Dr Mazan o lockdownie: “Brak spotkań z drugą osobą to dramat”

Dodano   0
  LoadingDodaj do ulubionych!
Mazan wyjaśnił negatywne skutki epidemii

Dr Andrzej Mazan / Fot. Twitter

Dyrektor Kolegium Świętej Rodziny dr Andrzej Mazan, w programie "Polski Punkt Widzenia" na antenie TV Trwam skomentował powrót dzieci i młodzieży do nauki zdalnej. Podkreślił negatywne skutki lockdownu i wpływu na relacje społeczne.
  • Dyrektor Kolegium Świętej Rodziny, dr Andrzej Mazan w rozmowie z “TV Trwam” wskazał na negatywne skutki zamknięcia szkół.
  • Podkreślił, że powrót do nauki stacjonarnej oznacza powrót do normalności, która wzmocni relacje pomiędzy uczniami i nauczycielami.
  • Jego zdaniem media społecznościowe oraz szeroko pojęty internet blokują poprawny rozwój człowieka.
  • Zobacz także: Szef BBN Paweł Soloch: Oprócz broni przekażemy Ukrainie hełmy i kamizelki kuloodporne

Jak zauważył dyrektor Kolegium Świętej Rodziny, dr Andrzej Mazan powrót do szkół przez dzieci i młodzież to oznaka powrotu do normalności i kontaktu z nauczycielami i znajomymi. To bardzo istotne ze względu na budowanie relacji.

 To jest krok ku normalności. (…)Myślę, że powrót do szkoły to jest powrót do osobistych relacji z nauczycielami, rówieśnikami, do ciągłego codziennego przebywania, do tworzenia atmosfery normalności i wsparcia czegoś, co jest najistotniejsze – do budowania relacji, bo to zostało zerwane przez pandemię 

– wskazał dr Andrzej Mazan.

Porównał on czas epidemii do przestrzeni, którą opanował lęk przed czymś, co jest nieznane i nie bardzo daje się opanować.

To wzrastanie w lęku jest czymś, co jest największym wyzwaniem. Jak pokonać to, co zostało spustoszone przez ów lęk, osamotnienie, przez – można powiedzieć – wprowadzenie relacji osobowych przez pośredników (smartfony, komputery itd.), które służą pewnym kontaktom, ale na pewno nie relacjom osobistym, nie przebywaniem z osobami

– podkreślił.

Podkreślił, że czas zamknięcia, izolacji miał ogromny wpływ na młodego człowieka.

Dzieci musiały być zamknięte, w jakieś mierze wyizolowane, uwięzione, w tej swojej normalnej dynamice ruchu, spotkania, dynamice rozwoju. To wszystko było wsteczne i to jest największy problem, tzn. zahamowanie rozwoju. Myślę, że także zahamowanie rozwoju psychicznego, duchowego i rozwoju społecznego, dlatego że – co jest ważne –  kontakt ludzki i rozwój dziecka jest związany z osobą i z nabywaniem różnego rodzaju znaczeń, słów, pojęć dotyczących rzeczywistości, a przez komputer i przez te wszystkie programy zdalne to oddziaływanie, opisywania świata czy zrozumienia świata było wyłączone czy zredukowane, również przez sprawdziany, egzaminy, które dotyczyły tylko rzeczy podstawowych i były czasem bardzo symboliczne

– dodał dyrektor Kolegium Świętej Rodziny.

Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com

Szkodliwość mediów społecznościowych

Gość TV Trwam zaznaczył, że dzieci świetnie posługują się sprzętem elektronicznym, ponieważ wzrastają w takim środowisku cywilizacyjnym, gdzie im to bardzo łatwo przychodzi. Zwrócił uwagę na to, co jest niebezpieczne w kontakcie z elektroniką, czyli z mediami internetowymi i różnego rodzaju pośrednikami w komunikacji.

Bardzo łatwo dochodzi do tego, że nie ma tam relacji czy reakcji na różnego rodzaju zachowania. One są bardzo często anonimowe i nie ma też dużej odpowiedzialności za to, co się dzieje w internecie i w tej wzajemnej komunikacji

– zauważył dr Mazan.

Dr Andrzej Mazan zauważył, że obecnie szkoły muszą na nowo odtworzyć tkankę społeczną, uczącą dzieci wiary w człowieka, wiary, która pozwoli dziecku pokonać strach, lęk i to, czego nauczyło się w stosunku do drugiej osoby.

Epidemia spowodowała, że baliśmy się i boimy się do tej pory spotkań z drugą osobą. To jest coś niezwykłego. To się przeniosło na życie religijne, ale też na życie społeczne. Jest to największy dramat i wynaturzenie rozwoju społecznego dziecka, bo ono lgnie do osoby, w tym sensie, że osoba jest wzorcem, a struktura społeczna czy środowisko osób jest czymś, co umożliwia dziecku przede wszystkim rozwój pojęciowy, ale też moralny

– wyjaśnił.

Pedagog zwrócił również uwagę na to, że dzieci przez 2,5 roku nauki zdalnej w są pozbawione korekcji społecznej swoich zachowań.

Trzeba na nich patrzeć bardziej jak na ofiary tego, co się stało niż oskarżać ich o to, że nie potrafią właściwie się zachować, działać afirmacyjnie czy wolontaryjnie, wychodząc do drugiego z jakąś pomocą. To jest olbrzymie kalectwo społeczne. W jaki sposób to nadrobić? To jest wielka sprawa w tym momencie 

– podkreślił gość “TV Trwam”.

radiomaryja.pl

Subskrybuj
Powiadom o
0 komentarzy
Inline Feedbacks
Przeglądaj wszystkie komentarze

POLECAMY