Chiński parlament opowiedział się za projektem ustawy regulującej sprawy bezpieczeństwa w specjalnym regionie Administracyjnym Hongkong. Głosowanie odbyło się niemal jednomyślnie. Nowa ustawa ma za zadanie uporządkować kwestie porządku publicznego w regionie.
Premier Chińskiej Republiki Ludowej Li Keqiang na dorocznej sesji parlamentu, która obradowała od 22 maja z ponad dwumiesięcznym opóźnieniem, stwierdził, że żaden kraj nie powinien ingerować w autonomiczną politykę Chin. Sesja parlamentu odraczana była ze względu na pandemie COVID-19.
Władze w Pekinie chcą regulacji prawnych w regionie, aby przeciwdziałać zamieszkom, jakie rok temu odbywały się w Hongkongu. Do starć z policją dochodziło ze strony różnych opcji politycznych. Protestowały one przeciw przekazywaniu organom porządku publicznego Chin rezydentów Hongkongu podejrzewanych o popełnienie przestępstw. Podczas tych manifestacji protestujący wznosili amerykańskie i brytyjskie flagi.
Pekin twardo opowiada się przeciw jakiejkolwiek autonomii regionów
Premier Li stanowczo sprzeciwia się jakiejkolwiek „zagranicznej ingerencji” powiedział także, że „Kraje powinny wzajemnie szanować swoje kluczowe interesy.” Nie wyklucza użycia siły w obronie suwerennych interesów Chińskiej Republiki Ludowej.
Wsparcie dla gospodarki
Podczas zgromadzenia parlamentarnego poruszono także kwestie gospodarcze. Premier zapowiedział dalsze wsparcie dla gospodarki, która spowolniła po raz pierwszy od 1992 roku. W pierwszym kwartale zanotowała spadek aż o 6,8 procenta. Gospodarka Państwa Środka aspiruje do pokonania kryzysu oraz powrotu na pułap, na którym funkcjonowała przed wybuchem pandemii.
Zródło: PAP