– Osobiście widzę więcej minusów niż plusów – powiedział Paweł Zdziarski z portalu Do Rzeczy na kanale Media Narodowe odnosząc się do Polskiego Ładu. Zaznaczył, że jeśli przyjrzymy się dogłębnie jego założeniom, zobaczymy, że diabeł tkwi w szczegółach.
- Paweł Zdziarski zaznaczył, że założenia Polskiego Ładu mają więcej minusów niż plusów.
- Zdziarski: Oprócz kwoty wolnej od podatku w wysokości 30 tys. zł mamy inne założenia, mniej wolnościowe.
- Gość przyznał, że przynajmniej oficjalnie widać, że spory w Zjednoczonej Prawicy są zażegnane.
- Zobacz także: Ziobro: Decyzje w Funduszu Odbudowy zmierzają w kierunku budowy państwa federacyjnego [WIDEO]
W ostatnią sobotę na konferencji Prawo i Sprawiedliwość zaprezentowało główne założenia Polskiego Ładu. Programu gospodarczo-społecznego po pandemii. Paweł Zdziarski na początku zaznaczył, że Polski Ład był wcześniej nazywany Nowym Ładem. – Pijarowcy Zjednoczonej Prawicy uznali, że ma nieciekawe konotacje, może się kojarzyć z nowym porządkiem czy nową normalnością – podkreślał. Dodał, że Nowy Ład, który został zaprezentowany, nie widzi jako konkretny plan działania, a jako pewną zapowiedź, czyli pewną przyszłościową sprawę.
Polski Ład ma dwie strony medalu
– Gdybyśmy zobaczyli prezentację, która była widoczna w sobotę po wszystkich przemówieniach, moglibyśmy stwierdzić, że jest to bardzo wolnościowy plan, na którym skorzysta mnóstwo Polaków. Jednak jeśli przyjrzymy się dogłębnie, zobaczymy, że diabeł tkwi w szczegółach. Oprócz kwoty wolnej od podatku w wysokości 30 tys. zł mamy inne założenia, mniej wolnościowe. Ta kwota 7 tys. zł netto, które zarabiają Polacy nie jest dla mnie żadnym progiem, od którego zaczyna się bogactwo (…). Wszystkie konsekwencje podatkowe za tym idą, obciążenia, które proponuje władza, to jest zupełnie odrealnione. Są dwie strony medalu – podkreślał gość.
Zdziarski zaznaczył, że warto założenia Polskiego Ładu rozpracować na czynniki pierwsze i się im przyglądać. – Osobiście widzę więcej minusów niż plusów. Oczywiście są dobre założenia, np. podniesienie progu podatkowego do 120 tys. zł, widzę, że są znacznie ułatwienia dla przedsiębiorców rolnych. Ale pytanie, dlaczego tych samych dobrodziejstw nie dać obywatelom mieszkającym w miastach, dlaczego tworzyć dualizm – powiedział gość Mediów Narodowych.
Zdziarski przyznał, że przynajmniej oficjalnie widać, że spory w Zjednoczonej Prawicy są zażegnane. Politycy Solidarnej Polski dostrzegali zagrożenia płynące z Funduszu Odbudowy. – Niepokoi mnie i dziwi to, że ci sami politycy potrafią przejść do porządku dziennego jakby się nic nie stało i teraz akcentować, że „było minęło, działamy dalej” – powiedział.