Prezydent Kazachstanu sprzeciwia się Kremlowi. “Zapanowałby ogólnoświatowy chaos”

Dodano   0
  LoadingDodaj do ulubionych!
Zamieszki na ulicach Kazachstanu

Prezydent Kazachstanu Karym-Żomart Tokajew / Fot. PAP/EPA/Służby prasowe prezydenta Kazachstanu. Sfinansowano przez Narodowy Instytut Wolności ze środków Programu Rozwoju Organizacji Obywatelskich na lata 2018 – 2030

Prezydent Kazachstanu Kasym-Żomart Tokajew stwierdził wprost, że jego kraj nie uzna samozwańczych republik Doniecka i Ługańska. Warto zaznaczyć, że słowa te wpadły w obecności samego prezydenta Rosji Władimira Putina.
  • Podczas Międzynarodowego Forum Ekonomicznego w Sankt Petersburgu, prezydent Kazachstanu Kasym-Żomart Tokajew sprzeciwił się Władimirowi Putinowi.
  • Przyznał, że jego kraj nie uzna samozwańczych republik w Donbasie.
  • Jego zdaniem wywołałoby to niepożądany chaos międzynarodowy, przypominając że Kazachstan nie uznaje również kilku innych krajów.
  • W panelu wziął również udział prezydent Rosji, który po raz kolejny zaatakował zachodni świat.
  • Skrytykował on narzucanie reszcie świata przez Stany Zjednoczone własnych praw i interesów.
  • Zobacz także: Więcej łaciny w polskich szkołach? MEN ogłasza

Kasym-Żomart Tokajew, wspólnie z prezydentem Rosji Władimirem Putinem, wziął udział w piątkowym panelu dyskusyjnym w ramach Międzynarodowego Forum Ekonomicznego w Sankt Petersburgu. W pewnym momencie przywódca Kazachstanu stwierdził, że jego kraj nie uzna samozwańczych republik na wschodzie Ukrainy.

Szacuje się, że gdyby prawo narodów do samostanowienia zostałoby wdrożone w rzeczywistości, na ziemi istniałoby ponad 500 lub 600 państw zamiast 193 państw członkowskich ONZ; oczywiście zapanowałby chaos. Z tego powodu nie uznajemy Tajwanu, Kosowa, Osetii Południowej czy Abchazji. I najprawdopodobniej zasada ta zostanie zastosowana do bytów quasi-państwowych, jakimi naszym zdaniem są Ługańsk i Donieck

– przyznał prezydent Kazachstanu Kasym-Żomart Tokajew.

Media wskazują, że słowa kazachskiego polityka padły w obecności prezydenta Rosji. Nie opisują jednak, jak zareagował na nie Władimir Putin. W swoim wystąpieniu rosyjski przywódca zaatakował za to państwa zachodnie oskarżając je o umyślne osłabienie jego kraju sankcjami.

Kiedy wygrali Zimną Wojnę, Stany Zjednoczone ogłosił się przedstawicielami Boga na ziemi, ludźmi, którzy nie mają żadnych zobowiązań – tylko interesy. I ogłosili te interesy świętymi. Teraz jest to ruch jednokierunkowy, co powoduje brak stabilności na świecie

– tłumaczył swoje działania prezydent Rosji Władimir Putin.

Czytaj więcej: Merkel: “Putina trzeba traktować poważnie”

Amerykanie zadowoleni ze sprzeciwu

Przypomnijmy, że tuż po rozpoczęciu agresji na Ukrainę Kazachstan, jeden z najbliższych sojuszników Rosji i jej sąsiad z południa, odrzucił prośbę o zaangażowanie swoich wojsk w ofensywę na Ukrainie.

Zaskakująca decyzja sojusznika Rosji spotkała się z poparciem Stanów Zjednoczonych.

Cieszymy się z decyzji władz Kazachstanu, że nie uznają one LPR i DRL. Z zadowoleniem przyjmujemy również odmowę Kazachstanu wysłania swoich sił do przyłączenia się do wojny Putina na Ukrainie

– czytamy w oświadczeniu Rady Bezpieczeństwa Narodowego USA.

Decyzja była tym bardziej niespodziewana, że jeszcze w styczniu tego roku rosyjskie siły pomagały władzom Kazachstanu w tłumieniu protestów przeciwko podwyżce cen gazu i paliw.

Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com

dorzeczy.pl, wp.pl

Subskrybuj
Powiadom o
0 komentarzy
Inline Feedbacks
Przeglądaj wszystkie komentarze

POLECAMY