Zdjęcie ilustracyjne

Zdjęcie ilustracyjne / Fot. Pixabay

Do brutalnego i kilkukrotnego gwałtu doszło w noc z 25 na 26 sierpnia br. Wcześniej napastnicy dotkliwie pobili mężczyznę, który był z pokrzywdzoną kobietą na plaży. Para w Rimini spędzała wakacje.

Wyciek zeznań skrzywdzonej kobiety jest dość głośno komentowany we włoskich mediach. Polska para nie chciała ujawniać swojej tożsamości, o co apelowali również przedstawiciele polskiego konsulatu. Policja choć chciała tego uniknąć, to jednak nie powstrzymała przecieków mówiących o tym, jakie zeznania złożyła zgwałcona na plaży kobieta.

– Opinia publiczna ma prawo wiedzieć, jak strasznych rzeczy dopuścili się ci zwyrodnialcy – powiedział w rozmowie z wysłanniczką TVP Info Tommaso Torri, dziennikarz śledczy z gazety “Rimini Today”. Wcześniej stwierdził też, że wyciek jest sytuacją dość normalną.

– Z drugiej strony pojawia się w tym przypadku bardzo silny alarm społeczny. Niewiarygodne wydaje się, że osoby nieletnie, a przypomnijmy, że jeden z nich nie skończył nawet 15 lat, są w stanie dopuścić się tak bestialskich czynów i to z taką brutalnością -powiedział włoski dziennikarz.

– W tym konkretnym przypadku czwórki bandytów z Rimini, trzech z nich w ogóle nie powinno znajdować się na terytorium Włoch. Pełnoletniemu odmówiono azylu politycznego; miał legalne pozwolenie na pobyt ze względów humanitarnych ponieważ, opowiedział tu, we Włoszech, że uciekł z wojny w Kongo. Obaj bracia Marokańczycy również już dawno powinni być poddani deportacji, bo ich ojciec już wcześniej został odesłany do Maroka na skutek problemów z wymiarem sprawiedliwości we Włoszech – skomentował sytuację Tommaso Torri.

Wszystkich czterech podejrzanych o dokonanie tej okrutnej zbrodni zatrzymano w weekend. Jest to dwóch braci z Maroka, Nigeryjczyk oraz Kongijczyk.
Dodano w Bez kategorii

Az 83% spośród tzw. ,,samotnie przybyłych do Szwecji dzieci uchodźców” to dorośli. Niemal wszyscy, bo prawie 97% to mężczyźni – taki jest wynik medycznych testów wieku.

Dorosły wygląd przybywających do Szwecji “dzieci” od dawna budził podejrzenia. Starający się o azyl nie przedstawiali żadnych dokumentów, a władze postanowiły wierzyć na słowo, ponieważ – jak tłumaczyły – przeprowadzanie badań medycznych uwłaczałoby ludzkiej godności.

Po tym, jak testy przeprowadzane w Norwegii i Finlandii pokazały, iż większość z podających się za dzieci to w rzeczywistości dorośli, również i Szwecja się na nie zdecydowała. Wyniki są piorunujące. Ponad 83% spośród tzw. ,,dzieci-uchodźców” to dorośli, a niemal wszyscy, bo ponad 96% to mężczyźni. 93 kobiety i aż 3 322 mężczyzn. Oszuści kosztowali Szwecję łącznie aż 6 miliardów koron (3,6 miliardów zł).

Dodano w Bez kategorii

/ fot. Wikipedia Commons

Wspólne oświadczenie wydali Lech Wałęsa i Leszek Balcerowicz.

Oświadczenie zostało wydane tuż po spotkaniu obydwu polityków w biurze byłego prezydenta. Czytamy w nim m.in. Sukces w powstrzymywaniu ustrojowej destrukcji Polski zależy ostatecznie od tego, jakie będą wyniki wyborów.

Wałęsa i Balcerowicz uważają, że opozycja powinna ze sobą współpracować. Społeczeństwo obywatelskie powinno przybierać coraz bardziej zorganizowaną formę, by móc skutecznie bronić wolności i państwa prawa w Polsce. Potrzebna jest silniejsza współpraca między organizacjami obywatelskimi.

Według nich nie można jednak porównać KOD-u czy Obywateli RP do partii typu Nowoczesna i PO. Byłoby jednak szkodliwą utopią wierzyć, że opozycja obywatelska może zastąpić opozycję polityczną. Sukces w powstrzymywaniu ustrojowej destrukcji Polski zależy ostatecznie od tego, jakie będą wyniki wyborów.

Wspólne oświadczenie to kolejna próba połączenia sił opozycyjnych polityków. Lech Wałęsa i Leszek Balcerowicz polecili również wzmacniać regionalne struktury, które będą rejestrować i podawać do opinii publicznej wszystkie przypadki łamania i nadużywania prawa przez funkcjonariuszy państwa i działaczy partyjnych. Sprawcy takich czynów nie mogą być anonimowi. Równolegle należy rozwinąć i wzmocnić struktury ochrony i pomocy dla osób, które padałyby ofiarą takich czynów.

onet.pl

Dodano w Bez kategorii

Samolot izraelski ostrzelał pozycje armii syryjskiej w prowincji Hama, zabijając dwóch żołnierzy i powodując umiarkowanie duże szkody materialne, poinformował agencję SANA jeden z generałów Syryjskiej Armii Arabskiej.

Atak miał miejsce dzisiaj rano, kiedy samolot Sił Powietrznych Izraela (Chel ha-Awir) wystrzelił kilka rakiet z libańskiej przestrzeni powietrznej, celując w pozycje armii syryjskiej w pobliżu miasta Masyaf w prowincji Hama. Atak kosztował życie dwóch żołnierzy. Sztab generalny Syrii ostrzegł przed niebezpiecznymi konsekwencjami tego agresywnego działania na rzecz bezpieczeństwa i stabilności regionu, przypominając o zdecydowaniu i determinacji administracji prezydenta al-Assada celem zmiażdżenia terroryzmu i wyrwania spod ich kontroli całego terytorium Syryjskiej Republiki Arabskiej niezależnie od grup terrorystycznych i źródeł ich wsparcia.

Armia Izraela odmówiła komentarza na temat ataku. Według Reutersa, nie komentuje spraw operacyjnych. Atak rakietowy był prawdopodobnie wymierzony w wojskowy obiekt badawczy. Tego jednak z kolei nie chciały sprecyzować władze syryjskie.

Izrael wielokrotnie uderzał w stanowiska Armii Syryjskiej i sił sprzymierzonych. Większość ataków na siły rządowe przeprowadzono z okupowanych przez Izrael Wzgórz Golan. Panowanie nad wzgórzami umożliwia Izraelowi ostrzał Damaszku a Syrii – ostrzał północnego Izraela. Dlatego też zostały one silnie ufortyfikowane. Mimo tego, w 1967, podczas wojny sześciodniowej Wzgórza Golan zostały błyskawicznie zdobyte przez wojska Izraela; próba odzyskania ich przez wojska syryjskie podczas wojny Jom Kippur w 1973 zakończyła się niepowodzeniem. Od 1974 roku istnieje pas neutralny kontrolowany przez Siły pokojowe ONZ (UNDOF), oddzielający Syrię od ziem pod kontrolą izraelską. Na terenie pasa neutralnego znajduje się syryjskie miasto Al-Kunajtira (Quineitra), które przed oddaniem przez Izrael zostało całkowicie zniszczone przez ostrzał artyleryjski. W chwili obecnej, władze Syrii wydają przepustki pozwalające na wjazd do Al-Kunajtira, która stała się atrakcją turystyczną. Syryjczycy uważają ruiny miasta za pomnik przypominający o metodach stosowanych przez Izrael. 14 grudnia 1981 roku izraelski parlament Kneset przyjął uchwałę o objęciu Wzgórz Golan izraelskim systemem prawnym i administracyjnym. Wzgórza Golan zostały wcielone do państwa Izrael. Rada Bezpieczeństwa ONZ nie uznała tej decyzji

Izraelskie wojsko wielokrotnie ostrzeliwało też konwoje wojskowe, twierdząc że transportują broń dla Hezbollahu, islamistycznej grupy bojowników i partii politycznej z Libanu. Izrael, USA i wiele innych państw uznały Hezbollah za grupę terrorystyczną.

Dodano w Bez kategorii

9 września odbędzie się piąty już Marsz Wiktorii Wiedeńskiej. Czy mógłbyś pokrótce przybliżyć nam historię tego wydarzenia? W jaki sposób w ogóle zrodziła się idea marszu?

– Po raz pierwszy zorganizowaliśmy Marsz Victorii Wiedeńskiej w 2013 roku. Była to nasza odpowiedź na problem rosnącej w siłę społeczności islamskich imigrantów w Europie, jak również na prześladowania chrześcijan w krajach muzułmańskich. Jednak punktem zwrotnym w rozwoju naszej inicjatywy było lato 2015. Trwała wówczas niezwykle burzliwa debata na temat przyjmowania do Polski islamskich imigrantów, określanych przez liberalne środowiska, jako „uchodźcy”. Sytuacja ta spowodowała wzrost zainteresowania naszą akcją przez przeciętnych Polaków. W III Marszu Victorii Wiedeńskiej w 2015 roku wzięło udział ok. 2000 osób, co było rekordową frekwencją w stosunku do pozostałych nacjonalistycznych manifestacji we współczesnym Krakowie. Kilka razy organizowaliśmy wydarzenia towarzyszące Marszowi – w 2013 i 2015, podobnie, jak w tym roku były to wykłady, natomiast w zeszłym roku zorganizowaliśmy koncert muzyki tożsamościowej.

Z jakim odbiorem spotyka się marsz ze strony mieszkańców Krakowa? Czy Brygada Małopolska musiała zmierzyć się z jakimiś nieprzychylnościami bądź krytyką ze strony lewicowej części miasta?

– Jak już wspomniałem, polskie społeczeństwo powoli się budzi. Wszelkie akcje skierowane przeciwko agresywnej ofensywie islamu spotykają się z coraz większą przychylnością Polaków. Natomiast zmasowana nagonka ze strony środowisk liberalnych i lewackich jest, że tak powiem, wpisana w naszą codzienność. Dla wielu manipulatorów i omamionych przez nich głupców – każdy, kto widzi w islamie zagrożenie jest uważany za „rasistę” i „faszystę”.

Wydaje się, że kwestia islamskich imigrantów jest na chwilę obecną sprawą zamkniętą. Stanowisko obecnego rządu jest jasne: granice Polski są dla imigrantów zamknięte. Dlaczego mimo to ONR ponownie pomaszeruje z hasłami antyimigranckimi na ustach?

-Organizujemy tę akcję, ponieważ jest to projekt cykliczny. Przekaz Marszu Victorii Wiedeńskiej odnosi się nie tylko do sfery polskiej polityki. Polska jest częścią Europy, a nasza wizja Europy to Europa spod znaku Cywilizacji Łacińskiej. Wyrażamy oburzenie w związku z sytuacją w Europie Zachodniej, którą niedawno określiłem w moim wykładzie, jako wojnę asymetryczną islamu z Europą. Chcemy również kultywować pamięć o wielkim zwycięstwie Jana III Sobieskiego odniesionym nad wojskami tureckimi, które w 1683 roku prowadziły ofensywę na Europę, tak, jak teraz prowadzą ją islamscy imigranci.

Czy mógłbyś pokrótce przybliżyć czytelnikom, dlaczego ONR w ogóle sprzeciwia się przyjmowaniu imigrantów do Europy? Strona przeciwna (w tym również część hierarchów kościelnych) powołuje się w swojej argumentacji na chrześcijańską zasadę miłości bliźniego i na zwykłą chęć pomocy drugiej osobie. W jaki sposób ONR takowe argumenty odpiera?

– ONR sprzeciwia się obecnie lansowanej, na demoliberalnym Zachodzi, wizji multikulturalizmu. Uważamy, że jest to budowa społeczeństwa, którego fundamentami są kosmopolityzm i chaos. Taki eksperyment jest z założenia skazany na porażkę. Szkoda tylko, że za te zwariowane socjotechniczne pomysły muszą cierpieć zwykli Europejczycy, a nie polityczni decydenci, którzy mieszkają w chronionych apartamentach i nie odczuwają takiego zagrożenia, jak większość obywateli. W ostatnim czasie najbardziej drastycznym i tragicznym przykładem bandyckiego aktu dokonanego przez imigrantów był gwałt dokonany na Polce, która wraz z mężem przebywała w Rimini. Dla jasności przypomnę, że jesteśmy za jak najsurowszym traktowaniem wszystkich zbrodniarzy dokonujących aktów przemocy na tle seksualnym, niezależnie od tego, z jakiego kraju pochodzą. Osobiście uważam, że jakiekolwiek tłumaczenie gwałciciela, mówienie, że „kobieta prowokowała” jest podłością i głupotą. Jednak należy zwrócić uwagę na to, że wśród rdzennych Europejczyków gwałty i inne przestępstwa związane z przemocą wobec kobiet i dzieci zdarzają się rzadziej, niż wśród imigrantów, wyrosłych w barbarzyńskich społecznościach, w których kobieta nie jest uznawana za towarzyszkę życia, tylko za przedmiot użycia. W polskiej kulturze rola kobiety jest szczególna. Polacy niezwykłą wagę przywiązują do kultu Matki Bożej, a w polskich rodzinach Matka odgrywa bardzo ważną rolę. Nawet w środowiskach więziennych gwałciciele i kobietobójcy są uważani za odrażających i są napiętnowani. Co do opinii przychylnych imigrantom, niestety wielu ludzi wybiórczo posługuje się cytatami związanymi z chrześcijańskim miłosierdziem. Ci, którzy najgłośniej warczą o tym, że w imię miłosierdzia mamy przyjmować islamistów do Polski, jakoś o chrześcijańskiej miłości bliźniego zapominają, gdy propagują zabijanie nienarodzonych dzieci, albo wzywają do prześladowania swoich przeciwników politycznych. Należy powołać się na Ordo Caritatis, czyli zasadę związaną z tym, że nawet w miłosierdziu musi być hierarchia wartości. Przede wszystkim musimy pomagać prześladowanym katolikom, a islamistom w imię miłosierdzia należy przede wszystkim umożliwić nawrócenie się i porzucenie ciemności pogaństwa.

Historia zna przypadki w miarę pokojowego współżycia ludności chrześcijańskiej i muzułmańskiej na jednym terytorium. Dlaczego Twoim zdaniem rozwiązania takiego typu nie sprawdzają się na dłuższą metę? Dlaczego społeczeństwom wielokulturowym nie można wróżyć zbyt długiej przyszłości?

– Tak, zdarzały się takie przypadki. Przyznam, że nie jestem ekspertem od historii islamu, jednak w pierwszej chwili przyszedł mi na myśl casus polskich Tatarów, którzy osiedlili się na naszych wschodnich ziemiach w czasie panowania Jagiellonów. Pomimo tego, że we wcześniejszych wiekach walczyli przeciwko Polsce, to w momencie osiedlania się u nas, zaczynali żyć według kanonów naszej cywilizacji, będąc lojalni wobec swojej nowej Ojczyzny i pokojowo koegzystując z katolickimi i prawosławnymi sąsiadami. Z tego środowiska wywodzi się wielu prawdziwych polskich patriotów, np. prof. Selim Chazbijewicz. Z kolei państwa islamskie, w których sytuacja chrześcijan była w miarę dobra to Syria pod rządami Asada i Irak pod rządami Husajna. Niestety na skutek amerykańskich „wojen o demokrację”, powstała tam przestrzeń dla fundamentalistów islamskich, którzy pod szyldem ISIS zajmują się mordowaniem i niewoleniem chrześcijan. Społeczeństwom multikulturowym nie możemy wróżyć długiej przyszłości, ponieważ, jak wcześniej wspomniałem, są one zbudowane na kosmopolitycznym gruncie. Nie następuje tam asymilacja imigrantów spoza naszego kręgu kulturowego, tylko atomizacja społeczeństwa i utrata tożsamości przez ludność autochtoniczną. W tej sytuacji siły radykalnego islamu wyznawanego przez część imigrantów jawią się, jako alternatywa dla dominującego materializmu, dlatego coraz więcej rdzennych mieszkańców Europy Zachodniej konwertuje na islam.

Omawiane przez nas problemy pośrednio w dość interesujący sposób opisane zostały przez Feliksa Konecznego. Czy mógłbyś pokrótce przedstawić czytelnikom myśl tego wybitnego myśliciela dotyczącą zagadnień związanych z historią cywilizacji?

– Mówiąc w dużym uproszczeniu zakładał on, że nie istnieje możliwość syntezy cywilizacji. Jeśli na jednym terenie istnieją dwie żywotne cywilizacje, to dochodzi do starcia pomiędzy nimi, dlatego na bazie tej teorii można obalić szkodliwe mity lansowane przez fanatyków multikulturalizmu spod znaku Sorosa.

Nie ulega wątpliwości, iż wśród imigrantów są osoby, które rzeczywiście potrzebują pomocy. Czy powinniśmy więc przechodzić wobec problemu imigracji całkowicie obojętnie? Jakie rozwiązanie możesz zaproponować w tej kwestii?

– Nie możemy przejść koło tego problemu całkiem obojętnie. Jednak, zamiast sprowadzać dziesiątki tysięcy imigrantów do Europy, należy pomyśleć nad formami pomocy uchodźcom na terenie należącym do ich kręgu kulturowego. Zresztą, jak pokazują statystyki najskuteczniejsza pomoc dla prawdziwie potrzebujących jest udzielana im właśnie na miejscu. Natomiast wszelkie agendy, fundacje i firmy zajmujące się transportem morskim tych ludzi do Europy to zazwyczaj podli krętacze i oszuści, którzy pod szyldem humanitaryzmu realizują swój okrutny biznes. Być może wielu z nich działa na zlecenie środowisk, których celem jest wojna domowa w Europie, która miałaby dobić Stary Kontynent pod względem demograficznym i kulturowym. Jednak co najważniejsze, pomocą dla osób, które padły ofiarą wojen powinno być ich zaprzestanie i unikanie. Mam tutaj na myśli przede wszystkim zakończenie tzw. „wojen o demokrację” i uznanie ich za zbrodnię przeciwko ludzkości. Absolutnie nie jestem sympatykiem żadnego reżimu arabskiego, ale uważam, że niektórzy świeccy dyktatorzy, jak wspomniani wcześniej Husajn i Asad, czy Kadafi stanowili czynnik stabilizacyjny w swoich krajach. Ci, którzy są odpowiedzialni za ich obalenie, odpowiadają także za cierpienia wielu cywilów dotkniętych wojną.

W jaki sposób Twoim zdaniem możemy zapobiec dalszemu procesowi islamizacji Europy? Odnieść można niekiedy wrażenie, iż przynajmniej część zachodnioeuropejskiego establishmentu w ogóle nie dostrzega problemu.

-Uważam, że albo Europa wróci do swoich korzeni, albo z czasem stanie się islamska. Alternatywą dla obecnej sytuacji jest odrodzenie religijne, odrodzenie narodowe, odrodzenie instytucji Rodziny i innych wspólnot, odrodzenie Europejczyka mającego wolę walki i wolę tworzenia. Europa musi definitywnie odejść od spuścizny liberalizmu, marksizmu i innych form ideologii materialistycznych. Jedyną drogą do tego celu jest droga nakreślana przez europejskich nacjonalistów, takich, jak polski ONR, węgierski HVIM, czy włoska Forza Nuova i Laelta Azzione.

Z Adamem Sewerynem, Kierownikiem Sekcji Naukowo- Szkoleniowej ONR, rozmawiała Małgorzata Jarosz

Dodano w Bez kategorii

/ Fot. YouTube

Rafał Mossakowski i Tomasz Kalinowski w najnowszym odcinku Komentarza Mediów Narodowych poruszają temat ostatnich wydarzeń wokół osoby Janusza Walusia.

Przypominamy, że Waluś został osądzony po zastrzeleniu przywódcy tamtejszej partii komunistycznej, Chrisa Haniego. Doszło do tego 10 kwietnia 1993 roku, pod domem komunisty. Początkowo Waluś został skazany na karę śmierci, jednak została zmieniona na dożywocie.

Od pewnego czasu starano się o warunkowe zwolnienie Walusia z aresztu. Miało w tym pomóc m.in. zrzeczenie się przez niego południowoafrykańskiego obywatelstwa. 18 sierpnia podjęto decyzję o przekazaniu sprawy w ręce ministra sprawiedliwości RPA – Michaela Masuthy.

Rafał Mossakowski komentuje najnowsze doniesienia nt. Walusia. Twierdzi, że minister blokował możliwość uwolnienia Walusia i nic nie wskazuje na to, żeby zmienił swoje stanowisko. Minister sprawiedliwości RPA, jak nie trudno się domyślić, jest funkcjonariuszem rządzącego tam Afrykańskiego Kongresu Narodowego. A tam wiodącą rolę odgrywają komuniści.

Tomasz Kalinowski – rzecznik prasowy Obozu Narodowo-Radykalnego odwołał się także do postaci Haniego. Rafał Mossakowski tłumaczy, że Chris Hani był się popularnym wśród czarnej społeczności liderem. W chwili śmierci był również jednym z liderów Południowoafrykańskiej Partii Komunistycznej, był również szykowany na następcę Mandeli.

Zachęcamy do obejrzenia całości rozmowy – Rafał Mossakowski i Tomasz Kalinowski poruszają w niej wiele wątków, które odwołują się do postaci Janusza Walusia i jego uwięzienia. Polecamy także subskrybować nasz kanał na portalu YouTube.

Janusz Waluś to działacz polityczny narodowości polskiej, zabójca czarnoskórego lidera partii komunistycznej Chrisa Haniego.

Media Narodowe

Dodano w Bez kategorii

Tak lider organizacji muzułmańskiej potraktował… minister ds. imigracji i integracji!

Sytuacja miała miejsce w studiu telewizji VGTV, gdzie do rozmowy zostali zaproszeni – minister ds. imigracji i integracji oraz lider lokalnej społeczności muzułmańskiej.

Norweska polityk chciała przywitać się uściskiem dłoni, muzułmanin wyciągnął bukiet kwiatów, ale odmówił podania jej ręki.

Dodano w Bez kategorii

Szydło podczas spotkania z ambasadorami RP powiedziała, że Polski rząd nie zgadza się na opuszczenie UE.

Nie ma mowy o Polexicie. Polski rząd nigdy nie zgodzi się na to, żeby rozmawiać o opuszczeniu przez Polskę Unii Europejskiej. Oświadczyła premier Beata Szydło.

Jednocześnie stwierdziła, że Polska jest gotowa do nowego dialogu z Unią Europejską. Nie ma mowy o Polexicie, jak próbują budować narrację niektóre środowiska. Te słowa mają zamknąć usta wszystkim, którzy “oskarżali” partię o eurosceptycyzm.

I chcę to jeszcze raz wyraźnie w tym gronie państwu powiedzieć – nie ma żadnej mowy i żadnego pomysłu i rząd nigdy nie zgodzi się na to, by rozmawiać i myśleć o opuszczeniu przez Polskę Unii Europejskiej. Jasno to mówię. Dodaje premier.

Szydło stwierdziła również, że obecny rząd nigdy nie dopuści do takiej sytuacji, a nawet dyskusji o wyjściu Polski z UE. Dodała również, że osoby, które to chociażby insynuują są wrogami Polski.

Stanowisko PiSu i premier Beaty Szydło wskazuje na to, że popularne hasło PiS, PO jedno zło nie traci na znaczeniu.

Gość Niedzielny 

Dodano w Bez kategorii

Wciąż duże emocje wzbudza sprawa zbrodniarzy z Rimini, którzy dopuścili się pobicia obywatela Polski oraz brutalnego gwałtu dokonanego na jego partnerce.

Wiele osób spodziewa się, a nawet apeluje o to, by bandytów osądzono w Polsce. Z dużą dozą sceptycyzmu jednak, odnosi się do tej kwestii minister Zbigniew Ziobro.

Głos w tej sprawie, minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro zabrał na zorganizowanej dzisiaj konferencji prasowej.

leciłem stosowne analizy prawne i nie ulega wątpliwości, że sprowadzenie tych sprawców do Polski – teoretycznie rzecz rozważając – byłoby dla nich korzystnym rozwiązaniem, sprowadzeniem do korzystniejszego systemu prawnej odpowiedzialności, który przewiduje o wiele niższe rygory odpowiedzialności karnej niż tam we Włoszech. Ocenił pomysł sprowadzenia bandytów do Polski minister Ziobro.

Argumentuje on swoje stanowisko, różnicami w prawie włoskim, a polskim.

We Włoszech odpowiedzialność karna wchodzi już od 14. roku życia z pewnymi modyfikacjami, ze względu na nieletni wiek. A w Polsce mamy te granice wyżej ustawioną . Stwierdził.

Jak dodał, różnie wygląda też kwestia wyroków za gwałt. W Polsce za takową zbrodnię grozi od 3 do 15 lat pozbawienia wolności. Tymczasem we Włoszech, dolna granica wynosi 6 lat.

Gdybyśmy chcieli po tej analizie, którą otrzymałem na stół, podejmować działania, by ściągnąć tu sprawców, zrobilibyśmy im prezent. Powiedział minister sprawiedliwości, stwierdzając iż surowsze są sądy we Włoszech w tego typu przypadkach.

Zbigniew Ziobro pochwalił również współpracę ze stroną włoską oraz podziękował tamtejszym prokuratorom.

Zatrzymani w ostatni weekend podejrzani to 20-letni obywatel Konga, mający pełnić rolę przywódcy grupy zwyrodnialców, a także 16-latek z Nigerii oraz dwaj bracia (w wieku 15 i 17 lat) z Maroka.

Dodano w Bez kategorii

/ fot. Wikipedia Commons/Mateusz Włodarczyk

Donald Tusk będzie przesłuchany jako świadek w procesie Tomasza Arabskiego. Decyzję ws. postępowania zapowiedział Sąd Okręgowy w Warszawie.

Pełnomocnik części rodzin powiedział, że chciałby przesłuchać Tuska o kilka kwestii. Między innymi o słowa z książki Kulisy Platformy. Tajemnice Platformy, Rządu i Parlamentu ujawnia Janusz Palikot.

W książce pt. „Kulisy Platformy. Tajemnice Platformy, Rządu i Parlamentu ujawnia Janusz Palikot” autorstwa Janusza Palikota i Anny Wojciechowskiej jest m.in. wątek dotyczący udostępniania samolotu przez rząd PO-PSL śp. Lechowi Kaczyńskiemu. Tu cytat: „uniemożliwienie lotu Kaczyńskiemu gdziekolwiek”. To były konkretne zadania, jakie przed swoimi ludźmi Tusk stawiał każdorazowo. Chciałbym się też dowiedzieć, czy do tego każdorazowego zadania należał też lot do Smoleńska 10 kwietnia 2010 r. Jak mówię, jest to jedno z wielu pytań, które będziemy zadawać. Tłumaczył Stefan Hambura.

W 2014 roku grupa osób najbliższych kilkunastu ofiar katastrofy Tu-154 w Smoleńsku skierowała przeciwko Arabskiemu subsydiarny akt oskarżenia o domniemane niedopełnienie obowiązków przy organizacji lotu prezydenta Lecha Kaczyńskiego z 10 kwietnia 2010 roku. Proces w tej sprawie rozpoczął się w 2016 roku.

radiomaryja.pl

Dodano w Bez kategorii