- W połowie lipca ruszyły konsultacje społeczne ws. projektu rozporządzenia ministerstwa zdrowia podnoszącego kwalifikacje zawodowe pielęgniarkom i ratownikom medycznym.
- Resort zdrowia zamierza wprowadzić specjalizację w postaci chirurgicznej asysty lekarza, w założeniu odciążającej pracę specjalistów.
- Prezes Okręgowej Izby Lekarskiej w Łodzi zauważył jednak, że braki kadrowe wśród docelowej grupy dla nowej specjalizacji spowodują znaczącą dezorganizację pracy chirurgów na czym ucierpią pacjenci.
- Ponadto pomimo uzyskanych kwalifikacji, takie osoby obciążając chirurgów w ich pracy nie tylko za biurkiem, ale przede wszystkim nad stołem operacyjnym.
- Zobacz także: Powstaje nowy dokument WHO. Chodzi o jak największe rozpowszechnienie aborcji na świecie
Ministerstwo Zdrowia chcąc odciążyć pracę chirurgów zamierza przeszkolić ratowników medycznych i pielęgniarki z tej specjalizacji. Projekt rozporządzenia zakłada utworzenie nowej dziedziny określanej mianem chirurgicznej asysty lekarza. Pielęgniarka i ratownik medyczny, którzy uzyskaliby kwalifikacje po szkoleniu specjalizacyjnym, mogliby odciążyć chirurga – w szczególności chirurga ogólnego – w czynnościach przedoperacyjnych, a także przy stole operacyjnym i po zabiegach chirurgicznych.
W imieniu Okręgowej Izby Lekarskiej w Łodzi odnośnie do projektu wypowiedział się jej prezes dr Paweł Czekalski. Zauważył on, że już w samej nazwie specjalizacji chirurgiczna asysta lekarza zawiera się pewna nieścisłość, gdyż to nie lekarz ma posiadać asystę chirurgiczną, lecz właśnie chirurg specjalizujący się w konkretnym problemie zdrowotnym pacjenta.
Zaproponowane przez rząd zmiany, zamiast odciążać pracę chirurgów, będą powodowały utrudnienia specjalistom w postaci sprawowania większego nadzoru nad takim asystentem, jednocześnie ponosząc odpowiedzialność za ewentualne szkody wyrządzone pracą asystentów.
W uzasadnieniu projektu – poza ogólnikami i wzniośle brzmiącymi komunałami – brak jest jakiegokolwiek odniesienia do realiów poza jednym, że średnia wieku specjalistów chirurgów przekracza 60 lat. Nie wspomina się słowem o coraz większym obciążeniu specjalistów chirurgów pracą biurokratyczną, ale pisze się, że asystenci chirurgów mogliby wykonywać swoją pracę pod ścisłym nadzorem specjalistów.
– wskazywał dr Paweł Czekalski.
Dodał również, że oprócz utrudnienia podczas wykonywanej operacji, chirurdzy jako specjaliści będą musieli również przeszkolić personel. To wiążę się z brakiem dyspozycyjności lub dodatkowym obciążeniem w roli wykładowcy poza czasem pracy.
W praktyce będzie to jeszcze jedna dodatkowa czynność dla i tak już obciążonego pracą chirurga. Ponadto sam system kształcenia także spowoduje obciążenie specjalistów, co znacząco wpłynie na jakość kształcenia pozostałych adeptów chirurgii
– podkreślił specjalista.
Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com
Propozycja nie rozwiąże problemów kadrowych
Według szefa łódzkiej OIL projekt pomija ważny problem, jakim jest brak chętnych do specjalizowania się w dziedzinie chirurgii ogólnej. Przyczyną tego zjawiska ma być wadliwa polityka w zakresie kształcenia podyplomowego lekarzy.
Specjalizacja chirurgia ogólna, podobnie jak pozostałe zabiegowe, w niczym – jeśli chodzi o status po zakończeniu specjalizacji – nie konkuruje z dziedzinami niezabiegowymi. Nadto podjęta przez parlament decyzja o podwyżce najniższego wynagrodzenia dla specjalisty o 19 zł brutto miesięcznie jasno wskazuje, jak nisko ceni się lekarzy specjalistów. W połączeniu z zagrożeniem wysokimi sankcjami karnymi za nieumyślne spowodowanie niekorzystnego zdarzenia medycznego w żaden sposób nie zachęca do specjalizowania się w tej trudnej, choć wspaniałej dziedzinie medycyny
– zauważył proktolog.
Ponadto jak zauważył dr Paweł Czekalski dodatkowym problemem są coraz większe braki kadrowe wśród ratowników medycznych i pielęgniarek, co może stanowić problem przy pozyskiwaniu chętnych osób do podniesienia swojej kwalifikacji zawodowej.
Propozycja ministra zdrowia w żaden sposób nie rozwiązuje problemów kadry specjalistycznej pracującej w szpitalach powiatowych, a w szczególności mogącej pełnić samodzielne dyżury w szpitalach oddalonych od centrów akademickich
– ocenił.
Konsultacje społeczne ws. projektu rozporządzenia resortu zdrowia zostały przeprowadzone od połowcy lipca bieżącego roku. Nowe rozporządzenie Ministra Zdrowia miałoby obowiązywać dzień po publikacji w Dzienniku Ustaw.
pulshr.pl