Do brutalnego i kilkukrotnego gwałtu doszło w noc z 25 na 26 sierpnia br. Wcześniej napastnicy dotkliwie pobili mężczyznę, który był z pokrzywdzoną kobietą na plaży. Para w Rimini spędzała wakacje.
Wyciek zeznań skrzywdzonej kobiety jest dość głośno komentowany we włoskich mediach. Polska para nie chciała ujawniać swojej tożsamości, o co apelowali również przedstawiciele polskiego konsulatu. Policja choć chciała tego uniknąć, to jednak nie powstrzymała przecieków mówiących o tym, jakie zeznania złożyła zgwałcona na plaży kobieta.
– Opinia publiczna ma prawo wiedzieć, jak strasznych rzeczy dopuścili się ci zwyrodnialcy – powiedział w rozmowie z wysłanniczką TVP Info Tommaso Torri, dziennikarz śledczy z gazety “Rimini Today”. Wcześniej stwierdził też, że wyciek jest sytuacją dość normalną.
– Z drugiej strony pojawia się w tym przypadku bardzo silny alarm społeczny. Niewiarygodne wydaje się, że osoby nieletnie, a przypomnijmy, że jeden z nich nie skończył nawet 15 lat, są w stanie dopuścić się tak bestialskich czynów i to z taką brutalnością -powiedział włoski dziennikarz.
– W tym konkretnym przypadku czwórki bandytów z Rimini, trzech z nich w ogóle nie powinno znajdować się na terytorium Włoch. Pełnoletniemu odmówiono azylu politycznego; miał legalne pozwolenie na pobyt ze względów humanitarnych ponieważ, opowiedział tu, we Włoszech, że uciekł z wojny w Kongo. Obaj bracia Marokańczycy również już dawno powinni być poddani deportacji, bo ich ojciec już wcześniej został odesłany do Maroka na skutek problemów z wymiarem sprawiedliwości we Włoszech – skomentował sytuację Tommaso Torri.