Dzisiejsza poselska kontrola w warszawskim ratuszu odbiła się szerokim echem. Tymczasem w obronie Ewy Gawor, która służyła w MSW Czesława Kiszczaka stanął kandydat PO na prezydenta Warszawy, Rafał Trzaskowski.
Dziś w południe posłowie Winnicki, Rzymkowski i Józwiak weszli do warszawskiego ratusza, aby skontrolować decyzję o rozwiązaniu Marsz Powstania Warszawskiego.
Po trwającej ponad godzinę kontroli posłowie wyszli z budynku i zorganizowali krótka konferencję. Robert Winnicki mówił:
-Radykalna, anarchistyczna lewica szkoli urzędników jak walczyć z patriotycznymi wydarzeniami. To wynik naszej kontroli, ale ona nie jest jeszcze zakończona. Wiele informacji jest rozproszonych po kilku działach. Chcemy dowiedzieć się, kto finansował te lewackie szkolenia.
Tymczasem w obronie Ewy Gawor postanowił stanąć Rafał Trzaskowski kandydujący z ramienia PO na prezydenta Warszawy. Nie przeszkadza mu komunistyczna przeszłość kontrowersyjnej urzędniczki stołecznego ratusza, ale przeszkadza mu… marsz upamiętniający Powstanie Warszawskie.
Możecie stawać na głowie i lustrować każdego w ratuszu. Nie uda się wam odwrócić uwagi od skandalicznego przyzwolenia na zachowania ONR w Warszawie 1.08. Zero tolerancji dla faszyzmu, rasizmu i nawoływania do nienawiści w naszym mieście. Wbijcie to sobie do głowy raz, a dobrze.
— Rafał Trzaskowski (@trzaskowski_) 12 sierpnia 2018