Hiszpańscy lekarze mówią ,,NIE” aborcji

Dodano   0
  LoadingDodaj do ulubionych!
zdjęcie ilustracyjne

Zdjęcie ilustracyjne / fot: x news

Hiszpański korespondent ,,New York Times'' Nicholas Casey w artykule „Przysięga lekarska: Nie – dla aborcji” (Doctor’s oath: No abortions) opisał szczególną sytuację w kraju, w którym przerywanie ciąży jest dozwolone od 2010, ale gdzie wielu lekarzy nie chce tego dokonywać.
  • Nikolas Casey w artykule dla ,,New York Times” – ,,Przysięga lekarska – Nie dla aborcji”.
  • ,,Młodzi ginekolodzy nie chcą wykonywać aborcji, a od 10 lat nikt nie ukończyło szkoleń w tym zakresie” – powiedziała Eva Rodrigez, wiceprezes hiszpańskiego stowarzyszenia aborcyjnego ( ACAI). W Hiszpanii lekarze masowo korzystają z klauzuli sumienia i odmawiają wykonania aborcji.
  • Trudno określić dokładnie, ilu lekarzy odmawia zabijania poczętych dzieci, ale – zdaniem Caseya – „sytuacja jest na tyle poważna, że w lipcu minister ds. równości w lewicowym rządzie Hiszpanii Irene Montero przedstawiła projekt zmian w obecnym ustawodawstwie
  • Zobacz też: Kraska o czwartej fali zachorowań na COVID-19

W Hiszpanii do 1985 roku obowiązywał całkowity zakaz przeprowadzania aborcji. W tym też roku wprowadzono jej niekaralność w trzech przypadkach: gdy ciąża zagraża życiu bądź zdrowiu zarówno fizycznemu jaki i psychicznemu matki, gdy powstała w wyniku gwałtu, który został zgłoszony organom ścigania oraz gdy płód jest ciężko upośledzony i fakt ten został potwierdzony przez dwóch lekarzy innych niż przeprowadzający zabieg. 24 lutego 2010 została przyjęta nowa ustawa, która pozwala na przerywanie ciąży na życzenie kobiety, w pierwszych 14 tygodniach. Ustawa ponadto pozwala dokonać aborcji do 22 tygodnia, jeżeli ciąża zagraża życiu matki lub płodu. W myśl ustawy kobieta powyżej 16 roku życia może dokonać zabiegu bez zgody rodziców.

W 2019 r. Hiszpania odnotowała największą liczbę aborcji w ciągu ostatnich pięciu lat, ponad 99 tys. Liczba młodych kobiet poniżej 20 roku życia, które przerwały ciążę, wzrosła o pół tysiąca, wynika z danych, które opublikowało ministerstwo zdrowia.

Czytaj też: Pierwsza osoba wybudzona ze śpiączki w Klinice “Budzik” bierze ślub [WIDEO]

Lekarze mówią ,,Nie” aborcji

„Mapa obszarów, na których aborcje są dostępne, zależy bardziej od służby zdrowia niż od ustawodawstwa. A wielu lekarzy w całym kraju nie chce tego robić. Podobna sytuacja panuje we Włoszech, Argentynie i w innych krajach” – relacjonuje korespondent ,,New York Time”

Trudno określić dokładnie, ilu lekarzy odmawia zabijania poczętych dzieci, ale – zdaniem Caseya – „sytuacja jest na tyle poważna, że w lipcu minister ds. równości w lewicowym rządzie Hiszpanii Irene Montero przedstawiła projekt zmian w obecnym ustawodawstwie, aby ograniczyć «możliwości tych lekarzy, którzy odmawiają jej wykonania ze względu na swoje przekonania». Tego rodzaju postawa nie może stać w sprzeczności z prawami kobiet i nie może stanowić przeszkody dla tych kobiet, które chcą usunąć ciążę”.

Na tę propozycję zmian prawnych zareagowała natychmiast Eva María Martín – farmaceutka, stojąca na czele Krajowego Związku Odmawiających [aborcji] z Powodu Sumienia, który broni takich lekarzy. Jej zdaniem jest to „niesprawiedliwe” i oskarżyła rząd o „radykalny feminizm”, który jest częścią ideologii gender, dodając, że „stawia on na pierwszym miejscu wolność kobiet, podczas gdy prawa innych «spłukuje się do rynsztoka»”.

Lekarze Hiszpanii korzystają z klauzuli sumienia

W sektorze usług publicznych powszechna stała się zapisana w Konstytucji Hiszpanii klauzula sumienia, z której masowo korzysta personel medyczny. „Młodzi ginekolodzy nie chcą wykonywać aborcji, a od 10 lat nikt nie ukończył szkoleń w tym zakresie” – powiedziała Eva Rodriguez, wiceprezes hiszpańskiego stowarzyszenia aborcyjnego (ACAI). W klinikach prywatnych natomiast często pracuje starszy personel i brak jest dopływu nowych lekarzy – stwierdziła

Lekarz ma obowiązek sprzeciwić się temu prawu, jeśli uważa je za niesprawiedliwe. „Kiedy dochodzi do poważnego konfliktu między twoim sumieniem a prawem, to kierując się sumieniem w wyborze moralnym, należy tego rodzaju czyny odrzucić – oświadczyła przewodnicząca związku. Dodała, że o jej „antyaborcyjnych przekonaniach” świadczy m.in. fakt, iż ma dziewięcioro dzieci.

Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie: Media Narodowe – bez poprawności politycznej

Artykuł w dzienniku nowojorskim dużo miejsca poświęca dr Mercedes Sobreviela, pracującej w klinice uniwersyteckiej w Saragossie w północno-wschodniej Hiszpanii. Ani tam, ani w żadnym szpitalu w Aragonii (której stolicą jest Saragossa), gdzie żyje prawie 1,4 mln ludzi, nie dokonuje się zabiegów przerywania ciąży, podobnie jak w 4 innych regionach autonomicznych tego kraju (na łączną liczbę 17).Lekarka uważa, że nawet „jeśli kobiety mają prawo do takiej decyzji, to takie samo prawo wyboru powinien mieć też lekarz”. Przypomniała, że lekarze są „powołani do tego aby pomóc ludziom żyć, a nie decydować o tym, że jedna osoba powinna żyć, a inna umrzeć”. Przy okazji rozmówczyni gazety zwróciła uwagę, że wprowadzone w 2010 w Hiszpanii nowe prawo aborcyjne „zupełnie nie pasowało do mentalności naszego społeczeństwa”. Zauważyła, że „gdy wówczas w szpitalu zebrali się lekarze i pozostały personel, aby omówić te nowe przepisy, poproszono, aby podnieśli rękę ci, którzy się im w swoim sumieniu sprzeciwiają. Okazało się, że przeciw było 99 proc. lekarzy, pielęgniarek, asystentów a nawet strażników”

gosc.pl, deon.pl

Subskrybuj
Powiadom o
0 komentarzy
Inline Feedbacks
Przeglądaj wszystkie komentarze

POLECAMY