Przewodnicząca KE ogłasza znaczną redukcję metanu na świecie

Przewodnicząca KE, Ursula von der Leyen / Fot. PAP/EPA/Robert Perry. Sfinansowano przez Narodowy Instytut Wolności ze środków Programu Rozwoju Organizacji Obywatelskich na lata 2018 – 2030

  • Przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen poinformowała o ósmym pakiecie sankcji nałożonych na Rosję.
  • Zaznaczyła, że Unia Europejska nigdy nie uzna fałszywych referendów oraz aneksji części Ukrainy.
  • W założeniu sankcje mają wprowadzić kolejne ograniczenia w handlu z Rosją, a także działalność rosyjskich oligarchów powiązanych z Władimirem Putinem.
  • Zobacz także: Sasin uspokaja ws. węgla. “Do Polski trafi prawie 11 mln ton”

Z zadowoleniem przyjmuję porozumienie państw członkowskich w sprawie ósmego pakietu sankcji. Nigdy nie zaakceptujemy fałszywych referendów Putina ani jakiejkolwiek aneksji na Ukrainie

– przekazała szefowa Komisji Europejskiej.

Państwa członkowskie Unii Europejskiej przyjęły we wtorek wieczorem ósmy pakiet sankcji gospodarczych nałożonych na Rosję, która w ostatnim czasie dokonała nielegalnej aneksji czterech regionów Ukrainy.

Działaliśmy szybko i zdecydowanie

– podkreśliła Ursula von der Leyen.

Czytaj więcej: Rząd ostrzega przed oszustwami na dodatek węglowy

Z czym wiążą się sankcje na Rosję?

Przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen przedstawiła 28 września ósmy pakiet sankcji wobec Rosji, ograniczający jeszcze bardziej handel z tym krajem i wprowadzający restrykcje wobec kolejnych osób. Jest to odpowiedź na dalszą eskalację przez Kreml agresji na Ukrainę.

Z przedstawionych przez KE szacunków wynika, że nowe ograniczenia handlowe, które mają objąć dalsze zakazy importu rosyjskich produktów, pozbawią Rosję 7 mld euro dochodów. Oprócz tego, poszerzona ma być lista towarów z zakazem eksportu – znajdą się tam komponenty elektroniczne i substancje chemiczne wykorzystywane przez wojsko i przemysł lotniczy.

Poza tym pakiet sankcji stworzy podstawę prawną dla wprowadzenia limitów cenowych na ropę naftową i zabroni obywatelom UE zasiadania we władzach rosyjskich przedsiębiorstw państwowych. Pakiet zakłada też rozszerzenie listy osób i podmiotów objętych sankcjami prywatnymi.

Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com

tysol.pl

Paweł Soloch szef BBN

Paweł Soloch, szef BBN, na konferencji przed BBN / Fot. YouTube

Szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego Paweł Soloch poinformował, że w październiku zakończy pracę w BBN, a także jako sekretarz stanu w KPRP. Swoją decyzję Soloch przekazał we wtorek, 4 października 2022 roku wieczorem za pośrednictwem portalu społecznościowego Twitter.

Informację potwierdzono także za pośrednictwem oficjalnej strony internetowej kancelarii prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej.

Prezydent RP Andrzej Duda z dniem 10 października 2022 roku odwoła Ministra Pawła Solocha z funkcji Sekretarza Stanu w Kancelarii Prezydenta RP oraz Szefa Biura Bezpieczeństwa Narodowego. Odejście ministra Pawła Solocha ze stanowiska podyktowane jest względami osobistymi i następuje w uzgodnieniu z Prezydentem RP. Minister Paweł Soloch zostanie jednocześnie powołany na stanowisko Doradcy społecznego Prezydenta RP

– czytamy w oficjalnym komunikacie kancelarii prezydenta.

“Rzeczpospolita” donosi, że zgodnie z oficjalnymi komunikatami, powody odejścia Solocha są faktycznie osobiste i za jego decyzją nie stoją względy polityczne. Nowego szefa BBN powoła prezydent Andrzej Duda. Gazeta wskazuje, kto jest naturalnym kandydatem na to stanowisko.

W Kancelarii Prezydenta już teraz pracuje osoba, która wydaje się w sposób naturalny, mogłaby przejąć te obowiązki. Od połowy czerwca w Kancelarii Prezydenta RP w randze sekretarza stanu jest major Jacek Siewiera

– -podaje “Rzeczpospolita”.

Jacek Siewiera jest lekarzem, prawnikiem i żołnierzem. Skończył studia na Oksfordzie. Obecnie sprawuje nadzór nad Biurem Dialogu i Korespondencji.

Czytaj więcej: Musk zaskakuje po raz kolejny. Twitter jednak zostanie przejęty przez miliardera

Historia działalności politycznej Pawła Solocha

Paweł Soloch to polski urzędnik państwowy. W latach 2005-2007 był podsekretarzem stanu w Ministerstwie Spraw Wewnętrznych i Administracji, a od 2015 roku – szefem Biura Bezpieczeństwa Narodowego.

W latach 90. XX wieku pracował w Ministerstwie Spraw Zagranicznych oraz Ministerstwie Obrony Narodowej, był też wicedyrektorem w Departamencie Spraw Obronnych Kancelarii Prezesa Rady Ministrów. W latach 1999-2001 pełnił funkcję dyrektora Departamentu Bezpieczeństwa Powszechnego Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji. Następnie, w latach 2001-2003 był prorektorem d spraw studenckich w Wyższej Szkole Dziennikarskiej im. Melchiora Wańkowicza w Warszawie. W 2003 roku został zastępcą dyrektora studiów europejskich i atlantyckich w Wyższej Szkole Psychologii Społecznej w Warszawie. W latach 2004-2005 wchodził w skład Zespołu Doradców Prezydenta Warszawy.

Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com

rp.pl

F-16

F-16 / Fot. Wikimedia Commons

W ramach akcji Air Policing prowadzonej przez Sojusz Północnoatlantycki włoskie myśliwce sił powietrznych stacjonują w Malborku. Włoskie ministerstwo obrony poinformowało o naruszeniu polskiej przestrzenii powietrznej przez 4 rosyjskie myśliwce.

Kolejny natychmiastowy start dla Italian Air Force zaangażowanych w działania Air Policing w Polsce w celu przechwycenia 4 rosyjskich myśliwców po tym, jak weszły najpierw w polską, a następnie szwedzką przestrzeń powietrzną, zanim zostały zmuszone do powrotu do przestrzeni powietrznej Kaliningradu

– poinformowało na Twitterze włoskie ministerstwo obrony.

Czytaj więcej: “Progi dochodowe” w programie 500 plus? Rząd rozważa

Jak NATO chroni przestrzeń powietrzną sojuszników?

Baltic Air Policing to kryptonim operacji NATO, prowadzonej od marca 2004 roku w ramach Sił Szybkiego Reagowania NATO. Misja ta polega na patrolowaniu przestrzeni powietrznej krajów nadbałtyckich: Litwy, Łotwy i Estonii.

Misja odbywa się od marca 2004 roku, czyli od momentu wstąpienia krajów nadbałtyckich do NATO. Ponieważ siły powietrzne tych krajów są niewystarczające do obrony własnej przestrzeni powietrznej, to zadanie powierzone jest zmieniającym się co trzy miesiące oddziałom z kolejnych krajów NATO. Stałą bazą misji jest Litewska Pierwsza Baza Lotnicza ulokowana przy międzynarodowym porcie lotniczym w Szawlach. Począwszy od tureckiej zmiany, wydłużono okres trwania zmian do 4 miesięcy.

Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com

twitter.com, tysol.com

Zdjęcie ilustracyjne

Zdjęcie ilustracyjne / Fot. Flickr

  • Jak informuje “Financial Times” kraje OPEC zamierzają wprowadzić redukcję wydobycia ropy naftowej.
  • Arabia Saudyjska i Rosja chcą zmniejszyć wydobycie nawet do 2 mln baryłek dziennie.
  • Spotkanie członków OPEC i innych producentów ropy naftowej odbędzie się w środę w Wiedniu.
  • Eksperci ostrzegają, że może to spowodować ogromny skok cen za ropę i paliwo.
  • Zobacz także: Zmiany w zatrudnianiu obcokrajowców

“Financial Times”, powołując się na źródła, podał, że Organizacja Krajów Eksportujących Ropę Naftową planuje gwałtowne ograniczenie wydobycia ropy. Wielkość redukcji nie jest jeszcze znana, ale Arabia Saudyjska i Rosja dążą do zmniejszenia produkcji nawet do 2 mln baryłek dziennie. Według publikacji, wydobycie może spadać etapami w ciągu kilku miesięcy.

Spotkanie członków OPEC+ i innych producentów ropy naftowej odbędzie się w środę w Wiedniu. W rozmowach prawdopodobnie weźmie udział wicepremier Rosji Aleksander Nowak, który ma poprzeć znaczne ograniczenie produkcji surowca. “FT” zwraca uwagę, że nadchodzące spotkanie analitycy nazywają najważniejszym w ostatnich latach.

Według źródeł CNN, administracja prezydenta Stanów Zjednoczonych Joe Bidena próbowała w ostatnich dniach przekonać sojuszników Ameryki na Bliskim Wschodzie, w tym Kuwejt, Arabię Saudyjską i Zjednoczone Emiraty Arabskie do głosowania przeciwko cięciom wydobycia ropy na spotkaniu OPEC+.

Czytaj więcej: Dziś wspominamy autorkę najczęściej tłumaczonej i wydawanej polskiej książki na świecie

Biały Dom zaniepokojony

Z przecieków, jakie płyną z Waszyngtonu, wyłania się obraz całkowitej katastrofy. Jeden z amerykańskich urzędników powiedział telewizji CNN, że Biały Dom miał wpaść w panikę.

Według analityków, których cytuje “Financial Times”, cięcia produkcji ropy naftowej prawdopodobnie spowodują odwet ze strony Stanów Zjednoczonych, które chcą ograniczyć dochody Rosji ze sprzedaży surowców w czasie wojny z Ukrainą.

We wrześniu kraje G7 ogłosiły, że od 5 grudnia nałożą na rosyjską ropę pułap cenowy. Podobne rozwiązania szykuje Komisja Europejska w ramach kolejnego pakietu unijnych sankcji wobec Moskwy.

Ewentualne ograniczenie produkcji o milion baryłek dziennie będzie największym od początku pandemii i może doprowadzić do gwałtownego wzrostu cen ropy

– wskazuje stacja CNN.

Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com

cnn.com, dorzeczy.pl

Mateusz Morawiecki

Wersal, Francja, 10.03.2022. Premier Mateusz Morawiecki podczas konferencji prasowej przed Pałacem Wersalskim / fot. PAP/Radek Pietruszka Sfinansowano przez Narodowy Instytut Wolności ze środków Programu Rozwoju Organizacji Obywatelskich na lata 2018 – 2030

  • W wywiadzie dla “Rzeczpospolitej” senator Jan Maria Jackowski skrytykował premiera Mateusza Morawieckiego.
  • Jego zdaniem popełnił on zbyt wiele błędów, które zadziałały na szkodę naszego kraju.
  • Na obronę Morawieckiego działają prywatne relacje z prezesem Prawa i Sprawiedliwości Jarosława Kaczyńskiego.
  • Politycy obozu rządzącego wymusili dymisje niektórych członków rządu i otoczenia premiera wskazując na dołujące notowania i poparcie wyborców.
  • Zobacz także; Broń atomowa na terenie Polski? Prezydent Duda: Temat jest otwarty

Choć senator Jan Maria Laskowski nigdy nie należał do Prawa i Sprawiedliwości, to startował do Senatu z list tej partii oraz należał do klubu parlamentarnego PiS. Jednakże w lutym tego roku został on wykluczony z klubu PiS. Oficjalnym powodem były częste wypowiedzi niezgodne z tzw. linia partii oraz przekazem dnia.

W rozmowie z “Rzeczpospolitą” polityk wskazuje, jakie błędy ma na swoim koncie premier Mateusz Morawiecki.

Polski Ład, problemy z KPO, naiwność i działanie na szkodę państwa polskiego w polityce europejskiej. To są bardzo poważne zarzuty wobec premiera. Mateusz Morawiecki zawdzięcza zachowanie stołka Prezesa Rady Ministrów tylko wewnętrznej sytuacji Polski i relacji z prezesem Kaczyńskim. Dopóki taka będzie polityka polskiego rządu, to środków z KPO nie będzie. Świadomość tego w społeczeństwie jest duża

– stwierdził niezależny senator.

Czytaj więcej: 83 lata temu Niemcy rozstrzelali obrońców Poczty Polskiej w Gdańsku

Zmiany kadrowe mają pomóc PiS zachować władzę?

Senator Jan Maria Laskowski odniósł się także do sytuacji wewnątrz partii rządzącej.

Widzimy, że po przesileniu, które miało miejsce w poprzednim tygodniu – po słynnym wyjazdowym posiedzeniu klubu parlamentarnego – czyli dymisji ministra Michała Dworczyka z funkcji szefa Kancelarii Premiera, nastąpiło pewne uspokojenie w obozie rządzącym. Uspokojenie jest konieczne dla PiS, żeby nie dopuścić do władzy kogoś, kto może skutecznie przeprowadzić proces rozliczania ośmiu lat ich rządów. Spraw, które wymagają wyjaśnienia, jest mnóstwo, co więcej dowodów także jest dużo. Mamy np. raporty NIK i dokumentację leżącą w prokuraturach

– powiedział Jan Maria Laskowski.

W ocenie Jana Marii Jackowskiego w PiS następuje konsolidacja wobec celu nadrzędnego, czyli walki o to, żeby nie oddać władzy.

Stąd wyciągane są wszelkie możliwe środki, które mają temu posłużyć, jak manewrowanie przy ordynacji wyborczej, przesuwanie terminu wyborów samorządowych i podsypywanie pieniędzy kolejnym grupom społecznym, które mogą stanowić naturalne zaplecze wyborcze PiS. Mamy też działania w warstwie symbolicznej, czyli próbę podziału społeczeństwa na: patriotów i niepatriotów, komunistów i antykomunistów, prawdziwych Polaków i nieprawdziwych Polaków. To skoordynowane działania

– ocenił senator wybrany z list Prawa i Sprawiedliwości.

Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com

rp.pl, dorzeczy.pl

Musk zaprowadzi rewolucję na Twitterze?

Elon Musk / Fot. Twitter

  • Elon Musk dosyć niespodziewanie zapowiedział we wtorek 4 października, że zamierza dopełnić transakcji kupna Twittera.
  • Wcześniej, kilka miesięcy temu próbował uniknąć tego ruchu powołując się na niedokończone sprawy zarządu Twittera z botami.
  • Zdaniem Bloomberga, prawnicy Muska mieli przeanalizować sytuację i uznali, że proces sądowy byłby przegrany dla swojego klienta.
  • Wraz z nim uznali, że lepiej będzie uniknąć procesu i dokończyć kupno Twittera za 44 mld dol.
  • Zobacz także: Musk opublikował ankietę o wojnie na Ukrainie, Zełenski w reakcji opublikował ankietę… o Musku

Zgodnie z kwietniową umową Elon Musk miał kupić Twittera za 44 miliardy dolarów. Wtedy jednak, według biznesmena, spółka nie przedstawiła wyczerpujących informacji na temat tego, jak duża część kont na platformie jest obsługiwana przez boty, więc zrezygnował z zakupu. Twitter pozwał Muska za naruszenie umowy na zakup serwisu społecznościowego i domagał się, aby sąd nakazał miliarderowi dokończenie transakcji za uzgodnioną kwotę 54,20 dol. za akcję, czyli 44 mld dolarów za cały pakiet.

Musk po raz kolejny zmienia zdanie

Pierwsze przesłuchania Elona Muska miały odbyć się 6-7 października. 10 dni później, bo 17 października miał rozpocząć się proces. W poniedziałek 4 października Elon Musk wystosował jednak list do Twittera, w którym deklaruje, że kupi platformę po pierwotnej cenie

– poinformował Bloomberg.

W liście, adwokaci Muska napisali, że miliarder zamierza przystąpić do zamknięcia transakcji przewidzianej  według umowy z 25 kwietnia 2022 o połączeniu, na zasadach i warunkach określonych w niej. Umowa ta wycenia platformę na 44 mld dolarów.

Według informacji Bloomberga taka decyzja wynika z faktu, że zespół prawny Muska przeczuwał, iż sędzia nie będzie mu przychylny, więc zdecydowano się porzucić proces sądowy i przejść od razu do ugody z zarządem Twittera.

Czytaj więcej: Kampania ministerstwa rolnictwa. “Nie marnuj żywności – szkoda planety”

Aplikacja do wszystkiego?

Po tej informacji akcje Twittera na giełdzie w Nowym Jorku momentalnie wzrosły o ponad 20 proc. do poziomu 52 dolarów, ale obrót nimi został wstrzymany. 

Elon Musk zapowiedział, że zakup ma przyspieszyć produkcję nowej aplikacji, która będzie spełniała wszystkie zapotrzebowania.

Twittera przyspieszy tworzenie X, aplikacji do wszystkiego

– napisał Elon Musk.

Zaznaczył, że taka aplikacja powstanie dzięki temu od 3 do 5 lat szybciej, dodając jednak, że może się mylić.

W zeszłym tygodniu pojawiła się nawet informacja, że Twitter chce zmienić wygląd swojej aplikacji i testuje wprowadzenie pionowego kanał wideo, znanego np. z TikToka. 

Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com

twitter.com, next.gazeta.pl

Samochód lekko unoszący się nad ziemią

Samochód lekko unoszący się nad ziemią / Fot. Twitter

Chińscy naukowcy z Southwest Jiaotong University przetestowali zmodyfikowane samochody zdolne do magnetycznego lewitowania 35 milimetrów od ziemi na odcinku specjalnie zmodyfikowanej autostrady.

Wideo z testu pokazuje zmodyfikowany samochód osobowy sunący po powierzchni, podczas gdy jego cztery opony obracają się bezradnie w powietrzu, bezużyteczne przez to, co wydaje się być magnetycznymi repulsorami dołączonymi do dolnej części pojazdu.

Do lewitacji zainstalowano tablicę z magnesami trwałymi. Pojazd waży 2,8 tony.

Test

Szczegóły dotyczące testu są skąpe. Ponoć osiem zmodyfikowanych pojazdów było testowanych na mniej niż 13-kilometrowym odcinku autostrady. Zarówno jezdnia, jak i same pojazdy musiały zostać mocno zmodyfikowane, aby wykonać test. Inżynierowie dodali do podłoża pojazdów układ magnesów stałych, a wzdłuż autostrady poprowadzili szynę konduktorską.

Prędkość była ponoć wysoka – samochody osiągnęły wedle podawanych informacji prędkość ok. 230 km/h. To dość szybko, ale nadal daleko od krajowych pociągów kulowych maglev, z których najszybsze mogą osiągnąć prędkość do ok. 600 km/h.

Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com

Money.pl, Twitter, Futurism.com

Mateusz Morawiecki

Warszawa, 24.03.2022. Premier Mateusz Morawiecki (P), wiceminister finansów Artur Soboń (C) i rzecznik rządu Piotr Mueller (L) po konferencji prasowej / Fot. PAP/Paweł Supernak Sfinansowano przez Narodowy Instytut Wolności ze środków Programu Rozwoju Organizacji Obywatelskich na lata 2018 – 2030

  • Czy “500+” będzie dostępne wyłącznie dla bezrobotnych i najmniej zarabiających?
  • Taki jest możliwy scenariusz – ocenia Edyta Wara-Wąsowska na portalu Bezprawnik.pl.
  • Wiceminister finansów Artur Soboń oświadczył, że w programie “500 plus” mogłyby być “progi dochodowe”.
  • Zobacz też: Rząd ostrzega przed oszustwami na dodatek węglowy

Edyta Wara-Wąsowska napisała na portalu Bezprawnik.pl, że socjalistyczne programy typu 500 plus prawdopodobnie ulegną zrewidowaniu przez rząd za sprawą wywołanej przez ten sam rząd inflacji.

Jeszcze do niedawna realny wydawał się scenariusz waloryzacji świadczenia 500 plus. Obecnie podniesienie świadczenia nie tylko nie jest rozważane, ale wręcz rządzący mają zastanawiać się nad jego ograniczeniem.

Jednym z możliwych scenariuszy jest przyznawanie “500+” wyłącznie bezrobotnym i najmniej zarabiającym (np. najniższą krajową). Wiceminister finansów Artur Soboń oświadczył:

W programie 500 plus mogłyby być progi dochodowe. W pewnych rozwiązaniach dla najsłabszych mamy progi. Tam, gdzie to wsparcie jest powszechne, tych progów nie ma. Na stacji benzynowej nie ma progów.

Inflacja

Na pytanie czy inflacja sprzyja budżetowi państwa, Soboń odpowiedział przecząco.

Do budżetu wpływa więcej pieniędzy i więcej z niego wypływa. Na przykład na wydatki związane z tarczami antyinflacyjnymi. Mamy obniżkę VAT-u i akcyzy, jakiej nie ma nigdzie w całej Unii Europejskiej. Dziesiątki milionów to wydatki na ceny prądu. Inflacja ma destrukcyjne skutki dla budżetu państwa, tak jak dla budżetów domowych

Z ust wiceministra padła deklaracja, iż rząd pragnie, aby czternasta emerytura była świadczeniem stałym.

To nasza intencja.

Podobne słowa w odniesieniu do 14. emerytury wypowiedział też prezes PiS Jarosław Kaczyński, o czym pisaliśmy szerzej w innym artykule.

Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com

Bezprawnik, Gazeta.pl

Święta Faustyna Kowalska

Święta Faustyna Kowalska / Fot. Wikimedia Commons

  • Dzieło duchowe jest najczęściej tłumaczoną i wydawaną polską książką na świecie.
  • Podczas objawień Jezus określił ją mianem Sekretarki Bożego Miłosierdzia.
  • Prócz objawień dane jej było przeżywać ekstazy, bilokację, ukryte stygmaty, czytanie w duszach.
  • Zobacz też: Rząd ostrzega przed oszustwami na dodatek węglowy

5 października przypada wspomnienie świętej Faustyny Kowalskiej, autorki słynnego “Dzienniczka”. Dzieło duchowe jest najczęściej tłumaczoną i wydawaną polską książką na świecie.

Urodzona jako Helena Kowalska, przyjęła imię zakonne Maria Faustyna. Wstąpiła do Zgromadzenia Sióstr Matki Bożej Miłosierdzia w Warszawie. Pełniła obowiązki kucharki, ogrodniczki i furtianki. Wielce się umartwiała jeszcze przed zostaniem zakonnicą. Swoje przeżycia opisywała w “Dzienniczku”.

W 1931 roku objawił jej się Jezus. Otrzymała polecenie namalowania takiego obrazu, jak ukazana jej postać Zbawiciela z podpisem “Jezu, ufam Tobie” oraz publicznego wystawienia go w kościele. Prócz objawień dane jej było przeżywać ekstazy, bilokację, ukryte stygmaty, czytanie w duszach.

Sekretarka Bożego Miłosierdzia

Portal Niedziela.pl pisze:

Dzięki s. Faustynie odnowiony i pogłębiony został kult Miłosierdzia Bożego. To od niej pochodzi pięć form jego czci: obraz Jezusa Miłosiernego, koronka do Miłosierdzia Bożego, Godzina Miłosierdzia, litania oraz święto Miłosierdzia Bożego w II Niedzielę Wielkanocną.

Podczas objawień nasz Pan określił ją mianem Sekretarki Bożego Miłosierdzia.

Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com

Niedziela, Twitter

Andrzej Duda

Prezydent RP Andrzej Duda / Fot. PAP/Marcin Obara Sfinansowano przez Narodowy Instytut Wolności ze środków Programu Rozwoju Organizacji Obywatelskich na lata 2018 – 2030

Prezydent Andrzej Duda w wywiadzie dla tygodnika “Gazeta Polska” wypowiedział się na temat broni atomowej.

Problemem przede wszystkim jest to, że nie mamy broni nuklearnej. Nic nie wskazuje na to, żebyśmy w najbliższym czasie jako Polska mieli posiadać ją w naszej gestii. Zawsze jest potencjalna możliwość udziału w Nuclear Sharing. Rozmawialiśmy z amerykańskimi przywódcami o tym, czy Stany Zjednoczone rozważają taką możliwość. Temat jest otwarty.

“Nasza racja stanu”

Prezydent III RP powiedział, że Polska będzie niezmiennie stać przy Ukrainie.

To nasza racja stanu. Ukraina musi się obronić i przetrwać tę wojnę. Naszą racją stanu jest doprowadzenie do sytuacji, w której Rosja będzie musiała wycofać swoje wojska. Ukraina powinna wrócić do międzynarodowo uznanych granic, czyli sprzed rosyjskiej agresji w 2014 r.

Andrzej Duda dodał, że gdyby Rosja rozpoczęła wojnę atomową, to odpowiedzialni za to zostaliby “wyklęci na całym świecie”. Wspomniał o parasolu nuklearnym dla Polski i gazociągu Baltic Pipe.

U naszych sąsiadów nie zauważono problemu, że dostawy są tylko z Rosji. W Polsce jeszcze niedawno również były tylko z Rosji. Gdyby w Polsce nie było przywódców, którzy chcieli zmiany, może nie byłoby dziś między innymi Gazoportu, Baltic Pipe i innych inwestycji, uniezależniających nas od Rosji.

Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com

Najwyższy czas!