- 5 września ulicami Amsterdamu przeszło 200 tysięcy osób. Manifestowali swój sprzeciw przeciwko szczepieniom, zwłaszcza dzieci.
- Organizatorzy podawali informację o powiązaniach premiera Marka Rutte z Big Pharmą.
- Kolejny protest przewidziany jest na 7 września.
- Zobacz także: PILNE. Kamiński o migrantach na granicy z Białorusią: „Afgańczycy z granicy od kilku lat legalnie mieszkali i pracowali w Rosji”
Holendrzy od wielu miesięcy protestują przeciwko obostrzeniom związanym z COVID-19. Na początku byli brutalnie traktowani przez policję, która używała pałek, gazu łzawiącego, szczuła psami i tratowała ludzi końmi. Obecnie manifestacje przebiegają w sposób pokojowy, bez starć z funkcjonariuszami.
„Chcą wolności”
Ostatnia manifestacja odbyła się w niedzielne południe, 5 września, w centrum Amsterdamu.
– Ludzie wypełnili wszystkie ulice. Szli spokojnie wykrzykując hasła o wolności – relacjonowała Ewa Żyźniewska, która była na proteście. Jak mówiła, uczestniczyło w nim 200 tysięcy ludzi. – Ta liczba powala, biorąc pod uwagę poprzednie tego typu wydarzenia.
Gdy padło pytanie o zachowanie policjantów względem protestujących korespondentka odpowiedziała, że manifestacja przebiegła w sposób całkowicie spokojny.
– Tam nie doszło do żadnego incydentu. Marsz trwał ponad 4 godziny, a policja cały czas stała spokojnie, przyjaźnie nastawiona do tych osób. Proszę sobie przypomnieć moje poprzednie korespondencje. Podczas którejś z kolei powiedziałam, że na proteście nie było brutalnych ataków funkcjonariuszy. To było pierwsze wydarzenie organizowane przez Police for Freedom. Od tamtego momentu w czasie tych manifestacji atmosfera jest przyjacielska, wczoraj czuło się pozytywną energię uczestników – mówiła Żyźniewska.
Rutte powiązany z Big Pharmą?
W trakcie korespondencji z Holandii, red. Żyźniewska pokazywała zdjęcia z ostatniego protestu. Na jednym z nich widać informację o tym, że premier tego kraju, Mark Rutte, jest szefem firmy farmaceutycznej o zasięgu globalnym – Big Pharmy.
– Jeśli takie treści pojawiają się w czasie protestu, gdzie właściwie każdy może je przeczytać, muszą być sprawdzone – stwierdziła Żyźniewska. – Inaczej organizatorzy naraziliby się na pozew i rozprawy sądowe. Podali do publicznej wiadomości, że rząd holenderski jest umoczony w całym tym interesie szczepiennym.
Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com
Dodatkowo, jak przekazała korespondentka, Rutte powiedział w parlamencie słowa duchownego kalwińskiego, byłego premiera Holandii: „W każdym udanym ataku na wolność państwa, państwo nie może być tylko wspólnikiem. Głównym winowajcą pozostaje sam zapominalski obywatel, który w przyjemności grzechu stracił moralną siłę i własne inicjatywy”.
– Rutte stwierdził, że to od obywateli zależy, czy państwo będzie bezpieczne czy nie. Oczywiście miał na myśli szczepienia. Wszyscy ci ludzie, którzy wyszli na ulice w Amsterdamie, z tym się nie zgadzają – mówiła red. Żyźniewska. Zdarzały się też hasła uderzające bezpośrednio w premiera. – Jeden z panów miał hasło: „Naród jest obudzony i wściekły”. Holendrzy najbardziej nie zgadzają się na szczepienia dzieci, a według rządu to właśnie one mają roznosić wirusa.
Kolejny protest zaplanowany jest na 7 września.
Całość rozmowy w nagraniu: