Konwertytka Safiyya Amira Shaikh przyznała się, że planowała zamach samobójczy w Katedrze św. Pawła w Londynie. Jak twierdzi jej adwokat, szukała akceptacji i przyjaźni.

Michelle Ramsden w roku 2007 przeszła na islam zmieniając imię i nazwisko,  zainspirowana uprzejmością muzułmańskich sąsiadów. Jej rodzina nie zaakceptowała tego wyboru, a Shaikh izolowała się coraz bardziej od społeczeństwa. 37-letnia terrorystka – była dyrektor firmy, we wrześniu 2019 roku przeprowadzała w Londynie rekonesans, sprawdzając poziom zabezpieczeń w Katedrze św. Pawła. Miała przeprowadzić zamach na ten obiekt w trakcie świąt Bożego Narodzenia, ale jak twierdzi jej obrona, z powodu wątpliwości przełożyła go na Wielkanoc. Została aresztowana po tym jak kontaktowała się z konstruktorem bomb, który okazał się tajnym agentem. Na przesłuchaniu w Old Bailey w zeszłym tygodniu prokuratura informowała, że oskarżona chciała „zabić jak największą liczbę osób”.

Za pomocą internetowej aplikacji Telegram wysłała zdjęcie Katedry św. Pawła, pisząc jednocześnie: „Zawsze wysyłam pogróżki. Ale chcę te groźby zrealizować”. Tydzień później odwiedziła miejsce i przesłała wideo z deklaracją zamiaru przeprowadzenia zamachu. „Zawsze wiedziałam, że chcę dokonać czegoś wielkiego… zabicie jednego niewiernego to dla mnie za mało” – twierdziła.

Adwokat oskarżonej przyjął na procesie linię obrony, według której Shaikh nie chciała tak naprawdę dokonać zamachu, a cała jej droga do terroryzmu to poszukiwanie przyjaźni i akceptacji. Do zamachu nigdy by nie doszło, twierdzi obrońca, bo dwoje z trójki spiskowców było agentami. Nigdy nie powstałaby też bomba. Podkreśla też, że jak wynika z dowodów, oskarżona wstrzymała się z przeprowadzeniem zamachu i miała wątpliwości, ale kontynuowała przygotowania, nie chcąc zawieść pozostałych zamachowców. Postawa niedoszłej samobójczyni ma być wynikiem traumatycznego dzieciństwa. Po swojej konwersji, aby zadowolić innych, miała też udać się do Pakistanu i wziąć tam ślub, lecz wycofała się w ostatniej chwili i została odesłana do domu.

Zobacz także: Analiza wyborów prezydenckich. BARDZO ŹLE, że Konfederacja nie negocjuje

źródło: euroislam.pl

Dodano w Bez kategorii

Po sromotnej porażce Władysława Kosiniaka-Kamysza w wyborach prezydenckich kłótnia wewnątrz Koalicji Polskiej. Paweł Kukiz oskarża Polskie Stronnictwo Ludowe o kanibalizację Kukiz’15.

Po wyborach prezydenckich, Paweł Kukiz opublikował wpis na Twitterze, w którym oskarża Polskie Stronnictwo Ludowe o “zjedzenie” Kukiz’15. Kukiz podkreśla, że jego zdaniem, takie zachowanie ludowców jest wynikiem ich pychy i pazerności. Na koniec prosi PSL o opamiętanie się. W przeciwnym razie ugrupowanie Kukiz’15 wyjdzie z Koalicji Polskiej. Na samo PSL nigdy w życiu bym nie zagłosował – zakończył Paweł Kukiz.

ZOBACZ TEŻ: Piechociński komentuje porażkę Kosiniaka-Kamysza.

ZOBACZ TEŻ: Analiza wyborów prezydenckich Tomasza Kalinowskiego.

Dodano w Bez kategorii

Państwowa Komisja Wyborcza podała oficjalne wyniki wyborów prezydenckich, jakie odbyły się w ostatnią niedzielę, 28 czerwca. Andrzej Duda zmierzy się z Rafałem Trzaskowskim. Pojedynek już 12 lipca.

Na konferencji prasowej, która miała miejsce 29 czerwca, przewodniczący Państwowej Komisji Wyborczej przekazał oficjalne wyniki wyborów prezydenckich, w oparciu o dane ze wszystkich obwodowych komisji wyborczych. Prezentują się one następująco:

Andrzej Duda – 43,5%
Rafał Trzaskowski – 30,46%
Szymon Hołownia – 13,87%
Krzysztof Bosak – 6,78%
Władysław Kosiniak-Kamysz – 2,36%
Robert Biedroń – 2,22%
Stanisław Żółtek – 0,23%
Marek Jakubiak – 0,17%
Paweł Tanajno – 0.14%
Waldemar Witkowski – 0,14%
Mirosław Piotrowski – 0,11%

Według danych PKW frekwencja wyborcza wyniosła zaś 64,51%.

CZYTAJ TAKŻE: Analiza wyborów prezydenckich. BARDZO ŹLE, że Konfederacja nie negocjuje

Źródło: Radio ZET

Dodano w Bez kategorii

Czas pomiędzy pierwszą i drugą turą wyborów prezydenckich jest dobrą okazją do oceny motywacji wyborczych Polaków jak też prognoz, co zmieni się w Polsce po ewentualnej zmianie lokatora w Pałacu Prezydenckim.

Ocen wyborów dokonali Tomasz Kalinowski oraz Robert Bąkiewicz. Wedle pierwszego gościa Mediów Narodowych, preferencje wyborcze Polaków w dużej mierze zależały od atrakcyjności ukazania poszczególnych kandydatów, nie zaś ich rzeczywistych zalet w oczach głosujących. Co więcej, wielu kandydatów w swych programach wysuwało postulaty, które znacząco wykraczają poza prerogatywy prezydenta.

ZOBACZ TEŻ: Bosak: zostawiamy tę decyzję naszym wyborcom.

Według Roberta Bąkiewicza, Polska stoi obecnie przed wysoko niesatysfakcjonującym wyborem. Z jednej strony mamy do czynienia z obecnym prezydentem, żyrującym posunięcia rządzącego Prawa i Sprawiedliwości. Jego konkurentem zaś jest człowiek niebezpieczny dla kraju. Według Bąkiewicza, tak, jak wcześniej Andrzej Duda udzielał swego patronatu ciekawym i potrzebnym inicjatywom patriotycznym, tak Rafał Trzaskowski obejmie opieką inicjatywy homoseksualne i dewiacyjne. Nie można pozwolić na to, by groźne, światowe lobby LGBT zdobyło przyczółek w Pałacu Prezydenckim – podsumował ten wątek rozmowy Robert Bąkiewicz.

Obaj komentatorzy zwrócili także uwagę na niezdecydowanie Konfederacji co do poparcia w II turze. Z jednej strony odwołanie się do wolności sumień swych wyborców jest godne pochwały, jednak w sytuacji obecnej taka opieszałość może się na ideowej prawicy zemścić. Konfederacja odeszła od stolika negocjacji – orzekli zgodnie Kalinowski i Bąkiewicz.

ZOBACZ TEŻ: JKM: Ja głosować nie będę. A Państwo – jak tam sobie uważacie.

Dodano w Bez kategorii

/ fakt.pl

Wyborcy Krzysztofa Bosaka to faszyści? Tak uważa dziennikarka Monika Zamachowska. Swoją opinię wyraziła na Instagramie.

Wczoraj okazało się, że prawie 7% dorosłych przedstawicieli mojego narodu to faszyści, którzy czują potrzebę przeciwstawienia się «ślepej wierze w tzw. projekt europejski» (z programu Konfederacji) i którzy «propagandę LGBT» będą tępić wszystkimi sposobami, nawet siłą. Czy ktoś chciałby mi to wytłumaczyć? – napisała Zamachowska. Swój wpis opatrzyła flagami symbolizującymi różne “orientacje seksualne”.

https://www.instagram.com/p/CCA10RYpTJH/?utm_source=ig_embed

Post spotkał się z wieloma komentarzami internautów.

Bardzo mi przykro czytając takie oskarżenia. Nazwała mnie Pani faszystka. To jest ta tolerancja, o której Pani mówi? Nie takich komentarzy spodziewałam się po dziennikarce – napisała jedna z użytkowniczek Instagrama.

SZOK! Budka broni Marszu Niepodległości! Bąkiewicz: My nie zapomnimy!

Pani Moniko polityka to nie tylko sprawa LGBT. Patrzymy też na inne kwestie, takie jak np. polityka zagraniczna czy bezpieczeństwo. Nie popieram Bosaka, ale wkurza mnie już to, co trafia do sieci – stwierdziła inna.

Nie tylko. Ale również, a może nawet przede wszystkim. To jest polityka wykluczenia. Nigdy nie będę miała na to zgody – odpowiedziała żona Zbigniewa Zamachowskiego.

Dodano w Bez kategorii
Borys Budka

To były bardzo małe grupy osób, których zachowanie rzutowało później na cały Marsz Niepodległości – tak lider Platformy Obywatelskiej określił “skrajne środowiska” które jego zdaniem dopuściły się “czynów przestępczych”, w rozmowie z Polsat News.

Wypowiedź Borysa Budki to dalszy ciąg umizgów w stronę wyborców Krzysztofa Bosaka – szerzej – całej ideowej prawicy. Wcześniej Rafał Trzaskowski opublikował na Twitterze wpis, w którym schlebiał Krzysztofowi Bosakowi. Wpis ten spotkał się jednak z dezaprobatą części wyborców kandydata Koalicji Obywatelskiej. W rozmowie z Polsat News, lider Platformy Obywatelskiej został zapytany o zmianę frontu w stosunku do narodowców i wolnościowców przez Rafała Trzaskowskiego. Przypomniano, że ówczesna prezydent Warszawy, Hanna Gronkiewicz-Waltz chciała zakazać Marszu Niepodległości, a Rafał Trzaskowski popierał tą decyzję. Co więcej – sam Borys Budka określał uczestników marszu mianem “skończonych idiotów”.

Ostatecznie próba blokady Marszu Niepodległości w roku 2018 nie udała się. Co więcej zanotowano rekordową ilość uczestników – ponad 250 tysięcy. Politycy tzw. totalnej opozycji posługiwali się jednak Marszem Niepodległości jako dowodem na rzekomo postępującą “faszyzację Polski”. Guy Verhofstadt obraził uczestników Marszu, nazywając ich “faszystami” i “białymi suprematystami”. Dotknięty takim obrotem sprawy został wielokrotny uczestnik Marszu Niepodległości, czarnoskóry dr Bawer Aondo-Akaa, którt złożył w związku z tymi wypowiedziami prywatny akt oskarżenia. Sprawa jest w toku.

Do kwestii zmiany podejścia Rafała Trzaskowskiego i Koalicji Obywatelskiej do Marszu Niepodległości odniósł się też Robert Bąkiewicz. Jego zdaniem uczestnicy Marszu Niepodległości doskonale pamiętają, co Platforma Obywatelska robiła wobec nich w latach 2010-2015. Obecna zmiana narracji jest prowadzona jedynie w celu pozyskania wyborców Krzysztofa Bosaka.

Źródło: TVP Info

Dodano w Bez kategorii

14 i 15 lipca odbędą się pierwsze rozprawy przeciwko samorządom zaskarżonym przez Rzecznika Praw Obywatelskich. Władze lokalne przyjęły tam uchwały broniące praw rodziny i sprzeciwiające się ideologii LGBT. Łącznie Adam Bodnar zaskarżył dziewięć takich uchwał.

Pierwsza rozprawa (14 lipca) będzie dotyczyła dokumentu wdrożonego w Gminie Istebna 2 września 2019 r. Mowa o uchwale w sprawie „powstrzymania ideologii LGBT przez wspólnotę samorządową”. Natomiast 15 lipca będzie miała miejsce rozprawa dotycząca uchwały Gminy Klwów z 17 czerwca 2019 roku.

Sprawy Biskupa Janiaka ciąg dalszy! W diecezji kaliskiej obędzie się wizytacja

Pozostałe skargi Bodnara odnoszą się do uchwał gmin Lipinki, Serniki i Niebylec, a także Rady Miejskiej w Osieku, Rady Powiatu Ryckiego, Rady Powiatu Tarnowskiego oraz Sejmiku Województwa Lubelskiego.

– RPO jest przeciwny działaniom organów władzy publicznej, nakierowanym na piętnowanie i wykluczanie osób i grup z życia społecznego, a opartym na uprzedzeniach i stereotypach – mówił w ubiegłym roku Rzecznik.

Zdaniem Bodnara, wspomniane uchwały „dyskryminują osoby nieheteronormatywne i transpłciowe, wykluczając je ze wspólnoty samorządowej”.


Dodano w Bez kategorii

Chętnych do oddania swojego głosu za granicą było ponad 387 tysięcy obywateli. Z tej liczby 343 tysiące oddało swój głos korespondencyjnie. Pomimo pandemii frekwencja w była zaskakująco wysoka. Podobnie jak w całym kraju.

 Mimo pandemii i związanej z nią sytuacji międzynarodowej, w wyborach Prezydenta RP za granicą odnotowano rekordową frekwencję. Do obwodowych komisji wyborczych w polskich placówkach dyplomatyczno-konsularnych dotarła zdecydowana większość kart wydanych w głosowaniu korespondencyjnym- podano w informacji Biura Rzecznika Prasowego MSZ.

Głosowanie korespondencyjne

W wielu krajach głosowanie mogło odbyć się tylko drogą korespondencyjną. Takie były wytyczne w związku z zagrożeniem pandemicznym. Tak odbyło się mi. W USA. Chętnych do głosowania było 33 827 osób. Ta liczba jest to o 52 procent wyższa niż w wyborach prezydenckich w pierwszej turze 5 lat temu. W wielkiej Brytanii chętnych do głosowania było 129 331 osób. Wybory tam również mogły odbywać się tylko listownie. Do komisji spłynęło 87 procent kart wydanych do głosowania. W Irlandii, gdzie głosować mogło 21 715 wróciło 92 procent.

Wzrost liczby osób chcących zagłosować odnotowano również w krajach takich jak: Norwegia 13 867, Holandia 16 714 oraz Francja 11 661.

Osoby, które chcą zagłosować w drugiej turze a nie znalazły się liście podczas pierwszego głosowania powinny zgłosić się do 29 czerwca 2020 roku do godziny 24.00 czasu lokalnego. Natomiast wyborca nieujęty w spisie wyborców u konsula, chcący zapisać do głosowania osobistego w obwodzie głosowania, w którym będzie to możliwe, zgodnie z rozporządzeniem MSZ ma czas do dnia 9 lipca 2020 roku do godziny 24.

Źródło: PAP

Dodano w Bez kategorii

Sprawa Biskupa Janiaka trwa nadal. Tym razem stolica apostolska postanowiła przeprowadzić wizytację w kaliskiej diecezji. Przypomnijmy, że cała sytuacja jest pokłosiem drugiego filmu braci Sekielskich” Zabawa w Chowanego” Jego czarnym bohaterem oprócz Księdza Hajdasza jest właśnie biskup Edward Janiaka. Jest on podejrzewany o systematyczne i świadome krycie pedofilii.

Stolica apostolska podjęła kolejne kroki w sprawie biskupa Edwarda Janiaka. Tym razem jeden z przedstawiciel watykańskiej hierarchii prześwietli kaliską diecezję.

Watykan zdecydowanie reaguje

Nuncjusz apostolski sprawujący swą posługę w naszym kraju przekazał dziś informację. Salvatore Pennacchio ogłosił, że w wyższym seminarium duchownym w Kaliszu odbędzie się apostolska wizytacja. Takie rozwiązanie nie może w żaden sposób dziwić.

Salvatore Pennnacchio wydał krótkie oświadczenie tyczące się sprawy diecezji kaliskiej i wyjaśnienia wątpliwości wokół biskupa Edwarda Janiaka:- Kongregacja do spraw Duchowieństwa zarządziła wizytację apostolską w wyższym seminarium duchownym diecezji kaliskiej. Obowiązki wizytatora apostolskiego powierzono abp. Stanisławowi Gądeckiemu, metropolicie Poznańskiemu- poinformował.

Komunikat opublikowano na oficjalnej stronie Episkopatu. Warto nadmienić, że według doniesień katolickiego kwartalnika” Wierz”, skargi na Edwarda Janiaka kierowane były już w 2018 roku.

Oto fragment tegoż arytykułu.

” Rektor kaliskiego seminarium duchownego postawił zarzuty tolerowania wśród księży wykorzystywania seksualnego osób małoletnich oraz aktywnego homoseksualizmu”.

25 Czerwca administratorem apostolskim sede plena diecezji kaliskiej jest abp Grzegorz Ryś. Tę funkcję piastował będzie do czasu wyznaczenia nowego biskupa dla diecezji kaliskiej.

W filmie braci Sekielskich postać biskupa uwidoczniona jest w bardzo negatywnym kontekście. Miał on tuszować przynajmniej dwa przypadki pedofilii wśród kapłanów. Całą sprawą zajęła się Stolica apostolska. Niewątpliwy skandal wybuchł po liście skierowanym do innych biskupów przez Edwarda Janiaka. Były biskup diecezji kaliskiej twierdzi w nim, że padł ofiarą manipulacji. To bezprecedensowa sytuacja. Ponadto Janiak sugeruje, iż polski kościół nie czyni żadnych kroków na rzecz walki z procederem pedofilii. Z pewnością ta sytuacja jest dla kościoła mocno niekorzystna. Warto jednak poczekać przez jakiś czas z ferowaniem jakichkolwiek wyroków.

Wirtualna Polska

Dodano w Bez kategorii

Zdecydowanie jednym z największych przegranych tej kampanii jest Władysław Kosiniak-Kamysz. Do niedawana najpoważniejszy oponent Andrzeja Dudy zanotował katastrofalny wynik 2,37% głosów.

To nie były udane wybory dla szefa PSL Władysława Kosiniaka Kamysza. Zanotował on potworny sondażowy regres. Z kandydata, który realnie mógł zagrozić urzędującej głowie państwa spadł na 2,37% poparcia.

Piechociński komentuje porażkę kampanii Kamysza

Pytany o przyczyny porażki Kandydata PSL Piechociński odpowiedział następująco: -Władek natyrał się jak żaden z kandydatów w tych wyborach, ale miesiąc temu jego sztab popełnił strategiczny błąd. Ludzie z jego zaplecza uwierzyli, że są blisko drugiej tury i poszli do końca kampanii tym scenariuszem. Problem w tym, ze w międzyczasie pojawili się nowi bohaterowi i zjawiska. PIS i PO zagrali na pełną konfrontację. W związku z tym kandydat, który jest pracowity, rzetelny, mówiący o odbudowie dialogu ma poważny problem. Władek myślał o drugiej turze, więc zostawił swoją naturalną bazę społeczno-polityczną i skoncentrował się na szukaniu dodatkowych głosów. Wykreowano taki obraz i bardzo profesjonalne zbijanie potencjału Kosiniaka zamawianymi sondażami spowodowały, że w ciągu dwóch tygodni ważny dotąd kandydat staje się niewidoczny- akcentował były szef PSL.

Pytany kto jego zdaniem zawinił przy porażce Władysława Kosiniaka Kamysza odpowiedział konkretnie:- Trzeba wrócić do momentu, w którym pisało się scenariusze sztabu. Co wynika z tego, że w ostatnim tygodniu mówimy, że inni kandydaci ściągnęli coś z naszego programu? Nic to nie daje. Natomiast paluszek znanej posłanki powinien być stałym elementem kampanii. To pokazuje relacje obozu rządzącego do starszych i tych z dala od opieki medycznej. Jedyny lekarz w stawce powinien się na tym skupić- dodał.

Interia Fakty

Dodano w Bez kategorii