- Viktor Orban rozmawiał w środę z przewodniczącym Rady Europejskiej Charlesem Michelem
- Niebawem odbędzie się unijny szczyt we Francji, na którym państwa członkowskie podejmą decyzję w sprawie dalszych sankcji gospodarczych wobec Rosji
- Premier Węgier sprzeciwia się ograniczeniom na import gazu i ropy z Rosji
- W ocenie polityka, węgierski przemysł upadłby niedługo po nałożeniu embarga na rosyjskie surowce
- Zobacz także: Stany Zjednoczone ostatecznie wycofują się z tematu myśliwców dla Ukrainy
Viktor Orban szczerze
Węgry sprzeciwiają się sankcjom UE wobec rosyjskiego sektora energetycznego, ponieważ węgierski przemysł upadłby bez rosyjskiej ropy i gazu.
– oświadczył premier Viktor Orban.
Choć premier potępił działania Rosji na Ukrainie, przywódca Węgier “nie chce za to płacić” załamaniem gospodarki.
Rzecznik węgierskiego rządu Bertalan Havasi w wywiadzie z węgierską agencją prasową MTI powtórzył nieprzejednane stanowisko władzy.
Musimy wziąć pod uwagę, że większość importu ropy i gazu ziemnego na Węgry pochodzi z Rosji. 90 proc. węgierskich gospodarstw domowych ogrzewa swoje domy gazem. Premier zaznaczył, że bez gazu i ropy węgierska gospodarka zatrzymałaby się.
– przekazał rzecznik.
Viktor Orban dał jasno do zrozumienia, że rozszerzenie sankcji na sektor energetyczny będzie nieproporcjonalnym obciążeniem dla ludzi, gospodarstw domowych i firm.
– tłumaczył Havasi, którego cytuje agencja TASS.
Havasi dodał, że Węgry wzywały już Rosję do zaprzestania inwazji w drodze negocjacji z Ukrainą.
Stanowisko Węgier można wytłumaczyć zawartymi we wrześniu 2021 dwiema długoterminowymi umowami z Gazpromem.
Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com
Do Rzeczy