- Gościem Raportu Geopolitycznego w Mediach Narodowych był Paweł Rakowski. Ekspert poruszył temat kryzysu w Libanie.
- Zdaniem Rakowskiego libańska przestrzeń polityczna jest trudna do zrozumienia i skomplikowana. Wynika to ze zróżnicowania środowisk politycznych w obrębie kraju, które ulegają wpływom grup wpływu z zewnątrz Libanu.
- Ekspert podkreśla, że póki Liban nie wyłoni nowego i stabilnego rządu, to chaos będzie narastał. Związane jest to z brakiem możliwości udzielenia pomocy temu państwu zarówno przez zachód, jak i wschód.
- Rakowski opisuje w rozmowie stosunki międzyreligijne w Libanie. Wskazuje także na sytuację libańskich chrześcijan, którzy zaczynają coraz liczniej migrować do krajów ościennych w poszukiwaniu lepszych warunków życia.
- Zobacz także: Ustawa o in vitro już nie przeszkadza PiS? Ministerstwo zdrowia za
Rakowski mówiąc o sytuacji w Libanie rozpoczął swój wywód od generalnego opisu oraz rozwinięcia przyczyn powstania kryzysu w tym państwie. Gość podkreślił brak powołania nowego rządu, z którym od wielu miesięcy boryka się kraj ze stolicą w Bejrucie. Rakowski podkreślił także naleciałości kultury społecznej i ekonomicznej Libanu XIX wiecznym kapitalizmem. Jest to bardzo ważne w kontekście zrozumienia organizacji tego państwa oraz mentalności jego mieszkańców.
“W Libanie system jest konfesyjny. Prezydent musi być maronitą, czyli libańskim katolikiem. Premier musi być sunnitą, marszałek Sejmu musi być szyitą. (…) Dzięki temu w Libanie nie ma konfliktu religijnego.” – mówi Rakowski.
” W ciągu ostatniego półtora roku waluta libańska całkowicie upadła i pensja była 1000$ jesienią 2019 roku, obecnie ta pensja to jest 30$.” – nawiązuje do kryzysu gospodarczego w Libanie.
Rakowski o kryzysie politycznym w Libanie
Ekspert wymienia powiązania poszczególnych polityków w tym kraju, aby uplastycznić widzom nie tylko specyfikę libańskiej polityki. Gość wskazuje na konfrontacje wewnątrz obozów politycznych w Libanie. Zdaniem Rakowskiego, naród libański wini za kryzys polityczny prezydenta Michaela Aouna oraz Saada Haririego, byłego premiera. Rakowski wymienia przedstawicieli Hezbollahu posiadających powiązania z Iranem (Aoun), a następnie do politycznej układanki wrzuca środowisko polityczne kontestujące ich pozycje. Je z kolei reprezentuje Hariri, który związany jest z Arabią Saudyjską. Obie siły sterowane są wpływami z zewnątrz, ale również oba środowiska nie chcą dążyć do otwartej konfrontacji.
“To jest przestrzeń polityczna, która jeśli chodzi o pewną specyfikę libańską, ona zawsze była zagmatwana i skomplikowana.” – podsumował Rakowski.
“Obecny chaos polityczny polega na tym, że nie ma możliwości pomocy dla Libanu w związku z brakiem rządu. Zachód oferuje grosze. Prezydent Macron zaoferował 400 mln euro. To są grosze. (…) Katar zaoferował 3 mld dolarów.” – powiedział ekspert.
Konstatacją stało się stwierdzenie, że Liban nie będzie mógł liczyć na pomoc finansową dopóki nie utworzy stabilnego rządu.
Rakowski o kryzysie gospodarczym w Libanie
Rakowski zauważa, że w zeszłym roku gospodarka Libanu skurczyła się o jedną piątą, a rosnące w szybkim tempie inflacja i bezrobocie sprawiają, że co drugi Libańczyk realnie żyje już dzisiaj w biedzie. Rezerwy walutowe gwałtownie spadają, powodując niedobory paliwa, elektryczności i leków.
Jest tak źle, że w tym tygodniu libańska armia zacznie oferować turystom przeloty helikopterem, by zwiększyć budżet jednej z kluczowych instytucji kraju dotkniętego kryzysem. Bank Światowy opisuje kryzys gospodarczy w Libanie jako jeden z najgorszych od 170 lat.
Sytuacja chrześcijan
Gość został zapytany o sytuację chrześcijan w Libanie. Kontekstem w tej części rozmowy są słowa abp Paula Gallaghera, który twierdzi, że libańscy katolicy masowo zaczynają migrować z Libanu do krajów ościennych w poszukiwaniu lepszych warunków życia. Duchowny obawia się, że wraz z wyjściem dużej ilości katolików z tego regionu, w sposób naturalny wymrze tam chrześcijaństwo. Zdaniem eksperta katolicy na wschodzie pozostaną w regionie, jednak w trosce o lepszy byt ich rodzin muszą podejmować zarówno ryzyko zawodowe, jak i próby wyjazdu.
“Zostaną osoby starsze. (…) Chodzi o to, że chrześcijanie na Bliskim Wschodzie muszą być elitą. Muszą być najlepsi, aby żyć. (…) Chrześcijanie są tam na pierwszej linii frontu i wpadli niejako we własną pułapkę. (…) Szuka się lepszego standardu życia w lepszym miejscu, dla araba z Dubaju bliższy jest libański chrześcijanin, niż na przykład anglik. Dlatego migrują.” – powiedział Rakowski.
Ekspert zauważył jednak pewną właściwość w słowach abp Gallaghera mówiąc, że widać pierwsze oznaki zachwiania się statystyk demografii. Jednak zadaniem Rakowskiego nadal pod tym i pod innymi względami społeczno-moralnymi Bliski Wschód przeważa nad Europą.
W dalszej części programu, Rakowski podsumowuje aspekty indywidualizmu społecznego, który pozwala Libańczykom kooperować w obrębie jednego społeczeństwa pomimo różnic etnicznych i religijnych. Wskazuje także bieżącą sytuację geopolityczną Libanu w obrębie obecnych stosunków i położenia między Izraelem, a Syrią. Całość nagrania znajduje się na kanale Mediów Narodowych.