Komornik windykuje bank Leszka Czarneckiego

Dodano   0
  LoadingDodaj do ulubionych!

Komornik sądowy zwindykował Getin Noble Bank, pobierając z rachunku 3 mln zł. To należność, jaką bankierzy na mocy wyroku sądu z lutego 2018 r. mieli oddać trójce klientów, którzy uznali, że zostali oszukani przez doradcę banku. Ale wypłacili zaledwie 90 tys.

– Zastanawiałem się, czy nie iść z tym wyrokiem na ostro. Wejść do siedziby i windykować z krzeseł biurek i samochodów. To dodałoby otuchy wielu osobom procesującym się w sprawach o tzw. kredyty frankowe, polisolokaty, obligacje GetBack – powiedział mec. Dariusz Wółkiewicz, cytowany przez wp.pl, która poinformowała o sprawie.

– Ostatecznie cieszymy się zwycięstwem po windykacji 3 mln zł w gotówce bezpośrednio z konta banku – dodał mec. Wółkiewicz.

Wyrok uprawomocnił się w lutym 2018 r., jednak mimo klauzuli wykonalności bank wciąż wzbraniał się przed wypłatą pokrzywdzonym ich należności. Departament prawny miał poinformować, że przeleje jedynie 90 tys. zł a resztę zatrzyma, jako potrącenie za poniesione koszty. To wtedy sprawa trafiła do komornika.

– Sprawa pokazała poziom arogancji przedstawicieli Getin Noble Banku w stosunku do zwykłych śmiertelników, nienoszących tak drogich garniturów i butów jak oni. Lekceważąco zachowywali się przed wytoczeniem powództwa i w trakcie procesu. Próbowali sztuczek nawet to prawomocnym wyroku z klauzulą wykonalności – komentuje mec. Dariusz Wółkiewicz.

Poszkodowani to trzech biznesmenów, którzy namówieni przez pracownika banku zrezygnowali ze zwykłej lokaty, gdzie pieniądze miały się „marnować”. Pracownik zaproponował kilka produktów, w tym polisolokaty i dodatkowo kredyt frankowy.

Pracownik ten miał być „doradcą inwestycyjnym”. Faktycznie ten tytuł zawodowy podlega ochronie prawnej, a zawód jest ściśle regulowany i licencjonowany.

Lista autentycznych doradców inwestycyjnych prowadzona przez KNF zawiera (w marcu 2019 r.) 712 nazwisk. Osoby te mają obowiązek działać z uwzględnieniem słusznego interesu zleceniodawców, zgodnie z zasadami uczciwego obrotu.

W rzeczywistości w tym przypadku inwestorzy ponieśli gigantyczne straty, a doradca okłamał ich nawet w kwestii zasad naliczania prowizji i odsetek. Musieli zapłacić 4,2 mln zł. Uczynili to, ale wystąpili z pozwem o unieważnienie umowy i zwrot straconych funduszy kapitału i odsetek.

Źródło: / wp.pl, tvp.info /

Dodano w Bez kategorii

POLECAMY