikacji, wywiadu środowiskowego (by nie werbować ludzi, którzy odmówią współpracy). Werbunek był warunkowany odpornością kandydata na stres i posiadaniem predyspozycji do bycia TW. Werbunek przeprowadzano stopniowo, poznając kandydata na TW, jego środowisko i zdolności. W werbunku rzadko stosowano szantaż, za współprace ofiarowano bezkarność albo uniknięcie ujawnienia materiałów kompromitujących. Jednak odmowa współpracy nie skutkowała ujawnieniem materiałów kompromitujących, SB nie chciała ujawniać metod swojej pracy. Szantaż był stosowany rzadko — bo był nieskutecznym, przemoc rodziła opór. Przy szantażu TW musiał podpisać zobowiązanie do współpracy. Najlepsze efekty przynosił dobrowolna zgoda na współpracę z SB motywowana: politycznie, chciwością, żądzą wrażeń i chęcią zemsty. Przy dobrowolnym podjęciu współpracy TW mógł nie podpisywać zobowiązania (gdyby podpisywanie zniechęcało go do współpracy).

W werbowaniu stosowano werbunek pozornie dla innego celu (TW mieli początkowo obiekcje, by donosić na swoich przyjaciół, zaczynał więc od donoszenia na zakład pracy, a potem się rozkręcał). Werbowano za jednym razem lub stopniowo (by zredukować uprzedzenia kandydata na TW wobec SB). Szczególnie pracowicie i z wielką delikatnością werbowano duchownych, księży przekonywano, że kontakty z SB w tajemnicy nie są współpracą, że SB nie ma na celu zdobycie informacji, lecz swobodne wzajemne poznanie postaw i  opinii, że współpraca ułatwia porozumienie i nie narusza interesów Kościoła.

Podczas werbunku funkcjonariusz posługiwał się erystyką i retoryką (w których był szkolony), swoje słownictwo i argumentacje dostosowywał do kandydata, stwarzał atmosferę przyjaźni, życzliwości i szczerości. Przekaz informacyjny funkcjonariusza był pełen pozytywnych treści. Funkcjonariusz ukazywał sens i potrzebę współpracy z SB, możliwość realizacji celów życiowych dzięki współpracy z SB.

Współpraca

TW przekazywali donosy bezpośrednio funkcjonariuszowi prowadzącemu lub za pośrednictwem skrzynek kontaktowych znajdujących się na trasie często pokonywanej przez TW. Wszystkie kontakty SB dokumentowała.

Donosy trafiały do teczki TW. Z donosów dokonywano wielokrotnie odpisów, które trafiały do wszystkich teczek spraw, których dotyczyły (dzięki czemu dziś IPN może zrekonstruować działalność agenturalną TW). Donosy TW mógł spisać przed spotkaniem z funkcjonariuszem prowadzącym, w trakcie spotkania, podyktować funkcjonariuszowi, nagrać relacje podczas spotkania. Funkcjonariusz mógł też spisać notatkę po spotkaniu. SB bardziej ceniła donosy spisane przez TW, bo pozwalało to uniknąć przekręcenia relacji przez funkcjonariusza.

Donos zawierał: pseudonim TW, nazwisko funkcjonariusza prowadzącego, dane o miejscu i czasie spotkania, treść relacji, informacje czy relacja ze słyszenia, informacje o zachowaniu TW, wynagrodzeniu dla TW, zadaniach dla TW oraz uwagi zwierzchnika funkcjonariusza prowadzącego po lekturze. Zakazane było robienie odpisów z fałszywych donosów.

Represje

Od 1956 bezpieka zrezygnowała z masowych represji jako podstawowego narzędzia swojej działalności. W latach 70 i 80 SB stosowała profilaktykę (głęboką infiltrację i dywersje we wrogich grupach) i punktowe represje.

SB pozwalała na działalność opozycyjną, by móc lepiej rozpoznać i infiltrować opozycje.
SB stosowała szereg metod śledczych: obserwacje aresztowanego figuranta, agenturę pod celą (współwięźniowie byli agentami SB), przeszukania celi, podsłuch i podgląd celi, kontrola korespondencji. Najokrutniejszymi były pobicia i psychomanipulacja.

Do przesłuchań SB przygotowywała się staranie, zbierała informacje o zatrzymanym, planowała krok po kroku przesłuchanie, obserwowała zatrzymanego i tworzyła jego portret psychologiczny. Funkcjonariuszy szkolono w rozpoznawaniu i przeciwdziałaniu taktykom obronnym stosowanym przez zatrzymanych. SB zarzucała przesłuchiwanego informacjami, by go zdekoncentrować, wmawiała przesłuchiwanemu, że resort ma dowody obciążające jego, zaskakiwała przesłuchiwanego. SB starała się wydobyć informacje: przekupując przesłuchiwanego, kulminując stres u przesłuchiwanego w czasie przesłuchania.

SB stosowała następujące metody przesłuchiwania: wszechwiedzę o przesłuchiwanym (SB sugerowała przesłuchiwanemu, że wiedza o jego życiu prywatnym świadczy też o wiedzy resortu na temat jego działalności opozycyjnej), perswazji (celem była częściowa zmiana nastawienia przesłuchiwanego, ukazanie przesłuchiwanemu, że interes resortu jest jego interesem, wzbudzenie w przesłuchiwanym poczucia winy, doprowadzenie do tego by przesłuchiwany obciążał innych), dawkowania dowodów (gdy przesłuchiwany nie chciał zeznawać, stopniowo pokazywano mu dowody), czołowego natarcia (od razu przesłuchiwanemu pokazywano wszystkie dowody), deprymacji (śledczy od razu reagował na kłamstwa przesłuchiwanego), pogrążania w sprzecznościach (śledczy pozwalał przesłuchiwanemu kłamać, tak by przesłuchiwany zgubił się we własnych kłamstwach), szczegółowych pytań (by obalać kłamstwa przesłuchiwanego), oddziaływania na uczucia przesłuchiwanego (manipulowanie emocjami, podpuszczanie), odtwarzania przebiegu zdarzeń (by przesłuchiwany pod wpływem wspomnień się załamał), wykorzystywania nieporozumień między podejrzanymi, natychmiastowego przesłuchania.

W czasie przesłuchania funkcjonariusz SB nawiązywał kontakt emocjonalny z przesłuchiwanym, odwoływał się do moralności przesłuchiwanego. Metody śledcze zależały od psychiki aresztanta (był to powód uważnej obserwacji zatrzymanego). Funkcjonariusze w czasie przesłuchań stosowali psychomanipulacje.

Akta SB

SB prowadziło swoją dokumentację skrupulatnie, bo tylko to pozwalało funkcjonariuszom na uniknięcie dekonspiracji i wpadek. Język akt SB był bardzo ścisły, by uniknąć pomyłek.
SB ewidencjonowała: TW, kandydatów na TW, właścicieli lokali kontaktowych, właścicieli mieszkań konspiracyjnych, skrzynki adresowe, martwe skrzynki adresowe, kandydatów na właścicieli lokali kontaktowych, sprawy operacyjnego sprawdzenia, sprawy operacyjnego rozpracowania, sprawy obiektowe, kwestionariusze ewidencyjne, osoby będące w zainteresowaniu SB, teczki kontrolne spraw, zasadzki, zakryte punkty obserwacyjne, postępowania przygotowawcze, których osoby dotyczyły postępowania przygotowawcze, osoby niepożądane w PRL, łączników, rezydentów, kandydatów na łączników, kandydatów na rezydentów, konsultantów, kandydatów na konsultantów, kandydatów na ekspertów, kontakty operacyjne, mieszkania konspiracyjne, fakty, zdarzenia, użyteczne operacyjnie materiały.

Ewidencja pozwalała SB na sprawne działanie, szybkie uzyskiwanie informacji. Dodatkowo kartoteki pozwalały wyszukiwać informacje dotyczące: zawodu, miejsca zamieszkania, miejsca pracy, wykształcenia (by znaleźć właściwego kandydata na tajnego współpracownika lub na lokal kontaktowy). Zebrane materiały były również opracowywane statystycznie. Najbardziej inwigilowaną grupą zawodową byli duchowni katoliccy – SB zakładała każdemu księdzu i każdej parafii osobną teczkę operacyjną.

Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com

Marek Jurek

Marek Jurek / Fot. PAP. Sfinansowano przez Narodowy Instytut Wolności ze środków Programu Rozwoju Organizacji Obywatelskich na lata 2018 – 2030

  • Tamto orzeczenie na stu stronach bardzo szczegółowo uzasadniało jedną precyzyjną tezę: życie ludzkie musi być chronione w każdej jego fazie – podkreślił Marek Jurek.
  • Zdaniem Marka Jurka z tego dokumentu sprzed ćwierćwiecza wynika nie tylko potrzeba zakazu dzieciobójstwa prenatalnego, ale także pilna potrzeba wypowiedzenia konwencji stambulskiej i ratyfikacji Międzynarodowej Konwencji Praw Rodziny.
  • Rząd posługujący się marką “Zjednoczona Prawica” do dzisiaj pozostaje głuchy na te apele.
  • Zobacz także: Ambasada USA wspiera demoralizację młodzieży w Polsce? Jest apel do Brzezińskiego

25 lat od ważnego orzeczenia

28 maja 1997 roku TK podkreślił, że życie ludzkie musi być chronione w każdej jego fazie w równym stopniu i ochrona życia jest obowiązkiem państwa prawa. Do tego wydarzenia odwołał się Marek Jurek w opublikowanym w internecie nagraniu.

Tamto orzeczenie na stu stronach bardzo szczegółowo uzasadniało jedną precyzyjną tezę: życie ludzkie musi być chronione w każdej jego fazie, w każdej fazie w równym stopniu i ochrona życia jest obowiązkiem państwa. Dzisiaj mija 25 lat od tamtego orzeczenia(…). Powinniśmy sami sobie postawić pytanie do czego dzisiaj nas tamto orzeczenie konstytucyjne zobowiązuje – podkreślił.

Czas na pilne działania

Zdaniem Marka Jurka z tego dokumentu sprzed ćwierćwiecza wynika nie tylko potrzeba zakazu dzieciobójstwa prenatalnego, ale także pilna potrzeba wypowiedzenia konwencji stambulskiej i ratyfikacji Międzynarodowej Konwencji Praw Rodziny.

Pamiętajmy, że kiedy Parlament Europejski uchwalał rezolucję ratyfikacyjną tej konwencji(…) to wtedy Parlament Europejski i sprawozdawczyni powiedzieli, że ta konwencja otwiera drogę do tego, żeby w całej Europie tzw. aborcja, dzieciobójstwo prenatalne zostały uznane za prawa podstawowe. Jeżeli z tej perspektywy na to spojrzymy to tak naprawdę orzeczenie z 28 maja 1997 roku jest tezą wobec której czystą negacją jest stambulska konwencja. Dlatego jak najpilniej powinniśmy ją odrzucić – wskazał.

Były marszałek Sejmu zwrócił uwagę, że sama konwencja stambulska od dwóch lat oczekuje na zbadanie zgodności z Konstytucją RP. Przypomniał również, że od 14 miesięcy nie toczą się żadne prace nad obywatelskim projektem “Tak dla rodziny, nie dla gender”.

Reprezentanci Komitetu “Tak dla rodziny, nie dla gender”, rzecznicy społecznej inicjatywy wypowiedzenia konwencji stambulskiej, zawarcia Międzynarodowej Konwencji Praw Rodziny proponowali i władzom parlamentu i większości parlamentarnej spokojną rozmowę już wiele miesięcy temu, żeby spotkać się, zastanowić się nad mapą drogową, żebyśmy my również mogli wysłuchać jakie argumenty przemawiają za takim czy innym tempem prac, żeby uzgodnić coś, co robimy razem i ten postulat społeczny wreszcie zrealizować – powiedział.

Rząd posługujący się marką “Zjednoczona Prawica” do dzisiaj pozostaje głuchy na te apele.

Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com