W wywiadzie dla “Radio Maryja” epidemiolog dr Zbigniew Hałat w dosyć sceptyczny sposób odniósł się do aktualnej sytuacji ze szczepionką od firmy AstraZeneca. Zauważył on, że przedłużający się lockdown powoduje w społeczeństwie spadek samopoczucia, dotyczy to głównie młodych ludzi. Podał również w wątpliwość sensowność szczepienia przeciwko COVID-19, argumentując to nikłą skutecznością podobnych preparatów wobec popularnej grypy.
- Epidemiolog dr Zbigniew Hałat uważa obecną sytuację ze szczepionką AstraZeneki za rozgrywkę polityczno-biznesową
- Przedstawił swój sceptycyzm wobec wprowadzanych ograniczeń oraz pomysłowi powszechnego wyszczepienia ludzkości
- Jego zdaniem testy na obecność koronawirusa nie są skutecznym sposobem weryfikacji
- Zobacz także: Zioło lekarstwem na COVID? Spór między posłem PiS a dziennikarzami
W obszernym wywiadzie dla “Radio Maryja” dr Zbigniew Hałat odniósł się do sytuacji związanej ze szczepionką od AstraZeneki, której dostawy zostały zawieszone przez europejskie rządy po licznych przypadkach śmierci ze względu za zakrzep krwi. Zdaniem eksperta wstrzymanie procesu szczepień tym preparatem oraz wypowiedź dyrektora Europejskiej Agencji Leków, Emera Cooke, nie ma podłoża medycznego, lecz wyłącznie ma to być rozgrywka polityczna i biznesowa.
“W tym nie ma ani źdźbła dowodów. To jest deklaracja wyłącznie handlowa i polityczna, co wynika z obserwacji w bardzo wielu krajach, nie tylko tych, które nawet tymczasowo zakazały podawania preparatu, ale także państw, w których obserwowane są zgony, ciężkie stany po wykrzepianiu wewnątrznaczyniowym dotyczącym w szczególności płuc, naczyń ukrwienia mózgu, czy naczyń wieńcowych” – zauważył epidemiolog.
Jego zdaniem przedstawianie takiego punktu widzenia ze strony rządów i EAL ma za zadanie wymuszenia na obywatelach wzięcia własnej odpowiedzialności za przyjęcie nieprzebadanego preparatu – “Jeżeli składa się takie wnioski, to robi się to tylko dlatego, że informuje się ludzi, iż mają podjąć ryzyko powikłań poszczepiennych, które ma być niższe niż ryzyko zgonu z powodu COVID-19. Wobec tego trzeba się teraz zastanowić, na jakiej podstawie są wyznaczone proporcje” – powiedział.
Hałat sceptyczny wobec szczepionek na COVID-19
Były wiceminister zdrowia zwrócił także uwagę, że wykonywanie testów na obecność koronawirusa jest obarczone ryzykiem niewiarygodności. Wobec tego skrytykował on wpisywanie do aktów zgonu jako przyczyny COVID-19.
“Jeżeli zgony na COVID-19 są przedstawiane na podstawie badania testem PCR, kwestionowanym od samego początku jego zaistnienia w 2020 r., i testem antygenowym, dla którego test PCR jest testem referencyjnym, czyli test kwestionowany jest sprawdzany za pomocą jeszcze bardziej zawodnego testu, to jeżeli te osoby mają pozytywny wynik testu PCR albo antygenowego, czyli są zaliczane do zmarłych z powodu COVID-19, to w tym momencie część tego równania jest w oczywisty sposób zaprezentowana fałszywie, bo ci ludzie nie umierają na COVID-19 tylko przez COVID-19, czyli przez zaniedbania opieki zdrowotnej” – wytłumaczył Hałat.
Epidemiolog zechciał skomentować pomysł Klausa Schwaba, który chciałby zaszczepić wszystkich ludzi, co jego zdaniem miałoby zwalczyć obecną epidemię. Te zamierzenia opisał szerzej w swojej książce pt. Covid-19: The Great Reset.
“Nie wiemy, czemu służy wyszczepienie wszystkich, ponieważ nie znamy składu poszczególnych preparatów. Nikt nie przedstawia wiarygodnych wyników badań składu poszczególnych preparatów i ich serii sprzedawanych w każdym z państw, a wiemy, że sygnalizowano między innymi różnice dotyczące chociażby mRNA, w tym sięgające niemal połowy ilości deklarowanej. Tego nikt nie bada i nie chce o tym mówić” – skomentował kontrowersyjny pomysł przeciwnik wykorzystywania wirusa do działań przeciwko obywatelom.
Nieporadność polskiego rządu w walce z epidemią
Doktor Zbigniew Hałat zakwestionował działania polskiego rządu, który od soboty ponownie wprowadzić ostrzejsze ograniczenia w gospodarce i w życiu społecznym – “Nasz rząd jest w błędzie. Jest jeszcze bardziej gorliwy w nakładaniu ograniczeń niż jakiekolwiek inne, może jedynie z wyjątkiem brytyjskiego. Działania pana Borisa Johnsona można by przypisać zmianom po przebytej chorobie, czyli long covid, która pojawiają się zwłaszcza wtedy, kiedy zbyt późno leczy się pierwsze objawy na początku. Broń Boże nie kwestionuję istnienia choroby COVID-19”.
Lekarz zaleca zamiast wprowadzania ścisłych ograniczeń, zastosowanie wczesnego leczenia na koronawirusa SARS-CoV-2 – “Ponadto leczenie potrafi wpłynąć na ryzyko wystąpienia późnego Covidu, wśród którego objawów są objawy psychiczne” – skwitował Hałat.
“Wartość lockdownów była podważona przez Donalda Hendersona, wielkiego lekarza epidemiologa, z którym miałem honor współpracować, człowieka, który wytępił czarną ospę na całym świecie. Ten niedościgniony autorytet w dziedzinie epidemiologii lekarskiej zanegował efektywności lockdownów w chorobach przeziębieniowych” – przedstawił.
W odniesieniu społecznym, skutki lockdownu mogą mieć katastrofalne skutki. Na niski poziom samopoczucia są narażeni zwłaszcza młodzi ludzie, którzy potrzebują do rozwoju codziennej komunikacji z rówieśnikami – “Skazanie na izolację i dystans aspołeczny powoduje, że najbardziej cierpią młodzi, począwszy już od niemowląt, które nie reagują mimiką na uśmiechających się ludzi, ponieważ nie umieją. Twarze, które się do nich zwracają, są zasłonięte maskami, czyli leży cała komunikacja pozawerbalna”.
Jest on również, przeciwnikiem przymusowego noszenia maseczek ochronnych, które jego zdaniem mogą wyrządzić większe szkody zdrowotne. Jak podkreślił, dłuższe noszenie maseczki powoduje wdychanie produktów własnej materii tj. dwutlenku węgla oraz innych gazów.